- 1 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (123 opinie)
- 2 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
- 4 Cateringi na święta. Zamów już teraz (64 opinie)
- 5 Smutna prawda o influencerach (158 opinii)
- 6 Ta kolacja trwała 5 godzin! (6 opinii)
Jemy na mieście: Del Mar - widok lepszy niż kuchnia
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy restaurację Del Mar tuż przy gdyńskiej plaży. Poprzednio jedliśmy śniadania w gdańskim Ducha 66. Za dwa tygodnie opiszemy restaurację Modern Food&Wine w Sopocie - już tam byliśmy.
Ranking restauracji: dobre restauracje w Trójmieście
Restauracja Del Mar usytuowana jest przy plaży miejskiej w Gdyni, tuż przy brzegu morza. Wnętrze jest przestronne, w całości przeszklone, podzielone na strefę wypoczynkową, z niskimi siedziskami i poduchami z kotwicami, oraz strefę restauracyjną z kremowymi stolikami i pluszowymi krzesłami. Całość jest utrzymana w jasnych kolorach - niebieskim i bieli. Wnętrze i kolorystyka nawiązują do nadmorskich tawern gdzieś nad Morzem Śródziemnym. Wśród elementów wystroju znajdziemy pasiaste parawany, u sufitu coś na kształt egzotycznych plażowych parasoli krytych strzechą, a tuż nad barem znajduje się balkonik z doniczkami pełnymi sztucznych kwiatów, oknami z niebieskimi, ażurowymi okiennicami.
Do Del Mar udałam się w niedzielne popołudnie, zabierając ze sobą dwie koleżanki. W menu restauracji dominują tradycyjne (klasyczne) dania kuchni polskiej, znaleźć też można egzotyczne pozycje, takie jak np. zupa Tom Yum. Wybór ryb niestety jest niewielki, a szkoda, bo przy tej lokalizacji aż się prosi o tego typu potrawy.
Długo studiujemy kartę, w końcu decydujemy się na:
- zimną przekąskę - śledzia w białym chili z bułeczką (21 zł);
- gorącą przekąskę - bagietkę czosnkową zapiekaną z mozzarellą i pomidorami, podaną z bekonowym chipsem, 3 szt. (16 zł);
- francuską zupę cebulową podaną z serową grzanką (17 zł);
- danie główne - pieczone żeberka w sosie barbecue, podane z pieczonymi ziemniakami i kiszoną kapustą zasmażaną (36 zł);
- danie rybne - stek z halibuta w sosie cytrynowym, podany z puree i gotowanymi warzywami (48 zł);
- deser - szarlotkę na ciepło z bitą śmietaną i gałką lodów waniliowych, 150 g (18 zł).
W oczekiwaniu na nasze dania z kuchni dobiega odgłos klepania kotleta, a z głośników sączy się Modern Talking. Cofnęłam się w czasie.
Opis dań, dobór dodatków brzmi zachęcająco, ale jak smakuje?
Zaczynamy od śledzia. Już po pierwszym kęsie wiem, że śledź nie jest najlepszej jakości. Nie jest jędrny, a wręcz rozciapany, mazisty - takiego śledzia nazywam "śledziem z wiaderka". Coś z nim jest nie tak. W smaku zdecydowanie za słony.
Bagietki czosnkowe z mozzarellą i bekonem robią wrażenie. Solidna porcja, ale te wszystkie dodatki ze sobą nie współgrają. Wielkie plastry słonego bekonu dominują nad całością i tak naprawdę to mogłoby ich nie być, wówczas ta przystawka byłaby lżejsza i smaczniejsza. Czosnek, mozzarella i pomidorki, naprawdę nie trzeba nic więcej do zrobienia dobrej grzanki.
Zupa cebulowa była za słodka, bez wyrazu, smak płaski i nijaki. Zabrakło przełamania tej słodyczy, chociażby winem, które jest podstawą francuskiej zupy. Nie zaszkodziłby też tymianek. Daję plusa za pokaźną porcję, którą można się najeść.
Pieczone żeberka w sosie BBQ to niemała porcja. Niestety żeberka sobie, a sos sobie, czyli mięso pieczone oddzielnie, a według mnie dopiero po upieczeniu polane sosem, a co za tym idzie - smaki nie zdążyły się "przegryźć". Żeberka z wierzchu mocno przypieczone, ale w środku dość kruche i poprawne. Sos był zdecydowanie za słony i smakiem daleko odbiegał od typowego sosu BBQ, tutaj miał mączny posmak mocno cebulowego sosu pieczeniowego. Zasmażana kapusta była kwaśna, co prawda bardzo zasmakowała mojej koleżance, ale dla mnie zdecydowanie była bigosem na wędzonce.
Stek z halibuta był dobry, soczysty - nic dodać, nic ująć. Kremowy sos cytrynowy miał natomiast przedziwny smak - w mojej ocenie za słodki i pozbawiony charakterystycznego świeżego, cytrynowego aromatu. Pozostałe dodatki bez zarzutu. To kolejna syta potrawa, którą można się dobrze najeść.
Nad deserem najchętniej spuściłabym zasłonę milczenia... Ciastko według mnie było podgrzane w mikrofali, bita śmietana rzadka, a lody mączyste. Kompozycja miła dla oka, ale to wszystko. Wielka szkoda.
Podsumowanie: nie ma co ukrywać, jestem zawiedziona restauracją Del Mar. Prócz pięknego widoku na morze i gdyńską plażę nie znalazłam tam dobrego smaku. Wystawiam ocenę dostateczną, ale nie skreślam tego miejsca - wierzę, że za pół roku udam się tam znowu i posmakuję przepysznej kuchni.
O autorze
Miejsca
Opinie (134) ponad 10 zablokowanych
-
2020-02-26 20:34
lubię tam wskoczyć na kwaśnicę i kartofle bryzgane bryndzą
Juhas z krynicy morskiej
- 2 1
-
2020-02-26 21:00
Powiem tyle: (3)
Jędrny śledź. Moim zdaniem Trójmiasto trzyma ta kobietę nie ze względu na to co pisze tylko na ruch w komentarzach. 3/4 użytkowników się z niej śmieje albo błaga żeby przestała pisać
- 10 4
-
2020-02-26 21:07
Red. Stafiej - wróć :D (1)
Nie sądziłem że tak kiedyś napiszę ;)
- 2 0
-
2020-03-04 18:41
Profesjonalizm w każdym calu
Nie płacili mu to odszedł. A ta pani jest SUPER !!!!!! Czytam ją zawsze
- 0 0
-
2020-02-27 22:55
Umowa na zlecenie/dzieło
Więc czemu wymagacie dobrej jakości...
- 0 0
-
2020-02-26 21:33
Porażka
Porażka, aby tak słaba restauracja była w takim miejscu w centrum Gdyni, szczególnie w sezonie. Od wielu lat śmierdzi mi to na kilometr jakimś miejskim układem. Poza tym to powinna być wizytówka dla Gdyni a nie taki chłam. Byłam dwa razy i za każdym razem byłam zawiedziona wraz z rodziną niestety.
- 11 1
-
2020-02-26 22:12
ZZZ
Zjadłem Zapłaciłem Zapomniałem
- 5 1
-
2020-02-26 22:16
opinia (1)
Gdybym był restauratorem to tej baby bym nie wpuścił nawet do WC . .
- 5 6
-
2020-03-04 18:49
Baby to masz w nosie i lepjej je tam trzymaj bo ci do zupy wpłyną kiedyś
- 0 0
-
2020-02-27 07:09
Byłam tam tylko raz (1)
Kilka lat temu. Kiedy kelnerka zapytała czy smakowało powiedzieliśmy, że zupa była mocno przesolona. Zdziwiła się bardzo i stwierdziła, że to niemożliwe, że pewnie mamy jakieś dziwne upodobania. Z artykułu widzę, że jednak ta sól tam nadal dominuje. Kucharz może i jest dobry, ale opinii klientów nie biorą pod uwagę.
- 4 1
-
2020-03-04 18:48
Bo ciebie nie jest stać !!!!
- 0 0
-
2020-02-27 08:50
Skas ta wiara u autorki? Jakie przesłanki są?
- 1 1
-
2020-02-27 22:54
Miałem okazję...
...zobaczyć dostawę do tego baru, przywozili akurat surówki w wiaderkach, więc nawet tego nie chcę sie im robić, no i do tego widok tego kucharza na pecie - nie zachęcał
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.