• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk promuje się jedzeniem

Ewa Palińska
28 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Zdaniem gdańskich urzędników, promowanie miasta wyłącznie poprzez zabytki, muzea, atrakcje turystyczne czy sztukę jest dziś niewystarczające. Aby przyciągnąć turystów i zachęcić ich do częstych powrotów,  należy przekonać ich do siebie również kulinarnie. Na zdj. gdańska Hala Targowa.
Zdaniem gdańskich urzędników, promowanie miasta wyłącznie poprzez zabytki, muzea, atrakcje turystyczne czy sztukę jest dziś niewystarczające. Aby przyciągnąć turystów i zachęcić ich do częstych powrotów,  należy przekonać ich do siebie również kulinarnie. Na zdj. gdańska Hala Targowa.

32 restauracje, kawiarnie i sklepy, wyselekcjonowane w dwuetapowym procesie, zostały kulinarną wizytówką Gdańska. Projekt Smaki Miasta, realizowany przez Miasto Gdańsk przy współpracy z poznańską firmą Landbrand, ma za zadanie ułatwić mieszkańcom i turystom dotarcie do dań oraz miejsc, które najlepiej zareklamują miasto, nawiązując przy okazji do jego historii i specyfiki.



Promowanie miasta poprzez kulinaria:

Zdaniem gdańskich urzędników, promowanie miasta wyłącznie poprzez zabytki, muzea, atrakcje turystyczne czy sztukę jest dziś niewystarczające. Aby przyciągnąć turystów i zachęcić ich do częstych powrotów, należy przekonać ich do siebie również kulinarnie.

- Opinię na temat konkretnego miejsca wyrabiamy sobie w oparciu o wszystkie zmysły, nie tylko słuch czy wzrok. Równie istotny jest smak, dlatego obok tożsamości kulturalnej czy turystycznej, warto budować tożsamość kulinarną - mówi Hubert Gonera z firmy Landbrand, inicjator i współorganizator projektu.
Smaki Gdańska mają za zadanie ułatwić mieszkańcom i turystom dotarcie do dań oraz miejsc, które najlepiej zareklamują miasto, nawiązując przy okazji do jego historii i specyfiki. O tym, gdzie warto pójść i co zjeść, dowiemy się z kolportowanego bezpłatnie, drukowanego przewodnika kulinarnego (dostępny od 1 sierpnia m.in. w punktach Informacji Turystycznej), strony internetowej dedykowanej projektowi, a niebawem będzie można wybrać się na wędrówkę kulinarnym gdańskim szlakiem wraz z aplikacją Footsteps dla systemów iOS i Android.

Projekt będzie firmowany przez Gdańskie Przystawki - autorskie dania oparte na lokalnych recepturach, przygotowane przez szefów dziewięciu restauracji. Wybierać można między różnymi formami śledzia, od tych klasycznych po kaszubsku w słodko-kwaśnej zalewie, poprzez solone z marynatami, aż po nietuzinkowe połączenia śledzia z warzywnymi czy owocowymi dodatkami oraz wykwintnymi dodatkami. Poza śledziem wśród przystawek znajdziemy tatar z bałtyckiego dorsza, gęś z Dębogórza, tort z marcepanem i owocami oraz plasterki zapiekanych buraków z kozim serem. Gdańskie Przystawki od sierpnia będą dostępne w dziewięciu wybranych restauracjach, m.in. w Mercato, Ritz, Villi Uphagena, Winne GronoZafishowanych. Ceny mieszczą się w przedziale 12-30 zł. Wśród miejsc biorących udział w projekcie znajdują się również m.in. Loft, Otwarta, Umam i gdańska Hala Targowa.

  • Ritz - torcik z płatków pieczonych buraków z kremem z koziego sera
  • Baryłka - talerz gdańskich śledzi na trzy sposoby ze sznapsem.
  • Brovarnia - kaszotto z gęsiną.
  • Eliksir - filet ze śledzia bałtyckiego na chrupiąco
  • Restauracja Mercato - śledź z paloną cebulą i espumą z białego bzu
  • Szafarnia 10 - tatar z bałtyckiego dorsza.
  • Winne Grono - pasta śledziowa prababci Marianny.
  • Z Innej Parafii - tort mszalny z domowym marcepanem.
  • Zafishowani - Śledzik marynowany

Restauracje biorące udział w projekcie zostały starannie wyselekcjonowane w dwuetapowym procesie weryfikacji.

- Dobór lokali do projektu był zamknięty dla mieszkańców i turystów - informuje Olimpia Schneider z referatu prasowego Urzędu Miasta Gdańska. - Założeniem projektu był dobór miejsc spełniających określone kryteria szczegółowo opisane w formularzu audytowym. Projekt nie ma na celu promocji miejsc najbardziej popularnych wśród gości. Ma znaczenie wizerunkowe dla miasta poprzez popularyzację jego tożsamości kulinarnej i specyfikę kuchni gdańskiej.
Z udziału w projekcie wyłączono lokale, w których dominuje kuchnia narodowa krajów innych niż Polska oraz lokale sieciowe. Wyjątek stanowi cukiernia i piekarnia Pellowski.

- Cukiernia i piekarnia Pellowski jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i kojarzonych z Gdańskiem. Jej tradycyjne wyroby oraz wielopokoleniowa historia firmy są silnie związane miastem i jego powojennymi dziejami. Wyroby piekarnicze i cukiernicze od Pellowskiego są kojarzone przez wielu turystów jako charakterystyczne i tradycyjne dla Gdańska. W przewodniku oraz na stronie Smaki Gdańska wskazany został adres głównej cukierni, mieszczącej się od kilkudziesięciu lat przy ul. Podwale Staromiejskie 82, a nie informacja o wszystkich punktach sprzedaży sieci - wyjaśnia Schneider.
Wśród wstępnie wybranych, na podstawie audytu internetowego, 80 restauracji, do dalszego etapu zakwalifikowano blisko 50. W miejscach tych eksperci zewnętrzni złożyli wizyty studyjne, oceniając jakość serwowanych potraw, sezonowość menu, obecność w karcie oryginalnych dań lub składników, a także wystrój lokalu oraz poziom obsługi. Ważne było również wyrażenie chęci stałej współpracy, ponieważ w najbliższym czasie planowane są kolejne działania, takie jak oznakowanie lokali wspólnym logo czy wizyty studyjne dla mediów prezentujących miejsca biorące udział w projekcie.

Finalnie, do udziału w projekcie zakwalifikowały się 32 gotowe do współpracy restauracje, kawiarnie i sklepy, które uszeregowano w siedmiu kategoriach: Autorskie Smaki, Smak Tradycji, Rybne, Przy piwie i nalewce, Na luzie/Na lunch, Słodki Gdańsk oraz Smaczne Zakupy.

Autorskie smaki
Mercato, Ritz, Filharmonia, Szafarnia 10, Eliksir
Smaki tradycji
Velevetka, Baryłka, Villa Uphagena, Pod Łososiem
Rybne
Zafishowani, Targ Rybny, Tawerna
Przy piwie i nalewce
Gdańsk Bowke, Loft, Brovarnia
Na luzie/Na lunch
Ink-Puro Hotel Gdańsk, Neightbour's Kitchen, Otwarta, Piwna 47, Kurhaus, Winne Grono
Słodki Gdańsk
Umam, Pellowski, Fajne Baby, Fukafe, Z Innej Parafii, Marmolada Chleb i Kawa
Smaczne zakupy
Hala Targowa, Klasztorne Smaki
  - Restauratorzy nie ponosili żadnych kosztów w związku z realizacją projektu. Udział w samym projekcie także jest darmowy. Restauratorzy byli jednakże proszeni o udostępnienie lokalu do audytu i o możliwość sfotografowania lokalu oraz przygotowania potraw do sesji. Wszystkie potrawy widoczne na zdjęciach udostępniali także za darmo. Audytorzy i wizytatorzy degustowali gdańskie przystawki na koszt restauracji - wyjaśnia Olimpia Schneider. - Wkładem restauracji jest włączenie do menu Gdańskich Przystawek, na co zdecydowało się jak dotąd dziewięciu uczestników projektu. Koszt posiłków serwowanych dziennikarzom każdorazowo ponosi miasto.
Projekt Smaki Gdańska realizowany jest od 2015 roku. Dotychczas na jego realizację miasto wydało 65 499 zł.

Miejsca

Opinie (84)

  • (3)

    i jeszcze płatnymi parkingami

    • 14 0

    • na początku lipca znajomi zajechali na parking na Zaspie ten przy parku Reagana (1)

      w dwie rodziny dwoma samochodami
      zaliczyli mandaty (?) karne po 90PLN za auto...
      do końca pobytu nad morzem o niczym innym nie mówili...
      Pewnie jak wrócą do domu to też będzie to najważniejsze wspomnienie z wakacji...
      Gościnność po gdańsku... To powinien być nasz tower eksportowy ;-)

      • 7 0

      • to cholernie nudny mieli ten urlop skoro przez caly pobyt gadali tylko o straconych 180zł. wiecej to sie w knajpie zostawia za jeden obiad dla rodziny,rozumiem by tysia dostali tego mandatu to juz mozna pogadac ale nie jakies grosze.

        • 0 0

    • mogli zapłacić za parking to nie dostaliby mandatu......

      • 0 0

  • Główny specjał Gdańska to przecież budyń

    • 25 0

  • Ryby! (1)

    I targi rybne! Odbywały się w lecie w latach 70

    • 7 0

    • istniał wtedy jeszcze Dalmor. Wtedy po raz pierwszy jadłem stek z tuńczyka, dorady i raje.
      to się nazywało przyłowy bo przypadkowo wpadały w sieci

      • 2 0

  • Mala uwaga (5)

    To stoisko na zdjęciu akurat ma bardzo wysokie ceny a pani sprzedająca- jakże miła- ale naciąga klientów ważąc o wiele więcej niż klient sobie życzy, ostatnio zamiast 20,dg dostałam ok.35 dg. Następnym razem nie pozwolę na to. Wy też uważajcie. A wysokie ceny wynikają m.in z tego że nie ma tam konkurencji, dwa trzy stoiska wiec mogą ceny wywindować. Kiedyś caly teren kolo hali usiany byl budkami z najtanszymi warzywami owocami w Gdańsku a jakość też byla bardzo dobra. Pozdrawiam !

    • 15 2

    • Brak asertywności- ja zawsze patrzę na wagę i od razu mówię: proszę odjąć do tylu i tylu dkg. (1)

      • 4 1

      • Asertywność asertywnością...a uczciwość sprzedającej ?nie ma co na to liczyć

        • 1 0

    • ja zawsze proszę o mniejszą ilość nich chcę kupić

      • 1 0

    • To stoisko prowadzi małżeństwo. (1)

      Ci Państwo w obsłudze nie zawsze są uprzejmi dla klienta

      • 5 0

      • tak,z pokolenia na pokolenie handlarze i naciągacze....

        • 3 0

  • Jedzenie mało a drogo i nie zawsze dobre. (1)

    Najlepiej uwielbiam lato, na papierowych tackach a ceny jak w restauracji.I te zabawne sytuacje, to na gramy sie sprzedaje nie na sztuki.

    • 6 0

    • Mało, drogo i na papierowych tackach?

      O czym ty piszesz? Jakaś smażalnia w Mielnie?

      • 0 4

  • Tylko jedzenie GMO jest w modzie a to stoisko z tego zdjęcia właśnie takie sprzedaje

    A te 65 tyś co miasto wydało to chyba na jedzenie w proszku

    • 5 1

  • ja uwazam ze mozna zrobic na wypad do Gdanska fajne kanapki z produktow z Biedronki (1)

    i zjesc na swiezym powietrzu, bylismy kiedys lokalu ale drogo i male porcje.

    • 8 1

    • Ja terz tak sondze.Warto sprawdzić w gazetce z promocjami bo czasem się opłaca podjechać do tesco (tam jest zawsze tania kiełbasa z promo) . Jem wtedy takie kanapki popijam piwkiem i myślę ;ale frajerstwo przepłaca w tych knajpach

      • 1 2

  • Zdaniem gdańskich urzędników...

    ...którzy są w większości do wymiany czyli tzw. "odstrzału"

    • 2 1

  • Uwaga

    Uważam, że miasto dobrze robi, promując lokalne firmy. To świetna robota. Nie komentuję zjadliwych postów - w większości pisali je kulinarni analfabeci

    • 4 4

  • A to Polska właśnie.......

    Zamiast się cieszyć, że miasto próbuje uatrakcyjnić się poprzez dodanie nowego szlaku (kulinarnego) żeby po sezonie też turyści dobrze się bawili i wiedzieli gdzie pyszne jedzenie jest, to na forum tylko ujadanie. Na świecie coraz popularniejsza jest turystyka kulinarna, ludzie szukają dobrego jedzenia i daj Boże w Polsce też ludzie zaczną się uczyć że nażreć się frytkami to nie szuka, sztuką jest spędzić nawet 2-3 godziny w fajnym miejscu w fajnym towarzystwie jedząc pyszne jedzenie.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane