• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pięć grzechów głównych kelnerów

Agata K.
29 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wiedza o daniach i menu to podstawowa umiejętność kelnera. Niestety często zawodzi. Wiedza o daniach i menu to podstawowa umiejętność kelnera. Niestety często zawodzi.

Spoufalanie się, niewiedza, nadgorliwość, niewidoczność i niechlujstwo - to według stałej czytelniczki naszego Serwisu Kulinaria najczęstsze błędy kelnerów i kelnerek w trójmiejskich restauracjach. Poniżej publikujemy jej list.



Jak często nie odpowiada ci obsługa kelnerska w lokalu?

Na mieście jem często. Od lat odwiedzam knajpki w Trójmieście co najmniej trzy razy w tygodniu. Byłam świadkiem (i uczestnikiem) różnych wpadek obsługi, ale nie zdarza mi się robić awantur (to pewnie też sytuuje mnie w mniejszości).

Nie kłócę się o rachunek, gdy danie jest niedopracowane, nie wściekam się, gdy czas oczekiwania przedłuża się do godziny. Ba, nawet wtedy zostawiam kelnerowi albo kelnerce mały napiwek - przecież to nie ich bezpośrednia wina.

Nie oznacza to jednak, że nie obserwuję. Postanowiłam więc zrobić subiektywną listę kelnerskich błędów, które nagminnie się powtarzają. Szczególnie teraz, w sezonie letnim, gdy w gastronomii pracuje masa tymczasowych i często przypadkowych ludzi. Kelnerze, kelnerko! Jeśli to o tobie, to wiedz, że robisz to źle.

Spoufalanie się



Wyglądam młodo, chodzę do tzw. "modnych" miejsc, więc może sama sobie jestem winna. Ale naprawdę wkurza mnie, gdy młodszy o dziesięć lat ode mnie kelner wita się ze mną, jakby chciał zbić piątkę, przechodzi na "ty" i ze zniecierpliwieniem na twarzy oczekuje zamówienia. Nie, nie jesteśmy kumplami, jestem twoim klientem (mimo wszechobecnego zaklinania rzeczywistości przez knajpiarzy słowem "gość") i zamiast spoufalania się potrzebuję profesjonalnej obsługi z dystansem.

Recenzje restauracji w Trójmieście


Niewiedza



Pytam o skład sosu w krewetkach w jednej z gdyńskich restauracji. Kelnerka próbując ukryć to, że nie ma pojęcia o własnej karcie, patrząc mi przez ramię, czyta: sos winno-maślany. Dzięki, umiem czytać. Ale co jeszcze? Czosnek, chilli? Nie wiem, pójdę zapytać kucharza. Wraca: bez chilli. Zamawiam. Sytuacja bonusowa: po dwóch minutach wraca i przeprasza, że jednak dzisiaj krewetek nie ma. Wcześniej nie mogła się dowiedzieć? Brak wiedzy o karcie i ofercie to chyba najczęstszy problem w restauracjach.

Nadgorliwość



Pytanie klienta o wrażenia smakowe przy płaceniu rachunku jest jak najbardziej w porządku i wręcz wskazane. Pytanie za każdym razem po przystawce, daniu głównym i deserze to już prawie natręctwo. Lubię jeść w towarzystwie bliskich mi osób. Nie znoszę, gdy co chwilę muszę przerywać rozmowę, bo kelner podchodzi zapytać: czy smakowało? czy wszystko w porządku? czy jeszcze podać jeden kieliszek wina? Będę chciała, to cię znajdę na sali.


Niewidoczność



No chyba że cię nie znajdę, bo akurat ukrywasz się na zapleczu, przeglądając smartfon, plotkujesz z barmanem odwrócony tyłem do sali przy barze albo udajesz, że jesteś bardzo zajęty porządkowaniem szuflady ze sztućcami. Nie oczekuję pojawiania się kelnera na pstryknięcie palcami czy machnięcie ręką (to chamstwo), ale chciałabym mieć możliwość zasygnalizowania, że potrzebuję kieliszka wina czy serwetek. Dobry kelner dyskretnie obserwuje swoje stoliki i swoich klientów.

Niechlujstwo



Bardzo nie lubię, jak wkładasz kciuk niemalże do jedzenia, niosąc talerz zupy. Albo podajesz kieliszek czy szklankę trzymając ją blisko krawędzi, której zaraz dotknę ustami. Tace są po to, aby ich używać. Brudną zapaskę albo przepoconą koszulę też mógłbyś wymienić na czystą. Niechlujstwo zdarza się na szczęście najrzadziej, ale jest tak naprawdę najgorsze - nie tylko powoduje brak tipów po obiedzie, ale i gwarantuje, że lokalu drugi raz nie odwiedzę.
Agata K.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (277) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (7)

    A ja jestem przeciwna dawaniu napiwków. Przecież każdy za swoją prace dostaje wynagrodzenie. Czy kelnerzy wykazują napiwki w zeznaniu podatkowym? A powinni się z nich rozliczyć.

    • 14 11

    • CHORE

      Rozliczanie się z napiwków? Jak zarabia się po 11 zł na h i pracuje się po 16h dziennie w dzien w dzień i jeszcze rozliczaj sie z napiwków pomyśl troche!

      • 0 0

    • (5)

      A skąd podejrzenie, że nie? Jeśli nie, to wynagrodzenia też nie wykazują.

      • 1 5

      • (4)

        ale kto mówi o podejrzeniu? to pytanie retoryczne. każdy wie, że się z napiwków nie rozliczacie.

        • 2 0

        • (3)

          To typowo polska "wiedza", w rodzaju "jak ktoś ma, to pewnie nakradł".

          • 3 3

          • (2)

            ale co wy niby macie? :D

            • 2 0

            • (1)

              Każdy pieniądz, obojętnie czy jest ceną, czy napiwkiem, trafia do kasy fiskalnej. A stamtąd do wypłaty (stawka + napiwki, bądź ich część), którą potem przedstawia się w US. Moment w którym menadżer zorientuje się, że coś w tej kwestii kręcisz, jest tym, w którym wylatujesz z pracy.

              • 2 2

              • W ilu knajpach tak jest? W 1 na 1000? Czy w 1 na 10000? Przeważnie napiwek idzie w kieszeń. I powiedz na jakiej stacje VAT wtedy są napiwki?

                • 2 0

  • to co tu czytam to jeszcze nie jest najgorsze

    bo najgorsze jest to drodzy czytelnicy,ze stoly sa brudne a pan/pani ze szmatka dokonuje rozprowadzenia brudu jedna jedyna jedynienka mokra szmatka,na druga i sucha nie ma czasu ani ochoty,wiec siedz cicho i jedz jak swinia w oborze. smutno,no smutno,ale takie to czasy,gdy na serwety albo obrusu brakuje inwencji i kossztow. koszty sa prawdopodobnie wlozone w malowanie paznokci albo cos podobnego.
    jeszcze gorsze od tego jest: prosze uwazac na odpadki miesa i salaty ze smietnika. jedzenie jest dwukrotnie serwowane,a cena kasowana od dwoch klientow kazdy za swoje danie.
    trzeba bardzo uwazac na te nieletnie piczki. sa one zatrudnione za poldarmo,dlatego sa zatrudnione.
    jak sie dobrze zakrecic,to z kazda mozna sie umowic na drinka pinka. nic innego nie wiedza. :) .

    • 0 1

  • Grzechy Kelnerow (3)

    procz tego co powyzej dodam:

    1) sprzatanie talerza jedenj osoby podczas gry druga jeszcze je
    2) pytanie "karta czy gotowka" doprowadza mnie do szalu. jaka roznica?

    • 0 4

    • Roznica jest taka,ze zamykajac rachunek istotna jest forma platnosci...czasmi nie ma mozliwosci jej zmiany...i wtedy jest problem...mozna odpowiedza uprzedzic pytanie i z glowy i nerwow mniej

      • 0 0

    • Różnica w formie płatności.

      POS rejestruje zamykane gotówką lub kartą rachunki co oznacza że kelner rozlicza się z obu form płatności.
      Logiczne

      • 0 0

    • Ad. 2 Może taka, że jeżeli będzie Pan płacił gotówką to kelner musi wziąć ze sobą terminal? Których to najczęściej jest mniej na sali niż kelnerow...

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Spójrzmy i z drugiej strony (7)

    Zamiast profesjonalnych kelnerów, w wielu miejscach pracują przypadkowe osoby, które chcą sobie tylko dorobić do np. studiów, często jak słusznie zauważyliście, za marne grosze. Zatrudnienie profesjonalnego kelnera z doświadczeniem to są dla właściciela restauracji zupełnie inne pieniądze, które I tak zapłacimy my - klienci w cenie spożywanych posiłków. Teraz przypomnijcie sobie komentarze pod każdym praktycznie artykułem o gastronomii. Drogo, ceny nie dla Polaków. No właśnie, gdyby te wszystkie restauracje zatrudniały profesjonalny personel, ceny byłyby jeszcze wyższe. Połączenie tanio I dobrze na ogół sie nie udaje. Może jesteśmy na takim etapie, że obsługa profi to tylko w naprawdę eleganckich I jednocześnie drogich restauracjach?

    • 146 11

    • (4)

      A jakie studia ma kończyć profesjonalny?! Ile trudu trzeba by poznać kartę i spytać kucharza co wpakował do gara? 4h, dzień? To nie somelier, który musi mieć wiedzę...

      • 21 15

      • (1)

        Może nie studia, ale przynajmniej jakieś sensowne kursy. Gdyby był popyt, na pewno I podaż takowych by się znalazła. Jesli chcemy mieć wysokiej jakości obsługę, ona się musi pewnych rzeczy nauczyć I pewnie rzeczy wiedzieć, bo wracamy do punktu wyjścia całej dyskusji.

        • 10 0

        • dokładnie tak

          kelner zapytany o danie - powinien o nim wiedzieć w zasadzie wszystko
          a nie wyjeżdzać z tekstem - to może ja zapytam na kuchni?
          a już tekst ze strony kelnera typu "-Smacznego".... no to już skandal niesłychany!!! Klient w tym momencie powinien poprosić o przygotowanie dania jeszcze raz od początku.

          • 0 0

      • Kelner a donosiciel :-) (1)

        Teraz o kelnera to ciezka sprawa. Donosiciel przyniesie z kuchni danie do stolika goscia i to wszystko co potrafi. >Kelner za to zna formy serwowania, wie co z czym i jak sie zachowac, zna techniki serwowania np wina z karafki i zna np serwowanie z polmiskow metoda francuska - to kosztuje i wyksztalca takich ludzi np szkola Gastronomiczno- Hotelarska. wiec moze i moze dziwic ale kelner to nie jest przypadkowa osoba z ulicy tylko dobrze przygotowana do zawodu osoba.

        • 25 1

        • I co z tego, że "zna formy"

          niechże je stosuje.

          • 1 0

    • Ok (1)

      Ale tych młodych można przeszkolić z podstaw w ramach pierwszych dni pracy i wymagać.

      • 8 1

      • Kto ma ich nauczyć?

        Właściciel który nie ma pojęcia i liczy tylko kasę? Przecież według nich każdego można zastąpić, a pracownik to tylko koszt.

        • 19 3

  • słabo też jest z uśmiechem (15)

    Jak widzę naburmuszona kelnerkę z pretensjami, że musi pracować to odechciewa mi się jeść. Wiem, że jest zmęczona i bola ja nogi ale to jej praca. Kiedyś kelner zapomniał o moim daniu mąż już prawie zjadł a ja czekałam. Przyszedł kelner przeprosił, że zapomniał przekazać na kuchnię i że to jego 2 dzień w tej pracy. Poczekałam. Przepraszał mnie jeszcze z 5 razy. Pomyłki się zdarzają

    • 97 7

    • (9)

      Jestem ciekawa jak ty się zachowujesz w swojej pracy, czy jesteś roześmiana gdy cokolwiek Cię boli albo jesteś na 12h zmianie na groszowej stawce.

      • 10 22

      • trzeba sie było uczyć (4)

        • 8 7

        • Do "Trzeba się było uczyć" (3)

          Na stanowisko kelnera przyjmują tylko studentów. Mówisz że studenci się nie uczą? Być może, ale to nie na temat.

          • 4 0

          • (2)

            Znam restaurację gdzie nie pracują studenci ale pewnie w takich nie bywasz. Dla mnie miejsce gdzie dania kosztują średnio 30zl to nie restauracja tylko jadłodajnia

            • 3 2

            • Skąd wiesz że tam gdzie jadasz, nie płacą studenckich stawek, może to twoja knajpa? :D I po co ta uwaga że nie jadasz za 30zł, chciałeś się policytować?

              • 0 0

            • Wyjątkowo prostacka wypowiedź...

              • 3 0

      • (2)

        Mam ogólną zasadę życiową, czy to w pracy, czy to w domu, żeby moich nastrojów nie odbijać na innych. I tego samego mam prawo oczekiwać od innych, również od kelnerów.

        • 40 7

        • (1)

          Psycholog z zawodu?

          • 2 0

          • Nie, ale z wykształcenia :-)

            • 3 1

      • I co?

        Klient winny, więc trzeba mu to okazać?

        • 6 1

    • Albo gdy siedzi w telefonie i wywraca oczami, gdy klient czegoś chce...

      • 7 0

    • (2)

      Rozumiem, ale ja jako student pracowałem w restauracji i nawet po wielu miesiącach jak coś nawaliłem, to przepraszałem, bo "jestem drugi dzień w pracy".

      • 26 0

      • najwazniejsze (1)

        że klient uwierzył.

        • 13 1

        • O ile pamiętam, to działało raczej na kobiety.

          • 6 0

    • Musisz się dowartościować ?

      • 11 25

  • Ja tam zawsze daję fryzjerom

    Oczywiście napiwki aby ktoś źle nie zrozumiał.

    • 1 0

  • (1)

    Uwielbiam takie "Paniusie" które idą da knajpy zamawiają dania za 30-40zl a wymagają obsługi jak u Amaro. Chcesz profesjonalnej obsługi to idź do porządnej knajpy jak za danie zapłacisz 150+ to i kelner obsłuży Cię na poziomie

    • 16 15

    • Umówmy się może, że jak idziesz do lokalu z obsługą kelnerską (a nie np. do samoobsługowego bistro), to płacisz nie tylko za jedzenie, ale i za w.w. obsługę. I jesteś takim samym klientem bez względu na to, czy zamówienie jest warte 5 zł czy 500 zł.

      • 1 0

  • Jak to jest z tymi napiwkami? (26)

    Dlaczego utarło się, że kelnerom daje się napiwek, a np. kierowcy autobusu, fryzjerce czy kasjerce już nie? Wszak kelner dostaje za swoją pracę wynagrodzenie od pracodawcy, tj. w cenie dania mamy również zawarte koszty obsługi.

    • 175 41

    • A jak dasz nauczycielowi,policjantowi czy lekarzowi (2)

      To już łapówka. Ciekawy podział. A w końcu i tu usługa i tu

      • 28 1

      • Bo policjant i nauczyciel dostają z budżetu czyli (1)

        wszyscy sie na ich pensje skladają, to samo lekarz w szpitalu państwowym. Więc skoro my dajemy im pensje oni nie mają prawa dodatkowo do tej posadki dorabiać bo to łapówa. Gdy lekarz i nauczyciel pracują w prywatnych firmach placi im pracodawca prywaciarz, jesli przytulą coś w rodzaju prezentu pieniężnego to ten prywaciarz uzna że powinni mu to zwrócić bo to dzieki niemu mają prace i ustaloną przez niego pensję i takim działaniem okradają go...i w sumie racja

        • 1 3

        • Znam knajpy gdzie właściciele zabierają napiwki , prawda jest taka że w rentownej knajpie gdzie obroty sięgają kilkudziesięciu tysięcy dziennie podniesienie stawki kelnerowi o kilka zł na h daje większy zysk właścicielowi trzeba tylko umieć kalkulowac

          • 0 0

    • (1)

      Niestety, ale szefostwa w gastronomii są nastawione na napiwki i specjalnie dają najniższą krajową, bo resztę pracownicy dostaną z napiwków :)
      A fryzjerom daje się napiwki :D

      • 11 3

      • ...

        Zanizanie wynagrodzenia bo napiwki powinno być karane solidny i mandatami by Janusze gastronomii się w końcu nauczyli

        • 0 0

    • W Polsce nie daje się napiwków, nauczcie w końcu!

      Napiwki wymyślono sobie za Oceanem, żeby oszczędzić na kosztach pracy, teraz Janusze biznesu na siłę próbują zaimplementować to u nas.

      • 3 2

    • (1)

      rozwiązanie: wyższe pensje, brak napiwków

      • 4 0

      • Lepsze były by niższe podatki.

        • 1 2

    • (1)

      ponieważ ludzie naoglądali się amerykańskich filmów i nie rozumieją, że w ameryce negocjując wysokość wynagrodzenia przyszły kelner i właściciel lokalu biorą pod uwagę napiwki (czyli zarobki kelnera de facto zależą od ruchu w restauracji).

      • 3 3

      • W stanach to w większości knajp masz z automatu doliczamy napisał od 10 do 30%

        • 3 1

    • (1)

      Fryzjerowi też się zostawia napiwek wieśniaku z Warmii

      • 9 18

      • Szybciej napisał zostawi wieśniak z Mazur niż rodowity

        • 1 1

    • aaa

      fryzjerce też się daje

      • 2 1

    • Fryzjerom mozna dac jak sie chce,nikt nikomu niezabroni,tak jak Taksiarzowi,kasjerki czesto gesto maja sloiczki na napiwki przy kasach...chcesz to dasz...aczkolwiek czy za skasowanie pomidora sie nalezy tak samo jak prowadzenie serwisu ?

      • 4 1

    • (1)

      ja też daję napiwek mojej fryzjerce - zawsze :)

      • 10 8

      • A ja swojej przestałem dawać,

        ponieważ tak mocno podniosła ceny, że uważam, iż ma już wystarczający zarobek. Chodzę do niej nadal z lenistwa, bo mam blisko ale w dalszej okolicy jest o wieeele taniej. I nie mówię o jakichś cudach tylko zwykłym męskim strzyżeniu.

        • 16 1

    • Fryzjerce daje napiwki. (3)

      Kierowcy autobusu nie - czy przyjete 10% wartosci rachunku byloby OK? Jakies 34gr - z tym, ze w Gdansku musza byc odliczone.

      • 41 2

      • A kierowcy autokaru turystycznego? (2)

        • 5 0

        • (1)

          Ci dostaja. Przynajmniej od wycieczek z cywilizowanych krajow

          • 16 6

          • "Od cywilizowanych ludzi" wystarczy

            • 7 1

    • To zależy gdzie :)

      W Portugalii w rejonie Algarve napiwki dostawali i kierowcy autobusów turystycznych i obsługa katamaranu. Kierowcy wystawiali koszyczek po skończonej trasie i każdy wrzucał według uznania. Ci na katamaranie wysłali swojego przedstawiciela i chodził z czapką. Co kraj to obyczaj. Pani z obsługi nam tłumaczyła, że zarobki mają tam bardzo marne i bez tego ciężko byłoby im się w ogóle utrzymać. Co ciekawe w relacji do cen produktów w takim np. Pingo Doce (ichni odpowiednik Biedronki - też Jeronimo Martins) kasjerka zarabia relatywnie do kosztów utrzymania mniej aniżeli kasjerki w naszych dyskontach. Tam jest straszna bieda, dopiero z kryzysu z 2008 roku powoli wychodzą.

      • 4 3

    • Czemu nie fryzjerce?

      Zawsze daję

      • 7 7

    • Pewne obyczaje się utarły to fakt ale to wszystko od Ciebie zależy czy się na nie godzisz, przecież możesz dac napiwek kierowcy autobusu, kto Ci zabroni ;)

      Przypomniał mi się dowcip o babci, która czestowala kierowcę autobusu orzeszkami... ;D

      • 5 1

    • Bo specyfika pracy, świadczonej usługi, kontaktu z klientem jest zupełnie inna między tymi zawodami stąd niektórzy dostają napiwki inni nie.
      Stanowiska pracy (ludzie je zajmujący), ktore są predysponowane do otrzymywania napiwków też nie gwarantują, iż napiwek zostanie dany, w większości wszystko zależy od jakosci obsługi np: kelnerskiej/podawacza

      • 14 2

    • Uwarunkowania historyczne

      Poczytajcie w książkach. Dawno dawno temu "kelnerzy" przychodzili za darmo pomagać w karczmach czy innych tego typu przybytkach. Za przynoszenie dań i napojów dostawali drobne kwoty od klientów. Później taki "wolontariat" oczywiście nie miał racji bytu, ale pozostał zwyczaj płacenia za przyniesienie jedzenia do stolika. Do niedawna, powiedzmy do paru lat wstecz od wprowadzenie minimalnej stawki za umowy cywilnoprawne stawki, na stanowiskach kelnerskich były minimalne, prawie dumpingowe, właśnie ze względu na możliwość pozyskiwania napiwków.

      • 30 2

    • Ja czasem daje fryzjerowi albo taksówkarzowi napiwek, ale raczej na zasadzie zatrzymaj resztę. Z kierowcą busa czy kasjerka raczje nie ma na tyle długiego kontaktu lub usuługa jest za krótka lub za tania zeby napiwek zostawiać.

      • 15 3

  • podawacz (4)

    kelner to zawód. w wiekszości wypadków mamy do czynienia z "podawaczami jedzenia", którzy chcą dorobić np.na studiach. napiwek się w takim wypadku nie zależy.

    • 156 15

    • Większość to napędy pod tace nigdy jeszcze się nie spotkałem parasola który sam z siebie zapytał o to co ma na talerzu i jak to się robi a nie papieroski i strojenie głupich min,od zaplecza główne zajęcie napędów

      • 1 0

    • Prawdziwych kelnerów masz w prawdziwych restauracjach

      Ani lokalnych knajpach z obsługą kelnerską

      • 2 0

    • Ja tu nie widzę żadnego "wypadku", ale jak w tym..

      I innym przypadku ktoś ma problem z właściwym doborem słów.

      • 1 4

    • Tak niewielu prawdziwych kelnerow/kelnerek wokol - niestety.

      Kelner to zawod.
      Podawacz to zawod zyciowy.

      • 27 4

  • (19)

    Wczoraj usiadłem na kawe w Sopocie przy monciaku..
    Kelnerka zjawiła się po 5 minutach i położyła kartę i poszła. Nie sprzątnęła po poprzednim gościu , na krześle była świeża ptasia kupa...Nic podeszła i zapytała co podać nie widząc ze stolik nie jest gotowy.
    Cóz profesjonalizm na poziomie inżyniera z Afryki

    • 22 8

    • (2)

      Ilu zna Pan inżynierów z Afryki ????? , że ich tak nisko ocenia Pan ich profesjonalizm? Po co obrażać .....

      • 6 5

      • (1)

        Brawo za bystrość....to takie określenie pejoratywne w europie zachodniej.

        • 5 1

        • Panie bystrzacho, tak więc w jakim celu taki wydźwięk negatywny w tak lekkim temacie?

          • 0 0

    • (3)

      A nie było innych wolnych stołów niż ten, który nie zdążył być posprzątany? I jeżeli ktoś wchodzi bez słowa jak do siebie, siadając gdzie chce, to niech się nie dziwi, że nie zostanie zauważony w pierwszej sekundzie. O ile polityka danego lokalu nie jest inna, to do stolika powinien prowadzić kelner. Wtedy nie ma się tego problemu, że stół brudny, albo że się czeka na kartę 15 minut ;)

      • 3 3

      • (2)

        jak do siebie? Chyba własnie jak do siebie bo to jest miejsce dla mnie, klienta. Bez klienta lokal nie istnieje.Widze tutaj ze podawaczejedzenia i kawy bardzo sie obruszyli.
        Wiekszość z was jest leniwa i nie miła i czekacie tylko na napiwki.(za nic )

        • 3 1

        • Ojoj ile błędów ortograficznych :(

          • 0 0

        • Nie bez kozery mówi się o Was, Klientach per Gość. Jesteś gościem u progów właściciela restauracji. Natomiast mam nadzieję, że nigdy nikomu nie przyjdzie obsługiwać takiego pana klienta (jak sam się nazwał) jak pan Lenin. Pozdrawiam ;)

          • 0 0

    • Skoro wszyscy tutaj drodzy "goście" podchodzicie w tak lekceważący sposób do kelnerów czy jak to nazywacie podawaczy to najlepiej by było gdybyście nie chodzili do knajp z obsługą. Oszczędzicie sobie tych okropnych nieprzyjemności, a i nam nie zdążycie popsuć dobrych nastrojów i będziemy mogli podawać kawę z uśmiechem od ucha do ucha :))

      • 0 0

    • (1)

      Do chama trzeba po chamsku. Twoja kultura zostawia wiele do życzenia i dodam jeszcze że daleko ci do inżyniera z Afryki.

      • 3 4

      • Dokładnie dokładnie do architekta i inzyniera z Afryki tez trzeba po afrykańsku, pewnie w suahili

        • 1 1

    • Kto siada do brudnego stołu? Może warto było dać czas obsłudze na posprzatanie?

      • 3 4

    • (3)

      Szanowny opiniodawco... Przede wszystkim bardzo niegrzeczne jest siadanie do nieposprzatanego stołu! Tego się po prostu nie robi, a jezeli nie zauwazył Pan/Pani wolnego stołu to warto zapytać się kelnera czy jest takowy. Najlepiej usiąść do brudnego stolu, a kelnerzy będą wszystkie okruchy na Pańskie kolana ścierać... Chyba mało przyjemne?

      • 10 14

      • (2)

        Bardzo nie profesjonalnie jest nie sprzątniecie stołu po kliencie który uregulował rachunek.W ten sposób można trzymać wszystkie stoliki brudne i mieć pusty lokal.Co do sprzątania to rola kelnera jest tak sprzątnąć by okruchy nie leciały mi na spodnie.Tak samo jak rola taksówkarza jest tak jechać bym cały i zdrowy dotarł na miejsce.A możne czegoś nie rozumiem?

        • 18 5

        • Jeżeli ktoś płaci np gotówka, wkłada kasę do "płatnika" i odchodzi. Przy dużym natężeniu ruchu/dużej liczbie stołów przypadających na kelnera czasami ciężko wyłapać dokładny moment kiedy goście płacą i wychodzą.

          • 0 2

        • Najwyraźniej czegoś nie rozumiesz. Nie znamy całej historii, być może po opłaconym rachunku goście wyszli z knajpy dosłownie kilka minut przed tym jak Jegomość zasiadł i zwyczajnie nie zdążyli jeszcze uprzątnąć stolika. No chyba, że jest jakaś niepisana zasada mówiąca o czasie jaki ma kelner na posprzątanie stolika po wyjściu klientów?

          • 2 15

    • (1)

      tu sie nie zgodzę.Mam dwie kawiarnie i u mnie kelner po skasowaniu jest obowiazany posprzatać stolik.Nie ma prawa stac brudna zastawa na stole bez klienta.Ale to trzeba tłumaczyc i szkolić a nie przyjmować z przypadku za 14 pln na godzine.

      • 15 2

      • Idąc dalej, w dobrych knajpach jest rola tzw. hosta, czyli kelnera który zaprasza do stolika po upewnieniu się czy są wolne i czyste. I w tej sytuacji nie ma mowy aby ktokolwiek zasiadł do brudnego stołu, a skoro jest Pan właścicielem to dobrze Pan wie jakie mamy społeczeństwo i często jest tak, że ludzie na nic nie patrzą, czy kelner jest w trakcie sprzątania itd. po prostu ładują się do stołu często utrudniając posprzątanie stołu.

        • 2 3

    • a może by tak podać nazwę kawiarni?

      będzie to ostrzeżenie dla konsumenta (rownież info dla jej właściciela)

      • 3 1

    • Po co siadasz przy niesprzatnietym stole?

      Myslales ze w domu jestes?:)

      • 7 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane