- 1 Nowe lokale: z cukierni do klubu (38 opinii)
- 2 Jemy na mieście: pyszne Bez Dwóch Dań (51 opinii)
- 3 Była Muszla, będzie Teatro Gdynia (60 opinii)
- 4 Obrywasz liście od kalafiora? (214 opinii)
- 5 7 miejsc, w których spotkasz influencera (89 opinii)
- 6 Gdańsk: restauracje przyjazne dzieciom (94 opinie)
Dać czy nie dać? Napiwki w restauracjach
Choć w polskich restauracjach nie ma obowiązku płacenia napiwku, dobry zwyczaj nakazuje zostawić kelnerowi 10-15 proc. kwoty rachunku. Większość bywalców restauracji deklaruje, że napiwek zostawia, ale jak jest w rzeczywistości? Czy w dobie płatności bezgotówkowych pamiętamy o zabraniu gotówki, a może celowo płacimy kartą, aby uniknąć niezręcznych sytuacji? Sprawdziliśmy też, jak sytuacja wygląda z drugiej strony - czy kelner jest w stanie z napiwków "wyciągnąć" drugą pensję.
- Wyłudzane czy ze szczerego serca? Polaków podejście do napiwków
- Napiwki a płatność kartą
- Kelnerzy zarabiają z napiwków?
Gdzie zjeść? Sprawdź oferty trójmiejskich restauracji
- Zostawianie napiwku to płacenie kelnerowi za dobrze wykonaną pracę - pisze nasza czytelniczka, Marta. - Moim zdaniem jest to zadanie pracodawcy, dlaczego mam go wyręczać? Czy pracownik poczty albo kasjerka w sklepie dostają napiwek za to, że sprawnie obsługują klientów? Rozumiem, że wciąż zdarza się tak, że kelnerom zaniża się pensje i muszą dorobić na napiwkach, ale dlaczego to klient ma się im dorzucać do pensji? Dlatego w restauracjach staram się zawsze płacić kartą, aby uniknąć niezręcznych sytuacji.
Wyłudzane czy ze szczerego serca? Polaków podejście do napiwków
Napiwki to delikatna kwestia. Z jednej strony nie sposób nie zgodzić się z naszą czytelniczką - dawniej napiwki zostawiało się głównie w karczmach, gdzie obsługa nie dostawała wynagrodzenia, więc napiwki stanowiły jej jedyny dochód. Później napiwki zaczęto dawać też przedstawicielom innych zawodów: szatniarzom, dorożkarzom czy fryzjerom. Czasy się zmieniły i choć dziś kelnerzy dostają pensje, napiwki nadal funkcjonują, zwłaszcza w gastronomii. Wynika to z zasad savoir-vivre'u, które nakazują dać kelnerowi napiwek, dodatek do niskiej pensji, stanowiący znaczną część jego dochodu. Czasem niezostawienie go jest odbierane jako oznaka braku dobrych manier. Jak to bywa ze zwyczajami - nie ma żadnej regulacji, która wskazywałaby, jak wysoka powinna to być kwota. Zwykle mówi się o ok. 10 proc. sumy na rachunku.
Zobacz także: Dorsz, flądra, a może łosoś? Sprawdzamy ceny ryb w trójmiejskich smażalniach
Coraz częściej Polacy mają gest i dają napiwki. Większość bywalców restauracji deklaruje, że zostawia go zazwyczaj w wysokości 10 proc. kwoty rachunku.
- Napiwki to druga, a nawet trzecia pensja uśmiechniętej i charakterystycznej kelnerki czy kelnera. Mnie osobiście ogromnie cieszy, kiedy widzę uśmiechnięte twarze ekipy Całego Gawła, która dając z siebie maksimum energii i uśmiechu, wraca za bar z napiwkiem. Sam odwiedzając knajpy, kawiarnie i restauracje zawsze pamiętam o podziękowaniu obsłudze - mówi Gaweł Czajka, właściciel Całego Gawła.
Inny gastronom, właściciel modnej trójmiejskiej restauracji, na swoich gości nie narzeka:
- Większość gości zostawia napiwki. Według mnie to dobry zwyczaj, polegający na docenianiu pracy nie tylko kelnera, ale całej załogi i pracowników kuchni. Niestety, zdarzają się też tacy goście, którzy mają wiele pytań i próśb, które spełniamy, potrafią wszystko zjeść i na koniec pochwalić, ale tipa kelnerowi nie zostawią.
- Rzadko jadam w restauracjach, ale jak już odwiedzam którąś, to zakładam w swoim budżecie, że napiwek jest częścią kosztu takiej atrakcji. Nie wyliczam, ile konkretnie powinienem dać, zostawiam nawet symboliczną sumę. To taki dodatek do dziękuję - mówi Michał.
Ci, którzy regularnie zostawiają napiwki, zwłaszcza większe, mówią, że to po prostu się opłaca. Dzięki temu można zostać zapamiętanym, a przy kolejnej wizycie lepiej obsługiwanym. Jest też spora grupa osób, która deklaruje, że zostawienie napiwku uzależnia od tego, czy danie było smaczne, a obsługa działała sprawnie i profesjonalnie.
- Bywam w knajpach regularnie i wypracowałam swoje własne zasady. Zostawiam napiwek zawsze wtedy, gdy idę większą grupą i kelnerzy musieli się przy nas sporo napracować, a także wtedy, gdy czymś szczególnym zaskarbili sobie moją uwagę. Często na napiwek ma też wpływ sama potrawa. Jeśli coś bardzo mi zasmakuje, jestem w stanie zostawiać dodatkowo nawet 50 proc. kwoty z rachunku - przyznaje Agnieszka.
Niektórzy tłumaczą, że nie dają napiwków, bo zwykle płacą kartą. Jak twierdzą eksperci w dziedzinie savoir-vivre'u, to niefortunne wytłumaczenie. Idąc do restauracji, powinniśmy mieć przy sobie trochę gotówki, gdyż płacąc kartą, nawet gdy będziemy mieć możliwość doliczenia napiwku do rachunku, to i tak napiwek ten nie trafia bezpośrednio do kelnera, lecz do właściciela restauracji.
Napiwki a płatność kartą
Do niedawna sprawa była prosta: gość za swoje zamówienie płacił gotówką i tę także wręczał kelnerowi w formie napiwku. Dziś coraz powszechniejsze jest jednak dokonywanie płatności kartą. Wówczas możemy zapytać o możliwość doliczenia napiwku od rachunku i zapłacenia za niego kartą. Wiele restauracji jest wyposażonych w terminale płatnicze z taką funkcję. Gdy goście nie mają gotówki, wystarczy określić kwotę, jaką chcą przekazać za obsługę lub poprosić o doliczenie określonego procentu. Płatność z karty schodzi podczas dokonywania jednej transakcji, a po stronie restauratora pozostaje odpowiednie potraktowanie tej dodatkowej kwoty. Zostawiając taki napiwek nie mamy więc pewności, czy na pewno trafi on do kelnera. Pewne natomiast jest, że jeśli kelner dostanie ten napiwek, będzie to kwota znacznie mniejsza, niż została ściągnięta z naszego konta, gdyż napiwki podlegają opodatkowaniu.
- Napiwek na kartę jest opodatkowany, my akceptujemy taką formę wyrazu wdzięczności dla obsługi. Natomiast nasi ludzie bezproblemowo informują gości, że preferowaliby napiwek w gotówce. Właśnie ze względu na brak opodatkowania w tej formie przyjemnego podziękowania. W restauracji od lat panuje luźna atmosfera i wspomniane pytanie nie rodzi problemów - tłumaczy Gaweł Czajka.
Kelnerzy otwarcie przyznają, że napiwki w przypadku płatności kartą są dla nich problematyczne i namawiają gości, aby - jeśli chcą zostawić napiwek - zostawiali gotówkę. W takiej sytuacji napiwki od razu trafiają do ich kieszeni lub do wspólnej puli, która na koniec dnia jest rozdzielana między członków obsługi restauracji. To, że napiwek zapłacony kartą nie trafi do rąk konkretnego obsługującego kelnera, wzbudza obawy klientów, dlatego z transakcji kartowych w restauracjach jest zdecydowanie mniej napiwków.
- Moim zdaniem, gdy realna gotówka zniknie nie będzie napiwków. Co nie zmienia faktu, że trzeba coś reprezentować, żeby dostać tipa. Wielu twierdzi, że kelner otrzymuje napiwek za pracę innych - przede wszystkim kucharzy, ale prawdą jest, że gdyby kelner "miał wylane" to nie ważne jak dobre będzie jedzenie - tipa nie dostanie - opowiada Maciej, który od kilku lat pracuje jako kelner w gdańskiej restauracji.
Możliwość dodawania napiwku do płatności kartą powoduje też rodzenie się nowych, patologicznych sytuacji.
- Napiwki na kartę to dodatkowe koszty dla pracodawcy i spotkałem się z sytuacjami, kiedy powodowało to różne patologie. W sieci popularnych pizzerii kazano nam nabijać - bez informowania klienta płacącego zagraniczną kartą obcą walutę, a nie polską (klient ma na terminalu możliwość dokonania wyboru. Chodziło o to, żeby się zwróciło z przewalutowania - wówczas mieliśmy z tego napiwek - mówi Maciej, student, który dorabia w sezonie jako kelner w sopockiej pizzerii.
Czytaj także: Gnoczi, modżajto i duże ekspresso z mlekiem, czyli gość kontra restauracyjne menu
- Jeśli płacę kartą, zawsze proszę, żeby zwiększono kwotę o 15-20 zł na napiwek (przy moim zamówieniu jest to zazwyczaj 15 proc.). Nigdy z tym nie ma problemu. Myślę, że restauracje uczciwie podchodzą do wypłacania napiwków kelnerom, bo zawsze bardzo mi dziękują za ten gest - dodaje Agnieszka.
Powstają także nowe rozwiązania, które mają ułatwiać przekazywanie napiwków w czasach płatności bezgotówkowych. Jednym z takich pomysłów jest aplikacja tiptip, która polega na dokonywaniu transakcji płatniczej na konto konkretnego pracownika restauracji. Klient nie musi posiadać aplikacji, wystarczy, że w momencie, gdy otrzyma wraz z rachunkiem wizytówkę z logo tiptip, zeskanuje indywidualny kod QR obsługującego kelnera lub skorzysta z funkcji NFC w swoim telefonie. Następnie może wybrać kwotę, którą chce przekazać swojemu kelnerowi w ramach napiwku i wskazać formę płatności. Takie rozwiązanie nie cieszy się jednak jeszcze zbyt dużą popularnością.
Kelnerzy zarabiają z napiwków?
Mówi się, że kelnerzy mają niskie wynagrodzenie, bo "dorabiają" na napiwkach. Często w dużych restauracjach jest to nawet 200 zł dziennie. Problem w tym, że nigdy nie wiadomo, ile dodatkowo zarobi się na napiwkach. Trzeba pamiętać o tym, że jest to część wynagrodzenia, która uzależniona jest od takich czynników jak to, ile restauracja ma klientów, gdzie jest zlokalizowana, a w sezonie wakacyjnym nawet od pogody.
- Nigdy nie wiesz, ile dodatkowo zarobisz na napiwkach. Zdarzają się takie sytuacje, kiedy przy jednym stoliku w słabszym utargowo dniu udało mi się nazbierać 400 zł. A bywa i tak, że gości jest mnóstwo, połowa ma jakieś specjalne życzenia, a napiwków brak albo są to bardzo małe kwoty - mówi Natalia, która pracuje jako kelnerka w jednej z nadmorskich smażalni.
- W normalnej firmie za swoją pracę dostaje się godną wypłatę. To z wypłaty powinniśmy przeżyć kolejny miesiąc, a nie z napiwków. To może być tylko dodatek do pensji. Żałosne jest to, kiedy napiwki w skali miesiąca są większe od wypłaty. Mam nadzieję, że te czasy się już kończą i młodzi ludzie nie będą się zgadzać pracować na czarno za stawki wynoszące połowę najniższej krajowej - dodaje Maciej.
Zobacz także: Palenie papierosów w ogródkach restauracyjnych - tak czy nie?
Tę tendencję zauważa też jeden z gdańskich restauratorów.
- Mało kto zgadza się już dziś pracować za niską stawkę, uzupełnianą o napiwki. To za duża niepewność. Ale też jest duża roszczeniowość. Gdy zaproponowałem, że napiwki będą trafiały do jednej puli, a następnie będą rozdzielane pomiędzy kelnerów i kuchnię, pojawiły się głosy oburzenia. Z drugiej strony takie chowanie napiwków po kieszeniach budzi też niezdrową atmosferę rywalizacji.
A jakie jest wasze zdanie? Jesteście zwolennikami dawania napiwków? Pamiętacie o zostawieniu napiwków, gdy płacicie kartą? A może dopuszczacie taką możliwość tylko w przypadku, gdy obsługa wykaże się ponadprzeciętnymi umiejętnościami? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-07-14 19:17
Andy - USA (5)
Ok, tylko, ze napiwki w Stanach daje sie obowiazkowo w sumie poniewaz kelnerzy I kelnerki zarabiaja po $3 na godzine. Przy krajowej sredniej ($12/h) to ma sens. Ile wynosi pensja kelnerow/ kelnerek w Polsce? Skoro Maja placona calkowita pensje, czy jest wymogiem aby zostawiac Im tips?
- 33 12
-
2021-07-14 19:48
Napiwki jak najbardziej (4)
Z grzecznosci tak.Sam pracujac jako kelner miloby Ci bylo wyjsc z pracy z dodatkowa dyszka w kieszenie lub stowka.Opcjonalnie.
Pozdrawiam- 4 6
-
2021-07-15 01:55
TYLKO i wyłącznie.... (2)
...Jeśli dany kelner wykazał się jakimiś umiejętnościami, których się nie spodziewałem :)
99% kelnerów nie ma nawet pojęcia, z której strony się podaje potrawy i jak nalewać wino ;)
O jakich więc napiwkach mówimy?!
Za co?!
Ponad to, w Polsce nie ma i nigdy nie było kultury dawania napiwków - to...Jeśli dany kelner wykazał się jakimiś umiejętnościami, których się nie spodziewałem :)
99% kelnerów nie ma nawet pojęcia, z której strony się podaje potrawy i jak nalewać wino ;)
O jakich więc napiwkach mówimy?!
Za co?!
Ponad to, w Polsce nie ma i nigdy nie było kultury dawania napiwków - to przyszło z zachodu z powodu wspomnianego wyżej - u nich nie ma czegoś takiego jak "płaca minimalna" (nota bene to jakiś bardzo kiepski żart :D :D tak samo jak "akcyza na fajki/alko" i "podatek dochodowy" i wiele innych)...- 10 2
-
2021-07-15 10:02
W całej EU jest płaca minimalna i daje się napiwki. (1)
Przestańcie już tak Januszować ludzie, bo ręce opadają. Tak jest zorganizowana praca kelnera/ki, że dopiero z napiwkami, to się spina finansowo i robi się z tego normalna pensja. Ile wy płacicie w trójmiejskich restauracjach za jedzenie? 60 zł. za lunch na dwoje, 100 zł. średnio poza lunczem na dwie osoby? Naprawdę 3 zł., czy 5zł. napiwku na głowę należy siętylko w przypadku dworskich manier przy podawaniu posiłku? W US sam wam kelner dopisze do karty napiwek, jak mu nie podpiszecie na rachunku.
- 1 6
-
2022-02-06 22:03
Nie porownuj USA to Europy...
W stanach kelnerzy zarabiaja prawie nic. Oni licza na napiwki gdyz to co zarabiaja na godzine to nawet ni oplaci za paliwo do pracy.
- 0 0
-
2021-07-17 22:55
każdemu byłoby miło wyjść z dodatkową dyszką tym bardziej stówką po dniu pracy.
Dlaczego tylko kelnerzy mają być uprzywilejowani?
- 2 0
-
2021-07-14 10:07
(7)
Ja mam pytanie, dlaczego napiwki tylko dla kelnerow? Mnostwo ludzi pracuje tylko za pensje i nikt im napiwkow nie daje. Dlaczego nie ma napiwkow dla pana na poczcie? Kasjerka w markecie tez by pewnie chciala 10% kwoty od kazdych zakupow. Ksiegowy w korpo to by sie nawet 0.1% od kadej zaksiegowanej transakcji szalenie cieszyl.
- 63 6
-
2021-07-14 10:45
Bo to inna forma pracy... kurierowi tez końcówkę zostawiam (1)
Ale partyjne premie się po prostu lależą! Napiwek? Za co kuźwa... demontarz państwa
- 0 6
-
2021-07-14 11:07
demontaż
- 3 0
-
2021-07-14 11:06
(3)
Ależ możesz dać pani na poczcie , zarówno w restauracji jak i na poczcie zależy to od płacącego . Dla księgowego są inne sposoby aby docenić ich pracę np premia czy nagroda.. Rozumiem twoje rozumowanie bo grzeje już któryś dzień z rzędu.
- 1 6
-
2021-07-14 14:55
(2)
Czyli po krotce odpowiadasz "bo tak sie przyjelo". No widzisz, ja lubie kwestionowac rozne rzeczy, a nie przyjmowac "bo tak", niezaleznie od pogody. Dlaczego kelner nie moze miec premii od pracodawcy? Nie odpowiadaj, wiem, taka tradycja, po co mozg nadwyrezac.
- 3 1
-
2021-07-14 15:17
(1)
tę premię którą pracodawca wypłaci pracownikowi i tak ty zapłacisz bo właściciel o te premie podwyższy ci cenę swoich usług i towarów , po co wiec kopać się z koniem ?
- 1 2
-
2021-07-16 23:01
to niech podwyższy
Przynajmniej decydując sie na zamówienie wiem ile zapłacę i podatek zostanie odprowadzony jak od każdej innej usługi,
- 0 0
-
2021-07-14 14:06
Urząd Skarbowy
Napiwki w gotówce to szara strefa i tym powinien zająć się US.
- 3 3
-
2021-07-13 18:09
Napiwki (11)
Poroniony pomysł, który rodzi patologie oraz konflikty w branży. Natomiast Janusze biznesu mają dobre przesłanki, żeby zaniżać wynagrodzenie pracowników. Jak ktoś ma za dużo pieniędzy niech wpłaci za każdym razem te 10% na jakąś fundację, a nie pompuje chorą branże oraz kultywuje dziwne zwyczaje z zachodu.
- 291 53
-
2021-07-13 18:34
(7)
pozwól ludziom wydawać pieniądze tak jak chcą. jeden płaci na LGBT, jeden na Rydzyka a jeszcze inny daje tipy.
- 26 18
-
2021-07-13 19:09
(6)
Byliśmy większą grupą w popularnej jadłodajni serwującej kuchnię regionalną. Mimo wczesnego popołudnia sporo dań z kary już nie było. Coś jednak wybraliśmy, ale kelner bez uprzedzenia przyniósł dania z podmienionymi składnikami, zamiast brokułów brukselka, za kapustę i grzyby jeszcze coś i dania zupełnie straciły regionalność. Jakie było jego zdziwienie, gdy otworzył portfel z rachunkiem i zapłatą. Więc mu wytłumaczyłem, że zamiast stówki jest pięćdziesiąt, a zamiast dwudziestki dycha.
- 26 5
-
2021-07-13 20:37
ojej ale historia
- 9 7
-
2021-07-13 20:56
Do właściciela te pretensje!!!!! (1)
Niezła bajka
- 6 7
-
2021-07-14 07:01
Obsługa powinna poinformować że są inne składniki dania przy zamawianiu.
I albo się godzimy albo nie. Ja w takim wypadku bym wstał i wyszedł z lokalu.
- 12 0
-
2021-07-13 22:38
Urzekła mnie Twoja historia
- 4 4
-
2021-07-14 05:49
ale heca
ale to jakie było to jego zdziwienie?
- 3 0
-
2021-07-14 21:56
Wow... Ale jazda!
- 1 0
-
2021-07-13 20:33
Poroniony to jest pomysł ze stałym napiwkiem na poziomie 10% (1)
W karcie podajesz cenę 20 euro, aby później i tak skasować 22 euro niezależnie od tego czy komuś się obsługa podobała czy nie.
- 38 2
-
2021-07-13 22:05
Czemu nie ustalić stałego napiwku na poziomie 30% ??
wtedy ceny w karcie wyglądałyby jeszcze bardziej atrakcyjnie
- 11 2
-
2021-07-14 10:12
Judasz
Widać że nie masz pojęcia o gastronomii a to że jesteś skarpeta to druga sprawa.
- 2 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.