- 1 Gdzie zjeść bez czekania? (74 opinie)
- 2 Nowe lokale: kuchnie świata i inne miejsca (68 opinii)
- 3 7 miejsc, w których spotkasz influencera (89 opinii)
- 4 Gdzie na grilla i ognisko w plenerze? (90 opinii)
Babski wieczór. 7 miejsc na drinka z przyjaciółkami
Klimatyczne, z pomysłem zaaranżowane wnętrze, grono wiernych przyjaciółek, zwierzenia, ploteczki i... pyszne, pięknie prezentujące się koktajle w ładnym szkle. Zapewne dla niejednej z nas brzmi to jak plan na idealny babski wieczór. Dokąd warto się wybrać, aby cieszyć się nie tylko fajnymi drinkami, ale i miło spędzić czas w przyjemnej atmosferze i przytulnym wnętrzu? Oto kilka naszych typów.
- W Różowych Okularach - Gdynia, ul. 10 lutego 6
- Craft Cocktails - Gdańsk, ul. Piwna 56/57
- Coctail Bar Max - Sopot, ul. Grunwaldzka 1-3
- Bar Leon - Gdańsk, ul. Stągiewna 5/1
- Tiki Jungle - Gdańsk, ul. Piwna 50/51
- Salut - Gdynia, ul. Świętojańska 11
- Fidel - Sopot, ul. Powstańców Warszawy 6
W Różowych Okularach - Gdynia, ul. 10 lutego 6
W Różowych Okularach to dość nowe miejsce na trójmiejskiej scenie koktajlowej. Otworzyli się w październiku zeszłego roku w klimatycznej piwniczce w centrum Gdyni. W środku jest więc dość ciemno, ale klimatycznie. Przestrzeń zaaranżowano tak, aby goście przy każdym stoliku mieli odrobinę prywatności. Usiąść można przy barze, są wysokie stoliki z hokerami, a także nieco bardziej ustronne kanapy i pufy. Jest elegancko, ale nie sztywno.
Na wstępie barmani serwują gościom wodę, co sprawia, że od razu wiemy, że jesteśmy w miejscu, które z kulturą barmańską jest za pan brat. Karta drinków nie jest długa, ale przedstawia się bardzo ciekawie - na każdy koktajlowy klasyk przypada jego autorska i zdecydowanie bardziej wymyślna wersja, np. Old Fashioned (bourbon, przyprawy, zioła, wanilia) i Idziemy w dym (mezcal, przyprawy, zioła, dym) czy Tom Collins (gin, cytrusy) i Herbatka u Tadka (gin, herbata, bergamotka, cytusy). Jest więc coś dla fanów klasyki, jak i dla lubiących eksperymentować ze smakami. A gdy dopadnie mały głód, można zamówić pizzę w stylu rzymskim, sprzedawaną na kawałki (1 kawałek 12 zł, 4 kawałki 35 zł).
- Na dzień kobiet dla każdej Pani mamy koktajl powitalny, przygotowany specjalnie na tę okazję. Poza tym każdy może spróbować szerokiego wyboru koktajli z naszej karty, która opiera się na znanych i lubianych klasykach oraz naszym spojrzeniu na nie poprzez różowe okulary. W karcie znajduje się 11 par - każda to klasyczny koktajl zestawiony z naszym twistem - część z nich całkiem szalona. Oczywiście nasi barmani są w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby koktajlowe, także te z poza karty - mówi Mateusz Pawłowski.
Craft Cocktails - Gdańsk, ul. Piwna 56/57
Tego miejsca fanom koktajlów przedstawiać nie trzeba. Craft Cocktails, jak sama nazwa wskazuje, jest typowym barem koktajlowym, stylizowanym na lata 20. i 30., czyli czasy prohibicji. Początkowo miało to być miejsce tylko dla wtajemniczonych - i choć zdecydowano się otworzyć je dla wszystkich, przypadkowi przychodnie raczej tu nie zachodzą. Drzwi wejściowe przypominają bowiem wejście do zwykłego mieszkania, a lokalizację zdradza jedynie neon.
Wszystko tu się zgadza: dyskretny półmrok panujący w środku, drewniane lamperie, stylizowane kinkiety, wiszące na ścianach czarno-białe zdjęcia, niewielkich rozmiarów okrągłe stoliki, nastrojowa muzyka, płomień świec, stylowy bar, proste szkło i duszna atmosfera, pozwalająca wczuć się w barowy klimat początku XX wieku. Choć może brak tu dyskretnych zakamarków, lokal skrojony jest pod randkę czy spotkanie na damskie pogaduchy.
Na barze spróbować można niemalże dwustu różnych alkoholi. Pokaźna kolekcja zawiera ok. 50 różnych whisky, ponad 30 rumów, a ponadto ciekawy wybór tequili i ginów. Coctail bar specjalizuje się wyłącznie w koktajlach, więc piwa czy szotów wódki za kilka złotych tu nie wypijemy. Karta zaspokoi jednak najbardziej wyrafinowanych koneserów drinków. Poza klasykami i twistami znanych koktajli znajdziemy w niej bardzo dużo autorskich kompozycji.
Coctail Bar Max - Sopot, ul. Grunwaldzka 1-3
W samym sercu Sopotu znajduje się Coctail Bar Max. Pierwszy lokal tej sieci powstał w latach 90. w Jastrzębiej Górze i swoim klimatem przywołuje wspomnienie słonecznych wakacji i drinków z palemką. Choć lokale sygnowane tą marką znajdują się też w Warszawie i Wrocławiu, charakteryzuje je atmosfera plażowych barów.

Nie znajdziemy tu karty menu. Koktajle wymyśla barman po rozmowie dotyczącej preferencji smakowych gości. Wybierać jest w czym - znajdują się tu alkohole z całego świata, wiele z nich dostępnych wyłącznie tutaj. Znakiem rozpoznawczym baru są koktajle na bazie świeżych, egzotycznych owoców.
Bar Leon - Gdańsk, ul. Stągiewna 5/1
Lubują się w klasycznych i kraftowych koktajlach, a na ich stołach goszczą talerzyki w duchu nowoczesnej kuchni. Bar Leon, który od niedawna działa w Gdańsku, to miejsce idealne na dobry koktajl, jakościowe przekąski i pogaduchy. Miejsce, jakiego brakowało w Trójmieście. Nieprzypadkowa jest już sama nazwa lokalu: Leon, czyli lew, bezpośrednio nawiązujący do symbolu miasta - gdańskich lwów.

Wypijemy tu zarówno autorskie koktajle oparte głównie na ginie, jak i znane wszystkim klasyki (Pornstar Daiquiri, Mai Tai, Classic French 75). Spory jest też wybór win. Mimo że największym atutem baru jest szeroki wybór koktajli, istotne są tutaj przekąski. Zamiast nachosów i orzeszków spróbujemy wielu niecodziennych dań, podawanych w formie mniejszych i większych talerzyków - porcji idealnych do dzielenia się. To w ostatnim czasie bardzo modne, ale i bardzo wygodne rozwiązanie. Tutejsze dania mają mocny bliskowschodni sznyt - w menu m.in. labneh w dwóch wariantach, baba ghanoush, humus, falafel czy bakłażan w różnych odsłonach.
Tiki Jungle - Gdańsk, ul. Piwna 50/51
Barów z ciekawym wystrojem jest wiele, ale Tiki Jungle wyróżnia się szczególnie. Mieszczący się w piwnicy restauracji Hola Tapas koktajlbar przenosi gości w zupełnie inny świat. To istna dżungla z mnóstwem (sztucznej) roślinności, ogromnym drzewem po środku i zerkającymi spod sufitu czerwonymi ślepiami małpami. Wygodne rattanowe fotele, przyciemnione oświetlenie i intymna atmosfera sprawiają, że można tu poczuć egzotyczne ciepło i błogi spokój tropików.
Dzień kobiet - dużo imprez w Trójmieście
Koktajlbar serwuje koktajle w stylu tiki - oparte przede wszystkim na rumie, ale i bourbonie, brandy czy tequilli z dodatkiem świeżych owoców i ziół - podawane w specjalnych mugach (występujących też w zwykłych koktajlbarach), przypominających m.in. czaski, totemy czy kolorowe papugi. Tutejsze szkło jest jednak znacznie oryginalniejsze, to np. skrzynia, ryba czygłowa małpy. Są też większe naczynia, w których serwowane są koktajle dla czterech osób. W kubkach tych nie znajdziemy dobrze znanych, klasycznych koktajli, spodziewać należy się oryginalnych, ciekawych smaków prosto z Polinezji. Zapewne niejeden fan miksologii wyjdzie stąd zaskoczony.
Salut - Gdynia, ul. Świętojańska 11
Salut to miejsce na luzie, które równie dobrze sprawdzi się na dłuższe spotkanie przy drinkach, szybkiego szota, jak i znajdziemy tu coś na mniejszy i większy głód. Wystrój jest prosty, raczej przypominający studenckie, niezobowiązujące puby niż elegancki koktajl bar. Jeśli chodzi o koktajle to w karcie znajdziemy ich zaledwie kilka (klasyczne propozycje jak Negroni czy Penicylina), ale to tylko kropla w morzu możliwości, bo barmani przygotowują wiele autorskich propozycji po wysłuchaniu preferencji klienta. Gdy dopadnie nas głód możemy zamówić proste dania, takie jak buły, bratwursty, zapiekane fryty, tatar czy deski przekąsek.
Atutem Saluta są też cykliczne promocje obowiązujące od poniedziałku do czwartku w godz. 15-20 na wybrane drinki. W cenie 15 zł w poniedziałki wypijemy whisky sour, we wtorki Cuba Libre, w środy czerwone grzane wino, a w czwartki Moscow Mule. Zaś z okazji dnia kobiet Salut przygotował wydarzenie z prosecco w roli głównej. W tym dniu za kieliszek prosecco zapłacimy 10 zł, za butelkę 59 zł, a za koktajle z bąbelkami 20 zł. Do tego będzie obowiązywało wyjątkowe menu z przekąskami i deserem.
- Niezależnie kim jesteś, co robisz i ile masz lat dla nas jesteś wyjątkowa. Dzień Kobiet w Salut to idealna okazja, aby się razem pośmiać, rozmawiać i wspierać przy bąbelkach w kieliszku! Szykujemy dla Was specjalną wkładkę, o którą zadbała męska cześć naszej załogi - informuje Salut.
Fidel - Sopot, ul. Powstańców Warszawy 6
Będący połączeniem tapas baru i rum baru Fidel, już od ośmiu lat jest obecny na gastronomicznej mapie Trójmiasta i niezmiennie przyciąga tłumy gości. Jest tu modnie, także w wystroju - nowe łączy się ze starym, surowe z eleganckim, kolory ciepłe z zimnym. Postarzane deski, industrialne elementy i nowoczesne akcenty sprawiają, że można się tu poczuć przyjemnie i swobodnie.
Fidel to przede wszystkim koktajlbar, w którym napijemy się autorskich koktajli na bazie rumu, a także spróbujemy kilkudziesięciu gatunków tego trunku na czysto. Jeśli chodzi o dania i tapasy, główne skrzypce gra tutaj kuchnia inspirowana kubańskimi smakami.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2023-03-03 14:49
Ja lubię Lumi, no to cyk. A jak bardziej wyszukane (3)
to coctailbar Flisak lub craft na piwnej, ew. Bowke. Ogólnie wybór jest duży, w zależności czy chcemy na luzie czy ekskluzywnie, przy głośnej muzie czy raczej spokojnej żeby pogadac.
- 4 12
-
2023-03-03 15:46
Flisak xD (2)
Tam było spoko z 15 lat temu
- 6 3
-
2023-03-03 17:10
Ale ja lubie
Ale ja lubie tam chodzic :(
- 3 3
-
2023-03-06 12:35
a co tam jest nie tak?
- 0 0
-
2023-03-03 22:09
craft cocktails jest super, bardzo lubię (1)
- 4 6
-
2023-03-07 16:12
ja wole lokale gdzie dosypuja rozne rzeczy do drinkow, a policja tam nigdy nie przyjezdza
- 0 0
-
2023-03-04 03:57
Minimum (3)
35 zera za 40 ml jakiegoś alkoholu + jakiś sok zageszczony, lód i jakaś parasolka. A za te lepsze to już granicy nie ma. A ile takich trzeba wypić z 4? Czyli 4 kieliszki aby coś poczuć. 140 Zeta za 4 najtańsze "drinki" za 160 ml alkoholu, gdzie taka małpka kosztuje właśnie , 16 PLN. Żyć nie umierać!
- 25 9
-
2023-03-04 06:04
(2)
Rozumiem, że pijesz tylko po to, żeby "poczuć"
- 11 7
-
2023-03-04 09:46
Przecież po to pije się alkohol. Jak nie chcesz nic "poczuć" to pij wodę lub pepsi
Chyba, że dla Ciebie synonimem "coś poczuć" jest tarzanie się po podłodze w stanie upojenia. Ale to wskazuje, że masz jakiś problem.
- 8 6
-
2023-03-04 18:51
Ja nie pije panie w ogóle nic.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.