- 1 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (52 opinie)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (75 opinii)
- 3 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (154 opinie)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (219 opinii)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Jemy na mieście: Po prostu - tanio, ale mało smacznie
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Po Prostu Bistro w Gdyni. W poprzednim odcinku jedliśmy w restauracji Kafëbë na Piwnej w Gdańsku, która miała dobre i złe strony. Za dwa tygodnie w środę ocenimy lokal Zurna - Kuchnia Kaukaska - już tam byliśmy.
PoProstu Bistro zajęło miejsce po dawnej Lunie. Mieści się w Gdyni przy ulicy Władysława IV 48 . Lokal jest jasny i przestronny, z wieloma ciasno ustawionymi stolikami. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to bar szybkiej obsługi. Nie ma żadnych designerskich stylizacji. Są za to solidne drewniane stoły, wygodne krzesła i zawsze modne ściany z bieloną cegłą.
Bistro reklamuje się jako bar szybkiej obsługi z tradycyjną polską kuchnią oraz pizzą i makaronami, a więc pod uwagę biorę zupełnie inne kryteria oceny niż podczas wizyt w restauracjach. Specjalnie wybraliśmy to miejsce, aby tym razem przedstawić lokal w typie baru mlecznego, bez wygórowanych cen i wymyślnych dań. Co oczywiście nie ma sugerować kuchni niskich lotów, wręcz przeciwnie - szukamy dań przypominających domowe smaki.
W Po Prostu menu jest obszerne i można je znaleźć nad ladą z bemarami. Składamy z koleżanką zamówienie, dania są od razu nakładane i suniemy z naszymi tacami do kasy. Zajmujemy miejsce przy oknie i zabieramy się za nasz klasyczny obiad.
Na pierwsze danie - zupy:
- rosół drobiowy z kołdunami (7 zł);
- barszcz czerwony z kołdunami (7 zł).
Drugie dania to:
- gołąbek w sosie pomidorowym (11 zł) z połową porcji ziemniaków (2 zł);
- kotlet de volaille (11 zł) z połową porcji ziemniaków (2 zł) i surówką z czerwonej kapusty (4 zł).
Próbujemy też:
- kompot owocowy (2,50 zł);
- pizzę Margheritę (14 zł);
- deser panna cotta (5 zł).
Dania w bemarach nie wyglądają wyjątkowo, ale nie wybrzydzam. Wszak w niejednym barze mlecznym udało mi się zjeść wybitne gołąbki czy świetne zupy, która na pierwszy rzut oka nie budziły zachwytów.
Po spróbowaniu rosołu o smaku kostki bulionowej moja nadzieja na smaczną kuchnię nieco zmalała. Kołdunów - grubych, wielkich niczym pierogi i wypełnionych mięsem o nieokreślonym smaku mogłoby w ogóle w tej zupie nie być. W barszczu zabrakło innych smaków oprócz kwasowości koncentratu.
Zupy odstawiamy na bok i zabieramy się za dania główne. Gołąbek ucieszy bardzo głodnego, bo jest naprawdę duży. Szkoda tylko, że sos pomidorowy miał mało smaku pomidorów. Kapusta w porządku, miękka, ale farszowi ewidentnie zabrakło przypraw. Wolę wyraźniejsze smaki.
De volaille zupełnie nam nie smakował. Pod grubą, nasiąkniętą olejem panierką kryła się twarda pierś kurczaka z bliżej nieokreślonym serem żółtym. I znów - brak przypraw i smaku poszczególnych składników. Surówka i kompot poprawne, nic specjalnego, nic złego.
Na koniec czas na włoskie smaki: pizzę Margheritę i panna cottę. Zacznę od deseru, bo na pizzę trzeba było trochę poczekać. Włoski klasyk okazał się smaczny - był poprawnie przygotowany, a sos malinowy posiadał przyjemny smak.
Margherita okazała się miłym zaskoczeniem. Ciasto było cienkie i chrupiące, sos miał smak świeżego pomidora z ziołową nutą, a lekko przypieczona mozzarella odpowiednio się ciągnęła. Jak na bar szybkiej obsługi - pizza bez zarzutu.
Choć dwa ostatnie dania wprawiły nas w dobry humor, niesmak po wizycie w Po Prostu pozostał. Miało być tanio i smacznie, ale sporo zabrakło, aby tym drugim słowem opisać to miejsce. Przede wszystkim zabrakło typowych smaków z barów mlecznych, serwujących proste, ale świeże i dobre jedzenie. Tutejsza oferta trafi w gusta tych, którym nie zależy na smaku, a jedynie chcą tanio i dużo zjeść.
O autorze
Miejsca
Opinie (110) ponad 10 zablokowanych
-
2018-11-08 09:17
Może nie bezpośrednio do opisanego lokalu tylko do przyprawiania dań .Czy jest przyprawione czy w ogóle to bym się nie czepiał bo od tego są przyprawy na stole .Wyobraźmy sobie dobrze posolone(dla jednych przesolone),popieprzone dla wątrobowców spie*rzone .Niedoprawianie jest chyba celowe by nie wyrzucać całej partii dań jako za ostrych i za słonych.
- 6 3
-
2018-11-08 09:56
Byłem tam raz i bardzo słabe jedzenie (1)
Jakiś miesiąc temu mając w pamięci lunę udałem się do tego miejsca i był to ostatni raz. Jedzenie po prostu niesmaczne a ceny średnie. W takim miejscu to kuchnia powinna być na pierwszym miejscu i smak a nie ilość
- 6 0
-
2018-11-08 10:44
Rośnie nam nowy talent kulinarny.
Tej Pani to chyba nigdzie nie smakuje. Wiecznie niezadowolona. Pewnie wylali panią redaktor z marketingu to wzięła się za gary. Niestety sztuka kulinarna tez nie jest tej pani mocną stroną. Moze sprobuje pani szczescia w Master Chefie albo otworzy własną restauracje i pokaze co pografi
- 6 2
-
2018-11-08 15:36
Po prostu na plus.
Byłam kilka razy i nic złego nie zjadłam, wręcz przeciwnie. Bardzo dobra pizza na włoskim cieście. Śniadanka pierwsza klasa, tosty z łososiem, pychota. Ceny nie wysokie. Można polecić.
- 2 2
-
2021-04-30 22:30
Ohydne jedzenie w po prostu
Ostatni raz zjadłam w tym miejscu wstrętnego gołąbka w ohydnym czerwonym sosie, prawie się zatruwam, dawniej jadałem tam pyszne pierogi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.