• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Całe życie wokół chleba

Łukasz Stafiej
19 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Ryszard Majchrowski: - Piekarz śpi w dzień albo nie śpi wcale. Jego życie kręci się cały czas wokół chleba. Nie ma że boli, że się nie chce, że wakacje czy ktoś zabalował. Następnego dnia trzeba przyjść, dokarmić zakwas i upiec chleb. I tak codziennie.
  • Sercem piekarni jest kilkudziesięcioletni, opalany węglem piec.
  • Chleb oliwski.
  • Cała praca odbywa się ręcznie.
  • Bochenki wyrastają na deskach piekarniczych.

Przy Dolnej Bramie zobacz na mapie Gdańska na Starym Przedmieściu Gdańska działa rzemieślnicza piekarnia, gdzie chleb wypieka się metodami jak sprzed pół wieku. Ryszard Majchrowski, właściciel i mistrz piekarstwa, trzyma się rodzinnej tradycji, bo - jak mówi - dobry chleb musi być naturalny i przygotowywany ręcznie.



Chleb:

Ta rodzinna historia zaczyna się wiosną 1945 roku. Wojenna zawierucha rzuciła Józefa Majchrowskiego z rodziną z Kunowa nieopodal Starachowic do Gdańska.

- Ojciec był mistrzem piekarstwa, a po wojnie głód był ogromny. Przejął więc małą piekarnię na Chełmie przy ul. Lubuskiej 50 i zaczął piec. Zakład z krótką przerwą działał do 1972 roku. Gdy pojawiły się plany budowy Armii Krajowej, dostaliśmy przydział na Dolnej Bramie - mówi syn i obecny właściciel piekarni Ryszard Majchrowski.
Majchrowski wspomina, że kamienica była w ruinie. Przed wojną co prawda działała tu piekarnia, ale w latach 50. właściciel został wywłaszczony i pomieszczenia niszczały. Były magazyny, potem rozlewnia wody sodowej. Majchrowscy zrobili remont, w pomieszczeniu magazynowym od strony ulicy wybili drzwi i przekształcili w obecny sklepik. Pierwszy chleb w nowej lokalizacji pod adresem Dolna Brama 12 wyszedł z pieca 17 stycznia 1973 roku.

- Piec był niemalże całkowicie zniszczony, wymagał gruntownej odbudowy, ale udało się go uratować. To przedwojenny, opalany węglem relikt, jakich już z pewnością niewiele w Polsce, ale wciąż świetnie się sprawdza - mówi Majchrowski. - Śmieję się, że od zawsze był mi przeznaczony, bo na żeliwnych elementach umieszczone są oznaczenia o treści MR, jak moje inicjały.
I choć pan Ryszard od pieczenia chleba wolał maszyny i samochody, w końcu i tak trafił do piekarni. Skończył samochodówkę, potem mechanikę na Politechnice Gdańskiej i został projektantem stoczniowych dźwigów, ale rodzinna piekarnia w jego życiu wciąż odgrywała ogromną rolę. Gdy współpracującego z ojcem brata zastał za granicą stan wojenny, Majchrowski rzucił pracę i 1 kwietnia 1982 roku stół kreślarski zamienił na piekarniczy blat.

- Oczywiście, praca inżyniera była ciekawsza, ale czasem ze względów rodzinnych trzeba coś poświęcić - opowiada Majchrowski. - W okolicy działało kilkadziesiąt piekarni, ale popyt był ogromny i ojciec potrzebował pomocy. Całe dzieciństwo wychowywałem się wśród worków z mąką i bochenków. W dorosłym życiu codziennie i tak pomagałem w zakładzie. Wystarczyło, że zrobiłem kursy, najpierw czeladniczy, potem mistrzowski.
Od dwudziestu lat Majchrowskiemu pomaga jego uczeń, a obecnie jedyny pracownik i główny piekarz - pan Tomek. Codziennie pieką około trzystu bochenków, do tego bułki, bajgle, różne słodkości.

  • Codziennie w piekarni przy Dolnej Bramie powstanie około trzystu bochenków. Majchrowski nie używa żadnych polepszaczy i spulchniaczy, tylko naturalne składniki.
  • Formowanie bochenków.
  • Chleb żytni.
  • Wyrastające bochenki.
  • Stary piec.
- Piekę taki sam chleb, jaki piekł mój ojciec według tradycyjnej receptury. Używam tylko naturalnej mąki. Sztuczne spulchniacze czy inne chemikalia nie mają wstępu do tej piekarni. Choć przyznam się, że raz o mało co nie spróbowałem. Na początku lat 90. zachłysnąłem się pięknymi wypiekami z przemysłowych piekarni. Przyniosłem spulchniacze do zakładu. Gdy tylko ojciec zobaczył, jak to pyli, wziął torbę, wrzucił do pieca i powiedział: koniec z eksperymentami - opowiada Majchrowski. - Nie będę karmił ludzi chemią, którą trzeba dodawać do ciasta w rękawicach i ochronnych okularach, co zaleca w instrukcji producent. Dobry chleb musi być naturalny i przygotowany ręcznie.
Może i dzięki temu chleby Majchrowskiego nie są tak równe i gładkie, jak te w supermarketach, ale wygląd nadrabiają smakiem, aromatem i właściwościami zdrowotnymi. Ciasto na pieczywo żytnie wyrabia się tutaj z mąki żytniej, wody, soli i naturalnego zakwasu. Popularny pszenny chleb oliwski ma w składzie jeszcze drożdże. Ciasto jest mieszane maszynowo w starych dzieżach, a następnie ręcznie formowane i rozkładane na deskach piekarskich. Jak wyrośnie, trafia do pieca.

- Ludzie przychodzą, kupują i mówią, że to chleb jak za dawnych lat. Mamy klientów, którzy pamiętają chleb ojca. Mamy też takich, którzy przyjeżdżają po bochenki kilkadziesiąt kilometrów. Ludzie znów zaczynają doceniać dobrej jakości pieczywo i bardzo mnie to cieszy - opowiada Majchrowski.
Praca zaczyna się codziennie o godz. 19, a kończy nad ranem. Majchrowski swoje pieczywo sprzedaje nie tylko w firmowym sklepiku. Samodzielnie rozwozi je furgonetką do okolicznych sklepów czy hoteli i knajpek, z którymi współpracuje.

- Piekarz śpi w dzień albo nie śpi wcale. Jego życie kręci się cały czas wokół chleba. Nie ma że boli, że się nie chce, że wakacje czy ktoś zabalował. Następnego dnia trzeba przyjść, dokarmić zakwas i upiec chleb. I tak codziennie. Życie piekarza jest oderwane od normalności, ale ma to swój urok. Jak się dobrze wykombinuje, to i na słońcu parę godzinek w ciągu dnia da się poleżeć - śmieje się pan Ryszard.
Piekarnia Ryszarda Majchrowskiego przy ul. Dolna Brama 12 jest otwarta od poniedziałku do piątku w godz. 6-14. Chleby można obejrzeć na stronie piekarnia.ga.

Miejsca

Opinie (99) 8 zablokowanych

  • (4)

    Od której otwarte?

    • 0 0

    • do 13:30 ale to już nic o tej godzinie nie będzie, możliwe że zamkną wcześnie z powodu braku asortymentu...

      • 0 0

    • (2)

      Ok doczytałam ze od 6:00 bo tak się oplułam z łakomstwa, za tym smaczkiem chrupiącej skórki obgryzanego chleba z dzieciństwa gdy mama wysyłała po chleb. Zwariuje. Budzik nastawienie na 5:00 i znów będę obgryzała - jak kiedyś- powinnam na niebieskim Pelikanie po niego pojechać...zwariuje to były fajowe czasy dzieciństwa.

      • 4 1

      • (1)

        kogo to?
        kota też weźmiesz?

        • 0 1

        • No pewnie, że kota weźmie a nawet 3 dwa pod pachą a jednego w głowie. Ten w głowie od urodzenia jest jej najwierniejszy.

          • 0 1

  • (2)

    Ciekawe ile ma na łape

    • 6 79

    • Typie

      Za osiem godzin nocki na piekarni po miesiącu 4tysiące do ręki.

      • 0 0

    • do janusza - matematyka się kłania

      wszystkie dane do zadania są w artykule

      • 11 0

  • Najlepszy chleb w Gdańsku (1)

    Moim zdaniem nie ma w Gdańsku lepszego chleba niż od pana Majchrowskiego.

    • 112 0

    • gdzie kupić

      gdzie w gdańsku można kupować ten chleb

      • 0 0

  • Oj panie dziennikarzu (1)

    Kazdy chleb ma w swoim skladzie drozdze rowniez ten na zakwasie , a nie tylko oliwski pszenny jak pan pisze, zakwas wlasnie np w mace zytniej pomaga zadzialac drozdzom bo zmienia strukture komorki. To tak gwoli scislosci, przykro ze to kolejny przyklad chyba traktowania kolejnego
    tematu po lebkach przez trojmiasto.pl

    • 0 2

    • Ja robię bez drożdży, tylko na zakwasie. Tylko taki chleb wymaga dużo pracy

      • 0 0

  • Chleb

    Dziś, tj. 6 kwietnia 2018 roku, szwendałem się z aparatem szukając jakiegoś ciekawego ujęcia, Już zmierzałem do samochodu. Szedłem ulicą Dolna Brama. Tuż przede mną zaparkował samochód. Kierowca wysiadł i rzucił mimochodem, że on przyjeżdża tu aż Sopotu, by kupić dobry chleb. Zaciekawiłem się. Wszedłem za nim, do zupełnie niepozornego budynku...
    Już dawno nie jadłem tak smacznego chleba.

    • 2 0

  • patrzę sobie na stronę tej piekarni (1)

    ceny całkiem dobre ale jedno co mnie ciekawiło czyli chleb żytni razowy ma cenę mocno wysoką bo aż 5 zł a u mnie w piekarni jest też taki i za 2,5 wiec niestety ale to jak dla mnie za drogo, ale inne ceny jeszcze raz powtarzam są OK

    • 7 18

    • Dobry chleb powinien kosztować 10zł/kg

      czyli razowy u Pana Majchrowskiego za piątaka to cena ok.
      Spieszcie się jeść chleb z rzemieślniczych piekarni, bo niedługo nie będziecie mieć gdzie go spróbować :(

      • 2 0

  • Niech pan tak trzyma jest pan jedyny w Gdansku ktory piecze chleb ..
    To chleb ktory nie szkodzi nikomu..
    A ludzie to ludziska dla nich to obojetnie
    Czy z chemia czy nie. Nie daja sie przekonac ..niech wiec jedza ta chemie ..

    • 1 0

  • takie gluten nie szkodził ludziom przez kilka tysięcy lat (3)

    a nagle od 10 lat wszyscy są uczuleni na gluten. Zastanawiające...

    • 32 3

    • Chleb - podobny do chleba a czy wiecie co jecie..Chemie..to sztuczny chleb.
      Jestes mlodymi ludzmi inie znacie prawdziwego chleba.ja znam bo sie na takim wychowalam.
      Kazdy jadl i nikt nie byl chory a dzisiaj coraz wiecej jest uczulonych i chorych..
      A od czego nowotwory wlasnie od tych s

      • 0 0

    • bo jeszcze 30 lat temu

      pszenica miała miała 10-15 % glutenu a dzisiaj 20-30%; wyczuwasz tę subtelną różnicę ?

      • 2 2

    • Od momentu wejscia do UE minełu juz sporo lat tyle własnie czasu starczyło by sie zatruc zywnoscią z UE

      UE wprowadziła na rynek śmieciowe jedzenie do Polski szkodliwe konserwanty nie ominęły nawet chleba .Jedli te kilka lat zatruwająca żywność i teraz liczba alergików i uczulonych wzrosła 1000 krotnie.Tylko ze niesą uczuleni na gluten a nawszystko co jest śmieciowym jedzeniem.

      • 5 0

  • Panie Ryszardzie, (3)

    wszystko pięknie/ładnie - ale współczesna mąka to już zupełnie inny surowiec niż 30-50 lata temu, bo zawiera ponad 2 razy więcej glutenu; jest go po prostu za dużo aby konsumenci ukształtowani na przestrzeni wieków przez ewolucję nagle byli w stanie strawić go bez problemów trawiennych; ale pieczywo ze współczesnej mąki wygląda wspaniale (jak na załączonym zdjęciu)

    • 6 4

    • To ohcyda a nie chlep

      • 0 0

    • Czyś ty oczadzizl z tym glutenem? (1)

      Przecież to ściema jest jak ADHD.

      • 4 5

      • lekarstwo czy trucizna ?

        - kwestia dawki - także w przypadku glutenu.....

        • 0 0

  • kupuję od sprawdzonego piekarza 52 %.Gdyby tak było to by chleba odmrozonego w biedronkach i lidlach niebyło (1)

    Pamietam jak Polskie piekarnie mówiły ze UE doprowadza do likwidacji piekarni ,bo wprowadziła szkodliwa konkurencje.Piekarnie tradycyjne nie sa w stanie konkurować z Chińskim ciastem mrożonym,pełnym dodatków chemicznych i konserwantów.!

    • 25 0

    • Obalamy mity

      Nie opłaca się przywozić ciasta z Chin. Mrożenie służy zahamowaniu czerstwienia i poprawia higienę transportu. Dzięki mrożeniu nie ma potrzeby stosowania konserwantów. Ponieważ mrożenie żywności jest sprawdzonym i powszechnie stosowanym w naszych domach sposobem przechowywania warzyw, mięsa czy ryb, nie ma powodu by nie wykorzystywać mrożenia do produkcji pieczywa. Nie ma potrzeby dodawać do takiego pieczywa konserwantów.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane