- 1 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (71 opinii)
- 3 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (104 opinie)
- 4 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
Food trucki opanowały parking Stadionu Energa Gdańsk
Festiwal Jemy na stadionie w Gdańsku:
Przyszła wiosna i to dosłownie, bo pogoda w sobotę zachęcała do wyjścia z domu, a wraz z nią wróciły kulinarne imprezy pod chmurką. "Jemy na stadionie", czyli coroczny zlot barobusów na Stadionie Energa Gdańsk, zapoczątkował sezon na wciąż cieszące się dużą popularnością uliczne jedzenie z food trucków. Festiwal potrwa aż do niedzieli przy parkingu P4 (wjazd od ul. Żaglowej ), wstęp wolny, ceny zeszłoroczne: większość dań kosztuje od 20 do 30 zł.
Organizator zapowiadał, że na parkingu zaparkuje w weekend około 70 barobusów, lecz jak dowiedziałam się w punkcie info, ostatecznie w imprezie wzięło udział około 50 aut. Szkoda, że jest ich mniej, niż planowano, ale nie zmienia to faktu, że wciąż jest w czym wybierać, zwłaszcza że trwająca nadal edycja "Jemy na stadionie" poświęcona jest kuchniom z całego świata. Co ważne, wiele food trucków jest spoza Trójmiasta, a to wbrew pozorom ma znaczenie - zazwyczaj w tego typu festiwalach brały udział przede wszystkim lokalne bary na kółkach.
Jedzenie: imprezy kulinarne w Trójmieście
Co w menu? Oprócz klasyków, czyli burgerów, hot-dogów i frytek po belgijsku, zjeść można azjatyckie przysmaki, np. pad thai z mięsem, krewetkami lub tofu (20-28 zł) pierożki dim sum z mięsnym lub warzywnym nadzieniem (17-20 zł), zwane azjatyckim burgerem bułki bao z farszem (20 zł), tori katsu, czyli smażonego kurczaka w chrupiącej panierce i z goździkowym sosem (20 zł), indyjskie samosy z pikantnym nadzieniem ziemniaczano-groszkowym (16 zł) albo butter chicken (26 zł).
Organizatorzy zabrali nas też do Węgier na langosza (14-19 zł), do Hiszpanii na słodkie churros (10-20 zł), do Meksyku na burrito (22-30 zł) i quesadillę (22 zł). Z mięs prym wiedzie wołowina - podana najczęściej w burgerze, panini, ciabatcie; peklowana lub szarpana. Do kulinarnych ciekawostek można zaliczyć podpłomyki z dodatkami (15-20 zł), lemoniadę na ciekłym azocie (8 zł), hot-dogi z kiełbasą z dzika (15 zł) lub szaszłyki z "metra" na wagę (8 zł/100 g). Do picia, oprócz lemoniad, soków, mango lassi, lokalny browar Amber (6-10 zł).
Patrząc na kolejki, największym zainteresowaniem cieszyły się food trucki z kuchnią azjatycką, sprawdzonymi burgerami oraz słodkościami (mowa o wspomnianych churros i minidonutach). Niestety, nie wszystkie barobusy były tak samo oblegane - smutny to widok, gdy do jednego samochodu czeka 20 osób, a w drugim obsługa bezradnie patrzy na popularniejszego sąsiada.
Organizacyjnie niemal wszystko było dograne: na środku terenu festiwalu ustawiono ławy, gdzie można było zjeść zamówione jedzenie, wjazd i wyjazd na parking odbywał się bezproblemowo (niestety nie jest darmowy). W większości food trucków można już płacić kartą, nie warto więc czekać w długiej kolejce do bankomatu tuż pod Amber Expo.
Impreza potrwa jeszcze w niedzielę od godz. 12 do 20.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (169) ponad 20 zablokowanych
-
2019-03-24 07:24
(1)
Ceny wysokie. Polak cebulaczek chce być szybko bogaty. Co prawda sprzedaje syf ale macie kupować bo to modne food trucki. Żenada.
- 22 6
-
2019-03-24 08:19
Popatrz pan , nie chcą dawać darmo. Skandal!
- 6 2
-
2019-03-24 07:24
(1)
No patrz pan takie niedobre i niezdrowe a tam tylu chętnych i zadowolonych.
- 8 12
-
2019-03-24 22:17
Owce zawsze idą tam, gdzie się je zagania.
- 3 1
-
2019-03-24 07:57
(2)
Nie jem w fud truckach bo to ani dobrej jakości ani tanie ani nic
- 18 5
-
2019-03-24 08:15
A co to to fud?
- 0 0
-
2019-03-24 09:12
Skąd wiesz skoro nie jesz?
j.w.
- 4 1
-
2019-03-24 08:15
totalna lipa (2)
szaszłyk nie dość że drogi to jeszcze nie smaczny i oszukany ,frytki belgijskie chyba tylko z nazwy bo nic wspólnego z nimi nie mają ,ogólnie żenada
- 26 1
-
2019-03-24 09:13
Jak już to niesmaczny. A frytki belgijskie to nie znaczy że wyprodukowane w Belgii.
- 0 3
-
2019-03-24 09:14
Ale kupiłeś , i o to chodzi .
- 3 0
-
2019-03-24 08:53
Szaszlyki
Zgadzam sie. Jechalismy specjalnie po szaszlyki . Katastrofa. Nie tak mialo byc. Suche dziwne w smaku.
- 14 0
-
2019-03-24 09:10
Zjadloby się, ale nie znoszę tłumów...
- 10 0
-
2019-03-24 09:25
Komentatorzy pomyli imprezę
Wszyscy co piszą komentarze chcieli pojechać na imprezę "nawpychaj się do syta za dara". To grill u Janusza z kiełbą, bronxami i bułami z Biedry nad jeziorem z otwartą klapą disco polo.
A tu taki zawód. Żal dzieciaków, że ojciec się wygłupił.- 5 20
-
2019-03-24 09:34
Do wiadomości niektórych tutaj udzielających się (1)
Nie wszyscy jedzą trawę i popijają wodą
- 9 8
-
2019-03-25 09:05
jak dasz 30 zł to i trawa z wodą smakuje.
tylko trzeba zareklamować.
- 1 0
-
2019-03-24 10:08
Smrodek spalenizny na parkingu
no zaje...ty sposób na rozrywke z rodziną! Co jeszcze wam wkręcą?
- 19 0
-
2019-03-24 10:12
scenki (1)
kobieta w ciąży, niezdrowa cera, w obydwu rękach kubełki
inna niewiasta żłopie piwsko prosto z butli
połowa zwiedzających łapie pokemony
mężczyźni rozmawiający z kobietami z rękoma po łokcie w kieszeniach- 29 6
-
2019-03-24 15:54
ha ha zlot polskich cebulaków i januszów
jw
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.