- 1 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (120 opinii)
- 2 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Cateringi na święta. Zamów już teraz (64 opinie)
- 4 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
- 5 Smutna prawda o influencerach (158 opinii)
Jemy na mieście: No.5 - udany powrót w nowej odsłonie
Sopocki klub "piątka" w złotych latach 90. był miejscem kultowym. Jakiś czas temu No.5 wrócił w to samo miejsce, ale w zupełnie innej odsłonie - jako multitap z szeroką selekcją rzemieślniczych piw i jedzeniem w stylu tex-mex, które postanowiłam przetestować. Ostatnio w cyklu "Jemy na mieście" oceniłam kebabownię Zmiana na Morenie.
Do No.5 w Sopocie wpadam ze znajomymi w pewne sobotnie południe, przede wszystkim po to, by sprawdzić jedzenie, które serwują, a które jest zachwalane "na mieście". Trafiłam na moment, gdy restauracja była dość pusta, ale na wielu stołach stały tabliczki z rezerwacją, więc widać było, że No 5. szykuje się na gości.
Lokal jest spory, podłużny i wąski. Sercem industrialnego wnętrza jest niemal 20-metrowy bar wykonany z betonu i stalowej blachy. Na podłodze ciemne drewno i jasne lastriko. Stalowe konstrukcje pomalowano na ciemny turkus. W przestrzeni wydzielono dwie strefy - bliżej wejścia, dzienną, kawiarnianą z kolorowymi fotelami i kanapami oraz niskimi stolikami. Natomiast za barem, w dalszej części lokalu znajduje się strefa wieczorna z wysokimi stołami, krzesłami oraz wydzieloną niewielką sceną. Powtarzającym się motywem we wnętrzu jest geometryczny wzór koła wpisanego w kwadrat, który widoczny jest m.in. w przepierzeniach wykonanych z ciętych pustaków ceramicznych, a także ceramiczne figury geometryczne umieszczone na jednej ze ścian.
Karta obfituje w dania nawiązujące do kuchni amerykańsko-meksykańskiej z dość zaskakującymi połączeniami i, jak zapewnia właściciel, wykonane są od początku do końca na miejscu, bez użycia półproduktów.
Zamawiamy:
- frytki z ziołami - wędzony czosnek, parmezan w połączeniu z oregano, rozmarynem oraz
tymiankiem (34 zł); - orzechową quesadillę z owocem jackfruit (43 zł);
- fugly burgera - kaszubska wołowina, sałata, pomidor, czerwona cebula, pikle, piwny ketchup i majonez z dodatkiem tortilla chips (45 zł);
- tacos chipotle chicken - salsa roja, dwie tortille z szarpanym, duszonym w piwie, chipotle i przyprawach kurczakiem z piklowaną czerwoną cebulką, guacamole, kolendrą i śmietaną (49 zł);
- buffalo wings - smażone skrzydełka kurczaka w ostro-maślanym sosie buffalo z dipem z pleśniowego sera (45 zł).
Nie sądziłam, że tak dobrze mogą smakować frytki. To było pudełko dobrze wysmażonych, z wędzoną nutą czosnku i ziołowego parmezanu frytek. Świetna bomba kalorii i smaku.
Wegańska quesadilla z owocem jackfruit całkiem nas uwiodła. Mocno wyczuwalny orzechowy smak mieszał się ze słodko-kwaśną nutą i pikantnym zakończeniem, które zostawało na języku. A to wszystko w ciepłej, chrupiącej tortilli. Jakże proste, a zarazem fenomenalne połączenie smaków. To dla mnie zdecydowanie danie numer jeden.
Fugly burger swoją nazwę wziął z języka angielskiego, a dokładnie od f@#*ing ugly, czyli najprościej rzecz ujmując - burger nie prezentuje się najlepiej pod względem wizualnym. Faktycznie, pierwsze wrażenie nie było najlepsze, bo oto w drewnianym pudełku otrzymałam sporą płaską bułkę z kotletem w środku, jednak już po pierwszym kęsie okazało się, że to może i nie najładniejszy burger w mieście, ale bardzo smaczny.
Po pierwsze dobra bułka, lekko chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku. Po drugie mięso idealnie wysmażone, bardzo soczyste i świetne jakościowo, co czuć i w konsystencji i smaku. Po trzecie świeże warzywa i pikle. Całość dopełnia kapitalny piwny ketchup i domowy majonez. Nic tu więcej nie potrzeba, aby zjeść smakowitego burgera. Tortilla chips okazały się tu zbędnym dodatkiem.
Co do tacos mam tylko jedną uwagę, a mianowicie nie smakowała mi gumowata, bo niepodpieczona tortilla, ale to tylko małe niedociągnięcie, bo jej wypełnienie było wyśmienite. Genialnie przyrządzone mięso z kurczaka, mięciutkie, z przyjemnym, subtelnym dymnym i piwnym posmakiem. Słodko-kwaśne pikle z cebulki też dobrze się tutaj wpasowały, podobnie jak śmietana i maślane guacamole.
Skrzydełka buffalo były pierwszorzędne, aromatyczne, soczyste i diabelsko ostre. Chociaż z początku wydają się łagodne, to dopiero po chwili rozchodzi się piekielna ostrość, którą łagodzi delikatny sos z pleśniowego sera. Skrzydełka Buffalo bardzo przypadły do gustu mojemu koledze i koleżance bardzo rzadko jedzącej mięso, która jedno uszczknęła na spróbowanie.
Podsumowanie: Multitap No.5 to miejsce w sam raz dla miłośników piwa jak i wielbicieli kuchni tex-mex, ale w nietuzinkowej, autorskiej odsłonie. Ceny są wysokie, ale obawiam się, że w obecnych czasach to już będzie norma... Każde danie czymś zaskakuje, a to dodatkiem, a to połączeniem aromatów i smaków. Czuć tutaj nieszablonowe podejście do kulinarnej klasyki. No. 5 to miejsce na długie spotkania z przyjaciółmi. A zatem piątka (z małym minusem) dla "piątki".
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-10-14 10:21
(2)
Faktycznie jest tam dosyc drogo, ale byłem ostatnio i bardzo fajne miejsce na wyjście wieczorem, do tego bardzo sympatyczny właściciel za barem. Pozdro i powodzenia!
- 28 15
-
2022-10-14 16:37
Też byłabym miła dla ludzi kupujących ode mnie
porcyjkę frytek z przyprawami za 34 złote.
- 19 0
-
2022-10-14 13:24
Ciekawe kiedy
Zamkną
- 9 1
-
2022-10-14 10:01
Ludzie, chcielibyscie browarka za piątaka i burgera za 7 ziko ? (15)
Spojrzcie jakie są dzisiaj stawki najmu lokalu, jakie pensje i jakie opłaty za media. Trzeba zarabiać a nie narzekać. Ja robię w korpo, na rękę wyciągam 15 tysi, plus premie i karta multisport.
Waldek- 26 113
-
2022-10-16 16:23
no
ale wiesz, ze srednia krajowa to 6000 brutto? i dzieki naszemu rzadowi bedzie coraz wiecej takich ludzi, wiec jak burger i piwko nie bedzie do 10zł to nikt tego nie kupi...no oprócz ciebie panie i władzco z korporacji
- 3 0
-
2022-10-14 13:30
Waldek, powiedz panom, o czym mówili na dole.
- 6 0
-
2022-10-14 12:18
i ja mam dużo płacić bo ceny najmu miasto ma wysokie? (2)
niech padnie to razem z pazernym miastem.
- 22 2
-
2022-10-14 12:52
Nie musisz, siedź w domu i pij hetmana z biedry. (1)
- 5 15
-
2022-10-14 16:39
Jak wszyscy.
I dlatego takie lokale upadają tak samo szybko, jak powstają. :D
- 5 0
-
2022-10-14 11:57
No patrz, a ja piję browara za 5 zł i jem burgera za 7. (3)
A wyciągam 32 tys. zł miesiecznie.
- 29 6
-
2022-10-28 12:18
Ja wyciąga 50 tys (serio serio) (1)
I pije browara za 2,50. I co?
- 0 0
-
2023-04-13 05:36
A ja mam max 8000
I pije codziennie harde
- 0 0
-
2022-10-14 14:33
kto bogatemu zabroni
- 8 0
-
2022-10-14 10:59
a teraz wstań od komputera i idź do kuchni bo mam zrobiła ci zupę mleczna na śniadanie
- 36 0
-
2022-10-14 10:36
Tak trzymaj
- 5 4
-
2022-10-14 10:30
Drogi Władku
W "piątce" takie ceny były i są normą, to nie jest obecny wynik kryzysu, a według mnie częściowa chęć zarabiania więcej na ludziach. Więc jeśli lubisz płacić za coś z taką marżą, to nikt Ci nie broni wydawać swoich 15 tys na to, ale wiedz, że za niektóre rzeczy grubo przepłacasz
- 39 4
-
2022-10-14 10:30
(2)
a owoce? wynosisz, czy zjadasz na miejscu?
- 56 1
-
2022-10-15 05:26
ja wynoszę
wodę z baniaka w pustych butelkach i papier
ale że przychodzę pierwszy, a wychodzę ostatni, to nikt o tym nie wie- 10 0
-
2022-10-14 12:09
do Waldek
a masz dostęp do ekspresu z kawą?
Jeżeli tak to jesteś "gość"- 34 0
-
2022-10-14 07:32
Fajny lokal, dobre jedzenie, ale ceny kosmos (3)
Czasem można sobie pozwolić na wyjście, ale już nie do tydzień jak kiedyś. A No 5 naprawdę spoko, dużo różnych piw i super jedzenie
- 65 13
-
2022-10-15 01:06
wiem, że inflacja, koszty najmu itd, ale (1)
za frytki 34 zł?
- 6 0
-
2022-10-15 06:53
ale co? ratujcie nas bo pandemia i zamknęli nas. ratunku, kupujta. a po pandemi gdanszczanie dostali "w ryj"
od restauratorów. ceny na maksa podciągnięte pod turystów, a ty polaku biedaku zrób sobie w domu obiadek
- 11 1
-
2022-10-14 08:58
Najwyraźniej Nie taki Fajny ! Jak ceny mają z Kosmosu !!! Omijam ich szerokim łukiem !!!
- 13 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.