• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co zjemy na Jarmarku św. Dominika? Sprawdzamy ofertę i ceny na stoiskach

Julia Rzepecka
3 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Jarmark św. Dominika Ino Sushi Jarmark św. Dominika Ino Sushi

Kiełbasy, golonki, frytki i pierogi, ale także przysmaki kuchni świata - węgierskie langosze, tatarskie czebureki, tureckie chałwy czy kubańskie panini. To tylko niektóre dania serwowane podczas tegorocznego Jarmarku św. Dominika. Specjalne oferty przygotowały też niektóre restauracje. Podpowiadamy, gdzie zjeść podczas przeczesywania setek stoisk tegorocznego jarmarku, i ile za to zapłacimy.



Gdzie zjeść na Jarmarku?



Co zwykle zamawiasz odwiedzając Jarmark św. Dominika?

Tu się kupuje, targuje, poszukuje skarbów i znajduje piękne kadry do wakacyjnych, pamiątkowych zdjęć. Wokół słychać różne języki, mieszają się tradycje i obyczaje. Jest gwarnie, barwnie i prawie wszędzie coś się dzieje. To właśnie słynny Jarmark św. Dominika.

Stoisk jest tak dużo, że nie sposób jednego dnia obejrzeć wszystkie dokładnie. Przechadzając się uliczkami, co chwilę też do naszych nosów docierają przeróżne zapachy - a to ktoś niesie gorące frytki, a to już z daleka pachnie stoisko ze smażonym serem. Szybko można więc poczuć burczenie w brzuchu. Na szczęście oferta kulinarna jarmarku jest obszerna i składają się na nią nie tylko smakołyki ze stoisk, ale także specjalne menu, które przygotowały restauracje w sercu Gdańska. Co i za ile zjemy na Jarmarku św. Dominika?

  • Jarmark św. Dominika Athena International
  • Jarmark św. Dominika Athena International
  • Jarmark św. Dominika Athena International
  • Jarmark św. Dominika Athena International
  • Jarmark św. Dominika Kasia z Podlasia

Foodcourt, czyli coś na ciepło



Na tegorocznym jarmarku przygotowano cztery duże strefy, w których znajdziemy przede wszystkim stoiska serwujące jedzenie na ciepło, dania obiadowe, ale także drobne przekąski i napoje. Foodcourty znajdują się w czterech różnych miejscach na terenie jarmarku i każdy ma swoją nazwę. W okolicach Skweru Heweliusza i ul. RajskiejMapka znajduje się pierwszy z nich, Przystanek Równość. Kolejny, największy, znajdziemy przy skwerze ŚwiętopełkaMapka - to Przystanek Smaków. Zjemy też na Targu RybnymMapka, gdzie ustawiono Przystanek Radość, a ostatni mieści się na OłowianceMapka, nazwany Ołowianka Pod Żaglami.

Czytaj też: Parkuj i jedź na Jarmark. Sprawdziliśmy, jak to działa

Oferta kulinarna na jarmarku jest dość duża. Stoiska oferują specjały różnych kuchni świata: m.in. azjatyckiej, tureckiej, amerykańskiej, kubańskiej, krymsko-tatarskiej, węgierskiej i oczywiście polskiej - w tym z różnych regionów kraju. Są także typowe jarmarczne dania jak frytki, kiełbasy, gofry i lody. Największy wybór znajdziemy w strefie nr 2, czyli Przystanku Smaków, rozmieszczonym przy skwerze Świętopełka i wzdłuż ul. Szerokiej. Ceny w każdej ze stref są różne. W niektórych budkach za frytki zapłacimy 15 zł, w innych 22 zł i więcej. W wielu punktach sprzedających gorące dania, podane są ceny za 100g mięsa czy ryby, trzeba więc samemu szacunkowo wyliczyć ostateczny koszt zamawianej potrawy.

Strefy ze stoiskami kulinarnymi są zaznaczone kolorem różowym. Strefy ze stoiskami kulinarnymi są zaznaczone kolorem różowym.
W cenach odbija się inflacyjna rzeczywistość - są na pewno wyższe niż w poprzednich latach. Większość dań na ciepło kosztuje minimum 20 zł, a często powyżej 30 zł. Za pierogi (6 sztuk) zapłacimy średnio 20 zł. Za zestaw z kiełbasą na gorąco 25 zł, karkówkę ok. 40 zł, za golonkę nawet do 45 zł. Frytki, w zależności od stoiska kosztują od 15 do 27 zł. Mniej zapłacimy za drobniejsze przekąski jak tatarskie czebureki (duże pieczone pierogi z mięsnym farszem) - od 16 zł czy drobne tureckie przysmaki (10-15 zł). Kupić można też naleśniki, langosze, podpłomyki, pieczone ziemniaki w cenach za ok. 20 zł. Pajda chleba ze smalcem kosztuje średnio 15 zł, a oscypek 4-5 zł.

Zobacz także: Kradzież na Jarmarku na ponad 60 tys. zł

Coś na słodko? Suchy gofr kosztuje od 6 do 9 zł, a jeśli dodamy do niego takie dodatki jak np. bita śmietana i owoce zapłacimy od 18 do 25 zł. Są też owoce w czekoladzie (10-15 zł), wata cukrowa (8-15 zł) i lody. Cena kawy na jarmarku zaczyna się od 9 zł. Jest też oczywiście alkohol. Za piwo zapłacimy 11-18 zł w zależności od rozmiaru i produkcji (najdroższe to piwa rzemieślnicze). Z kolei w strefie gastronomicznej na Ołowiance znajdziemy też stoiska serwujące prosecco, na miejscu barmani przygotowują też różne drinki i koktaile.

Regionalne przysmaki



W strefach gastronomicznych znajdują się też stoiska, gdzie kupimy regionalne przysmaki, niekoniecznie do spożycia na miejscu. Takie budki rozstawione są nie tylko przy foodcourtach, ale także w innych miejscach. Kupimy tam przeróżne wyroby regionalne jak wędliny, kiełbasy wędzone na zimnym dymie, sery w tym owcze i kozie. Są również miody, oliwki, chałwy tureckie, włoskie produkty rzemieślnicze, litewskie ciasta. Kupimy również alkohole regionalne jak np. śliwowica, wina ekologiczne czy zza wschodniej granicy (od 30 zł za butelkę). Nie brakuje słodyczy - krówek czy żelek na wagę.

  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.

Restauracje na jarmarku



W czasie świątecznych trzech tygodni jarmarku wyjątkowe propozycje mają też gdańskie restauracje, takie jak między innymi Stara Pierogarnia. Na co dzień mieści się przy ul. Ołowianka, w czasie trwania jarmarku, ich wyroby kupimy w jednym ze stoisk (budka 1129). Co można tam zamówić? Chleb ze smalcem i ogórkami, ale także oczywiście pierogi. W upalny dzień schłodzić się można kupując tam również prosecco czy sangrię. Słodkości serwuje z kolei Szyszka Ice Cream. Poza jarmarkiem swoje wyroby sprzedają głównie w lokalu przy ul. Grobla III. Obecnie, w swoich mobilnych budkach sprzedają smaczne lody rzemieślnicze, a znajdziemy ich między innymi na skwerze Świętopełka.

Na jarmarku spotkamy też inne trójmiejskie restauracje. Na Ołowiance rozstawił się Surf Burger, przy ul. Szerokiej spróbujemy też wiśniówki przygotowanej przez Wiśniewskiego. Natknąć się można też na stoiska Gdańskiej Palarni Kawy, a także Zakwasowni, która sprzedaje organiczne produkty, a także herbaty i kawę.

  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.
  • Święto handlu, kultury i rozrywki trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie.

Wydarzenia

762. Jarmark św. Dominika (48 opinii)

(48 opinii)
jarmark

Miejsca

Opinie (123) 9 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Trzeba (5)

    Mieć odwagę aby zjeść jarmarkowe jedzenie.

    • 143 23

    • ...dokładnie ...pospacerować lubię ale popołudniu jak mniej ludzi ale żeby jeść to trzeba mieć odwagę..... (1)

      ....no i ceny powalają w porównaniu do jedzenia kupionego w sklepie i zrobionego w domu .....
      w takich warunkach jeść to obraza dla szanującego się człowieka .....

      • 18 5

      • No wiadomo, zrobione w domu lepsze. Jak robisz w domu jednego Langosza? Bo mi się nie opłaca ogarniać wszystko dla jednej sztuki, a więcej nie zjem.

        • 2 6

    • (1)

      I piniondze

      • 6 1

      • I blisko do toalety.

        • 3 1

    • Nikt nikogo do jedzenia nie zmusza !

      • 4 3

  • Drogo jak na budy ze slabą higieną, tam nie ma toalety (3)

    Wole zjeść za tą cenę w restauracji z ładnym widokiem oraz obsługą kelnerską

    • 58 5

    • ale za ten widok zapłacisz w rachunku....30% lub więcej (1)

      ...nie ma to jak domowe jedzenie na spokojnie i w komfortowych domowych warunkach

      • 5 4

      • W mojej ślicznej klitce z wielkiej płyty.

        • 1 1

    • Jak to nie ma toalety?

      Piszesz, a widać, że nawet tam nie byłeś.
      Co kawałek rozstawili, kontenery WC (nareszcie bezpłatne)
      Korzystałem, na ul. Świętojańskiej, było naprawdę czysto, kolejki zero.
      Do damskiej stało ok 5 osób.

      • 2 0

  • Ceny zwalają z nóg.

    Jeszcze jak ktoś jest singlem to jakoś to przełknie ale jak się idzie z rodziną to wychodzi jak w restauracji. Widziałem na jednym kramie słoninę za 120 zł za kilo. Z słoninę ...

    • 55 5

  • (1)

    Autorka zapomniała, że często ceny które podaje są za 100g a nie za całe danie. To już manipulacja? Swoją drogą trzeba być odważnym i bogatym żeby tam jeść. Garść frytek 22 zł.. w dodatku wszędzie piwo Okocim. Mają jakiś monopol?

    • 62 2

    • tak, co roku jedna kompania piwna bierze wszystko, kiedyś był Specjal, w tym roku najwidoczniej "wygrał" Calsberg

      • 8 0

  • (3)

    Zawsze lubiłem zjeść z okazji jarmarku duża pojadę chleba ze smalcem, ale chyba w tym roku daruję siebie, bo ceny to momentami istny skok na kasę. Bujajcie się cwaniacy.
    Działa to tylko na tej zasadzie, że ludzie na urlopach są w stanie(chwilowo) płacić za coś więcej, oczywiście tylko przez określony czas w ramach wakacji. Dlatego tak doją z tymi cenami. I to jest przekleństwo życia w miejscowościach turystycznych, jest nim absurdalna drozyzna.

    • 72 3

    • Co racja to racja...

      • 6 0

    • Właśnie, sami sobie jedzcie te przedrożone śmieci. Wiocha dla wiejskiego ludu. Nb. Azima widzę już od 15 do 19 zł podniosła ceny.

      • 5 0

    • To co piszesze 100 racji możesz na jarmarku sprzedawać g**no za przeproszeniem ale tyle ludzi się przewija przez jarmar że i tak zarobisz ....
      Inna denerwująca kwestia to zwalanie wszystkiego na inflację a tak naprawdę to typowe ceaniactwo

      • 8 0

  • Kiedyś zjadłem.

    To mało mnie nie rozerwało. Unikamy jedzenia w przypadkowych miejscach.

    • 39 2

  • Gigadrożyzna - 18 zł za gofra! (6)

    Ostatnio w weekend byłem z rodziną na Jarmarku i kupiliśmy sobie gofry każdy po 18 zł. Bardzo drogo ale do tego były nie smaczne.

    • 41 2

    • (2)

      Rok temu kupiłem gofrownicę, zapłaciłem 180zl.
      Czyli wychodzi, że zwróciła mi się po kilkunastu gofrach, czyli po tygodniu używania. :D
      Nie kupuję jedzenia na plaży ani na jarmarku. Drogi syf dla turystów.

      • 20 0

      • (1)

        Codziennie jesz gofry?

        • 0 6

        • A Ty nie? Dziwne, gofrów nie je, liczyć nie umie..

          • 5 1

    • Drogo?

      Ja wczoraj kupiłem za 24 Zeta. Ale fakt faktem stać mnie, bo miałem dodatek covidowy

      • 9 5

    • Kupiłeś to nie marudź

      Gdybyś nie kupił to za tydzień byłyby po 15, a dzięki Tobie będą po 20

      • 10 2

    • Ja może koneserem nie jestem ale w Gdyni i Weju jadłam gofry po kilkanaście ziko (koło 15, nie pamiętam dokładnie) w sieciowej kawiarni (nie podaję nazwy, żeby nie było, że kryptoreklamai) i to z taką górą dodatków, że do kawy brałam z osobą towarzyszącą tego gofra przez pół, bo bym sama nie dała rady. Nie, żebym była zajarana sieciówkami ale ta ma akurat dobre (jak na mój gust) goferki. Ale jak kogoś stać, to niech płaci po 20 i więcej, tylko niech nie narzeka na ceny ;)

      • 1 0

  • (3)

    naiwni turyści pewnie coś tam kupią, nikt z miejscowych nie pójdzie w ten bałagan z rodziną na obiad.....15 za chleb ze smalcem....bynajmniej ciekawe że nasza pomorska Diwa prowadząca cykl Jemy na mieście, jeszcze z przyjaciółką się nie wybrala zdegustować małe co nieco i opisać ten dym i smród wydobywający się z tych kramów.....to taka inspiracja

    • 45 6

    • pajda posmarowana w punkt

      zaś azaliż ogórek z lekką nutą starej skarpety nie zachwycił. srednio biorąc 9/10.

      • 20 1

    • Dokładnie, pewnie same "niebanalne" smaki :)

      • 12 1

    • Nikt pewnie nie zapłacił za reklame ;)

      • 9 0

  • 15zl za pajde ze smalcem (2)

    smalczy pierwsza klasa robiony ze skwarkow z worka i smalcu z makro. polecam palce lizac. za 3zl mozna dokupic ogórka. cos dla svena

    • 35 6

    • nikt Cię nie zmusza, za 14 zł możesz zjeść czebiureka z serem, mięsem i pomidorem na iinym stoisku

      • 1 7

    • 15 zł?? Gdzir tak tanio

      • 4 0

  • Jemy na jarmarku

    No to jedzcie! Ale beze mnie!

    • 43 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane