- 1 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (123 opinie)
- 2 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
- 4 Smutna prawda o influencerach (158 opinii)
- 5 Cateringi na święta. Zamów już teraz (64 opinie)
Gdzie w Trójmieście zjeść: dorsza
Najpopularniejsza - obok łososia - ryba w restauracyjnych kartach, którą serwować można na niezliczone sposoby. Gdzie zjemy dorsza, sprawdzam w kolejnym tekście z cyklu "Gdzie zjeść w Trójmieście". Poprzednio testowałem indyjskie curry, za dwa tygodnie w trójmiejskich restauracjach sprawdzę polędwiczki wieprzowe.
Ryba z frytkami to chyba najpopularniejsze na świecie wcielenie dorsza. Jedno z narodowych dań Brytyjczyków zrobiło międzynarodową karierę i z ulicznych kiosków zawędrowało pod strzechy restauracji. W Trojmieście fish'n'chips zjemy między innymi we wrzeszczańskich Pobitych Garach, gdzie pod nazwą Ryba i Fryty (38 zł) kryje się naprawdę spory filet z dorsza w złocistej, delikatnej panierce z domowymi frytkami. Te ostatnie to jeden z atutów tego dania - wciąż niewiele lokali zdaje sobie sprawę, jaką krzywdę robi swoim gościom (i sobie) serwując mrożone frytki z paczki. Całość jest podana w typowy dla tej knajpki sposób - na desce, w towarzystwie dwóch ceramicznych miseczek: z odświeżającą sałatką z fenkułem i domowym majonezem. Do pełni szczęścia zabrakło cytryny do skropienia ryby - musiała się gdzieś zapodziać w kuchni, bo w opisie dania była. Drobne wpadki obsługi w Pobitych bywają regularne, ale to pewnie cena, która się płaci za wyluzowaną, klubową atmosferę w lokalu. Zresztą, dobre jedzenie to wynagradza.
Dorsza w dwóch wcieleniach znajdziemy w karcie świetnej włoskiej restauracji Cozzi w centrum Gdyni. Wersja inspirowana smakami śródziemnomorskimi to dorsz w winnym sosie z vongolami (małżami). Ja wybieram klasykę - smażony filet z frytkami (34 zł). Danie wręcz banalnie proste w Cozzi jest bliskie perfekcji dzięki dwóm drobnostkom. Po pierwsze, ryba jest doskonale wysmażona na maśle - skórka jest chrupiąca i pełna aromatu, a mięso soczyste i delikatne. Po drugie, smak podkręca mascarpone zmiksowany ze szczypiorkiem i nałożony na filet. Rozpuszczający się powoli serek tworzy pyszny kremowo-ziołowy sos. Do tego domowe, chrupiące frytki stekowe. Zamiast szukać "rybki" w barach nad morzem, lepiej wybrać się do Cozzi.
Wizyta w gdańskim Winnym Gronie to wycieczka w stronę kuchni francuskiej i okazja do spróbowania dorsza (39 zł) w wydaniu zdecydowanie wykwintnym, choć nieprzekombinowanym. Na talerzu dzieje się sporo i można odnieść wrażenie, że ryba wcale nie jest tutaj głównym bohaterem, a przynajmniej jest równie ważna, co dodatki. Smakiem całej kompozycji rządzi - nota bene świetna - potrawka z pieczarek i szalotek duszonych, na której spoczywa filet polany jasnym sosem veloute o lekko rybnym aromacie. Te delikatne, lekko słodkie smaki uzupełnia odrobina ostrości z grillowanego pora. Ciekawe i kompletne danie. Do tego bardzo lekkie. Winne Grono po raz kolejny udowadnia, że jest jedną z ciekawszych restauracji w Gdańsku ze świetnie przyrządzonym i bezpretensjonalnym jedzeniem.
Sztuczka Bistro to nowy lokal znanego kulinarnego eksperymentatora Rafała Wałęsy. W swoim sopockim bistro "fine-diningowe" ambicje odkłada jednak na bok i karmi prosto, choć nadal autorsko. Tutejszy dorsz (36 zł) to dobry przykład nowej kulinarnej filozofii Wałęsy. Danie jest nawiązaniem do hiszpańskiej kuchni, która słynie z wyraźnych, pełnych smaków, ale także prostoty. Pięknie wysmażony filet z pyszną chrupiącą skórką spoczywa na pikantnej potrawce z ciecierzycy, dymki i chorizo. Połączenie delikatnych morskich smaków z mocnym, przydymionym aromatem kiełbasy jest jednym z ciekawszych spojrzeń na dorsza w trójmiejskich lokalach. Do dania można domówić frytki albo ziemniaki, ale najlepiej sprawdzi się domowy chleb, którym koniecznie należy wybrać z talerza smakowity sos do ostatniej kropli.
Gdzie jedliście najlepszego dorsza w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.
Miejsca
Opinie (173) 1 zablokowana
-
2017-04-20 09:12
"Najlepsze " dorsze są w barach mlecznych... np Wrzeszczańskich... Tych bez WC heh.
/ za PRL wc były ale ajentki zlikwidowały , np dzieci płaczą " mamo siusiu a pani z klasy " u nas nie ma wc...". /
Z jednej strony panierka, z drugiej strony panierka a w środku... Tyle Dorsza co nic.
Nie wiem, może tylko mi się tak trafiało, w każdym bądź razie ja już tam dorsza nie biorę...
I przy okazji, przestańcie na gablotach , wzdłuż dań, gdzie ludzie zamawiają i otrzymują jedzenie, stawiać dania np racuchy czy ciasto, ludzie zamawiają dania i niechcący plują na te dania na gablotach a później jakaś mamusia bierze dla dzieci jabłecznik...
Te p..y z Sanepidu i tego całego rzecznika konsumentów, dobrego kubusia, powinni wywieźć na taczkach z miasta już dawno temu.- 6 3
-
2017-04-20 09:13
Dobrą rybę jadłam w Brzeżnie w Derkaczu,pozdrawiam!!
- 2 13
-
2017-04-20 09:14
Boma
Najlepszy dorsz z frytkami i pyszną surówką jest podawany w Tawernie Boma w Gdańsku-Brzeźnie.
- 1 15
-
2017-04-20 09:15
Unikaj- mnie to rybka
Niesympatyczna obsługa i niby filet z dorsza a ości malutkich..Nawet nie ma jak wygrzebać dziecku
- 8 0
-
2017-04-20 09:17
Dorsz nie ma smaku, jak większość białych, chudych ryb (4)
jest za suchy.
- 3 16
-
2017-04-20 09:27
Nie, jak go źle zrobisz to jest taki jak mówisz.
Potrafi być pyszny i nie suchy oj nie!
- 10 0
-
2017-04-20 09:46
Dorsza chyba nie jadłaś. Kup od rybaków, zrób w domu a potem się wypowiadaj
- 4 0
-
2017-08-10 19:43
prawda
Mam to samo, dorsza nie lubię, zjem, ale....nie ma smaku i za suchy. Wolę karpia, łososia, halibuta, makrelę,tłuste , po prostu tłuściutkie rybki. Mniam.
- 0 0
-
2019-03-11 20:26
Ja też wolę dobrego łososia norweskiego. Jakiś wdzięczniejszy jest
- 0 0
-
2017-04-20 09:23
Nikt normalny nie je
Smażonej mrożonej ryby. Chyba raz na rok jak sie ze Śląska przyjedzie to można sprobowć tak ekstremalnej kuchni.
- 13 2
-
2017-04-20 09:27
A gdzie zjesc smaczna (3)
sole ze szpinakiem zapiekana z serem?
Kiedys jadlam na Helu - pyszna!- 3 0
-
2017-04-20 09:33
I polecam pojechac na Hel ponownie (1)
bo w Gdańsku to sie otrujesz
- 2 1
-
2017-04-20 11:27
Na Helu wcale nie jest lepiej. W dodatku ceny z kosmosu.
- 3 0
-
2017-04-20 09:41
Na półwyspie kawałek rybki z dodatkami frytki surówki dla dwóch osób kosztuje czasami
150 zł
Tyle płaciłem w barze przydrożnym wśród drzew kawałek przed Helem.- 4 0
-
2017-04-20 09:33
w gDAŃSKU NIE JEMY RYB W RESTAURACJACH I BARACH! (2)
ostatnie kontrole z ubiegłego tygodnia odkryły przeterminowane i zepsute ryby we wszystkich kontrolowanych lokalach i hurtowniach!
Ryby dokładnie dorsz były przeterminowane o 12 miesięcy a norweski łosoś o 2 lata!!!!! Smacznego- 22 1
-
2017-04-20 09:44
tzn, że w Gdańsku są kontrole a więc można jeść...
:-)
- 1 1
-
2017-04-20 16:48
Człowiek
nie świnia wszystko zeżre , byle było tanio !!!!
- 2 1
-
2017-04-20 09:33
(1)
Rybakówka w Oliwie- tam dorsz to mistrzostwo świata!
Oczywiście jeśli mamy na myśli smażoną panierowaną rybę a nie żadne ąę w wymyslnym akompaniamencie.
Odwiedzałam to miejsce wielokrotnie- za każdym razem dorsz wręcz rozpływa się w ustach, świeża rybka i tyle. Polecam!!!- 3 8
-
2017-04-20 17:48
taaaaaa, sam tam dowożę mrożonki
- 4 0
-
2017-04-20 09:35
wolę pstrąga :)
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.