• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: zdrowe drugie śniadanie do pracy

Viola Urban
14 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
W zależności od tego, ile godzin spędzamy w pracy i jak ciężkie są nasze codzienne obowiązki, powinniśmy zabierać ze sobą od 1 do 3 posiłków. W zależności od tego, ile godzin spędzamy w pracy i jak ciężkie są nasze codzienne obowiązki, powinniśmy zabierać ze sobą od 1 do 3 posiłków.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym tygodniu podpowiada pomysły na zdrowe drugie śniadanie do pracy. Ostatnio radziła, jak przygotować śniadanie bez chleba, a za dwa tygodnie napisze, jak przygotować zdrową dietę za małe pieniądze.



Lunch, brunch, lunchbox i inne obco brzmiące nazwy posiłków opanowały ostatnio nasze drugie śniadania. Kiedyś częściej zabieraliśmy z domu kanapki, teraz wygodny tryb życia sprawia, że często zamiast przygotować posiłek w domu, zamawiamy coś gotowego do biura albo wstępujemy po drodze do pierwszej lepszej piekarni po drożdżówkę.

Szersze spektrum możliwości i coraz szybsze życie sprawiają, że drugie śniadanie nie wygląda już tak samo jak dawniej. Oczywiście coraz więcej osób ma świadomość właściwego odżywiania - stąd bardzo popularne stały się firmy oferujące catering dietetyczny. Jeśli jednak należysz do tych, którzy cenią sobie samodzielnie wykonane, pełnowartościowe drugie śniadanie - zapraszam do lektury.

Jak powinno wyglądać idealne drugie śniadanie do pracy?

W zależności od tego, czy jesteś kobietą czy mężczyzną, jaki typ pracy wykonujesz i ile czasu spędzasz poza domem, zmienia się twoje zapotrzebowanie na energię. Drobna szczupła kobieta pracująca w biurze będzie potrzebowała zdecydowanie mniej kalorii niż rosły mężczyzna pracujący fizycznie. Z oczywistych względów skład i wielkość jednego i drugiego posiłku będą odmienne. Prawdopodobnie do biura wystarczy sałatka z porcją białka i dobrej jakości tłuszczu oraz garść daktyli. W przypadku pracy fizycznej przyda się nieco więcej węglowodanów - solidna pajda pełnoziarnistego chleba albo sycąca sałatka na bazie kaszy lub ryżu.

Niezależnie od tego, ile kalorii potrzebujemy w ciągu dnia, warto zatroszczyć się nie tylko o energię, ale też o wartość odżywczą, czyli ilość dostarczanych witamin i składników mineralnych, dlatego każdy posiłek powinien zawierać możliwie dużo sezonowych warzyw.

W zależności od tego, jaki mamy cel (odchudzanie, utrzymanie obecnej masy ciała, nabranie masy mięśniowej czy też poprawa sprawności intelektualnej) dobieramy inne składniki. W zależności od tego, jaki mamy cel (odchudzanie, utrzymanie obecnej masy ciała, nabranie masy mięśniowej czy też poprawa sprawności intelektualnej) dobieramy inne składniki.
Bilansowanie drugiego śniadania w praktyce

W zależności od tego, jaki mamy cel (odchudzanie, utrzymanie obecnej masy ciała, nabranie masy mięśniowej czy też poprawa sprawności intelektualnej) dobieramy inne składniki. Dla osoby, która ma na celu redukcję tkanki tłuszczowej, bardzo dobrym pomysłem będzie sałatka na bazie zielonych warzyw z dodatkiem białka (indyk, wołowina, jajko, niezbyt tłusty ser, komosa ryżowa, strączki) i źródeł dobrego tłuszczu (oliwa z oliwek, orzechy, awokado). Taki zestaw syci na długo, a jednocześnie nie podnosi radykalnie poziomu glukozy we krwi. Inny przykład? Drugie śniadanie, które poprawi efektywność pracy to takie, które nie powoduje wahań poziomu glukozy. Powodują one pozorny wzrost energii przez kilka minut, po czym insulina sprawia, że ta energia spada do poziomu niższego niż przed posiłkiem. Nie należy zatem stawiać na płynne przekąski pełne cukrów prostych, tylko na potrawy o niskim indeksie glikemicznym i dużej gęstości odżywczej.

W diecie osoby pracującej umysłowo powinno się też znaleźć sporo kwasów omega-3 (tłuste morskie ryby, nasiona chia, siemię lniane złociste i olej lniany). Dobry pomysł na szybkie w przygotowaniu drugie śniadanie dla pracownika biurowego to pełnoziarnisty, żytni chleb na zakwasie z porcją łososia i warzywami oraz garść orzechów włoskich lub pudding chia.

W zależności od tego, ile godzin spędzamy w pracy i jak ciężkie są nasze codzienne obowiązki, powinniśmy zabierać ze sobą od 1 do 3 posiłków. Niektórym osobom wystarczy solidne śniadanie zjedzone w domu, sycący lunch w pracy i obiad po powrocie do domu, inni będą potrzebować 2 lub 3 posiłków, aby zapewnić sobie odpowiedni poziom energii do działania. Ilość i proporcje poszczególnych makroskładników diety (białka, tłuszcze i węglowodany) zależą od indywidualnych potrzeb i celów.

Garść inspiracji

Tak naprawdę, jeśli postawimy na dobrej jakości składniki przetworzone w niewielkim stopniu, to już mamy połowę sukcesu. Reszta zależy tylko od preferencji smakowych i posiadanego przez nas czasu. Czy to będzie kanapka, owsianka, sałatka, zupa czy obiad z poprzedniego dnia zależy tylko i wyłącznie od tego, na co mamy ochotę i jakie mamy warunki. W niektórych miejscach pracy nie ma możliwości zjedzenia niczego na ciepło - w takich przypadkach sprawdzi się słoik z owsianką, sałatka, tortilla albo najzwyklejsza kanapka. Jeśli pracodawca zapewnił możliwość podgrzewania posiłków, warto to wykorzystać. Ciepłe dania są bardziej przyjazne dla żołądka. Sprawdzi się zupa, danie z makaronem lub kaszą, a nawet naleśniki.

Tak naprawdę, jeśli postawimy na dobrej jakości, w niewielkim stopniu przetworzone składniki, to już mamy połowę sukcesu. Tak naprawdę, jeśli postawimy na dobrej jakości, w niewielkim stopniu przetworzone składniki, to już mamy połowę sukcesu.
Przekąski między posiłkami i napoje

Jeśli zdarza się wam, że pomimo zjedzenia posiłku zaczynacie odczuwać lekki głód, warto sięgnąć po zdrowe przekąski. Domowej roboty batoniki musli, słupki warzyw, jabłko, daktyle lub garść orzechów to dobry sposób na zaspokojenie małego głodu. Jeśli będziemy mieć przy sobie zdrowe przekąski, z całą pewnością łatwiej będzie oprzeć się pokusie kupienia czegoś w bufecie lub automacie. Oprócz przekąsek bardzo ważne jest odpowiednie nawodnienie. Niezależnie od rodzaju wykonywanej pracy najlepszym wyborem będzie woda. Prawidłowo nawodniony organizm ma zdecydowanie więcej energii do działania niż ten odwodniony.

Kawa, herbata i soki nie powodują poprawy ogólnego nawodnienia organizmu. Picie napojów zawierających kofeinę najlepiej odłożyć na godziny popołudniowe - wtedy organizm wpada na wyższe obroty, a kofeina nie powoduje podniesienia poziomu hormonów stresu do bardzo wysokiego poziomu.

Pudełka na jedzenie

Coraz większą uwagę przywiązuje się nie tylko do jakości jedzenia i sposobu jego obróbki, ale także do materiału, z którego wykonany jest pojemnik do przechowywania. Okazuje się, że plastikowe opakowania na wynos często są nośnikiem szkodliwych substancji, które negatywnie działają na układ hormonalny. Moda na pudełka do pracy i foliowanie nawet świeżych ogórków dała nam po latach skutek w postaci wysypu zaburzeń endokrynologicznych z niedoczynnością tarczycy na czele.

Kupując śniadaniówkę do pracy, warto zwrócić szczególną uwagę na to, z jakiego materiału jest wykonana. Wiele plastikowych pudełek zawiera szkodliwy bisfenol A oraz ftalany. Oczywiście w dzisiejszych czasach bardzo trudno uniknąć kontaktu z plastikiem, ale warto próbować redukować styczność jedzenia z tworzywem sztucznym. Najbezpieczniejszą formą pakowania żywności jest szkło oraz papier, a zatem polecam zostanie słoikiem oraz noszenie kanapek w naturalnych papierowych torebkach. Powrót do sposobu przechowywania, jaki był zupełnie naturalny dla naszych rodziców i dziadków, powinien nam stale towarzyszyć w czasach obecnych.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (106) 5 zablokowanych

  • (14)

    Gruba przesada ze zdrową żywnością i fit stylem.

    • 58 20

    • (5)

      Ja łamię system w prosty sposób: jem pierwsze śniadanie na drugie śniadanie, omijając pierwsze. Potem obiad. Nie muszę się katować zdrowym, drugim śniadaniem. Ten obiad jem o 18, więc nie muszę jeść potem lekkiej kolacji. Jak w międzyczasie odczuwam głód to czekam, aż mi przejdzie podczas jedzenia najbliższego posiłku.

      • 22 3

      • (2)

        Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.

        • 35 0

        • (1)

          no ubierasz się pan ...

          • 3 0

          • W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?

            • 12 0

      • (1)

        Śniadanie zjedz samemu, obiadem podziel się z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi.Stare przysłowia to sama mądrość.

        • 7 2

        • obalone przez naukowców

          • 2 2

    • nie (1)

      Potym zielsku i kukurydza to pierdy że pracować się nie chce

      • 10 4

      • Nooooooo! Po fasoli to jest takie bączenie, że Heeeeej!

        • 0 0

    • Czy na zdjęciu są orzechy brazyliskie? (4)

      Jeżeli tak, to nie zgadza się ich ilość - można chyba tylko jednego dziennie? A widzę 4-ry sztuki

      • 7 0

      • Dlaczego tylko jednego? (3)

        Pytam serio

        • 0 2

        • jeśli pracujesz w kopalni pod ziemią to może być 4

          4 będzie akurat

          • 1 0

        • (1)

          Więcej po prostu nie wypada.

          • 7 1

          • jak mocniej trzepniesz to wypadną

            • 0 0

    • To nie jedz. Nikt ci nie każe jeść zdrowo. Możesz jeść co ci się podoba i obrastać w tłuszcz. Nikogo to nie obchodzi. Ludzie jedzą zdrowo dla siebie samych

      • 4 4

  • Kobiety u mnie w pracy w większości jedzą przekąski i zamawiają fast foody (3)

    Twierdzą, że nie maja czasu przygotować a pózniej narzekają ile to muszą schudnąć.

    • 51 3

    • U mnie tak samo. Nie widzą problemu, bo do zestawu jest dołączona karteczka z nazwą restauracji. Nazwa zawiera słowo "BIO".

      • 8 0

    • U mnie prawie wszyscy też niestety (1)

      A zdrowe menu nie musi być skomplikowane, moje z dziś:
      - jajecznica na ziołach i szczypiorku/cebuli (w domu)
      - wędzony łosoś + sałatka z pomidorów (w pracy, kilka minut na przygotowanie)
      - sałatka z twarogu z owocami (jak wyżej)
      - duszony kurczak + kasza + surówka (w domu, standardowy obiad, duszonego mięsa można zrobić w weekend kilka kg i zamrozić na cały tydzień, surówkę kupimy dziś świeżą bez problemu)
      - kefir/jogurt/maślanka + jakiś owoc (w domu)

      Brak czasu to typowa wymówka, jakoś na 5-7 godzin dziennie przed TV/net mają czas.

      • 18 4

      • pod warunkiem,że mąż ci w nocy nie czyści lodówki

        • 1 0

  • Nie ma to jak hipsterska moda. (19)

    Sałatka w słoju po ogórkach a i napitek w dużym kuflu z uszkiem po musztardzie.
    Jak mniemam aby zjeść takie jadło powinienem mieć wzute chinosy i koniecznie posiadać brodę.
    I dźwigamy ze sobą do pracy tyle szkła ?
    Jak zwykle nic nie przystaje do normalnego życia a taką sztukę to może uprawiać sobie pani Viola w zaciszu swojego domu i myśleć że jest drugim Amaro czy Gessler.

    • 69 17

    • (2)

      jedz sobie dalej dmuchane bułki z lidla i kebab na obiad.
      Możesz sobie sałatkę załadować do czegokolwiek, nawet do nocnika

      • 11 19

      • To jest dobra koncepcja.

        Sałatka do nocnika a nocnik tobie na głowę.
        I wrzucimy to do działu de lux jako sztukę nowoczesną lub do działu wiedza i styl życia i zatytułujemy "Okład z sałatki pomaga na łysienie plackowate"

        • 22 6

      • przybastuj nieco

        • 5 2

    • Mozesz jeszcze przegryzc chipsami z jarmuzu...

      • 9 0

    • (12)

      Tak, przecież wzięcie słoika z ogórkami i rzodkiewką jest takie hipsterskie, nie? Potem krzywe kręgosłupy i zwyrodnienia od "dźwigania" słoika xD
      Co za baran.

      • 1 8

      • Nie wiem z kim mam doczynienia , ale mamy 21 wiek (11)

        i plastikowe pojemniki można kupić za grosze.
        No.... ale jak ktoś co weekend taszczy ze wsi całą walizkę słojów do miasta to ciężko będzie zmienić nawyki.

        • 6 4

        • Mamy 21 wiek i wciąż używamy szkła (8)

          Co za średniowiecze, nie? Prawdziwy, nowoczesny człowiek będzie miał jedynie PLASTIKOWE pojemniki, a nie wieśniackie, szklane naczynka.

          • 2 5

          • Ale tu jest mowa o pojemnikach transportowych. (7)

            Raczej wygodniej jest w plastiku niż targać się ze słojami.

            • 6 2

            • (5)

              Serio tak ci zawadza SŁOIK?! Rozumiem, że na trzecie piętro bez zadyszki się nie doczłapiesz :D

              • 3 3

              • Człowiek ze wsi może wyść (4)

                wieś z człowieka nigdy.

                • 5 2

              • (3)

                Truj się dalej plastikiem "za grosze", nikt ci nie broni :D

                • 1 2

              • Taką guke z weka możesz użyć jako pasek do spodni. (2)

                Będzie hipstersko.

                • 4 0

              • (1)

                Już się nie pogrążaj...

                • 0 1

              • Wejdź do tego słoja

                i zakręć za sobą zakrętkę.

                • 4 0

            • Zalecane czytanie ;)

              Szkoło pojawia się na zdjęciach w odniesieniu do ostatniego akapitu artykułu. Ale kto by tam czytał do końca ;)

              • 1 0

        • Ty jesteś z miasta? Nie widać (1)

          Nie obrażaj ludzi, którzy przyjeżdżają do miasta ze świeżym, naturalnym jedzeniem. Taki jesteś miastowy a nie wiesz, że teraz można kupić szklane pojemniki na żywność, nie tylko słoiki? Tylko trzeba wydać troszkę więcej pieniędzy, nawet w Ikei są do kupienia. Ale to nie twoje progi. Ty miastowy wolisz wydać grosz na plastik, bo przecież musisz oszczędzać na czynsz. Pozwól innym żyć po swojemu i jak ktoś nie chce się katować chemią i woli podźwigać okropnie ciężkie szkło, to jest to tylko sprawa tej osoby. A ty róbta co chceta. Widać u ciebie ani rozumu ani kondycji ani kultury

          • 2 1

          • Znalazła się paniusia.

            A jeszcze wczraj chodziła za stodołę gnoić.

            • 3 3

    • chinosy (1)

      to spodnie:)
      ale popieram opinie.

      • 1 1

      • A wzute to znaczy ubrane..

        • 2 0

  • Dieta (6)

    A może coś o diecie bezlaktozowej . Sporo ludzi ma nietolerancję laktozy, i ubogobłonnikowej , bo to jest problem. Gdy trzeba kilkanaście razy pędzić do kibelka.

    • 13 23

    • Najgorsze, że po sobie nie sprzątają, po tej wizycie.

      • 12 1

    • to jest norma

      ze dorośli ludzie maja hipolaktazje. tak było, jest i bedxie. i żadne mody tego nie zmienia. ale ja lubię mleko i moge je pic!

      • 1 2

    • (1)

      To nie jest nietolerancja laktozy - po prostu nie jesteś cielakiem, żeby pić mleko. Wybieraj lub rób sama mleka roślinne. Zalej na noc szklankę migdałów/orzechów laskowych/nerkowców, rano odcedź i zmiksuj orzeczy z 3 lub 4 szklankami wody ( potrzebny porządny mikser ) Możesz dodać namoczone daktyle, melasę z karobu, cynamon i jakie tylko chcesz dodatki. Po zmiksowaniu przecedź mleko przez gazę ( nerkowców nie ma potrzeby ) Gotowe ! Odcedzone resztki możesz dodać do owsianki, ciastek, curry i wielu innych rzeczy.

      Mleko krowie jest dla krów, a nie dla ludzi. Pomijając fakt, że jest zwyczajnie niezdrowe to wiąże się z niewyobrażalnym cierpieniem zwierząt.

      • 4 11

      • argumentacja

        jest bezsensowna. Nie jestem cielakiem, ale nie jestem też kozą, żeby jeść samą trawę.

        • 6 0

    • 4%

      to około 4% populacji a reszta konfabuluje albo dała sobie wmówić nietolerancję.
      A tak na marginesie ...jaki cukier jest w mleku bez laktozy (cukru)? Widzę na opakowaniach tyle samo węglowodanów co w normalnym mleku.

      • 4 4

    • A jak sobie radziłaś w życiu gdy nie było mody na mleko bez laktozy?

      • 4 1

  • (2)

    Bardzo fajny zrównoważony artykuł. Pewnie hejterstwo zaraz się zleci, ale raczej dlatego, że nie przeczytają go (do końca). Jedyne co mnie zdziwilo to to, że stosunkowo mało zostały podkreślone owoce..

    • 19 21

    • owoce wcale nie są takie zdrowe

      powinny być tak samo oszczędnie dozowane jak węglowodany

      • 7 1

    • Typowe żarcie dla lamusów! Tylko białko!

      Białko i chińska meta na deser, a przed snem czeska!
      No i trening na worze!

      • 3 6

  • (2)

    Jak trzymać i jeść kajzerkę z żółtym serem?

    a) Jedną ręką przez papierek
    b) Oburącz przez papierek
    c) Jedną ręką bez papierka
    d) Rozłożyć ją na dwie pajdy, góra z przedziałkiem do prawej ręki, dół do lewej

    • 57 2

    • Jak powszechnie wiadomo

      Bułkę przez bibułkę...

      • 13 1

    • Najlepiej tak jak na zdjęciu :-)

      Zjeść z laptopa ;-)

      Tak po hipstersku...

      • 5 0

  • Krótkie pytanie: co sądzicie o tzw. diecie Dąbrowskiej? (7)

    Bo to co piszą w necie to jedno, a podejrzewam, że praktyka to drugie...

    • 9 6

    • Nie kojarzę, żeby poseł Dąbrowska jakoś się wybijała, więc pewnie ma czystą dietę poselską bez "dodatków".

      • 5 2

    • Drogi pradziadku, (1)

      Moja kuzynka wylądowała w szpitalu właśnie przez tę dietę, bo stosowała ją przez ponad miesiąc.
      Prawda o odchudzaniu jest taka: nie ma cudownych diet na chwilę, tylko trzeba zmienić swoje przyzwyczajenia, czyli:
      - jeść mniej przetworzonego jedzenia,
      - mieć większy procent warzyw na talerzu niż do tej pory,
      - nie brać dokładek,
      - omijać przekąski, nawet te zdrowe,
      - pić niesłodzone napoje, albo słodzić herbaty stewią(soki to bomby kaloryczne).
      Ludzie którzy próbują wcisnąć krótkie dietki ze "spektakularnymi efektami" to ściemniacze.

      • 6 1

      • Głównym celem postu dr. Dąbrowskiej nie jest odchudzanie a uruchomienie procesów samoleczenia w organizmie. Wystarczy poczytać w necie...

        • 0 1

    • Każdemu służy co innego (2)

      moja dobra koleżanka, lat 49 jest 7-my tydzień na diecie dr Dąbrowskiej, schudła 11 kg,
      wyniki ma jak koń, a miała jak prawie trup miała anemię- 5 punktów hemoglobiny, ma 12),
      gdybym jej nie znała od 40 lat to bym pomyślała, że konfabuluje,
      znam jej wyniki od zawsze- ma uszeregowane w segregatorze datami
      i jestem w szoku gdy je czytam

      • 1 1

      • p.s.nie mogę pojąć jak zmieniła się jej krew z tej anemii, skoro wcześniej brała już najlepsze żelazo (1)

        wsuwała mięso, z wątrobą wołową na czele, piła soki z buraka, itp....
        lekarz mówi, że to podobno jakieś gromadzenia ferrytyny się uaktywniło, co wcześniej nie działało

        • 0 0

        • Może przed dietą miała zapalenie jelita cienkiego, a podczas diety stężona ilość pokarmów przeciwzapalnych (albo inny nieznany nam czynnik) wyleczyła zapalenie. Przez to, pomimo że wcześniej jadła pokarmy które organizm powinien był łatwiej wchłaniać, dopiero teraz jelito trawi gorzej przyswajalne pokarmy z diety owocowo-warzywnej.

          • 1 0

    • post dr dąbrowskiej

      polecam, to post nie dla kazdego ale daje efekty! warto, tylko koniecznie trzeba poczytac duzo o tym poscie. ja dalam rade 2 tyg, wiecej nie umialam, jestem slaba psychicznie, ale jak ktos potrafi dlugi wytzrymac bedzie zadowolony

      • 0 0

  • (5)

    Trzeba miec w rqcy jeszcze czas na jedzenie takich cudow. W wiekszoci firm nie ma przerw i czlowiek ugryzie ukradkiem kanapke pracujac.

    • 30 6

    • (3)

      W takim razie czas zmienić pracę, jeżeli nie można nawet zjeść kanapki normalnie. Sorry, ale ważniejsze zdrowie i życie czy kasa, która w dłuższym rozrachunku nic nie da

      • 10 9

      • (1)

        Bronisław to ty?

        • 5 0

        • Nie, nie Bronisław :) Nie chodzi tu o drastyczne opinie oderwane od rzeczywistości. Ale nie ma możliwości bym pracował w miejscu gdzie nawet kanapki nie da się zjeść i siedzi się głodnym. Nie mówię tu o godzinnym przygotowaniu posiłku. Nie można dać się tak odczłowieczyć....

          • 7 2

      • 15 min na śniadanie to mus w pracy

        • 1 1

    • Jeśli dałeś się zrobić niewolnikiem, to jedz jak niewolnik. Nawet mi ciebie nie żal.

      • 4 10

  • Artykuł generalnie sensowny (2)

    Mam jednak pewne zastrzeżenie. Wymieniony łosoś, to sprawa dość kontrowersyjna biorąc pod uwagę sposób żywienia i "hodowania" tychże.
    A właśnie takie hodowlane u nas są najpowszechniej dostępne.

    • 29 3

    • (1)

      Polecam ryby denne bałtyckie jako ekologiczne lampki nocne.

      • 12 1

      • Tuńczyk czy Rekin sa nie do pobicia

        W ilości rtęci. Ryby z Bałtyku wcale nie są takie złe. Najgorsze sa te hodowlane - z norweskich fiordów....

        • 4 0

  • Dobry sposób, ale... (8)

    Taki sposób jedzenia na pewno jest dobry, ale koszty są z pewnością znaczne.
    Łosoś, orzechy, daktyle... Nie każdego stać. Autorka mogłaby podać sposób na każdą kieszeń...

    • 43 2

    • Od autorki (4)

      W przyszłym tygodniu napiszę o najzdrowszych produktach, które jednocześnie są bardzo tanie. Buraki, czosnek, cebula, siemię, owies - jest sporo produktów, które kosztują grosze, nikt ich nie reklamuje, a są skarbnicą zdrowia. Pojawił się także komentarz odnośnie łososia - tutaj można zamienić go na śledzie albo makrelę. Zawartość kwasów omega-3 podobna, a cena zdecydowanie bardziej przyjazna :)

      • 29 0

      • Dziękuję za odpowiedź. Zatem oczekuję na dalsze artykuły :)

        • 5 0

      • Czy na pierwszej focie to orzechy brazyliskie? (1)

        Czy to prawda że można jeść tylko jeden w ciągu doby - bo widzę tam 4-ry

        • 1 0

        • Orzechy

          Jeden orzech brazylijski pokrywa (średnio) dzienne zapotrzebowanie na selen. Można zjeść ich kilka jeśli nie mamy ich w diecie codziennie. Na pewno nie zaszkodzi. Wiele osób ma niedobory selenu. W żadnym. Wypadku żywność nie spowoduje przedawkowania. Oczywiście wszystko z umiarem. Malutka garść orzechów dziennie - nie więcej :)

          • 2 0

      • Pani Violu - a co Pani napisze o preparatach Citra Shine i Izmazil

        konserwujących cytrusy

        • 1 1

    • Łosoś jak powszechnie wiadomo niezdrowy, bo karmiony antybiotykami, orzech jak powszechnie wiadomo zabija alergików... itd... itd...

      • 0 5

    • Polecam migdały, orzechy, daktyle jako przejkąski- dosłownie po 2-3 dziennie (1)

      to wtedy nieduży wydatek

      • 3 1

      • probowalam... daktyle zbrzydly mi po tygodniu

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane