- 1 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (50 opinii)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (68 opinii)
- 3 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (153 opinie)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 6 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (219 opinii)
Jedzenie na telefon: testujemy dania zamówione do domu
Co drugą środę publikowaliśmy teksty w ramach cyklu "Jemy na mieście". W związku z sytuacją zmieniliśmy formułę i recenzujemy dania, które zamówiliśmy na wynos. Postanowiliśmy sprawdzić, co restauracje z Trójmiasta, które na co dzień nie świadczą usług "na telefon", oferują w specjalnym menu. Poniżej kulinarne propozycje od restauracji Przepis na..., Tu można marzyć by Tomasz Deker i Petit Paris.
Jedzenie na telefon w Trójmieście - aktualizacja na bieżąco
Gdańsk - jedzenie na wynos
Gdynia - jedzenie na wynos
Sopot - jedzenie na wynos
Zagrożenie koronawirusem zmusiło wielu z nas do pozostania w domu. Ulice opustoszały, korki zniknęły, większość sklepów i obiektów usługowych została zamknięta, w tym wszystkim nasze ulubione kawiarnie, bary, restauracje i bistra.
To jest niewątpliwie trudny czas dla gastronomii i ogromne wyzwanie. Całe szczęście, że większość lokali nadal działa, choć w zmienionym trybie. Restauracje, które wcześniej serwowały dania wyłącznie na miejscu, umożliwiają teraz zamówienie jedzenia na telefon, z dostawą do domu lub odbiorem osobistym.
Co zatem możemy zamówić na wynos? W zasadzie wszystko: od pizzy, przez specjalne lunche, po dania deluxe i to z każdej kuchni świata. Te restauracje, które wcześniej nie dowoziły jedzenia, przygotowały teraz specjalną ofertę, w której znalazły się dania charakterystyczne dla ich kuchni, a także całkiem nowe i smaczne propozycje kulinarne.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie ważne informacje
Przez trzy ostatnie dni zamówiłam jedzenie na telefon z trzech miejsc. Zależało mi, aby sprawdzić, jak różnorodne propozycje przygotowały restauracje w ramach oferty na wynos. Znalazłam zatem coś dla fanów pichcenia w domu, miłośników pożywnych lunchy i smakoszy wykwintnej kuchni.
Na mojej liście znalazły się: restauracja Przepis Na z Moreny, francuska restauracja Petit Paris z Sopotu i brasserie Tu Można Marzyć by Tomasz Deker z Oliwy. Komunikacja i realizacja zamówień były bez zarzutu i z zachowaniem wszystkich wymagań higienicznych.
Restauracja Przepis na... (Morena)
Zacznę od oryginalnej oferty restauracji Przepis Na..., która oprócz dań z karty i garmażu, które bez problemu można zamówić przez telefon, przygotowała Skrzynkę z Przepisu (90 zł). Znajdują się w niej składniki na trzy obiady dla dwóch osób oraz proste przepisy, jak przygotować dania. A także świeżo upieczona chałka i chleb.
Bardzo spodobał mi się ten pomysł, tym bardziej że zachęca do gotowania i rozwijania kulinarnych umiejętności. Natychmiast więc zamówiłam skrzynkę, w której znalazły się:
- schab 240 g (dwa kotlety);
- mięso mielone 200 g;
- ciasto na pizzę (2 kulki);
- składniki do pizzy (mozzarella, chorizo, oliwki);
- marchew 4 sztuki;
- szczypior 1 szt.;
- ziemniaki 0,5 kg;
- imbir 1 szt.;
- cebula 4 szt.;
- chleb 1 bochenek (różne);
- chałka;
- jabłko 2 szt.;
- pomarańcza 2 szt.
Zamówienie opłaciłam przelewem. Skrzynka została dostarczona pod drzwi wejściowe do kamienicy, w której mieszkam. Wszystkie produkty zostały odpowiednio zapakowane, część w papierowe torebki, a mięso, sery, oliwki i chorizo w opakowaniu vacuum, co znacznie wydłuża czas ich gotowości do spożycia.
Dołączone receptury są rzeczywiście bardzo proste i każdy sobie z nimi poradzi, a są to przepisy na: pizzę z chorizo i oliwkami, kotlety schabowe z ziemniakami puree i surówką z marchewki i jabłka oraz kotlety mielone z ziemniaczanymi talarkami i marchewką gotowaną z masełkiem i bułką tartą. Oczywiście takie podstawowe dodatki, jak ulubione przyprawy, masło, olej, mąkę czy bułkę tartą musimy mieć wśród naszych domowych zapasów.
Czytaj też: Trójmiejskie restauracje rozdają zakwas na chleb
Od razu, według przepisu z restauracji, zrobiłam pizzę, która była bardzo smaczna. Otrzymane składniki były naprawdę przyzwoite. Ser ciągnął się jak powinien, ciasto było chrupiące, chorizo lekko pikantne, a sos pomidorowy wspaniale doprawiony ziołami. Przyzwoita pizza z domowego wypieku. Wyśmienity okazał się chleb pszenny i chałka, z masłem, którą z nieukrywaną przyjemnością zjadłam na śniadanie.
Pomysł ze skrzynką to świetne rozwiązanie zwłaszcza dla tych, którzy wolą sami przygotować sobie obiad w domu, ale z racji izolacji nie chcą wychodzić do sklepu, a nie zrobili zapasów na wszystkie kulinarne zachcianki. Jutro u mnie będzie schabowy.
Brasserie Tu Można Marzyć by Tomasz Deker (Oliwa)
Restauracja, którą prowadzi Tomasz Deker, również dostosowała się do trudnej sytuacji i realizuje zamówienia dań na wynos z odbiorem osobistym. Możemy zamówić dania z karty z 10 proc. rabatem oraz codziennie inny zestaw lunchowy (zupa i danie główne) w cenie 26 zł plus deser w prezencie. Płatność oczywiście kartą. Oprócz potraw w ofercie są także pyszne chleby. Zamówienia na lunch i dania z karty przyjmowane są do godz. 12, a odbiór od godz. 12 do 15.
Zamówiłam lunch:
- krem z dyni;
- pierś kurczaka alla Milanese, ziemniaki puree, marchew z groszkiem;
- placek jogurtowy z jabłkami i migdałami.
Krem z dyni z mlekiem kokosowym był cudownie aksamitny, delikatnie pikantny i słodki. Przepyszny.
Pierś kurczaka alla Milanese to bardzo delikatny kotlecik z panierce z parmezanu i bułki tartej. Panierka cienka, nieodpadająca, a pierś soczysta. Smakowity kotlecik. Do tego znakomite puree ze szczypiorkiem i marchewką z groszkiem.
Placek jogurtowy z jabłkami i prażonymi migdałami był po prostu obłędny. Fenomenalne ciasto - puszyste i wilgotne.
Całość okazała się bardzo udanym i sycącym zestawem.
Petit Paris (Sopot)
Petit Paris to opcja dla tych, którzy tęsknią za bardziej wyszukanymi smakami. Sopocki lokal proponuje specjalne menu, z którego możemy wybrać dania do tej pory serwowane na miejscu, ale w nieco niższych cenach, czyli przystawki, zupy i dania główne.
Z Petit Paris zamawiam wprost pod moje drzwi kilka pozycji:
- tatar z marynowanego pstrąga, czerwony grejpfrut, chrzan, szczypior, musztarda francuska i mus z wędzonej makreli (18 zł);
- krem z pieczonego topinamburu, prażone kasztany, crème fraiche, truflowa brioszka (15 zł);
- domowe pierogi nadziewane pieczoną kaczką glazurowane w maśle, mus z pieczonych jabłek, majeranek i karmelizowana żurawina (20 zł za 6 sztuk).
Tatar z pstrąga był znakomity. Marynowana ryba bardzo delikatna, a jej pełny smak został wydobyty po połączeniu fenomenalnie dobranych składników. Francuska musztarda i chrzan nadały lekkiej ostrości, zaś cytrusy świeżości. Mus z wędzonej makreli jeszcze bardziej podkręcił rybny smak. Wszystkie dodatki zagrały tu idealnie.
Krem z topinamburu był dość gęsty o subtelnym, słodkawym i orzechowym posmaku z chrupiącymi kasztanami. Dobry, ale zabrakło mi w nim jakiegoś dodatku na przełamanie słodyczy kasztanów i topinamburu, coś bym tu jeszcze dorzuciła...
Domowe pierożki z pieczoną kaczką zrobione zostały po mistrzowsku - świetnie doprawiony farsz, cieniutkie jak pergamin ciasto. W towarzystwie słodko-kwaśnego musu z jabłek, słodkiej marynowanej dyni i karmelizowanej żurawiny smakowały obłędnie i zniknęły z pudełka w okamgnieniu.
Tym razem poszczególnych ocen nie będzie, bo wszystkie restauracje spisały się na medal i trzymają poziom także podczas realizowania zamówień na wynos. Każda z nich oferuje coś innego i bardzo dobrego, a wypełniona po brzegi skrzyneczka od restauracji Przepis Na skradła moje serce.
W tej trudnej sytuacji gastronomia znajduje dla siebie nowe formy pracy i obsługi klientów! Doceńmy to i pomóżmy naszym ulubionym restauracjom przetrwać kryzys i zamawiajmy na wynos!
O autorze
Miejsca
Opinie (106) ponad 10 zablokowanych
-
2020-03-21 10:27
Bieda idzie
Wszędzie głośno trąbią o nadchodzącym krachu gospodarki, zamykają się zakłady pracy, ludzie lądują na przymusowym wolnym przy obniżonej pensji, niektórym grozi utrata pracy w ogóle... ale co tam! Hulaj dusza, po co oszczędzać na gorsze dni, skoro można żyć lekko, a martwić się później! Byle nie było za późno...Naprawdę, zadziwia mnie brak instynktu samozachowawczego wśród ludzi.
- 15 0
-
2020-03-21 10:41
Tak sobie wyobrażam, co by się stało (1)
Gdyby raptem zniknął Internet, jedzenie na dowóz, a z produktów spożywczych dostępne byłyby ziemniaki i cebula. Toć Ci wszyscy młodzi i nowocześni popadaliby jak muchy, z głodu, bo ni cholery nie wiedzieliby, co mają z tym zrobić:)
- 19 2
-
2020-03-21 23:20
Ziemniaki i cebula?
Placki ziemniaczane dziś robiłem. Nie robiłem może 2 lata??? Pycha było
- 3 0
-
2020-03-21 13:48
Wcześniej nie chodziłam po lokalach bo drogo.
Teraz też nic nie kupię bo drogo. Zawsze sama coś ugotuję czy upieczę. Nawet jak znikną wszystkie restauracje to nie zauważę i nic nie zmieni się w moim życiu.
- 16 3
-
2020-03-21 15:04
90zl za skrzynkę z dwoma kotletami i 200g mielonego śmiech na sali ;)
- 17 1
-
2020-03-21 19:36
Nie chodzi akurat o kasę ale o zasady
Jeżeli porcja na wynos zawsze była mniejsza ( bo się traktowalo klienta zdalnego jako jednorazowego ) to teraz to jakiś żart. Jawne dymanie w d. Pomijając fakt że jedzenie czesto jest dowiezione zimne .
- 11 0
-
2020-03-23 01:27
Masakra
To co w sklepie kosztuje 20 pln, kupuje za 90 i mam to jeszcze sobie sam zrobić ? A czy w pakiecie jest tatuaż na czole frajer ?
- 4 0
-
2020-03-28 17:18
Narzekacie jak nie wiem
Bo drogo,bo w sklepie to tyle a w restauracji tyle. Ok, zgoda. Ale cena zarcia z baru/restauracji to pochodna min.kasy jaka trzeba zapłacić komus za zrobienie i dowiezienie tego, plus oczywiście koszt samego zakupu i tak dalej. Rozumiem ,moze nie dla wszystkich jest to do przyjęcia ale no trochę pomyślunku a nie psioczenia. Niektórzy ,zgadzam sie, przesadzaja ale jak kogoś stać...
- 1 2
-
2020-05-13 15:34
kolejny raz promuje ta sama restauracje
co do restauracjiw Oliwie to wiele razy autorka udowodnila, ze nie jest obiektywna. Dlatego nie czytam juz jej felietonow.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.