• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czas na rybkę. Dorsz inny niż smażony w oleju

Mateusz Groen
27 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Dorsz to jedno z najpopularniejszych dań rybnych w okresie letnim. Gdzie dostaniemy go w ciekawej formie? (zdj. Endi Wine House) Dorsz to jedno z najpopularniejszych dań rybnych w okresie letnim. Gdzie dostaniemy go w ciekawej formie? (zdj. Endi Wine House)

Lato to czas na rybkę. Szczególnie cieszą się z tego faktu lokalne smażalnie, do których przychodzą wygłodniali turyści, chcący zjeść rybkę "prosto z Bałtyku". Dorsza oferuje niemal każda smażalnia w pasie nadmorskim ciągnącym się od Gdańska aż do Gdyni. My jednak postanowiliśmy sprawdzić dorsza w wydaniu restauracyjnym, nieco innym niż typowa "smażonka" na oleju. Na szczęście dorsz jest bardzo uniwersalną rybą i wiele lokali oferuje go w ciekawej formie. Wybraliśmy kilka z nich.



Smażalnia ryb w Trójmieście


Dorsz atlantycki lub pacyficzny



W jakieś formie przyrządzenia najbardziej Ci smakuje ryba?

Dorsz to jedna z najbardziej lubianych ryb i często goszcząca na naszych stołach. Nic dziwnego, ryba jest bardzo łagodna w smaku i dostępna przez cały rok. Na naszych talerzach najczęściej znajdziemy dwa gatunki dorsza: atlantycki lub pacyficzny. Prócz typowych dla ryb wartości odżywczych, jak źródło kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6 oraz witamin z grupy B, dorsz może być też dobrą alternatywą dla mięsa z uwagi na wysoki poziom zdrowego białka.

Warto wiedzieć, że jego kaloryczność zależy od gatunku: dorsz pacyficzny ma 82 kalorie i 18 gramy białka na 100 gramów, a dorsz atlantycki zawiera 105 kalorii i 23 gramy w 100 gramach. Najpopularniejszą formą podawania tej ryby jest jej smażenie na oleju. Dorsza można też piec, wędzić oraz grillować. Coraz więcej szefów kuchni dostrzega wszechstronność tej ryby i poszerza karty menu restauracji o nieco inne pozycje, które pokazują rybę z nieco mniej banalnej strony.

Ryba świeża czy mrożona? Sprawdzamy, co mają w ofercie trójmiejskie restauracje



  • Restauracja Chmielna
  • Cały Gaweł - burger z dorszem

Street food: dorsz z frytkami i burgery



Dorsz jest idealną rybą, by stworzyć z niego popularne zwłaszcza w Wielkiej Brytanii fish&chips. Danie otrzymamy m.in. w restauracji New Port, która mieści się przy ul. Wilków Morskich 16B w GdańskuMapka. Rybę z frytkami otrzymamy w restauracji za 38 zł. Dorsz w restauracji podawany jest w panierce i sosem tatarskim.

Rybę z domowymi frytkami i sosem tatarskim otrzymamy też Osterii Fino z Gdyni Mapka za 59 zł. Prócz tego w Osterii Fino możemy zamówić pikantną zupę rybną z mlekiem kokosowym za 33 zł z pierożkami z dorszem "Skrei" (odmiana zwana przez smakoszy maybachem wśród dorszy), pomidorem i kolendrą.



Fish&chips oferuje też sopocka restauracja Cały Gaweł mieszcząca się na sopockim dworcuMapka. Danie stworzone jest z fileta ze świeżej polędwicy z dorsza w piwnym cieście i podawane z frytkami, kapustą kiszoną i sosem limonkowo-ziołowym. Cena - 47 zł. Prócz tego w Całym Gawle zjemy również fish burgera za 46 zł. Burger stworzony jest z polędwicy z dorsza w cieście piwnym, wakame, majonezem miso, ogórka, sałaty, konfitury z czerwonej cebuli z podawanymi do niego frytkami.

Burger z dorszem dostępny jest również w Whiskey On The Rocks na Przymorzu Mapka. Burger stworzony jest z soczystej polędwicy z dorsza, sałaty, czerwonej cebuli, pomidorem i sosem tatarskim. Kosztuje 59 zł.

  • nieSztuka
  • Restauracja Chmielna - tatar z dorsza

Dorsz w wydaniu restauracyjnym



Dorsza w nieco bardziej wykwintnej formie dostaniemy w restauracji nieSztuka Mapka. Danie podawane jest z perłami z tapioki, bulionem dashi, escabeche (sposób marynowania po hiszpańsku) z muli, z bobem i kurkami. Cena też bardziej wykwintna - 68 zł. Rybę podawaną w nieco innej formie otrzymamy również w restauracji Trafik w Gdyni przy Skwerze Kościuszki 10 Mapka. Dorsz w tym miejscu podawany jest z ratatouille (potrawką warzywną), makaronem orzo, emulsją ziołową. Za danie trzeba zapłacić 45 zł. Szukając dorsza w Sopocie warto wybrać się również do Endi Wine House Mapka. W restauracji otrzymamy go z młodymi warzywami, koprem, porem, marchewką i pomarańczą za 69 zł.

W restauracji Chmielna w Gdańsku Mapka dorsza zjemy w dwóch postaciach - bardziej klasyczna forma to ryba z frytkami, sosem tatarskim, sałatką colesław, octem słodowym i frytkami za 59 zł. Niemniej, mamy też okazję skosztować go w bardziej oryginalnej formie. Na przystawkę polecany jest tutaj tatar z dorsza z kompresowanym ogórkiem, suszonymi pomidorami, szczypiorkiem i musztardą francuską za 39 zł.

Śledź na różne sposoby. Gdzie zjemy najciekawsze dania ze śledziem w roli głównej?



Ryba ciekawie podawana jest też w restauracji Tu Można Marzyć w Gdańsku przy ul. Opata Jacka Rybińskiego 25 Mapka. W restauracji otrzymamy dorsza cassoulet. Ryba podawana jest z zielonym cassoulet (forma francuskiego dania w postaci gulaszu) z sezonowych warzyw w emulsji winno-maślanej i oliwą koperkową za 58 zł. Dorsza zjemy również w restauracji Fischgarten mieszczącej się przy ul. Kościerskiej 1A w Gdańsku Mapka. Danie dostępne w restauracji, oprócz solidnej porcji ryby, zawiera też patatki (gatunek niewielkich ziemniaków), marchew baby, bób oraz sos z pokrzywy i mięty. A wszystko to za 58 zł.

A wy gdzie polecacie dorsza w Trójmieście?

Miejsca

Opinie (74)

Wszystkie opinie

  • (5)

    60 zł za zestaw...plus picie...dla 4 osobowej rodziny 3 stówki,nie dziw że restauracje świeca pustkami.Ja kupuję rybę prosto od rybaków z rana,wychodzi za całość 80% taniej,jem oczywiście w domu.

    • 13 6

    • Restauracje nie są dla biedoty

      • 3 4

    • (1)

      I rozumiem ze jesz ja na surowo bez dodatkow i obrobki termicznej? Na te 60 zl sklada sie kllkanascie elementow, w tym wynagrodzenie kucharzy czy czy koszty gazu/energii. W obecnych czasach to jest normalna cena za obiad w restauracji.

      • 3 3

      • największy % tej ceny to koszt wynajmu restauracji. We w miarę dobrej lokalizacji 100 zł za metr kwadratowy

        • 2 0

    • Ty możesz kupić najwyżej rybie łby na zupę.

      Ahahahaha.

      • 2 1

    • A gdzie ty mieszkasz? Przy kutrze w Mechalinkach? Bo inaczej musisz dojechać przynajmniej 10 km w jedna strone. A cztedzietochatkowy Obajtek ma 50 mld zyski w i benzyna kosztuje. Plus ten dorsz baltycki wyglada jak ciernik w potoku oliwskim. I to wszystko 80% taniej niż co? Pieknie przygotowany i podany posilek w restauracji? Wracaj juz svenus do kieleckiego, tak mozesz opowiadac pod monopolem bujdy o dorszach za 5 zl kilo od rybaka.

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Świeży dorsz? (11)

    Przecież w lipcu i sierpniu jest okres ochronny. Wszystko o czym pisze autor, to mrożonki.

    • 85 5

    • (3)

      Ciiicho, bo się wyda))

      • 18 0

      • Ahahahaha. (2)

        Przepisy mówią, że zakaz połowu obejmuje .statki o "długości całkowitej co najmniej 12 metrów, prowadzące połowy przy użyciu włoków, niewodów duńskich lub podobnych narzędzi o rozmiarze oczek równym co najmniej 90 mm".

        Mniejsze jednostki na wodach przybrzeżnych (do 12 mil morskich od brzegu) łowić mogą. I to właśnie ryby z takiego połowu trafiają do smażalni.Ale skąd taki puchatek jak ty ma to wiedzieć ?

        • 8 8

        • ale mają przerwę kilkuletnią przecież :)

          • 1 0

        • W d... byłaś g... widziałaś.

          Teraz złowione dorsze wyglądają jak śledzie.

          • 12 0

    • (1)

      Autor zapytał w restauracji czy ryba jest świeża. Usłyszał, że tak:)

      • 12 0

      • W restauracji i innych jadalniach, wszystko jest świeże.

        Nawet stare ryby czy mięso. Nie wspominając o frytkach sporządzanych na "przed chwilą wlanym świeżym oleju".

        • 7 0

    • Bałtycki ma zakaz połowów (1)

      Ale pacyficzny lub atlantycki, o których mowa w artykule nie ma zakazów i może przylecieć do Polski, jako produkt świeży chłodzony... /Bez mrożeni/

      • 8 2

      • przylecieć to raczej nie

        • 1 0

    • weź sobie zobacz w biedronce co jest na etykiecie opakowania dorsza, bo te ryby nie są z Bałtyku

      mrożone też nie mogą być bo by potem nie leżały w lodówce po rozmrożeniu

      • 1 1

    • Na tym właśnie polega wyjątkowość, złowiono go miesiąc temu, ale nadal jest świeży.

      • 4 0

    • Lepsze mrozonki z solidnej wielkosci dorsza, niz te lilipuciki z Baltyku. Ale ty sie znasz:)

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (7)

    Ryba z wakacji znad Baltyku ma być smażona, podana na papierowym talerzyku najlepiej z chlebem( obecnie raczej z frytkami), surówką z białej kapusty i kufelkiem piwa.
    Obojętnie czy dorsz, flądra, turbot czy nawet śledzik.
    Nie ma co wydziwiać i robić z kawałka ryby wykwintnego dania. To jest raczej street food niż danie restauracyjne.

    • 47 2

    • Zgadzam się...

      ryba sama w sobie jest tak pyszna, że nadmiernym wydziwianiem psuje się tylko jej smak.

      • 12 0

    • Ryba ma taka być jaka smakuje zamawiającemu

      • 6 1

    • Jak to już kiedyś ktoś pisal (1)

      Dorsz ala Borewicz & Zubek,,,,

      • 6 1

      • Dokładnie o to chodzi :)

        • 3 0

    • Nie beddiesz mówił innym co ma im smakować

      • 0 3

    • Dokładnie tak, a sprzedająca ma być w dżinsach marki Odra, a lafirynda jakaś !!!

      • 0 1

    • w ten sposób podana na pewno będzie tylko street foodem

      • 0 0

  • (3)

    Co to za dorsz. Ryba to była 30 lat temu w Swibnie. Śledź to po połowie aż się za burtę wysypywał. Dorsz był duży a węgorze jak węże strażackie... Szkoda, że to wszystko się popsuło. My robimy dorsza w panko. Polecam do ryby zrobić samemu sos kaparowy. Pyyycha.

    • 5 3

    • Niemieckie i ruskie paszowce ogołociły Bałtyk z ryb

      • 5 1

    • Pamiętam, że kiedy byłem dzieckiem Ojciec łowił węgorze na wędkę...

      z każdej nocnej wyprawy przywoził 4-8 sztuk grubych jak jego nadgarstek. Jeszcze były żywe i wiły się we wiadrze jak węże.

      • 2 0

    • Pamiętam, za dzieciaka te ryby to było coś innego niż teraz. Było lepiej jakość za którą możemy tęsknić

      • 0 0

  • Dlaczego jedzenie w naszych knajpach jest droższe niż w Hiszpani czy we Włoszech? (9)

    jeżeli restauratorzy nie opamiętają się z zabójczymi marżami, to niedługo nikt nie będzie tam chodził

    • 15 4

    • To że Ciebie nie stać nie znaczy że innych też nie (2)

      Rsstauracje są pełne ludzi i mają się dobrze

      • 3 6

      • szczególnie w Gdyni na Skwerze i Świętojańskiej... (1)

        • 1 2

        • Gdynia to wieś

          • 1 1

    • (3)

      Nie jest. Za rybe z frytkami w Londynie zaplacisz min. 10 GBP, czyli podobnie jak u nas. To, ze u nas pensje sa zenujace niskie przez slaba walute i polityke monetarna, to miej pretensje do rzadu.

      • 2 2

      • Rząd nie odpowiada za kurs waluty i politykę monetarną. To rola banku centralnego. (2)

        • 3 2

        • Czyli w naszym przypadku nadal rządu i partii.

          Glapiński jest podnóżkiem Kaczyńskiego od dekad i robi wszystko na komendę, bo samodzielne myślenie i decydowanie go przerasta.

          • 2 3

        • A bank centralny jest pod butem rzadu. To nie jest trudne do wydedukowania.

          • 1 0

    • bo siła nabywcza złotówki jest słaba i niskie pensje netto ......

      ....Polacy w swoim kraju są dziadami kalwaryjskimi z ok milionową armią urzędników do utrzymania

      • 5 0

    • marża restauratora wynosi 8-10 %, chodzi o surowiec

      • 0 0

  • Filet z dorsza w hurtowni kosztuje 60-70 zł za kilogram (2)

    W lokalu 100 gram średnio 40 zł. Rozumiem narzut 300 procent ale 700 czy 800?!?

    • 11 2

    • Gdzie ty widziałeś dorsza 40 zł za 100g?

      • 3 2

    • nie jest aż tak drogi, ale ogólnie jego cena nie wynika z ceny samego dorsza. Wynajem 200 metrowego lokalu to 20 koła, opłacenie 8 pracowników - 40-50 koła (brutto pracodawcy). Dalej wyliczać? Za 60zł za kg to sobie możesz zjeść surowego przed biedronką

      • 1 0

  • policzmy (6)

    cena fileta w dyskoncie 5,69 zł / 100 g to daje za porcję 250 gram = 14,23 zł. Ziemniaki 2-3 zł za 1 kg. Porcja rybki smażonej z frytkami = 58-59 zł. Czy to dużo ?? Niech każdy rozsądzi sam.

    • 5 2

    • Gastronomia rujnuje się na własne życzenie (1)

      • 8 2

      • w dobie konkurencji i walki cenowej to nie ona sama się rujnuje

        tylko polityka fiskalna rządu oraz ceny najmu lokali w Gdańsku. To ma główny wpływ na ceny w gastronomii.

        • 4 1

    • W zaproponowanym przez Ciebie modelu biznesowym, (1)

      zamiast w budzie dostać danie z rybą, otrzymałbyś adres najbliższego marketu, gdzie sam sobie możesz kupić te składniki i upichcić. Myślę, że wtedy narzut na cenę komponentów takiego "posiłku" mógłby wynieść ok. 2 zł.

      • 1 2

      • napisałem, żeby każdy sobie rozsądził

        jeśli składniki dajmy na to kosztują 20 zł, przyrządzenie kolejne 10 i marża na daniu 10-15 zł - to daje cenę końcową 40-45 złotych. Gdzie więc z tymi cenami 58-59 zł, że o przywołanym Endi w Sopocie gdzie dorsz jest z warzywami za 69 zł ?? Ja mogę za danie dać nawet 100-150 zł tylko niech to ma jakieś uzasadnienie.

        • 2 0

    • Tanio jak barszcz

      • 1 0

    • Źle utworzyłeś model

      budy kupują filety rybne po max 10 zł za kg czyli 1 zł/ 100g. Kupują rybę starszą tuż przed terminem. tylko w lepszej knajpie dostaniesz świeższą. Świeżość smażonej ryby rozpoznajemy po zbiciu/rozlatywaniu się mięsa. Jeżeli po zdjęciu skorupki opieku możesz rozdzielić płaty pionowe fileta lub się rozlatuje (nie można podnieść za ogon) to znaczy, że ryba jest stara.

      • 1 0

  • Czy w Fischgarten można kupić marchew chłopa, czy tylko baby? (2)

    naprawdę piszący nie może wysilić jednego zwoju mózgu wiecej?

    • 4 4

    • Perły kur*a z tapioki.

      • 1 2

    • Tylko nie Fischgarten

      Nie polecam tej knajpy i więcej tam nie pójdę. Fatalna obsługa i zimna zupa po 35 minutach czekania.

      • 0 0

  • Filet ze świeżej polędwicy z dorsza , ciekawe okreslenie

    • 3 0

  • Poszliśmy (3)

    na dorszyka z Bałtyku.Zjedliśmy, słono zapłacilśmy. W jakiś czas przechodzimy obok śmietnika, gdzie składowane są skrzynki po dorszyku z Bałtyku. Na skrzyneczkach bije po oczach - made in china, made in china, made in china

    • 2 2

    • czego kłamiesz

      dorsz atlantycki, zapewne mrożony, może być w kartoniku z napisem Norwegia lub Rosja

      • 2 1

    • Kiepski fejk (1)

      w Chinach i okolicy dorsze nie występują. Stamtąd pochodzi obrzydliwa w smaku Panga którą hoduje się w brudnych zamkniętych akwenach.

      • 5 1

      • Dorsz nie ,ale skrzynki tak.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane