- 1 Co Polacy jedzą na śniadanie? (87 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (68 opinii)
- 3 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (103 opinie)
- 4 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
Francuskie smaki na talerzu. Gdzie spróbować?
Gdzie zjemy żabie udka, gdzie najlepszy crème brûlée, w którym miejscu gotuje Francuz, a w którym foie gras robione jest według starego rodzinnego przepisu? Na te i kilka innych pytań odpowiedzi znajdziesz w naszym krótkim przewodniku po wybranych restauracjach z kuchnią francuską w Trójmieście.
Petit Paris
Właściciel i szef kuchni Petit Paris - Francuz Philippe Abraham - to jeden z najlepszych kucharzy w Trójmieście. W sopockim lokalu przy Grunwaldzkiej 12/16 zjemy więc wykwintnie i na ponadprzeciętnym poziomie. To miejsce raczej na specjalne okazje - jest tutaj elegancko i raczej drogo. Ale jeśli chcemy zjeść po francusku i łakniemy wyrafinowanych smaków, powinniśmy zarezerwować stolik.
Ucztę zacząć można - jakżeby inaczej - żabimi udkami z masłem czosnkowo-pietruszkowym (36 zł) lub smażonymi eskalopkami z foie gras z kaczki podawanymi z domową brioszką (59 zł). Na drugie danie smakosz powinien sięgnąć po stek z czerwonego tuńczyka z purée z fenkuła (58 zł) czy udko z królika duszone po prowansalsku z polentą i tymiankowymi warzywami (42 zł). Na deser koniecznie mocno pomarańczowe naleśniki crêpes Suzette (25 zł). Czynne od niedzieli do czwartku w godz. 13-22, a w piątki i soboty w godz. 13-24.
Zobacz też: Smaki zza wschodniej granicy. Gdzie ich spróbować w Trójmieście?
A la française
W A la française można poczuć się jak w domu - w środku jest kameralnie i niezobowiązująco. Może dlatego, że niewielkie bistro przy Spichrzowej 24/1 w Gdańsku prowadzi francusko-polskie małżeństwo, dla którego jest to w zasadzie drugi dom. Dominique Chesnais gotuje, jego żonę Joannę można czasem spotkać na sali, jak obsługuje gości.
Menu nie jest wyszukane i jest świetną okazją, aby zapoznać się z tą prostszą, codzienną wersją kuchni francuskiej. Warto wybrać się tutaj na późne śniadanie i zjeść wypiekaną na miejscu bagietkę z suszoną kiełbasą i korniszonami (13 zł) albo croque-monsieur (14 zł), czyli kanapkę z szynką zapiekaną z ementalerem i beszamelem. A na większy głód koniecznie trzeba zamówić bretońską wizytówkę kulinarną - galettes, czyli gryczane naleśniki. Najlepiej w tradycyjnym wydaniu, tj. z szynką, jajkiem sadzonym i ementalerem (18 zł). W karcie znajdziemy też kilka przystawek, zup i parę dań obiadowych. Po jedzeniu można zaopatrzyć się we francuskie smakołyki i alkohole w tutejszym sklepiku. Czynne od wtorku do czwartku w godz. 9-21, w piątki i soboty w godz. 9-22, a w niedziele w godz. 9-20.
Cyrano et Roxane
Cyrano et Roxane powinien znać każdy trójmiejski smakosz francuskich wiktuałów. Lokal na górze Monciaka (przy tunelu pod torami) prowadzi mieszkający od lat w Polsce Gaskończyk z krwi i kości i w swojej tawernie stara się jak najwierniej przywołać klimat ojczystej krainy.
Marc Petit nie idzie na łatwiznę: na miejscu gotuje się według autentycznych, rodzinnych przepisów z domu szefa, niektóre składniki sprowadzane są z południa Francji, a w wino właściciel stara zaopatrywać się w zaprzyjaźnionych, niewielkich winnicach. Trzeba spróbować tutaj koniecznie konfitowanego kaczego uda (67 zł), domowego foie gras (56 zł), zupy cebulowej (17 zł) i ślimaków z orzechami (39 zł). Oraz porozmawiać z właścicielem, jeśli akurat spotkamy go na sali. Nikt tak dobrze jak on nie opowie o tutejszym jedzeniu i nie doradzi wina. Czynne codziennie w godz. 13-22.
Zobacz też: Wywiad z Markiem Petit
Winne Grono
W Winnym Gronie załoga w kuchni jest polska, ale właściciel - Arkadiusz Onasch, smakosz francuskiego jadła i trunków, przykłada wielką wagę do jakości serwowanych potraw. To lokal na peryferiach gdańskiego Śródmieścia, przy Kopernika 17a , czyli w okolicach odwiedzanych raczej wyłącznie przez tubylców. Warto jednak zboczyć z utartych szlaków, bo to świetny przykład miejsca, o wartości którego nie świadczy gorąca lokalizacja czy modny wystrój, a udana kuchnia. Spodoba się miłośnikom nieoczywistych (nie mylić z przekombinowanymi czy pretensjonalnymi) połączeń smakowych.
Na przystawkę warto wziąć wędzoną pierś z kaczki, która podawana jest z orzechami, roquefortem oraz sorbetem z buraka i jabłka i kolendrą (35 zł). Następna w kolejności może być zupa rybna z gruyèrem, grzankami i prowansalskim sosem rouille (24 zł). Na drugie danie miłośnik Francji musi spróbować konfitowanej kaczej nogi, podanej m.in. z musem szparagowym i sosem truskawkowym (44 zł). Ucztę zakończyć można już klasycznie: crème brûlée (19 zł), o którym mówią, że jest jednym z najlepszych w mieście. Czynne od poniedziałku do czwartku w godz. 14-22, w piątki i soboty w godz. 13-22, a w niedziele w godz. 13-21:30.
Corrèze
Choć Corrèze to rzeka w środkowo-południowej Francji, to kuchnia serwowana w restauracji o tej nazwie na terenie osiedla Brabank w Gdańsku z tym regionem nie jest ściśle związana. W Corrèze zjemy międzynarodowo i śródziemnomorsko, choć niektóre dania to hołd dla francuskiej kuchni złożony przez polskiego szefa kuchni Krzysztofa Gradzewicza. To dobre miejsce dla tych, którzy nie są kulinarnymi purystami i mieszanie tradycji na talerzu im nie przeszkadza.
Warto wybrać się tutaj dla nietypowej zupy cebulowej (16 zł) podanej z lodami szczypiorkowymi i czipsem z gruyera i wołowiny po burgundzku podkręconej kalarepą i truflą (39 zł). Mięsożercy na pewno powinni sięgnąć po udo z kaczki barbarie z konfitowanymi w maśle koperkowym ziemniakami i śliwkowym sosem demi glace (44 zł) lub królika w śmietanie z pistacjami, groszkiem i brukselką (52 zł). A do wina lub koktajlu - bo bar w Corrèze jest wyposażony nieźle - zamówić można deskę serów (80 zł), na której znajdują się m.in. roquefort, raclette czy gruyère. Czynne od niedzieli do czwartku w godz. 12-22, a w piątki i soboty w godz. 12-23:45.
Zobacz też: Recenzja restauracji Corrèze
Miejsca
Opinie (61) 10 zablokowanych
-
2018-10-17 11:13
Brawo
Wreszcie coś o kuchnachi z zacięciem nie tylko nadęciem
- 3 1
-
2018-10-17 16:55
Na francuza zawsze wpadam na lunch do Rozi. Polecam.
- 1 1
-
2018-10-19 23:29
Bistro
Najlepiej jechac do Warszawy do Bistro Wiejska - tam jest dopiero smacznie, myślę, że cięzko znaleźć drugą taką restaurację z tak miłą atmosferą i fantastycznym menu.
- 0 0
-
2018-11-05 08:59
Nowa francuska restauracja we Wrzeszczu
W Garnizonie, w restauracji Pieczony Lucjan, szefem kuchni jest Francuz. Przepyszne.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.