• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie w Trójmieście na: śledzia

Łukasz Stafiej
6 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Śledź według Krystiana Szidla w Polskich Smakach w Sheratonie. Śledź według Krystiana Szidla w Polskich Smakach w Sheratonie.

Śledź - najpopularniejsza polska przekąska. Niekoniecznie do wódki i niekoniecznie z cebulką i śmietaną. W Trójmieście zjemy go w niemalże każdej restauracji. Ja sprawdziłem ofertę czterech lokali. "Gdzie w Trójmieście najlepiej zjeść" to cykl, w którym opisuję wybrane danie w kilku restauracjach. Ostatnio testowałem ramen, za dwa tygodnie odwiedzę lokale, które w karcie mają risotto.



Gdynia śledziem stoi i ze śledzia słynie - w kartach tutejszych lokali to pozycja niemalże obowiązkowa. Na pierwszy ogień odwiedzam restauracyjkę Dwa w Jednym przy ul. Armii Krajowej 21 zobacz na mapie Gdyni. To miejsce, które funkcjonuje już od kilku miesięcy, ale wciąż nie zyskało dużej popularności. Trochę niesłusznie, bo na owoce morza oraz ryby pomysłów im tutaj nie brakuje i zazwyczaj są to pomysły trafione (koniecznie spróbujcie krewetek w cieście). Śledzia zjemy tutaj na kilka sposób - z frytkami jako danie główne, smażonego w postaci przekąski do piwa oraz jako przystawkę na zimno w trzech odsłonach. Zamawiam tę ostatnią pozycję. Na niewielkim półmisku dostaję trzy wcielenia śledzia. Są malutkie, nie sposób się nimi najeść, ale trzeba przyznać, że każda z nich jest ciekawa. Tatar z marynowanego (w cytrynie?) śledzia podany jest na krążku z pumpernikla, dominują kwaskowate smaki marynat: papryki i kaparów. Odświeżający i zbalansowany smak. Spokojnie mógłby być osobną, większą potrawą w lokalu. Kawałek fileta na sałatce z selera naciowego i jabłek w śmietanie to obowiązkowa klasyka. Na koniec: śledź po wileńsku, czyli kawałek fileta w oleju podany na bagietce. Pikantno-korzenna marynata mogłaby być wyraźniejsza, nie wiem też, po co towarzyszą mu oliwki, ale zjadam ze smakiem. Cena całości: 16 zł. Było dobrze, a mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby w zestawie rybce towarzyszyła choćby odrobina pieczywa.

  • Śledź w trzech odsłonach w Dwa w Jednym.

Kolejny gdyński lokal na mojej liście to Trafik, bistro o kilkuletniej już historii i wciąż niesłabnącym zainteresowaniu ze strony gości. Lokal przy skwerze Kościuszki 10 zobacz na mapie Gdyni podchodzi do tematu śledzia bezpiecznie i stawia na klasykę. Za 16 zł (tyle samo, co w poprzednim miejscu) zjemy filet z holenderskiego matiasa podany na pieczonym ziemniaku z typową sałatką z jabłkiem, cebulką i śmietaną. Proste, smaczne i całkiem sycące, ale fajerwerków się nie należy spodziewać. Dziwi mnie natomiast, że zamiast świeżego, marynowanego w domowej marynacie śledzia bałtyckiego, nadmorski lokal serwuje matiasa z paczki (no chyba, że jest to jakimś trafem jednak ryba od rybaka zamarynowana przez szefa kuchni - w takim wypadku zwracam mu honor).

  • Klasyczny matias na pieczonym ziemniaku w Trafiku.

W Polskich Smakach w sopockim Sheratonie zobacz na mapie Sopotu spodziewam się zjeść najlepszego śledzia. W końcu lokal prowadzi jeden z lepszych w Trójmieście szefów kuchni, Krystian Szidel. Tutejsza propozycja to śledź w wersji fine-dining. Szef kuchni na talerzu stara się łączyć wyłącznie lokalne smaki, a zarazem nadać im niecodzienny charakter. Dlatego nie zdziwcie się, że biały kleks na talerzu to nie tylko śmietana, a jej miks z kozim serem, a śledź marynowany jest w occie jabłkowym z koprem. Spektrum smaków dopełnia piklowany ogórek, marynowana czerwona cebula i kilka ziarenek kawioru, a tekstury dania przełamują czipsy z ziemniaka. Całość jest na pewno niebanalna i oryginalna, ale bardziej zjawiskowa pod względem estetycznym niż wyjątkowa w smaku - pianki i żele jako ozdobniki sprawdzają się świetnie, ale wiele smaku do kompozycji nie wnoszą. Za to marynowana ryba jest wyśmienita. Wypiekane na miejscu pieczywo także. Cena to 21 zł i wcale nie jest to bardzo dużo biorąc pod uwagę klasę tej restauracji.

  • Śledź marynowany w occie jabłkowym i koprze w Polskich Smakach.
  • Śledź według Krystiana Szidla w Polskich Smakach w Sheratonie.

Najlepszego śledzia zjadłem w Bazarze przy ul. Szafarnia 6 zobacz na mapie Gdańska. To kameralny lokalik, otoczony knajpami o ugruntowanej pozycji na gdańskiej gastroscenie, wciąż pozostaje w ich cieniu. Niesłusznie, bo zjeść można tutaj dobrze: po polsku, ale nowocześnie, domowo, ale z kreatywnym akcentem. Dobrym przykładem takiego podejścia do kuchni jest właśnie tutejszy śledź. Ryba jest marynowana w cydrze, a słodko-kwaśny smak marynaty podkreślają korzenne przyprawy - m.in. anyż i cynamon. Dodatek limonki przywodzi na myśl wręcz azjatyckie akcenty. Zaskakującej chrupkości kawałkom śledzia nadaje niecodzienna panierka orzechowo-migdałowa, a całość przełamuje delikatna sałatka z buraków i cebuli z dodatkiem kiełków słonecznika. Śledź podawany jest z koszykiem pieczywa. Bardzo pomysłowa i świetnie wykonana przystawka warta swojej ceny - 18 zł.

  • Świetny śledź w cydrze i panierce z orzechów i migdałów.

A wy gdzie jedliście najlepszego śledzia w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.

Miejsca

Opinie (142) 2 zablokowane

  • Sledz jest zdrowszy od hodowlanego łososia. (7)

    Zabrakło informacji czy bałtycki i czy matias. Ceny kosmos.

    • 73 0

    • jeszcze jak do tego seta na stopce... miód

      • 12 1

    • Chcesz zjeść coś wykwintnego i niespotykanego?

      To trzeba płacić.

      • 1 15

    • Łosoś????Tylko bałtycki!!!! (4)

      poniewaz jest bardzo zdrowy,a te wszystkie hodowlane z Norwegi maja bardzo duża ilośc chemi i antybiotyków nie polecam!

      • 9 1

      • (3)

        A czy bałtycki nie jest dla odmiany naszpikowany pozostałościami chemicznymi po wojnie? W sumie jakby się zastanowić to mało zostało rzeczy,które są całkowicie zdrowe i bez chemii...

        • 4 7

        • Coś tam słyszałeś o zatopionych beczkach, ale nie bardzo wiesz co i jak. (2)

          Śledzi bałtyckich do tego nie mieszaj.

          • 6 2

          • (1)

            Tak,slyszalem niby z ust naukowców,że leoiej nie jeść ryb bałtyckich, bo to sama "powojenna chemia". Jeśli jest inaczej to można normalnie odpowiedzieć,człowiek całe życie się uczy.

            • 4 1

            • Bo lepiej nie jeść

              Bałtyk to ściek. Śledź to wspaniała ryba, bardzo zdrowa, ale zdecydowanie wybieram ryby z otwartego akwenu - śledź atlantycki i git. Poza tym bałtycki jest "za chudy". Śledź ma być tłusty.

              • 2 0

  • (3)

    Ja lubię te śledzie z Biedronki :)

    • 58 6

    • A ja uwielbiam śledzia z Wieloryba (1)

      • 2 0

      • Indyk a'la flaczki

        • 4 0

    • a ja z lidla "Nautica" . jako jedyne nie mają benoesanu sodu i smak dobry mają.

      ,

      • 4 1

  • (1)

    Druga Beata Testsmaku.. Autor sie nie szczytal, nawet pewne sformulowania te same..

    • 14 10

    • toż to szczyt, że się nie "szczytał" ;)

      • 1 0

  • Dobry śledź nie jest zły!!! (2)

    • 23 3

    • Otóż to otóż to :)

      • 8 0

    • Raczej bieda żarcie.

      • 2 7

  • (17)

    Na tych zdjęciach albo wcale nie widać śledzia albo ledwo,ledwo.

    • 78 2

    • (16)

      Dokładnie, talerz w Polskich Smakach wygląda jak po posiłku, a nie przed :(

      • 22 0

      • (15)

        Drodzy Janusze, na zdjęciu w polskich smakach widać śledzia na przystawkę. Gość który przyjdzie do restauracji najpierw otrzyma Amuse-bouche, następnie np. takiego śledzia na przystawkę, potem pierwsze danie (lub) od razu drugie, a na końcu wypije pyszną kawę i zje deser. Finalnie wyjdzie najedzony (nie obżarty) bogactwem pełnym smaków. To nie są artykuły dla pospólstwa którzy wymagają za 25 zł porządną garść frytek smażonych na 3 dniowym oleju, do tego schaboszczak na min. pół talerza i nawalone surówkami gdzie kryterium będzie czy się nażarłem jak prosie jak tak to jestem zadowolony.

        • 9 27

        • Na szczęście są w Trójmieście lokale, które łączą obie właściwości. (2)

          Można w nich zjeść pyszne, oryginalne i niebanalne dania, a jednocześnie porcje są takie, iż nie trzeba ich szukać z lupą na talerzu. Świetny smak z ilością jedzenia wcale się wykluczać nie muszą.

          • 22 0

          • (1)

            Stary, czy dalej nie zrozumiałeś co to jest przystawka ? Półgłówek rozróżnia takie rzeczy. Na obrazku masz ewidentnie przystawkę i cena również o tym świadczy. Rozumiem że nie każdego stać bo jak idę do każdej dobrej restauracji w trójmieście to na dwie osoby rachunek wychodzi min. 200 zł zawsze. To nie jest wina restauracji że nie stać Was na takie rzeczy tylko Wasza wina.

            • 3 18

            • eee, idź już, trollować też trzeba umieć...

              • 8 1

        • (6)

          możesz nazywać każdego kogo nie stać wydać 20 kilka złotych za plasterek śledzia Januszem ale wiedz ze Ty z kolei stawiasz sie w świetle zwykłego buraka.

          Nie każdego stać by zjeść posiłek na mieści za 150 zeta albo wyjść z rodzina na weekendowy obiad za 500.

          Wiec w mej opinii twierdzenie ze 21 zeta za plasterek małej rybki jest odpowiednią ceną jest po prostu objawem snobizmu.

          • 16 3

          • (1)

            To jak ciebie nie stać to nie chodź i nie narzekaj ew zarób więcej i nie zazdrość ;)

            • 2 7

            • najbardziej zazdrosni sa ludzie majętni bo to zazdrość powoduje, że się dorabiaja

              niestety mierzą innych swoją miarą i w każdej krytyce dopatrują sie oznak zazdrosci

              • 3 1

          • (3)

            Ja nic nie mam do osób których nie stać wydać 20 zł na przystawkę ale do osób którzy nie widzą różnicy między drugim daniem a przystawką. Masakra jacy ludzie tutaj komentują.

            • 6 4

            • nic nie kumasz (1)

              Nie chodzi o to by zjeść przystawkę zamiast dania głównego ale przystawka to z reguły też jest nieco więcej niż mały plasterek rybyn na trzy kęsy. Po prostu.

              • 3 5

              • W dobrych restauracjach masz różnej wielkości przystawki, jedne są większe inne mniejsze. W tej komentowanej nie widzę niczego nadzwyczajnego - takie też po prostu są. I człowiek który zamawia i dostaję to zwraca uwagę na smak a nie na to żeby się nawpieprzać. W barze np. mlecznym jak zamawiasz drugie danie to zjesz cały talerz ziemniaków, surówek i kotleta - najesz się i jesteś szczęśliwy. W restauracji natomiast dostajesz kilka dań, sama przerwa między nimi powoduje że szybciej robisz się syty bo jak zapewne wiesz albo i nie sygnał o nasyceniu trafia do mózgu po czasie. Więc jak jesz na raz całość to zjesz dużo więcej a jak jesz powoli w odstępie czasowym to nie potrzebujesz tak dużej porcji. Wychodzisz wtedy z restauracji najedzony i bogatszy o nowe, ciekawe smaki. Oczywiście to kosztuje i pewnie dla wielu nie mało ale w trójmieście nie oszukujmy się ludzi którzy potrafią wydać na dobrą kolację 200 zł jest multum.

                • 5 1

            • dla mnie śledź to po prostu zagrycha

              • 2 0

        • drogi anonimie! Żeby mieć kasę, a nie kraść, to trzeba ją szanować (4)

          Znam miejsca, gdzie za cenę przystępną dla "przeciętnego Janusza" można zjeść dużo i smacznie w schludnym i całkiem atrakcyjnym miejscu. Niestety, trafiłam też nie raz na takie lokale, których właściciele uważają, że niemal poniżają się wpuszczając w ich progi ludzi ubierających się w sieciówkach, podjeżdżających samochodami średniej klasy i nie używających perfum z górnej półki. Uważam, że powinni oni - wzorem naszych sąsiadów - umieszczać przy wejściu informację "NIE dla Januszów i Grażyn". P.S. I żeby było jasne: stać mnie na najlepsze nawet lokale, ale szanuję swoje oszczędności, nie jestem snobem

          • 9 1

          • (1)

            Czy uważasz że trzeba mieć niewiadomo jakie pieniądze żeby wydać na kolację z kobietą np 200 zł ? Jeżeli masz pieniądze jak piszesz to Ty po prostu stary jesteś sknerą. Ja również mam pieniądze i je szanuje bo sam na nie zarobiłem i nie uważam się za snoba bo pójdę do jakieś lepszej restauracji w trójmieście. Człowieku, skąd Ty się urwałeś...

            • 1 7

            • Nie trzeba mieć nie wiadomo jakich pieniędzy. Trzeba mieć około 6000 zł miesięcznie na same kolacje. Chyba, że nie jesz codziennie kolacji albo nie dasz jeść kobiecie.
              Kobieta będzie pewnie chciała dodatkowo jadać śniadania i obiady, ale nie bądźmy sknerami...

              • 1 0

          • Przepraszam, zwróciłem się rodzajem męskim a Pani jest kobietą. Droga Pani, a w jakich to dobrych lokalach Pani była gdzie był właściciel i na Panią dziwnie patrzył ? W jakich to dobrych lokalach ktoś wypatruje jakim samochodem podjeżdża klient i jeszcze go wywąc***e ? Podejrzewam że po prostu od Pani zachowania biło na kilometr wiochą i stąd te dziwne spojrzenia ale wiadomo, wytłumaczenie zawsze się znajdzie :)

            • 5 1

          • Jak masz auto klasy sredniej a tatkie nowe kosztuja pomiedzy 140tys zl a 400tys... Mowie o segmencie d.... To raczej stac ciebie na kolacje za 200zl.

            • 6 1

  • Stadion (1)

    Gdynia, Olimpijska

    • 34 4

    • Doskonałe robi Admirał z Krakowa

      Do kupienia w Makro czasem w marketach

      • 6 4

  • Byle nie kebapy'kebapy (1)

    Ble ble ble

    • 16 0

    • To tez jest potrzebne

      • 0 0

  • Jeszcze nie było ze ceny wysokie a porcje małe? (1)

    Śledź najlepszy prosto z beczki...z razowym.

    • 44 1

    • Z kielonkiem

      • 7 0

  • najlepszy sw trójmiescie

    w domu samemu trzeba usmażyc,wtedy jest super i mamy pewność że jest swieży

    • 38 1

  • (1)

    Do Gdyni!
    he he he

    • 23 0

    • już niedługo - śledź w betonie :)

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane