- 1 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (57 opinii)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (89 opinii)
- 3 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 6 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (219 opinii)
Barobusy kończą sezon. Ostatni zlot food trucków
Ostatni w tym roku zlot food trucków odbędzie się w weekend przy centrum handlowym na Matarni . - Na trójmiejskiej scenie wciąż jest miejsce na nowe barobusy z pomysłem - mówi organizator VIII Festiwalu Smaków Food Trucków.
Na początek odrobina historii. Wiosną 2013 roku w Trójmieście ruszyły pierwsze bary na kółkach. Food truckowa rewolucja zaczęła się klasycznie, bo od burgerów i frytek belgijskich. Te ostatnie pod szyldem Belgijki sprzedawać zaczął Damian. Scena barobusowa rosła z tygodnia na tydzień, więc po kilku miesiącach Damian zorganizował pierwszy zlot foodtruckowców
Po trzech i pół roku Festiwal Smaków Food Trucków wciąż się odbywa i jest największą w Trójmieście imprezą poświęconą jedzeniu na kółkach. Na weekend 1-2 października zaplanowano jego ósmą odsłonę. Świętować zakończenie letniego sezonu food trucki przyjadą na parking pod centrum handlowym Matarnia.
- Zainteresowanie food truckami nie maleje, ale niespecjalnie też rośnie - ocenia Damian. - Na wielu imprezach barobusy nie są już tylko zapleczem kulinarnym, jak na początku, ale promowane są jako główna atrakcja. Z jednej strony to nakręca rynek, ale z drugiej - powoduje, że ludziom zaczyna się to przejadać. Choć jeśli ktoś posiada dobry produkt i jest konsekwentny, nie może narzekać na brak zainteresowania. W Trójmieście nadal jest miejsce na nowe barobusy z pomysłem.
Bo frytki, zapiekanki i burgery - choć wciąż przyciągają najwięcej głodnych klientów - już dawno przestały być najmodniejsze. Teraz na topie jest m.in. azjatycki street food, niecodzienne przysmaki z różnych stron świata, owoce morza czy kulinarne ciekawostki, jak ramen-burger. W Trójmieście nadal brakuje na przykład furgonetek z autorskimi hot-dogami, langoszami, kuchnią koreańską czy wietnamską. Food truckowcy rzadko również wybierają kuchnię polską.
- Może i na koncertach ludzie wolą zjeść bułkę z kotletem, ale pod biurowcami, gdzie parkujemy na co dzień, wygrywamy w przedbiegach. W przerwie obiadowej ludzie po prostu chcą zjeść zwykły, polski obiad, a nie kanapkę - mówi Katarzyna Kotlenga, która razem z mężem Maciejem prowadzi barobus z domowymi pierogami Pierogi z Drogi. - Jesteśmy przekonani, że nawet jeśli moda osłabnie, food trucki z dobrym jedzeniem przetrwają. My na pewno nie narzekamy na brak zainteresowania i w zimie nie zamierzamy zwalniać tempa.
Belgijki i Pierogi z Drogi będzie można spotkać na weekendowym zlocie. Oprócz nich na Matarni w godz. 10-20 parkować będzie ponad dwadzieścia innych barobusów. Zjemy m.in. włoskie makarony, dania z krewetek, tosty, dania kuchni tybetańskiej i meksykańskiej, klasyczne zapiekanki, kanapki oraz burgery. Na miejscu postawiony będzie namiot z setką miejsc do siedzenia przy stołach.
Wstęp na imprezę jest wolny. Warto zaopatrzyć się w gotówkę, ponieważ nie wszystkie mobilne bary akceptują płatność kartą.
Z Gdyni na teren centrum handlowego w Matarni dojedziemy autobusem linii 4a na lotnisko w Rębiechowie, a następnie autobusem linii 110. Z Gdańska Głównego autobusem 210, z Gdańska-Wrzeszcz autobusami 110, 126, 157.
Relacja ze zlotu food trucków w ubiegłym roku.
Miejsca
Opinie (83) 7 zablokowanych
-
2016-09-30 11:52
Kremowki po maturze
Jan Paweł II, jedyny prawdziwy papież, jadał po maturze kremówki, więc myślę, że ja dam radę zjeść coś z foodtrucka. Jest gdzieś foodtruck z kremowkami??
- 6 8
-
2016-09-30 12:07
Zlot smieciożerców i januszów ,oraz krówek co sobie robią fotki z hamburgerami :)
całe szczęście ze się ta moda kończy.
- 27 8
-
2016-09-30 12:13
Dlaczego portal promuje takie (1)
g**no
- 34 8
-
2016-10-02 10:33
bo redaktorek wciągnął mrożone niby Belgijskie frytki za friko
- 1 0
-
2016-09-30 12:16
Ceny jak w Paryżu
- 24 0
-
2016-09-30 12:17
Ostatnio na takim zjeźdźie tyle luda przyszło, że na frytki trzeba było czekać pół godziny, a niektórych produktów zabrakło juz po 2 godzinach. Dzięki, ale nie.
- 22 0
-
2016-09-30 12:17
Drogo
kiepska jakość
- 25 1
-
2016-09-30 12:56
W Oliwie Starej jest taka knajpa quasi meksykańska (3)
Niby coś w rodzaju fast foodu. Ale jak zobaczyłem, że wieczorem podjeżdża food track zrozumiałem, dlaczego to żarcie niby knajpiane jest takie ohydne i nieświeże. PO prostu wieczorem sprzedawali to, co nie poszło w dzien.
- 24 6
-
2016-09-30 18:27
(2)
Pracowałam kiedyś u właścicielki tej knajpy (oprocz knajpy i food tracka ma również pensjonat we Wrzeszczu oraz hostel w Sródmieściu). Kobieta nie zgłasza pracowników do ZUS i nie chce placić po rezygnacji z pracy.
- 8 0
-
2016-09-30 20:49
Więcej u chamów nic nie kupię.
- 6 0
-
2016-10-05 04:57
Zgłoś ją do PIP albo gdzieś jeszcze złodziejkę
- 0 0
-
2016-09-30 13:05
Pamiętam jak pewnej Pani zwisał dosłownie gil z nosa! (2)
Przede mną para tego nie widziała jak cosik skapnęło do ich jedzonka..:)Albo gościu wydłubuje biały proszek z uszu mówiąc,że to mąka..
- 11 7
-
2016-09-30 14:52
ty jesteś chory. Masz poważne problemy, zgłoś sie do psychiatry
- 2 2
-
2016-09-30 15:10
dobre hehe
- 2 1
-
2016-09-30 13:12
szczurkowi przeszkadzaja kioski
Ale nie przeszkadzaja mu wraki ze smierdzacymi frytkami na bulwarze i skwerze w sezonie. Wyglada to i smakuje paskudnie, w dodatki smierdzi spalinami.
- 11 0
-
2016-09-30 13:18
No Grażyna pakuj się!
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.