• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie w Trójmieście na: żeberka

Łukasz Stafiej
5 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Wyśmienite wolno pieczone żebro wołowe podawane jest w gdyńskiej Cyganerii. Wyśmienite wolno pieczone żebro wołowe podawane jest w gdyńskiej Cyganerii.

Gdzie w Trójmieście najlepiej podają nasze ulubione danie? My będziemy sprawdzać i regularnie opisywać wybrane lokale i ich pomysły na serwowanie. W tym tygodniu - ŻEBERKA. Zajadają się nimi równie chętnie w Stanach, jak i nad Wisłą. Można je pałaszować bez skrępowania nawet palcami - ułatwiają to odsłonięte kości w dobrze przyrządzonej porcji. To jedna z najpopularniejszych restauracyjnych potraw. Za dwa tygodnie w czwartek ocenimy serwowany w Trójmieście TATAR WOŁOWY.



Żeberkowy rajd zaczynam od Ludoviska, które mieści się na parterze Hali Olivii. Nigdzie indziej w Trójmieście nie zjemy obiadu wpatrując się przez szybę w ślizgających się po tafli lodowiska hokeistów i amatorów łyżwiarstwa. To zaleta tego miejsca. Karta dań jest mniej oryginalna - serwują przede wszystkim podane w klasyczny sposób dania kuchni polskiej. Mnie w to graj, bo spodziewam się tutaj dostać żeberka przygotowane w typowo domowy sposób. Przychodzę w porze obiadowej. Jest tłoczno - Ludovisko serwuje zestawy lunchowe i pracownicy okolicznych firm chętnie się tutaj stołują. Niestety, miejsca na kanapach przy lodowisku nie udaje mi się dostać. Za to obsługa jest sympatyczna i szybka. Po piętnastu minutach od zamówienia talerz z pieczonymi żeberkami wieprzowymi trafia na stół.

Na ziemniaczanym puree ułożono mięso, obok wyrastają kopczyki buraczków na ciepło. Wygląda to trochę jak w stołówce czy kantynie pracowniczej. Ale to nie wada. W takim miejscu finezyjnych kompozycji na talerzu nikt nie oczekuje. Potrawa ma być sycąca i smaczna. Oba cele zostają spełnione z nawiązką w przypadku dodatków: jest ich dużo i są poprawne, a buraczki wręcz bardzo dobre. Jeśli ktoś szuka domowych smaków, będzie zadowolony. Niestety główny bohater talerza wypada blado. Choć raczej nie jest to najlepsze określenie na mięso, które miejscami jest spalone na czarno. Nie udaje się tego zamaskować nawet niezłym sosem pieczeniowo-śliwkowym. Przypalone żeberka są twarde, mięso trudno odchodzi od kości i jest go niewiele. Za tę wpadkę na kuchni płacę 31 zł. Nieprzyjemne, trwające do następnego dnia uczucie ciężkości na żołądku dostaję gratis.

  • Klasyczne, domowe żeberka w Ludovisku były niedopracowane. Najlepsze okazały się buraczki.
Kolejne miejsce, w którym rodzime smaki chcę skonfrontować z amerykańskimi, to popularna restauracja Billy's. Kilka lat temu zaczynali z jednym lokalem w CH Madison, obecnie mają trzy - w tym ogromną, dopracowaną w każdym calu restaurację nieopodal wejścia na sopockie molo i obsługujący głównie zagranicznych turystów lokal przy Długim Pobrzeżu. Oferta we wszystkich jest ujednolicona. Ja trafiam do tego ostatniego, gdzie zajmuję stolik na zadaszonym i ogrzewanym tarasie. Bardzo przyjemne miejsce. Kelner powinien być wzorem dla innych - jest uprzejmy i profesjonalny. Po złożeniu zamówienia od razu pyta o ewentualne zmiany w daniu. Czekam kwadrans, skubiąc serwowany w ramach "poczekajki" popcorn.

Żeberka w Billy's są ogromne. Zresztą w karcie jest ostrzeżenie, że to porcja półkilogramowa. Warto jednak wziąć poprawkę na to, że spora część tej wagi dotyczy kości. Te dają się jednak z łatwością oddzielać od mięsa, które jest sprężyste, soczyste i niezwykle miękkie. Kucharz, który je grillował z pewnością zna się na swoim fachu - mięso jest przygotowane wyśmienicie. Byłoby świetnie nawet bez sosu barbecue, którego słodycz podkreśla plaster ananasa. Sałatka Colesław i frytki stekowe to klasyczne dodatki, których nie mogło w tym towarzystwie zabraknąć. Za obiad, który syci aż do późnego wieczora, płacę 49 zł. Nie jest to mało, ale nie żałuję.

  • Ogromna porcja perfekcyjnie przygotowanych żeberek w Billy's. Strzał w dziesiątkę, ale tylko dla tych, co dużo jedzą.
W starciu "Ameryka kontra Polska" punkt zdobywają ci pierwsi, a ja szukam miejsca, gdzie nie da się jednoznacznie określić żeberkowych inspiracji szefa kuchni. Wybieram Pobite Gary, gdzie serwowana jest nowoczesna, ale prosta kuchnia fusion. To niezwykle modne od kilku lat bistro na Żabiance w weekendy przeżywa prawdziwe oblężenie, ale w tygodniu w porze obiadowej mogę swobodnie wybrać stolik. Obsługa - jak zwykle w tym miejscu - jest odrobinę chaotyczna. Choć na sali jest niewielu gości, obsługują mnie dwie różne osoby. Może dlatego "poczekajkę" w postaci bagietki i oleju rzepakowego dostaję niemal w tym samym momencie, co zamówione danie. Z kolei serwetki, o którą proszę kelnerkę, nie widzę aż do końca posiłku. Zaleta to jednak szybkość działania - żeberka wjeżdżają na stół w ciągu kilku minut.

W Pobitych Garach od samego początku dbają o oryginalność podawania dań. Nie inaczej jest w przypadku żeberek, które kelnerka przynosi na drewnianej desce. Ładnie i stylowo, ale zdecydowanie niepraktycznie. Deska jest za mała i po kilku momentach od rozpoczęcia jedzenia cała jej okolica jest upaćkana sosem. Sosem, swoją drogą, bardzo ciekawym - są w nim nuty wędzonki i pomarańczy. Ten drugi smak podkreślają też świeże plastry tego cytrusa. Mięso przygotowano poprawnie - jest miękkie, dobrze daje się oddzielać od kości, wielkość porcji jest w sam raz. Aż nadto jest z kolei pieczonych ziemniaków, które pokrojone w kostkę i posypane wędzoną papryką podano w metalowej misce. Zestaw uzupełnia mikroskopijna porcja sałaty z cebulą, ogórkiem i pomidorem. Zdecydowanie dobrym pomysłem byłoby jej zwiększenie kosztem kartofli. Płacę 36 zł i wiem, że tutaj wrócę.

  • Żeberka podkręcone pomarańczowym aromatem w Pobitych Garach to porządne danie, do którego trudno mieć zastrzeżenia.
Na koniec zostawiam sobie wizytę w gdyńskiej Cyganerii. To najstarszy lokal w mieście, owiana legendą kawiarnia, która przez dekady była domem dla tutejszej bohemy artystycznej. Dwa lata temu lokal przeszedł jednak metamorfozę. I to nie tylko wizualną - choć jego wyremontowane wnętrze, które łączy architekturę modernistyczną z nowoczesnymi trendami, jest jednym z najciekawszych wśród trójmiejskich lokali. Największą zmianą w nowej - jak mówią bywalcy - "Cydze" jest wprowadzenie restauracyjnej karty z autorskimi daniami w stylu fine-dining. Klasycznych żeberek wieprzowych tutaj nie zjemy, przyciąga mnie za to pozycja o nazwie "żebro wołowe". Siadam przy jasnej witrynie, zostaję szybko i sprawnie obsłużony i po dziesięciu minutach podgryzania ciepłej bagietki z domowym masłem ziołowym, otrzymuję kulinarne dziełko.

Żebro wołowe jest podane oczywiście bez kości. Dzięki metodzie wolnego pieczenia mięso jest idealnie miękkie i soczyste, a zarazem idealnie wypieczone, dzięki czemu zachowuje pełnię charakterystycznego dla wołowiny smaku. Chciałoby się je zjeść w sosie własnym, ale świetne dodatki to uniemożliwiają. Puree ziemniaczane jest perfekcyjnie przetarte, wręcz aksamitne, a gotowana, chrupiąca młoda kapusta to słuszna alternatywa dla zasmażanego klasyka. Numerem jeden wśród dodatków jest jednak mus z palonego bakłażana, którego niezwykle wyraźny słodko-wędzony smak to idealne towarzystwo dla pieczonego mięsiwa. Bardzo dobrym pomysłem jest też włoski akcent w postaci gremolaty, której cytrusowo-czosnkowy aromat i smak nadaje tak potrzebne w przypadku dość ciężkiego dania, jakim jest wołowe żebro, odświeżenie dla kubeczków smakowych. Za zdecydowanie najlepszą pozycję podczas mojego kulinarnego przeglądu płacę 42 zł.

  • Żebro w Cyganerii podawane jest razem z wykwintnym musem z palonego bakłażana i odświeżającą gremolatą.
  • Wyśmienite wolno pieczone żebro wołowe podawane jest w gdyńskiej Cyganerii.
A może polecacie całkiem inne miejsca na lepsze żeberka w Trójmieście? Czekamy na Wasze rekomendacje - gdzie można zjeść jeszcze smaczniej, klasyczniej lub nowocześniej, taniej lub ciekawiej? A za dwa tygodnie w czwartek kolejny artykuł w cyklu "Gdzie w Trójmieście na: TATAR".

Miejsca

Opinie (128) 3 zablokowane

  • (4)

    Warto zapytać jakie żeberka podają w restauracji. Jeżeli chodzi o wieprzowinę, to na piewszym zdjęciu widać, że to tzw. zwykłe trójkąty. Końcówki żeber od strony boczku. Bardzo tłuste - nadają się tylko na bigos. Są też żeberka paski boczkowe, którymi faszerują nas większości restauracji, jako żeberkami BBQ - te też są tłuste, a mięso zazwyczaj twarde. Jedyne słuszne żeberka na grilla, to tzw. żeberka schabowe pochodzące z odkostniania schabu, odcinane bezpośrednio przy kręgosłupie. Tego towaru u nas jak na lekarstwo, bo na zachodzie płacą za nie 3,50 Euro i więcej. W takim wypadku porcja żeberek schabowych w restauracji musi kosztować minimum 40-50zł.

    Pytajcie w restauracjach, co wam serwują. Jeżeli kelner nie wie, to znaczy że to raczej słaba restauracja

    • 6 1

    • Najlepsze żeberka są w Pueblo!

      Marynowane w sosie kakaowym .
      Grillowane i aromatyczne . Najlepsze z sosem bbq.
      No i porcja prawie pół kilo!

      • 0 2

    • Mądrze prawisz, w Polsce tego się zupełnie nie rozróżnia (2)

      ale w USA już tak. Domyślam się, że te pierwsze, które wymieniłeś, to spare ribs - tłuste, mniej mięsa, ale za to bardziej aromatyczne (aromat mięsa bierze się z tłuszczu). Z kolei te drugie, bardziej mięsiste, od kręgosłupa, to baby back ribs.

      • 0 0

      • Żeberka można podzielić na 2 sposoby (1)

        1) smaczne
        2) niesmaczne
        Doceniając umiejętność zapamiętywania rzeczy bezużytecznych przedmówców uważam że to nie ma znaczenia.
        Tak jak z winem...próbowałem kiedyś "wkręcić" się w te wszystkie szczepy,nazwy itd. aż zdałem sobie sprawę że to tylko snobizm,bo wino może być
        1) dobre
        2) niedobre
        a filozofię zostawmy filozofom.

        • 0 0

        • E tam. Oba sposoby podziału mają swój określony cel i oba mogą być smaczne, zależy kto czego poszukuje. Z winem podobnie, warto mieć pojęcie czym różni się Cava Semi Seco od Cavy Extra Brut (żeby gęby nie wykręciło - jednym od braku słodyczy, drugim od jej nadmiaru), oraz np. na ogół doskonałe Carmenere od na ogół beznadziejnej młodej Rioja Joven. To jest wiedza, a nie filozofia. Można próbować się oszukiwać, że zapamiętywanie tego jest bezużyteczne, ale podobnie zapewne sądzą mierni uczniowie na lekcji matematyki w gimnazjum. Zresztą, zależy od potrzeb konkretnej osoby. Dla mnie podstawowa wiedza o kuchni, mięsie, winie jest po prostu ciekawa. A np. nie mam pojęcia i nie zamierzam mieć w kwestii telefonów komórkowych, modeli, systemów, różnic między nimi.

          • 1 0

  • Bar U Stoczniowca

    Serdecznie zapraszam na pyszne domowe Obiady do Baru U Stoczniowca na Ul.Hutnicza 40 zjedzą państwo domowy obiad za nie wielkie pieniądze każdy znajdzie coś dla siebie smacznie dobrze i jak u mamy Polecam Tomasz Głodowski

    • 1 2

  • Tylko i zawsze Classicrestaurant Oliwa !!!

    • 0 1

  • Żeberka

    Pueblo w Gdansku naprawdę spore żeberka z dodatkami z grilla z niecałe 40 zł pyszne. W pobitych garach ostatnio dostałem kości masakra i piwo w ciepłej szklance. A polskie żeberka a nie bbq to tylko w Kmarze na Żabiance za niecałe 20 zł z sosikim ziemniakami i buraczkami na ciepło. Tylko tam panie jakieś markotne

    • 0 1

  • nalepsze żeberka w El Grand przy Chrzanowskiego

    • 0 1

  • Tak szukali dobrych zeberek a nie zobaczyli co proponuje restauracja SET "Prawdopodobnie najlepsze zeberka w trojmiescie" Jadlem i bardzo mi smakowaly dobra cena. Mieso miekkie nie suche elegancko odchodzi od kosci sosik rewelacja... Polecam!

    • 1 4

  • Żeberka domowe

    Bardzo lubię żebra BBQ lub, jeszcze lepiej, w sosie bourbonowym a'la Jack Daniels, ale istnieje jeszcze druga strona żeberek - ta domowa. Podam przepis na żeberka z mojego rodzinnego domu. Ciężka to potrawa, tłusta, ale dla mnie jeden ze smaków młodości.
    Wybrać żeberka mięsiste (baby back ribs), obsmażyć na oliwce, a potem dusić do miękkości w garnku, zaprawiając sowicie majerankiem i dodając nieco miąższu chlebowego, a pod koniec dodając skórki z chleba, tak by zachowały swoją formę w momencie serwowania. Do tego domowe "sztywne" puree ziemniaczane (koniecznie polane tym sosem z majerankiem i skrókami chlebowymi) i kiszony ogórek pokrojony na cienkie plasterki. Sos robi tu główną robotę, ale danie wyłącznie dla tych, którzy lubią majeranek :)

    • 0 2

  • Bardzo dobre żeberka

    Nie jestem fanem żeberek ( więcej kości niż mięsa ) ale w zeszłym tygodniu jadłem je w restauracji Hotelu Otomin , porcja spora myśle ze ponad 1/2 kg z kapustą zapiekaną.
    Były dobre , polecam

    • 4 1

  • Star Texan (3)

    Tylko i wyłącznie w Star Texan w Sopocie, nigdzie nie jadłem lepszych, a w wielu miejscach próbowałem.

    • 3 1

    • (1)

      No, wreszcie ktoś podziela moją opinię :)

      • 0 0

      • Tragedia w Star Texan

        Najgorsze żeberka jakie jadłem, suche jak wiór i zamarynowane w gorzkiej czekoladze fuj.

        • 0 0

    • zgadzam się!

      dodałbym do tej listy jeszcze zeberka z browaru miejskiego w sopocie

      • 0 0

  • a SET ?

    Jak się mieni ktoś najlepszymi żeberkami, to warto chyba sprawdzić, coby potwierdzić, bądź obalić pyszne zapowiedzi.
    Ja w SECIE byłem i mi smakowało, ale Redaktor nie pofatygował się :)
    Ceny nie pamiętam, ale porcja mniejsza z dwóch opcji jest naprawdę spora. I tą polecam:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane