- 1 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (5 opinii)
- 2 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (149 opinii)
- 3 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 4 Koktajle na dzień trzeźwości? Czemu nie! (32 opinie)
- 5 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 6 Takich burgerów jeszcze nie jadłeś (115 opinii)
Jemy na mieście: Billy's jak z amerykańskiego filmu
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Billy's na ul. Warzywniczej w Gdańsku. Poprzednio byliśmy w Wozowni Gdańskiej, która urzekła nas kuchnią i panoramą na miasto. Za dwa tygodnie opiszemy House of seitan w Gdańsku - już tam byliśmy.
W samym centrum turystycznego szlaku mieści się restauracja należąca do amerykańskiej sieci Billy's American Restaurant (ul. Warzywnicza). Lokal jest przestronny: składa się z jednej dużej sali i dwóch zadaszonych tarasów (górny i dolny). Miejsca dla gości jest naprawdę sporo.
Sala główna jest wystylizowana na typowy amerykański diner z lat 50. Ciekawie prezentują się czerwone kanapy, które tworzą charakterystyczne "przedziały kolejowe". Podłoga wyłożona jest czarno-białymi płytkami, z sufitu zwisają duże witrażowe lampy oraz wiatraki. Na ścianach zawieszono dziesiątki ozdób: amerykańskie tablice rejestracyjne, stare metalowe reklamy, prasowe wycinki, zdjęcia gwiazd sportu, filmu i muzyki. Tu i ówdzie dostrzeżemy hokejowe kije, łyżwy i amerykańską flagę. Bar jest równie duży, drewniany i dobrze zaopatrzony. Na zewnątrz zaś czeka na gości oszklony taras z widokiem na Motławę.
Karta składa się z klasyków kuchni amerykańskiej - od hamburgerów po steki. Wraz z moim towarzyszem kulinarnej wyprawy zamawiamy:
- nowoorleańską zupę krewetkową (22 zł);
- klasyczne amerykańskie żeberka na ostro (49 zł);
- sałatka Cobb z kurczakiem (39 zł);
- barbecue burger wołowy (39 zł).
Zanim spróbowaliśmy pierwszej potrawy, otrzymaliśmy małe wiaderko popcornu. Chrupanie umilało nam czas oczekiwania na zamówienie.
Nowoorleańska zupa krewetkowa przypomina mi typową nowoorleańską potrawę gumbo, którą przyrządza się na bazie lekkiej zasmażki, selera naciowego i krewetek. Dokładnie taka była zupa, gęsta niczym chowder, z dużą ilością selera i suszonego tymianku, który niestety zdominował smak. Nie czuć też było winnego twista. Krewetki przygotowano poprawnie i była to naprawdę zadowalająca ilość, którą można się posilić, za co daję plusa.
Ranking: Najlepsze restauracje w Trójmieście
Przyznaję, że na widok żeberek zaniemówiłam, bo porcja była rzeczywiście ogromna, jak by nie było, całe pół kilo mięsa, a do tego frytki i miseczka surówki Coleslaw. Wraz z żeberkami na stole pojawił się także ketchup - taka amerykańska tradycja. Ale po kolei. Mięso z żeberek było doskonałe: tak miękkie i kruche, że odpadało od kości i dosłownie rozpływało się w ustach. Niestety, nie przeszło aromatem marynaty, jakby było nią jedynie polane tuż przed podaniem, ale i tak uważam je za świetne. Frytki smaczne i - co ważne - nie były gumowate i blade, co dość często się zdarza. Surówka coleslaw bez zarzutu.
Po żeberkach na stół wjechał pokaźnych rozmiarów barbecue burger, oczywiście w towarzystwie niemałej porcji frytek. Wołowina dobrze usmażona na średnio wedle naszego życzenia, soczysta, bekon chrupiący, cheddar płynący. Przyjemne w smaku dodatki. Jest tu wszystko, co tworzy poprawny i klasyczny smak burgera BBQ.
Sałatka Cobb to kolejny klasyk kuchni amerykańskiej. Ponoć wymyślona została przez Roberta Cobba, właściciela hollywoodzkiej restauracji pod koniec lat 30. Jest efektem zupełnie przypadkowego połączenia popularnych składników takich jak sałata (lodowa, rzymska, rukiew wodna, endywia), pomidor, chrupiący bekon, pieczony lub grillowany kurczak, jajo na twardo, awokado, ser roquefort (lub inny ser pleśniowy) i sosu winegret.
Jeśli chodzi o sałatkę serwowaną w Billy's, mam mieszane uczucia. Była to raczej wariacja szefa kuchni na temat sałatki Cobb. Po pierwsze nie wiem, co w niej robiły fasola i roszponka. Po drugie zabrakło boczku i pleśniowego sera, co spowodowało, że całość - mimo imponującej porcji - była zupełnie bez wyrazu, a majonezowy dressing zwyczajnie mdły. Myślę, że nad Cobb salad można nieco popracować, aby bardziej zbliżyć się do amerykańskiej klasyki.
Jak wspomniałam, Billy's zarówno w wyglądzie, jak i w smaku potraw bardziej plasuje się na poziomie typowego diner (forma wyższego bistro), a nie klasycznej restauracji. Ceny jak na diner są równie imponujące, co porcje: dokładnie tyle samo zapłacę za burgera BBQ w Billy's, co w Nowym Jorku. Są to ceny na kieszeń turysty. Nie powinno to jednak dziwić, skoro lokal znajduje się na popularnym szlaku turystycznym. Tyle minusów, przejdźmy do zalet.
Daję plusa za przemiłą, z poczuciem humoru i fachową obsługę kelnerską. Doceniam cukierkowy wystrój rodem z amerykańskiego serialu dla młodzieży - ma swój urok i pozwala nieco odpocząć od współczesnego, powtarzalnego w restauracjach designu.
Kolejne plusy za wielkość porcji w iście amerykańskim stylu oraz, mimo kilku niedociągnięć, za poprawny, fajny smak. W ogólnym rozrachunku i po burzliwej dyskusji z kolegą wystawiam Billy's przy ul. Warzywniczej czwórkę.
O autorze
Miejsca
-
Billy's Gdańsk, Warzywnicza A/E
Opinie (107) ponad 10 zablokowanych
-
2019-07-03 09:55
lubię billy's w Sopocie. Dużo miejsca przy stolikach, wygodne kanapy, kącik dla dzieci, dobre jedzenie
Wystrój opisano wyżej. Czego więcej chcieć?
- 2 2
-
2019-07-03 09:17
Ceny nie dla Polaków
- 13 3
-
2019-07-03 08:45
bylam..kosztowalam salatke z tunczykiem byla calkiem ok..ale fakt cena??? .....na poziomie amerykanskich zarobkow
- 9 0
-
2019-07-03 08:45
Nie jest to amerykańska sieć
Tylko od początku polska firma.
- 15 1
-
2019-07-03 08:38
Super
Restauracja trzyma poziom od lat, a zaczynała niepozornie w Madisonie
Pycha!- 10 9
-
2019-07-03 08:33
Ogólnie drogi alkohol. Jedzenie w sezonie tez
Ale żeberka bbq pierwsza klasa- 5 5
-
2019-07-03 08:27
Wielkość porcjii
Uważa Pani, że ten burger jest pokaźnej wielkości? No to chyba mamy różnie poczucie miary.
- 26 4
-
2019-07-03 07:45
Ja nie odwiedzam. Trochę za mdło i trochę za drogo
- 20 7
-
2019-07-03 07:36
Dadzą zjeśc za wpis na blogu od influencera ?
- 63 7
-
2019-07-03 07:23
Mi za to nie płacą.
Dobrze, że opinia subiektywna i nie ukrywa Pani kogo lubi a kogo nie.
- 13 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.