- 1 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (52 opinie)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (75 opinii)
- 3 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (154 opinie)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (219 opinii)
Gdzie w Trójmieście zjeść: kaszankę
Niedoceniana przez lata przez restauratorów kaszanka wraca do łask - zarówno jako przystawka, jak i danie główne. W kolejnym odcinku "Gdzie w Trójmieście zjeść" odwiedziłem trójmiejskie restauracje w poszukiwaniu tej tradycyjnej polskiej wędliny. Ostatnio opisywałem chłodniki, a za dwa tygodnie przetestuję mule.
Kaszanka często podawana jest jako przystawka. To dobre rozwiązanie, bo dla wielu większa porcja kaszy zmielonej z krwią, mięsem i podrobami może być trudna do przyjęcia. Tak też jest w nowej gdańskiej restauracji Gvara, gdzie wpadli na pomysł, aby niewielką porcję kaszankowego farszu zamknąć w "drożdżowym przysmaku". Koncept może i ciekawy, ale wykonanie - przeciętne. Owszem, farsz wymieszany z podsmażoną cebulką i musztardą jest w porządku, nawet mimo tego, że w ogóle niemal nie czuć w nim deklarowanego w karcie boczku. Przysmak niestety okazał się wysuszoną, twardawą skorupą, która zamiast urozmaicić danie, tylko je psuła. Cena: 16 zł.
Ciekawszą kaszankową przystawkę zjemy w gdyńskiej Panoramie. Od razu jednak zaznaczę: porcja jest słusznych rozmiarów i spokojnie może zastąpić danie obiadowe dla niezbyt głodnej osoby. W kaszankowym kopczyku szef kuchni zamknął zarówno cebulkę, jak i mus jabłkowy. Bardzo klasycznie, ale smaki są świetnie zbalansowane. Do tego ogórek kiszony i wizualnie okropne, ale zaskakująco dobrze komponujące się dzięki swojej słodyczy zdobienia z balsamico. Szkoda tylko, że pieczywo było wczorajsze. Cena w sam raz: 14 zł.
Kaszanka w Motlavie zaskakuje. Przede wszystkim swoją konsystencją. To nie jest zmielona papka, ale wędlina o wyraźnej strukturze kaszy z kawałkami mięsa. Podobno przygotowywana jest na miejscu przez szefa kuchni, a nie kupowana jako półprodukt. W tej sytuacji chciałoby się, żeby farsz był lepiej doprawiony, a nie tylko mocno posolony. Fajny jest dodatek lekko skarmelizowanego słodkiego pora zamiast standardowej cebulki. Reszta to klasyka: kiszone ogórki (czyżby też domowe?) i musztarda oraz dwa tosty. Cena: 26 zł - to danie główne, a nie przystawka.
Jako danie główne kaszanka występuje również w karcie Błękitnego Pudla - jednej z legend sopockiej gastronomii, z niemal ćwierćwieczną tradycją. Porcja jest naprawdę spora i najciekawsza w tym zestawieniu, jeśli chodzi o różnorodność dodatków. Na metalowej patelni dostajemy kaszankę, konfiturę z cebuli, podsmażone pieczarki i ziemniaki. Do tego prosta sałatka z kiszonych ogórków i cebuli z sosem musztardowym. Nic wyszukanego, jak w domu - może dlatego tak dobrze smakuje. Cena jak na tak dużą porcję przyzwoita: 22 zł.
Gdzie jedliście najlepszą kaszankę w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.
Miejsca
Opinie (132) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-12 12:57
W Błękitnym Pudlu
Tam faktycznie jest od lat i coraz lepsza. Dobrze dosmaczona ma to coś.
- 0 1
-
2017-08-12 16:43
gvara
moim zdaniem gvara trzyma poziom, kaszankę zamówię nastepnym razem ale szczerze wątpie, by była słaba :) pozdrawiam
- 2 0
-
2018-02-12 15:23
THIAK
- 0 0
-
2019-05-31 02:26
Serwują kaszankę w cenie dobrego mięsa, bo to "restauracja". No nie, dziękuję!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.