- 1 Co Polacy jedzą na śniadanie? (89 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (69 opinii)
- 3 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (103 opinie)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
Chocokebab i tajskie lody, czyli kulinaria na Jarmarku
Na straganach Jarmarku św. Dominika wciąż królują golonki, kiełbasy i pajdy ze smalcem i to się pewnie nigdy nie zmieni. Coraz więcej pojawia się jednak gastronomicznych ciekawostek ze świata - w tym roku nowością jest czekoladowy kebab z Włoch i zamrażane przy kliencie tajskie lody.
- Być na jarmarku i nie zjeść kanapki ze smalcem to grzech - śmieje się Patrycja, która pracuje na straganie na ul. Pańskiej . - Ludzie kupują bardzo chętnie, to prawdopodobnie wciąż najpopularniejsza przekąska na jarmarku. I bardzo sycąca. Ze zjedzeniem kromki XXL problem mają nawet rośli faceci.
Te największe pajdy krojone wzdłuż bochna chleba kosztują 12 zł. Ale wersję podstawową ze smalcem kupimy już za 5 zł. Za podsmażoną cebulkę, boczek i kiełbasę musi dopłacić 4 zł. Polskie smaki wciąż królują na jarmarcznych straganach: kiełbasy, opiekane ziemniaczki, golonki z kapustą i inne mięsiwa zjemy na przykład na końcu ul. Szerokiej (obok Pańskiej, to największe zagłębie kulinarne na jarmarku). Ceny to około 10 zł za 100 g mięsa. Solidna porcja mięsa, kilka dodatków, a do tego piwo i 50 zł znika z portfela lekką ręką.
Na Szerokiej (pomiędzy ulicami Grobla I i Złotników ) w kulinariach można przebierać do woli. Rarytasy z Podlasia kuszą domowym podpiwkiem nalewanym z kija (2 zł) i naturalnymi wędlinami, w tym słoniną. Po sąsiedzku firma Winobranie.eu rozstawiła mobilny winebar, gdzie za 5 zł wypijemy kieliszek francuskiego lub włoskiego wina. Na brak klientów nie narzekają sprzedawcy na straganach z węgierskimi przysmakami. Na jednym ze stoisk Węgrzy sprzedają słodkie drożdżowe kominy w różnych posypkach, czyli popularne już od kilku sezonów kurtosze (10 zł). Na innym można znaleźć wytrawny langosz (10 zł).
- To smażony w głębokim oleju drożdżowy chleb z ziemniakami - tłumaczy sprzedawczyni Kasia. - Na Węgrzech langosz jest często jedzony na śniadanie z dodatkiem czosnku, śmietany i sera.
Smaków z jeszcze dalszego wschodu Europy (oraz Azji) spróbujemy na Pańskiej . Stoją tutaj między innymi stragany z chałwą oraz klasyczną turecką słodkością - baklawą. Wszystkie ciastka przygotowane są przez Turków z firmy Ottomańska Pokusa. Wersji jest kilkanaście: z pistacjami, orzechami włoskimi, nerkowcami czy z polewą kawową. Uwaga, bo to bardzo słodka przekąska. Ceny od 5 zł do 7 zł za porcję.
- Mniej słodkie są arabskie wypieki - mówi Ismet Sarac. - Polecam spróbować gniazdek lub ciasteczek z kadaifu - krojonego jak makaron, niteczkowatego ciasta.
Na Pańskiej, vis-a-vis cukierni Muszelka wzrok przyciąga stoisko z tajskimi lodami. To nowość tegorocznego jarmarku, która gromadzi niemałą widownię. Nic dziwnego, bo przygotowanie mrożonego deseru z Tajlandii jest widowiskowe. Chłopak pracujący przy maszynie jest uzbrojony w dwie szpachelki, którymi na specjalnej metalowej tafli ze szronem o temperaturze -35 stopni C miesza i rozdrabnia owoce i inne dodatki z masą mleczno-śmietanową. Klient wybiera dodatki, np. ciasteczka oreo, snickersa albo maliny czy banany i po średnio dwóch minutach otrzymuje kubeczek z lodami przyrządzonymi na jego oczach.
- Lody kosztują 10 zł. Nie jest to mało, ale porcja ma 250 g, a to odpowiednik trzech gałek - tłumaczy pracujący na stoisku Damian. - Smaki w ramach jednej porcji można łączyć. Na przykład oreo z bananem czy maliny z czekoladą.
Druga jarmarczna nowość kulinarna to czekoladowy kebab na ul. Szerokiej (pomiędzy ulicami Tandeta i Tokarską) . Pomysł do Gdańska przywędrował z Włoch. Z Italii przyjechał też sprzęt - trójkołowiec Piaggio z rożnem w chłodziarce przystosowanej do przechowywania czekoladowego bloku. Waży 10 kg i przypomina ten z mięsa w budkach z kebabem. Podobnie jest również skrawany - w postaci wiórków.
- Różnica jest taka, że blok zrobiony jest z czekolady i masy orzechowej, która w smaku kojarzyć może się z Nutellą. Z kolei pita zrobiona jest z ciasta biszkoptowego. Chocokebab podajemy z owocami i innymi słodkimi dodatkami. Ceny za porcję zaczynają się od 11 zł - mówi pracująca na stoisku Justyna. - Zainteresowanie jest spore, bo czegoś takiego w Trójmieście jeszcze nie było.
Czekoladowego kebaba i innych jarmarcznych kulinariów można spróbować do 21 sierpnia. Ten pierwszy z ulic Trójmiasta wraz z zakończeniem imprezy nie zniknie - charakterystyczne Piaggio będzie można spotkać m.in. na zlotach barobusów i innych imprezach plenerowych.
Tajskie lody na Jarmarku Dominikańskim:
Wydarzenia
Opinie (117) 2 zablokowane
-
2016-08-10 14:05
Na Jarmarku jest drogo, ludzie ratują się Pajdą z np smalcem a on aż kapie z chleba na chodnik. (7)
Jedzenie na Jarmarku to ogólnie koszmar, wszystko nastawione tylko na szybki zysk.
MTG za drogo bierze za lokalizacje pod gastronomię, za inne lokalizacje - także biorą za drogo.
Wolę kupić coś z marketu i zabić głód, choćby bananami :-)- 85 36
-
2016-08-10 14:18
czekja czekaj a czego sie spodziewles po atrakcji turystycznej? (4)
byłeś na octoberfest?
byles na jakimkolwiek koncercie? (piwo z beczki 3% -10 PLN za 0,4 ...)
czy jak jakis kraj organizuje impreze typu EURO, olimpiada itd. to czy hotele i linie lotnicze nie podnosza cen ? u nas 4 lata temu bylo to nawet 400%!
Taki straganik to też nie jest najłatwiejszy kąsek do prowadzenia a i meijsce nie jest najtańsze....
Zapraszam do postawienia konkurencyjnego straganu z pajdąchleba wiejskiego, którego trzeba dowieźć ze wsi, posmarowaćsmalcem (tez ze wsi) dać ukiszonego ogóra, itd itd. i to wszystko za cene produktów, która sobie policzyłeś z półki sklepowej.
proponuje cenę 3 PLN :))))- 17 16
-
2016-08-10 14:26
Oktoberfest ? (3)
Jak Polak będzie zarabiał 3.500 Euro to i golonka może być po 10 zł za 100 gram.
a dzisiaj niech Niemcy kupują na Jarmarku. Polak nie ma za co.- 26 13
-
2016-08-10 14:46
Bo Polak chciałby cen jak bierdornce za coś co przewyższa ją jakością o klasę. (1)
Ekonomii w szkołach nie uczą to skąd ma wiedzieć, że za pracę się płaci. Rzemiosła też spodziewają się w cenie chińskiej masowej produkcji. Z jednej strony płaczą, że mało zarabiają. Z drugiej nie rozumieją, że ktoś chce za swą pracę pieniędzy.
- 22 23
-
2016-08-10 16:47
w Biedaromce jest nie tylko tańsze jedzenie od z Jarmarku, ale lepszej jakości i smaczniejsze.
Jarmark umiera a Biedaromek jest już prawie 3.000 i to jest najlepsza sonda.
- 19 10
-
2016-08-10 15:07
Jeżeli mnie masz za co zakupić to jesteś pewnie nieudacznikiem życiowym. Pewnie mieszkasz z rodzicami i jesteś już po 30 stce? zgadłem?
- 3 33
-
2016-08-10 16:56
(1)
Tajskie lost fajny pony's ale Za 11 zł kupic na gramaturą nawet nie jednej gałki to trzwba nice nierowno pod kopułą.....
- 9 9
-
2016-08-10 22:13
napisz to jeszcze raz, po polsku!
- 14 1
-
2016-08-10 14:12
tragedia (1)
Wszyscy co sprzedaja sa nastawieni na ilosc a nie jakosc.
szkoda ze ten swojski smalec jest np z makro z wiaderka..
ale taki czekoladowy kebab z owocami cos nowego moze warto sprobowac.- 68 10
-
2016-08-11 09:56
ja tam bym na tajskiego loda się skusiła
- 0 0
-
2016-08-10 14:13
jak można zapłacić kilkanaście złotych za kromkę chleba??? (8)
to nie jest swojski chleb i swojski smalec!
co ludzie mają z głową???- 102 11
-
2016-08-10 14:31
Jak można zapłacić za auto 500 tys. Można? Można. Kto bogatemu zabroni. (4)
- 21 7
-
2016-08-10 14:58
Ale to biedota płaci za ten chleb, bo myślą, że coś normalnego musi kosztować jeszcze drożej. (3)
jak ktoś zasięgnie języka, to przecież w Śródmieściu za tą cenę może zjeść normalny obiad.
- 17 5
-
2016-08-10 15:28
Napisz gdzie.
- 5 5
-
2016-08-10 18:23
w Barze Turystycznym (1)
dobrze i tanio
- 14 2
-
2016-08-10 18:57
albo w neptun na Długiej
- 8 1
-
2016-08-10 15:02
Jak można zapłacić za pajdę chleba z smalcem (1)
i się porzygać.
- 16 4
-
2016-08-11 11:25
idź się drugi raz pomódl bo pierwszy raz nie zadziałał
Modlitwa o rozum będzie wskazana
- 1 1
-
2016-08-11 04:29
Serio? To ogarnij ceny za szaszłyki, około 40 zł za patyk z nabitym NIEDOBRYM mięsem i cebulą ważące około 35 dag
Jedzenie na jarmarku to najbardziej przepłacone g*wno w trójmieście- 6 1
-
2016-08-10 14:25
(5)
Ludzie sie lubią nabierać na "swojski smalec" czy "szyneczkę z beczki" haha. Te pajdy są strasznie nieapetyczne(moje zdanie). Ale co się dziwić,jak się tyle łazi po mieście to człowiek głodny. Smacznego.
- 57 4
-
2016-08-10 14:33
Po pierwsze, wielu ludzi tylko na to stać (i nic w tym złego/dziwnego). (4)
Po drugie, Polacy o kuchni niewiele wiedzą, niewiele próbują - często w powyższego powodu.
- 9 7
-
2016-08-10 14:36
Jak się nie ma miedzi...
to się w smalcu siedzi! :-)
- 4 7
-
2016-08-10 14:37
(1)
Bez przesady. Słuchaj naście złotych za pajdę dają a np pyszny obiad w starogdańskiej restauracji na Św.Ducha kosztuje ok 20 zł.
- 13 1
-
2016-08-10 14:43
Nie wiem o jaką restaurację tobie chodzi.
W Głównym Mieście dzisiaj za 20zł to można conajwyżej zjeść jedno skromne danie, i to w bistro a nie restauracji. Poza tym nie każdy chce siadać w knajpie gdy zwiedza jarmark.
- 5 8
-
2016-08-13 12:41
sam sobie zaprzeczasz jak cie niestac na wiecej niz 15 zł to idziesz do marketu
za 15 zł kupisz żarcia na cały obiad!!Bzdury wypisujesz bo 15 zł za te 2 kromki chleba które nie poczujesz to jest właśnie dla bogatych co sie z kasą nie liczą ! I kupuja byle co wazne by sie potem chwalic na fejsie ze jadłem swojskie jedzenie które tylko je udaje
- 0 0
-
2016-08-10 14:43
Syf syf syf (2)
Jedzenie z tych bud na jarmarku to koszmar!! Zamówiłem frytki belgijskie przy zielonej bramie!!!)) masakra , tonęły w oleju przy mnie wyciàgniete i mega mokre dali !!!! Nigdy więcej
- 60 8
-
2016-08-10 15:43
(1)
A co myślałeś że oni je na parze robią ? Jak w czymś pływają to muszą być mokre od tego czegoś.
- 7 6
-
2016-08-10 16:36
Belgijki
Jadłam te frytki przy zielonej bramie!!! Beznadziejnie tonące w oleju! Po prostu ci ludzie nie wiedzą ze frytki trzeba odsączyć tylko wyciągajà mokre i takie dostałam!!! Brrrr. I bez paragonu !!!!!!!!
- 9 5
-
2016-08-10 14:59
A czy wzorem lat ubiegłych "gastronomicy" nadal oszukują na gramaturze, nie mają bieżącej wody, a produkty leżą na ulicy albo (5)
Oczywiście sanepid udaje że nic nie widzi, bo dyspozycje z góry są jasne - nie można zaszkodzić sprzedawcom co by się za rok nie zrazili. Prowadząc gastronomię musiałem prowadzić durne książki HACCP, posiadać odpowiednie miejsce, płytki, blaty, sr*ty bo jak nie to po pińcet za każde niedopatrzenie. A ci tutaj z brudnymi łapskami, bez książeczek, bez wody bieżącej sprzedają lody, smrody, pseudokebaby, niedoważone golonki i kiełbasy i karuzela się kręci. A Sanepidu, PIHU ani skarbówki nie widać. O braku kas fiskalnych nie wspominam. Ewentualnie wybijanie paragonu za 1 zł jeżeli klient się nie upomni. Polecam smalec do pajdy za 12 zł - na pewne źródła są zabójczo dobre dla tego smalcu :D
- 84 1
-
2016-08-10 15:05
(4)
Sprzedaję na Jarmarku i niestety nie zgodzę się z Tobą. Miałem już 2 kontrole skarbówki. Sprzedaję wyroby własne biżuterię więc co do sanepidu nie mogę się wypowiedzieć.. Natomiast słyszałem ,że często kibelki kontrolują.
- 8 10
-
2016-08-10 15:26
On wie lepiej, czyta Karola Maya i Cenckiewicza. (3)
- 5 7
-
2016-08-10 15:40
Wiem lepiej bo gastronomię prowadzę 15 lat i znam od podszewki (2)
A Ty co wybitnego robisz w życiu że się madrzysz na forum ?
- 7 5
-
2016-08-10 16:36
Nie będę się przechwalał. (1)
Wiem natomiast, że jeżeli wie się o przekrętach o się albo pisze co, gdzie i jak się wyprawia, albo idzie się do prokuratury. Inaczej jest się trollem, który "wie" ale nie powie i rozpowiada plotki.
- 7 4
-
2016-08-10 19:00
To możesz iść do samego Pana prezydenta z donosem.
On wydaje dyspozycję i zarządza tym cyrkiem. Ale nie ludz się że Ci pomoże bo to jego pieniążki :) widać jak znasz realia Gdańska...
- 5 4
-
2016-08-10 15:04
(1)
Widok przaśnej kobiety gotującej golonkę i kapuchę oraz smalec na pajdy zawsze mnie nakręcał
- 39 7
-
2016-08-10 15:29
do tego podpita,klnąca na prawo i lewo z ku..ikami w oczach haha
- 9 3
-
2016-08-10 15:08
(12)
ta biała zawijana kiełbasa na grillu to z lidla czy z biedry?
- 78 0
-
2016-08-10 15:08
(10)
langosz za dychę?? śmiech na sali. Wolę go kupić w Czechach lub Słowacji - taniej o 50%
- 28 12
-
2016-08-10 15:23
(2)
no to jedź i kup :D
- 21 4
-
2016-08-10 22:32
(1)
żebyś wiedział- kolejny raz pojadę i kupię
- 2 4
-
2016-08-11 11:27
to weź jednego dla mnie
- 2 0
-
2016-08-10 15:27
Ręce opadają jak się to czyta. (6)
Wiara w Polaków mnie opuszcza. Czy naprawdę są tak głupi, że nie rozumieją ile kosztuje transport, praca i wynajem stoiska? Ja wiem, że ekonomii nie uczą w szkołach ale ludzie!
- 21 9
-
2016-08-10 18:14
To dlaczego tam kosztuje 50% mniej? (4)
Koszt placka typu langosz to mniej niż 1 zł. W Budapeszcie za równowartość 5 zł można było mieć wypaśną wersję ze wszystkimi dodatkami. To samo "kominkowe" ciastka (Kurtoskalacs) - koszt takiego ciastka grubo poniżej złotówki (100 gramów ciasta drożdżowego z posypką) - a kosztują 10 zł.
Rozumiem, że ludziom trzeba zapłacić za pracę, stoisko wynająć, ale trochę chyba za dużo.- 14 5
-
2016-08-10 20:41
Adam mamy wolność
zrób taniej wykończ tych co mają drogo i zarób.
- 6 2
-
2016-08-10 22:46
wiesz ile kosztuje stoisko na jarmarku? (1)
- 1 0
-
2016-08-11 09:06
około 4 tysiecy....
- 0 0
-
2016-08-11 04:31
Nie wiem gdzie za 5 zł były, ja widziałem zwykle po jakieś 500- 600 forintów (czyli 7-8.40 zł) za podstawową wersję
ale langosze są super- 0 0
-
2016-08-11 11:27
tak, są tak głupi
przynajmniej ci co siedzą i piszą na forach
- 1 0
-
2016-08-10 15:52
z delikatesów - z tesco!!!!
- 7 0
-
2016-08-10 15:21
ciekawe czy te produkty sa kontrolowane przez sanepid (4)
- 54 0
-
2016-08-10 15:24
te tajskie lody nie maja nic wspolnego z nazwa lody (1)
to po prostu zamrozone skladniki
- 17 3
-
2016-08-10 15:30
Są różne rodzaje lodów. Co w tym dziwnego? Chleb też jest tylko jeden?
- 4 7
-
2016-08-10 15:29
Zadzwoń i się dowiedz.
- 5 3
-
2016-08-10 15:53
nie.
- 10 2
-
2016-08-10 15:50
(2)
Po pierwsze dobry smalec nie jest zły - po drugie, dobry chleb też nie jest zły. Pytanie czy tam faktycznie cokolwiek jest dobre. Sam 1-2 razy w roku robię miskę domowego smalcu ze skwarkami jabłkiem i majerankiem - znika w trybie przyspieszony, szczególnie ze świeżym chlebkiem.
- 25 3
-
2016-08-10 15:53
Raz jadłem i była to tandeta - jak wszystko na tym spędzie.
- 7 3
-
2016-08-21 22:28
tak tylko ze ten smalec jest kupowany w sklepie mięsnym zwykłe kostki smalcu ,potem to miesza sie z przyprawami łapami i głupki z centralnej Polski kupuja to i zajadaja sie az miło patrzec wiem coś na ten temat ,bo sama sprzedawałam to na straganiku i taka jest to prawda o pysznej pajdzie chleba z smalczykiem smacznego
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.