• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: kuchnia wegańska, autorska i dużo piwa

Łukasz Stafiej
3 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Wegańska pizza w Vege Port Pizza.

W ramach kolejnego odcinka cyklu "Nowe lokale" odwiedziliśmy m.in. nowe wegańskie bistro, browar restauracyjny, największy multitap w Trójmieście oraz kameralną restaurację z autorską, wykwintną kuchnią. Zobacz, jakie lokale otworzyły się w ostatnich tygodniach w Trójmieście.



Vege Port Pizza
Dobra wiadomość dla trójmieszczan na diecie roślinnej. W miejscu dawnej wegańskiej burgerowni przy ul. Jesionowej 17/1 zobacz na mapie Gdańska powstało kolejne miejsce, które karmi bez używania produktów pochodzenia zwierzęcego. Vege Port Pizza to z jednej strony jedyna w mieście wegańska pizzeria, z drugiej - bistro z autorskimi daniami wegańskimi. Drożdżowe, cienkie placki (13-29 zł) przygotowywane są z roślinnym serem i przeróżnymi dodatkami, nie tylko warzywami, ale też na przykład wegańskim salami sojowym. Menu z pozostałymi daniami zmienia się codzienne. Znajdziemy w nim m.in. ramen miso z boczniakami (29 zł), burger z kotletem z seitanu i warzywami w wypiekanej na miejscu bułce (19 zł), falafele z hummusem (25 zł) czy wegański pad-thai z mlekiem kokosowym i smoczym owocem (26 zł). W ofercie znajdują się również słodkości (także bezglutenowe), a niebawem będą również alkohole. Czynne codziennie w godz. 12-20.

W skrócie: Vege Port Pizza to wegańska pizzeria i bistro.
Adres: Gdańsk Wrzeszcz, ul. Jesionowa 17/1 zobacz na mapie Gdańska.
Ceny: pizza od 13 zł, dania główne od 18 zł.



  • Wykwintna kuchnia w sopockim 1911.
  • 1911 cafe & restaurant
  • 1911 cafe & restaurant
  • 1911 cafe & restaurant
  • 1911 cafe & restaurant
  • 1911 cafe & restaurant
1911
Kameralna restauracja z kuchnią autorską przy ul. Grunwaldzkiej 4/6 zobacz na mapie Sopotu w Sopocie. W kuchni szefuje młody, ale zdolny Bartosz Kamiński, który polskie smaki (ale nie tylko) stara się przedstawić w pomysłowy sposób. Pozycji w menu, które będzie się zmieniać co dwa miesiące, jest raptem kilka, a ceny nie należą do niskich. W 1911 odnajdą się przede wszystkim poszukujący niebanalnych, wykwintnych smaków premium (oraz alkoholi). Przebojem karty są gołąbki z szarpaną jagnięciną i sosem pomidorowym z demi-glace (39 zł), tatar z gęsiny ze szparagami i bobem (32 zł), konfitowany jesiotr z sosem z pędów sosny (59 zł) czy podwędzany kurczak baby w sałatce z dzikich ziół (36 zł). W lokalu jest kilka stolików, więc istnieje możliwość wynajmu całej przestrzeni na zamknięte kolacje tematyczne, także według pomysłu i wytycznych gości. Nazwa ma znaczenie - 1911 to rok powstania secesyjnej kamienicy, w której znajduje się restauracja. Czynne codziennie w godz. 8-22 (do godz. 11 obowiązuje karta śniadaniowa).

W skrócie: 1911 to kameralna restauracja z wykwintną, autorską kuchnią.
Adres: Sopot, ul. Grunwaldzka 4/6 zobacz na mapie Sopotu.
Ceny: przystawki od 15 zł, dania główne od 35 zł.



  • W multitapie Cathead znajduje się 28 kranów w piwem rzemieślniczym.
  • Cathead
  • Cathead
  • Cathead
  • Cathead
  • Cathead
  • Cathead
  • Cathead
Cathead
Największy multitap z piwem rzemieślniczym w Trójmieście. Nie dość, że Cathead przy ul. Powroźniczej 19/20 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku oferuje sto miejsc w lokalu i połowę tego na wielkim tarasie z widokiem na kanał Motławy, to, co najważniejsze - bar - wyposażony jest w aż 28 kranów (nie wszystkie jeszcze działają) z przeróżnymi stylami piwnymi: od pilsnerów i lagerów, przez ipy, aipy, portery i stouty, kończąc na eksperymentalnych piwnych kwasach i innych ciekawostkach. Właściciel jest otwarty na współpracę ze wszystkimi browarami rzemieślniczymi i regionalnymi z Polski, ale sprowadza również piwa z zagranicy, m.in. z USA, gdzie zaraził się bakcylem piwowarstwa rzemieślniczego. Najtańsze piwo wypijemy tutaj za 9 zł, najdroższe za 120 zł za butelkę (na chwilę obecną, bo w ofercie mają być również jeszcze bardziej cenne piwne perełki). Nie samymi piwami Cathead jednak stoi - za barem spotkamy doświadczonych barmanów, którzy przygotują autorskie koktajle oraz opowiedzą o dostępnych tutaj nieczęsto spotykanych w pubach gatunkach rumu, ginu czy whisky. Wystrój spodoba się miłośnikom prostych, drewnianych wnętrz oraz morskich klimatów. Nazwa "kotbelka" nawiązująca do elementu kadłuba statku nie jest użyta bez powodu - w środku nie brakuje przeróżnych morskich rekwizytów. Cathead czynny jest od poniedziałku do czwartku w godz. 16-23:45, w piątki i soboty w godz. 14-1, a w niedziele w godz. 14-23:45.

W skrócie: Cathead to multitap z 28 kranami z piwem rzemieślniczym.
Adres: Gdańsk Śródmieście, ul. Powroźnicza 19/20 zobacz na mapie Gdańska.
Ceny: od 9 zł za piwo.



  • PG4 to restauracja z minibrowarem.
  • Szef kuchni Przemysław Formela.
  •  PG4 Mini browar
  •  PG4 Mini browar
  •  PG4 Mini browar
  •  PG4 Mini browar
PG4
O tym miejscu było głośno na wiele miesięcy przed otwarciem. Przede wszystkim za sprawą lokalizacji - lokal znajduje się bowiem w odrestaurowanym zabytkowym budynku dawnej przychodni kolejowej przy dworcu PKP w Gdańsku. PG4 (od adresu ul. Podwale Grodzkie 4 zobacz na mapie Gdańska) to browar restauracyjny z wyższej półki, który pełni również funkcję restauracji hotelowej tutejszego Hotelu Central Gdańsk (otwarcie wkrótce). Tuż po przekroczeniu progu w oczy rzucają się wypolerowane tanki - cała aparatura browarnicza jest wyeksponowana i stanowi nieodłączny element wystroju. O trunek dba doświadczony piwowar z Niemiec, który na chwilę obecną uwarzył cztery piwne style: pilsnera, dry stouta, witbiera oraz piwo wędzone. Trzy pierwsze będą w stałej ofercie, czwarte i kolejne będą piwami specjalnymi lub sezonowymi. Piwowar pracuje również nad recepturami starych, gdańskich piw, m.in. piwa jopejskiego, jednak na efekty miłośnicy złotego trunku będą musieli poczekać jeszcze wiele miesięcy. Ceny piw to 9 zł (0,3 l) i 12 zł (0,5 l). Oferta kulinarna to połączenie polskiej klasyki z kuchnią europejską i amerykańską. Na zupę zjemy m.in. żurek w chlebie (18 zł), na przystawkę tatar (25 zł), pierogi z kaczką (22 zł) czy robione na miejscu od zera chipsy (15 zł) i frytki belgijskie (18 zł). Większy głód zaspokoimy m.in. żeberkami w sosie BBQ (29 zł), sznyclem (32 zł), golonką (35 zł) lub burgerem (25 zł). Są również mule w piwie, steki i ryby. Ciekawostką są wypiekane w otwartej kuchni polskie podpłomyki z przeróżnymi dodatkami - idealna przekąska do piwa. Karta, układana przez szefa kuchni Przemka Formelę, będzie zmieniana co kilka miesięcy. Wnętrze spodoba się miłośnikom surowych, ale nowoczesnych wnętrz. Na dwóch poziomach przewidziano miejsca na ponad 300 osób. W godz. 12-16 zamawiać można również dwudaniowe lunche w cenie 25 zł. Od niedzieli do czwartku lokal czynny jest w godz. 12-24, a w piątki i soboty w godz. 12-2.

W skrócie: PG4 to restauracja z własnym browarem.
Adres: Gdańsk Śródmieście, ul. Podwale Grodzkie 4 zobacz na mapie Gdańska.
Ceny: piwo od 9 zł, jedzenie od 15 zł.



  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Miód Melina
  • Cathead
  • Cathead
  • Cathead
Miód Melina
Na początku w kamienicy przy ul. Ludwika Waryńskiego 21 zobacz na mapie Gdańska (wejście do Wyspiańskiego) był hostel Honey Den. Po niecałym roku działalności jego właściciele stwierdzili, że nie byłoby złym pomysłem uruchomić po sąsiedzku niewielką kawiarenkę. W ten sposób powstała Miód Melina - kolejny kameralny lokal na mapie Wrzeszcza, która ma szansę stać się modną w alternatywnych kręgach miejscówką. To przede wszystkim kawiarnia z przygotowywanymi na miejscu ciastami, deserami i tartami. Dba o to szefowa kuchni, zapalona cukierniczka - Ayako, która do Polski przyjechała na wakacje z Japonii i postanowiła zostać w Gdańsku. Do kawy (od 5 zł) zjemy tutaj np. brownie (8 zł), chlebek bananowy (8 zł), muffiny (5 zł) czy takie ciekawostki, jak tarta z parmezanem i pomarańczą (10 zł). Na śniadanie czy lunch przekąsić można wytrawne gofry (od 12 zł), kanapkę z kurczakiem w sosie teriyaki (10 zł), jajecznicę (10 zł), krem jabłkowo-selerowy (6 zł) czy kurczaka w imbirze i pomarańczy (12 zł). Menu zmienia się niemalże codziennie. Można spodziewać się również niewielkich wydarzeń artystyczno-kulturalnych, także z udziałem zatrzymujących się często w hostelu muzyków różnych narodowości. Miód Melina czynna jest codziennie w godz. 10-18.

W skrócie: Miód Melina to kameralna kawiarnia z codziennie zmienianym menu słodkości i wytrawnych przekąsek.
Adres: Gdańsk Wrzeszcz, ul. Ludwika Waryńskiego 21 zobacz na mapie Gdańska (wejście do Wyspiańskiego)
Ceny: kawa od 5 zł, jedzenie od 5 zł.



  • Bar Mleczny Stągiewna serwuje domowe, polskie jedzenie.
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
  • Bar Mleczny Stągiewna
Bar Mleczny Stągiewna
Ta jadłodajnia z niedrogimi, domowymi posiłkami będzie z pewnością gastronomicznym przebojem w tym sezonie w centrum Gdańska. Bar Mleczny przy ul. Stągiewnej 15/1 zobacz na mapie Gdańska serwuje codziennie kilka propozycji śniadaniowych i obiadowych. Jajecznicę i parówki zjemy za 5 zł, musli z bakaliami za 7 zł, a racuchy za 6 zł. Zupy zaczynają się od 5,50 zł - zamówimy nie tylko rosół czy barszcz, ale i na przykład flaki. Na drugie: leniwe (6 zł), knedle (7,50 zł), pierogi ruskie (10 zł) albo mielony (7,50 zł), schabowy (9,50 zł), zrazy (9,90 zł) czy golonka (12 zł). Dodatki w postaci surówek czy ziemniaków i kaszy trzeba zamawiać osobno (około 4 zł). Wszystkie dania przygotowywane są na bieżąco na bazie domowych przepisów przez doświadczone kucharki. Na miejscu można również kupić soki czy przetwory. I choć nazwa sugeruje prosty bar, wystrój może zmylić - przytulnej aranżacji wnętrza mogliby pozazdrościć niektórzy restauratorzy. W niedalekiej przyszłości do menu trafią również regionalne piwa. Czynne codziennie w godz. 9-19.

W skrócie: Bar Mleczny Stągiewna to jadłodajnia z domowym jedzeniem w przystępnych cenach.
Adres: Gdańsk Śródmieście, ul. Stągiewna 15/1 zobacz na mapie Gdańska.
Ceny: śniadania od 5 zł, dania obiadowe od 6 zł.



  • Jurta specjalizuje się we wschodnich przysmakach. Na zdjęciu chinkali.
  • Pielmieni.
  • Jurta
  • Jurta
  • Jurta
  • Jurta
  • Jurta
Jurta
Pierwszą Jurtę małżeństwo z Mołdawii i Kazachstanu otworzyło w Sopocie w ubiegłym roku. Pomysł na bar z domowym, wschodnim jedzeniem trójmieszczanom musiał się spodobać, bo właśnie ruszył drugi oddział knajpki. Gdańska Jurta znajduje się w pasażu handlowym na parterze bloku przy ul. Obrońców Wybrzeża 23/U/6 zobacz na mapie Gdańska na Przymorzu. Na zewnątrz brakuje szyldu, więc warto się kierować na sąsiedni sklep kolonialny Jamaica. Oferta jest taka sama, jak w Sopocie. Trzy sztandarowe dania to gruzińskie chinkali (16 zł za 6 sztuk), syberyjskie pielmieni (15 zł za 25 sztuk) czy smażone tatarskie czebureki (16 zł - 2 sztuki). Oprócz tego w karcie znajdują się klasyczne pierogi polskie z różnymi nadzieniami - m.in. ruskie, z kapustą z grzybami, kaszą gryczaną i twarogiem, soczewicą i pieczarkami czy mięsem (15-17 zł za 10 sztuk) oraz dania obiadowe, np. placki ziemniaczane (12 zł), tatarski pilaw (16 zł) czy barszcz ukraiński (12 zł) i solanka (16 zł). Wszystkie dania przygotowywane są na miejscu przez doświadczone gospodynie według rodzinnych receptur. Czynne codziennie w godz. 11-20.

W skrócie: Jurta to bar z kuchnią wschodnią.
Adres: Gdańsk Przymorze, ul. Obrońców Wybrzeża 23/U/6 zobacz na mapie Gdańska (pasaż handlowy na parterze bloku mieszkalnego).
Ceny: od 12 zł.

Miejsca

Opinie (146) 7 zablokowanych

  • Super (7)

    Wszystko poza barem mlecznym jest ok. Fajny wystrój miód melina ( super nazwa ) no i medal za kolejne multitapy oraz central hotel. Trójmiasto powoli przestaje być kulinarna prowincja.

    • 24 60

    • Właśnie mleczny najlepszy. (1)

      Brakowało takiego mleczaka.

      • 50 4

      • Bar mleczny STĄGIEWNA

        Byłam już pare razy . Jedzenie przepyszne . Pracujemy obok wiec w końcu jest gdzie smacznie zjeść . Brawo za pomysl .

        • 38 2

    • Straszne to i smieszne (2)

      Jak ktoś lubi schabowego lub dewolaja za 17ziko to raczej nie podyskutujemy o dobrej kuchni. Niemniej jednak jak kogoś to zadowala to no cóż.. trzeba być tolerancyjny;) #jedzenieNaPropsie ;)

      • 5 38

      • Ale z ciebie wieśniak. (1)

        Chcesz byc zaj....sty i udawać, że codziennie jesz w mercato, a tu niestety efekt odwrotny.

        • 27 5

        • Dlaczego dyskutujesz z trollem?

          Zignorować prowokatora i już. Tak niewiele, a wystarczy.

          • 22 2

    • Napisał troll od pierwszego komentarza na trójmiasto.pl

      Jak zawsze musisz coś od siebie napisać. Musisz skomentować. Brawo ty! No i oczywiście połechtało twojego ego to, że to w twoim Gdańsku się otwiera, prawda?

      • 11 1

    • co to znaczy,do cholery, "na zupę można zjeść...blablabla"

      co to za polski?!nędzacki?czy pięciolatkowy?

      • 1 0

  • 1911:))) (1)

    Kolejny lokal z mikro porcjami za cenę z kosmosu. Kleksy kosztują :))))

    • 89 7

    • Jak wege to tylko

      FALLA:-)

      • 0 0

  • Wege (7)

    Bez mięsa? Zamknąć za propagowanie chorej filozofii. Vege dla krów.

    • 51 92

    • Jeżeli masz wybór : nie jeść produktów zwierzęcych , a co za tym idzie nie opłacać ich cierpienia lub jeść jak zawsze dokładając sobie chemię, zwiększenie szansy nowotworu ( o kilkadziesiąt procent ), nadciśnienia, otyłości, cukrzycy itd to wybór jest oczywisty.

      Najprawdopodobniej powtarzasz sobie, że kuchnia roślinna to trawa i marchewki. Stawiam dużą kwotę, że mając na stole 10 dań wegańskich i nie wiedząc o tym, nie dałbyś wiary, że nie jadłeś właśnie mięsa.

      • 42 20

    • (4)

      Nie rozumiem tego hejtu na wegan/wegetarian. Jedzą co chcą, ich sprawa, przecież nie robią tym nikomu krzywdy i nie narzucają innym swojej diety. Sama jem mięso, ale coraz częściej zaglądam do wegańskich knajp, bo jestem zachwycona kreatywnością tych ludzi. Zazwyczaj jedzenie w tradycyjnych knajpach (z tego przedziału cenowego) jest pod względem smaku przewidywalne i wtórne. A wegańskie smaki potrafią naprawdę zaskoczyć. Szczególnie uwielbiam jedną knajpę, która pod tym samym szyldem znajduje się we Wrzeszczu i na Przymorzu. No słynne i wege burgery w Warszawie. Cieszą się dużą popularnością także wśród mięsożerców, bo są po prostu PYSZNE. Mam nadzieję, że otworzą się kiedyś w Trójmieście.
      A ludzi hejtujących wegan uważam za typowych Januszy, dla których schabowy z kapuchą ponad wszystko i basta!

      • 29 7

      • (3)

        Jak się nie afiszują to pewnie że nikomu nie przeszkadzają. Gorzej że większość "vege" to egzemplarze równie upierdliwe jak Jehowi, stąd stereotyp i hejt.

        • 12 21

        • każdy je kopytka z cebulką albo placki ziemiaczane

          i jakoś na tych ludzi się nie pluje jadem,
          pierogi z kapustą kiszoną i grzybami chyba każdy kocha
          i jakoś nie plują na siebie nienawiścia przy stole ci ludzie

          więc ja też nie rozumiem tego jadu i wścieklizny smutnych, żałosnych internetowych troli,
          jem mięso, zabijam zwierzęta ale nie pluję nienawistnym jadem na vegan na oślep,
          jak to wytłumaczyć?

          • 15 1

        • Afiszują ..

          ...to się hejterzy pod każdym jednym takim artykułem.
          Rzygać się chce.

          • 2 0

        • "afiszują się"

          a dlaczego mieliby się nie afiszować?
          bo co? bo niejedzenie mięsa to co? zbrodnia? demoralizacja?
          ty się nie afiszuj z tymi pożal sie Boże przemyśleniami

          • 4 0

    • chora filozofia?

      Wygugluj sobie zdrowy filozofie: Księga Daniela 1,8 i dalej...

      • 1 0

  • biedak cebulak (6)

    tak, jestem biedakiem cebulakiem i dlatego za jajecznicę po dychu, gofra za 12 i fryty za 18 uprzejmie dziękuję, natomiast bar mleczny i Jurtę chętnie odwiedzę

    • 69 5

    • Analiza osobowosci (5)

      Dodaj że wyborca PiS'u, beneficjentem 500+, masz kartę moja biedronka, brak znajomości angielskiego i masz TV LCD na raty, koszulkę z ,,wyklętymi" i po pracy pijesz piwo żubr.

      • 15 28

      • jedno trafienie

        bywam po pracy XD

        • 11 3

      • (2)

        U mnie nie trafiłeś nic poza kartą z biedry. Nie dam 30 dychy za zupę czy 20 za hamburgera. Wolę sama zrobić.

        • 25 3

        • Kogo stać na zupę za 300 zł?

          • 8 2

        • U mnie to samo, tez mam tylko karte Biedronki:)

          • 5 1

      • ale z ciebie frustrat

        podpis janusz Chrystus, w nawiasie złamana brzoza? Co ci dziecko to tvn i gw zrobiły z mózgu? Powymieniałeś jakieś tam rzeczy, które każdy ma i nie wiadomo co chciałeś nam powiedzieć, chyba że jesteś z KODU?

        • 1 0

  • Bar mleczny (3)

    Byłam, jadłam - bardzo dobre domowe jedzenie. Przystępne ceny. Takich lokali nam trzeba. Nareszcie konkurencja dla drogich restauracji i barów z lat 70

    • 58 4

    • Bary mleczne są Ok . Zupka i gołąbek jak u mamusi (2)

      • 13 2

      • powiedzmy.... (1)

        • 3 0

        • Nawet dobre jedzonko w tym mleczaku na stągiewnej . Oby tylko trzymali poziom

          • 3 0

  • Kuchnia Vegańska (13)

    Jaka jest najtrudniejsza rzecz w diecie Vegańskiej ? Powiedzieć rodzinie ze jest sie gejem. Skonczcie promować tą fanaberie

    • 69 79

    • Hamuj hamuj, zaraz i tak sanepid zamknie.

      Tak jak poprzednio. Weganie nie krzywdzą zwierząt, więc nie przeprowadzają dezynsekcji, derytero-coś tam - mówiąc wprost, szczurki czy karaluszki to ich przyjaciele - prędzej czy później przychodzi jednak kontrola i klozet :D
      Co ciekawe identycznie jest wszędzie: "Vegetarian Restaurant Overrun By Cockroaches" - haha, karaluchy pod poduchy i smacznego! :)

      • 5 33

    • Żryjta rodacy pierwszego sortu, te szpitalne porcje i udawajta ze jestesta New Age (3)

      Ja wole Bingos, Leczo, gołębie w sosie pomidorowym. Golonkie, Kaszankie i kluski Śląskie.

      • 17 17

      • Wolisz bigos i po polsku gul ci strzela, że ktoś je lepiej. Inaczej byś tu swoich frustracji nie wypłakiwał. (2)

        • 12 11

        • (1)

          Ktoś je inaczej, ale nie lepiej. Co lepszego jest w udawanej kiełbasie i udawanym serze?

          • 6 4

          • ziemniaki też są udawane ?

            • 4 3

    • mnie zawsze jedno zastanawia (6)

      skoro są tacy przeciw jedzeniu mięsa to dlaczego robią vege burgery, parówki, kiełbasy jakieś? Po cholerę jeść coś co z założenia jest niemięsne i wygląda jak mięso?

      • 17 28

      • odpowiem (5)

        zazwyczaj takie pytania zadają osoby, które chcą się poczuć lepsze od wegetarian/wegan, wypominając im rzekomą hipokryzję. ale zakładam, że być może to akurat nie ten przypadek. odpowiedź jest prosta. każda z osób niejedzących mięsa ma swoje własne powody. jedni chcą żyć zdrowo, jeszcze innym zależy na dobru zwierząt, a kolejnym na ekologii. innymi słowy - nie jedzą mięsa nie dlatego, że nie lubią jego smaku. po prostu świadomie decydują, że nie będą go jeść.

        • 32 12

        • Nie do końca (1)

          ja na przykład nie jem mięsa miedzy innymi dlatego właśnie, że nie lubię tego smaku.
          I w ogóle jest mi po tym niedobrze i zastanawiam się zawsze jak cywilizowani ludzie mogą w ogóle jeść trupy.
          Przecież to obrzydliwe.
          Tak więc "kiełbasy sojowej" nie kupuję. Na szczęście jest masa potraw wege, które nie próbują na siłę przypominać padliny. A te, które przypominają kierowane są właśnie do takich ludzi, którzy nie potrafi wytrzymać dnia bez połknięcia kawałka trupa albo czegoś co wygląda podobnie.
          Pozdrawiam,

          • 15 12

          • jak z dzieckiem

            tłumaczysz takiemu "każdy ma swoje powody", a on na to "ale moje są najmojsze i ja jestem świata pępuszek!". weź no wyjdź koleżko, poza najswojsze racje, zobacz wokoło tysiące ludzi - tysiące historii, każda inna. nikt nikogo do jedzenia sojowej kiełby nie zmusza. do zwierzęcej też nie, więc problemu być nie powinno.
            no, chyba, że chcesz się poczuć lepszy niż inni (ci co jedzą "padlinę"), to luz - droga wolna.

            • 17 3

        • no to po co robić vegańską kiełbasę? (2)

          Kiełbasa to jest coś mięsnego, nie jesz mięsa nie jedz kiełbasy. O to mi tylko chodzi, ja jak nie mam ochoty na mięso to nie jem czegoś co wygląda jak mięso ale nim nie jest, jest pełno superfajnych dobrych rzeczy niemięsnych co nie wyglądają jak kiełbasa. Kiedyś jak ktoś był wegetarianinem np. czyli zanim to się stało modne po prostu nie jadł mięsa i tyle, nie szukał substytutów wizualnych mięsa tylko nie jadł go i produktów pochodzenia mięsnego, tyle.

          • 15 5

          • To tak jak sałatka z kurczakiem. Sałatka to coś mega warzywnego, ale niektórzy wrzucają do niej mięso.

            • 8 2

          • A po kij wymyślać jakieś nie wiadomo jakie nazwy dla czegoś co wygląda jak kiełbasa, ale nie jeste z mięsa. Jakby to miało jakąś inna nazwę to by się czepiano, że o co to za wymyślanie, bla bla. Niech każdy żyje swoim życiem i przestańcie się czepiać pierdół.

            • 15 2

    • oiol

      haahhahaha no to trafiłeś w same sedno, uśmiałam się konkretnie ! ;D;D;D

      • 0 0

  • Salami sojowe, (5)

    roślinny ser, wegański boczek... Weganie mają jakiś dziwny problem z nadawaniem nazw swoim produktom. Za każdym razem jest jakieś nawiązanie do produktów mięsnych, czy ogólnie odzwierzęcych. Cóż, tak właśnie wygląda zawoalowana tęsknota za porządnym kawałkiem soczystego, wołowego steku.

    • 77 26

    • Salami sojowe, roślinny ser, wegański boczek... Weganie mają jakiś dziwny problem z nadawaniem nazw swoim (zoom)

      dokładnie to samo chciałem napisać, dodam tylko, że nadają jeszcze zbliżony wygląd i starają się naśladować pierwowzór
      Po co niech nazwa po swojemu i nadają swoją nazwę np vegani i o kształcie trójkątnym a reszta nie wymyślają oni...

      • 11 10

    • Nie jem mięsa. Po prostu nie lubię. I dlatego rzeczywiście nie rozumiem tej koncepcji kiełbas bezmięsnych itp. Z drugiej strony dzięki osobom twierdzących że są wegetarianami czy weganami dla mody, mam nieco większy wybór miejsc gdzie mogę pójść coś zjeść. Więc nie narzekam.

      • 18 4

    • (1)

      Ja nie rozumiem sałatek z kurczakiem, a się nie czepiam.

      • 5 7

      • Ja też, dla mnie to danie mięsne z sałatą a nie sałatka.

        • 6 1

    • To nie weganie nadają nazwy tylko Ci co produkują. Mi bez różnicy jak się nazywa parówka sojowa.

      • 2 0

  • Kuchnia wegańska nie istnieje!!Wszystkie potrawy które serwują zostały dawno wymyslone zanim powstała ta sekta (5)

    Kotlet schabowy powinien byc daniem obowiązkowym wegańskiej knajpie
    Wegańskie knajpy inaczej powinny być zamknięte bo to dyskryminacja jest.W Każdej knajpie gdzie są dania mięsne są tez dania bezmięsne ,np barszcz,surówki itp.A tych prowadzonych przez wegańskie sekty jest tylko trawa !!
    Równość ,wolnosc i demokracja ,ale nie w sekcie wegańskiej.

    • 26 46

    • (3)

      Pewnie i tak nie chodzisz do restauracji, więc nikt dla ciebie nie będzie zmieniał menu.

      To prawda, ze powinien być wybór. Ale uwierz mi, ze jak na razie trudniej jest komuś kto nie je mięsa, niż takiemu, który je spożywa. Są knajpy gdzie nie ma żadnej pozycji wegetariańskiej, a jak się o nią zapyta to proponują... rybę.

      A poza tym nie wiem dlaczego ty masz mi mówić co ja mam lubić, a zdrugiej strony sam oburzasz się, ze ktoś lubi coś innego niż ty.

      • 18 4

      • W kazdej kuchni sa zzawsze jakies kartofle,marchewka cebula itp (1)

        Wiec jeśli jakis wegan przyjdzie do restauracji to mozna mu wydać te warzywa

        • 6 6

        • weganin

          • 0 0

      • Ty najwyrazniej jestes slepa i jak typowa seksciara to ty chesz narzucac wszysto innym

        Pewnie i tak nie chodzisz do restauracji? Ty za to musisz sie koniecznie chwalić swoja głupotą,bo jestem doskonale zorientowany co podaje sie w restauracjach ,gdybys miała mózg to bys to wyczytała z tekstu.Ale go nie posiadasz .Tak w kazdej restauracji barze są dania które mogą zjeść sekciarze wegan,nawet w MacDonald bo to tez restauracja :) Ale ty głupia naturalnie tego nie wiesz ,gdybys wiedziała głupoty bys nie pisała. Nikt cie nie zmusza do jedzenia zdrowej żywności ,ale każdy. powinien mieć wybór .A tego w wegańskich barach niema ,Czyli kolejny raz sama sobie zaprzeczasz .Sekciarze żyjący trawą, mają bardzo poważne problemy ze zrozumieniem prostego tekstu,bo poprostu brakuje im witamin. :)

        • 2 7

    • Idź kupić naleśniki z serem w KFC.

      • 4 0

  • Co to jest "smak premium"? (3)

    • 31 1

    • To jak kiełbasę za 9,99 zł/kg popijesz zimnym specjalem.

      • 12 1

    • To taki sam smak jak zwykły

      tyle, że ostrzejszy.

      • 8 1

    • To może np. być kiełbasa gdzie nie ma wypełniacza. Rzecz niedostępna w biedrze i większości mięsnych.

      • 2 0

  • Panie Łukaszu

    proszę nie sprzedawać recenzji za sznycle

    • 20 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane