- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (23 opinie)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 3 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (71 opinii)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (104 opinie)
- 5 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Jemy na mieście: Taverna Zante dla miłośników greckich wakacji
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Tavernę Zante w Gdyni. W poprzednim odcinku byliśmy w bistro Niepokorni, a za dwa tygodnie w środę ocenimy restaurację Ryż w Gdańsku - byliśmy już tam.
W Gdyni przy ulicy Władysława IV 49A znajduje się Taverna Zante, która serwuje dania kuchni śródziemnomorskiej z przewagą kuchni greckiej. Zante to historyczna nazwa Zakintos - jednej z piękniejszych greckich wysp.
Wnętrze tawerny jest niewielkie, przytulne, z greckimi akcentami w postaci charakterystycznego niebieskiego koloru. Nie zabrakło też dość popularnych ostatnio metalowych witryn, na których ustawiono w słojach i puszkach greckie specjały. Modny betonowy sufit i kilka przemysłowych lamp również zdobią wnętrze Zante, podobnie jak ceglane, lekko bielone ściany. Na samym wejściu mieści się bar, wzdłuż ścian ciągną się wygodne kanapy. Na zewnątrz jest też mały ogródek z kilkoma stolikami.
Menu nie jest obszerne, mamy tu spory wybór przekąsek oraz kilka topowych dań kuchni greckiej. Ceny bardzo przystępne, porcje w sam raz.
Wybieramy:
- mezedes - greckie przekąski dla dwóch osób: greckie sery: feta/manouri/halloumi/pieczony rostbef/spanakopita/oliwki Kalamata/suszone oliwki z wyspy Thassos/hummus/dip tzatziki/dip spicy harrisa/pita (39,90 zł);
- fish soup - zupa rybna: pstrąg, krewetki, szafran i koperek (16,90 zł);
- moussaka - grecka zapiekanka: wieprzowina, pomidory, bakłażan, ziemniaki, cebula i beszamel (19,90 zł);
- kleftiko - baranina z pieca, ser feta, bakłażan, cukinia, czerwona cebula, pomidory, ziemniaki i pita (34,90 zł);
- A na deser sokolata - mus z białej czekolady: banan, prażone migdały, granola i sos mango (11,90 zł).
Deska przekąsek była naprawdę bogata. Doskonałe oliwki, szczególnie te suszone z fajnym, dymnym posmakiem. Sery były smaczne, ale nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia. Pieczony rostbef niczego sobie, ale nie pasował mi do całego zestawu, bardziej smakowo sprawdziłaby się tutaj kofta. Spanakopita, czyli pierożki z ciasta filo nadziewane szpinakiem, fetą i czosnkiem bardzo smaczne, ale odrobinę za mało chrupiące. Tzatziki niestety za rzadkie jak na greckie standardy. Przystawki były bez większych zarzutów i spokojnie mogą się nimi najeść nie dwie, ale nawet cztery osoby (tyle, ile liczyło nasze towarzystwo przy stole).
Zupa rybna była przyjemna w smaku, ale pozbawiona greckiego charakteru. Przypominała delikatny rosołek z rybą, marchewką i koperkową nutą. Krewetki nie znalazłam, ale za to sporo pstrąga, co się chwali.
Moussaka to chyba najbardziej znane greckie danie, pozornie proste, bo ileż filozofii jest w zapieczeniu mięsa z bakłażanem i pomidorami. Ta zapiekanka powinna być wilgotna, soczysta i aromatyczna za sprawą ziół, a była mdła i sucha, mogłoby być też więcej beszamelu. Być może była zbyt długo pieczona, na pewno można ją poprawić i będzie pyszna.
Kleftiko to danie wyborne! Doskonała baranina, soczysta, krucha, w aromatycznym sosie, z chrupiącymi warzywami. Bardzo dobrze przyrządzone mięso, które wręcz rozpływało się w ustach. Wieki ukłon w stronę kucharza, bo to sztuka tak dobrze zrobić baraninę. Uważam to danie za najlepsze, jakie miałam okazję zjeść w Zante.
Deser też mnie pozytywnie zaskoczył. Mus z białej czekolady nie był przesłodzony - był gęsty, o maślanej konsystencji, a do tego prażone migdały i sos mango - genialne połączenie. Bardzo dobry deser, idealnie komponował się z mocną, czarną kawą.
Cóż mogę powiedzieć o Tavernie Zante? Kuchnia grecka to nie do końca moja bajka, ale mam ochotę wrócić na kleftiko, sama myśl o tym daniu cieszy. No i deser. Myślę, że miłośnicy greckiej kuchni znajdą w Tawernie Zante wspomnienie wakacji na greckich wyspach, szczególnie że ceny nie są wygórowane, a porcje w sam raz.
O autorze
Miejsca
-
Taverna Zante Gdynia, Władysława IV 49A
Opinie (56) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-16 10:41
Ceny bardzo przystępne...
ok- 2 8
-
2017-08-16 10:42
byłam, jadłam (1)
też polecam. jedliśmy bardzo dobre śniadanie, nawet córka pozjadała prawie wszystko (prócz jogurtu greckiego, ale ja też nie lubię). polecam :)
- 3 14
-
2017-08-16 10:50
wow
Ale masz super córkę- 12 0
-
2017-08-16 11:19
(1)
Brakuje bougatsy, frappucino, stifado ! Kto był na Zakynhtos ten wie, że to pozycje obowiązkowe tamtejszej kuchni ! Stifado powinno być potrawą szefa kuchni !
- 12 2
-
2017-08-16 11:33
i czarnego specjala...
- 7 3
-
2017-08-16 11:23
słaboo
byłam , nie polecam.. dzadziki tragediaaa
- 18 5
-
2017-08-16 11:32
Słabo
Szaszłyki z kurczaka dość dobre, ale mogłyby być lepiej doprawione. Niektóre warzywa gumiaste, a inne twarde i bez smaku.
- 13 2
-
2017-08-16 12:08
Polecam śniadania.
Śmiało mogę polecić śniadanie w Zante. Ciekawe smaki, miła obsługa, fajny klimat.
- 3 10
-
2017-08-16 13:23
Na kuchnie grecką tylko do Santorini w Gdyni!! (1)
- 17 8
-
2017-08-17 22:23
El Greco!
najlepsza ośmiornica w trójmieście!!!
- 0 3
-
2017-08-16 14:58
(3)
No dobra, skoro tam w Grecji jest taki kryzys i bieda, a jedzą tam takie rzeczy, to co jest u nas. Jak nazwać sytuacje w Polsce, jak ludzie kupują najtańszy MOM z biedry.
- 12 1
-
2017-08-16 17:41
a kto powiedział, że tam tak się jada, i że ludzie nie kupują rzeczy w marketach?
- 2 1
-
2017-08-16 19:55
Kleftiko - oryginalnie to była potrawa przyrządzana (1)
z tego co udało się ukraść.
Taka biedna potrawa z czasów Tureckiej okupacji.- 1 0
-
2017-08-17 21:53
Coś jak szcz*w i mirabelki?
- 0 0
-
2017-08-16 16:23
wiekszość opini to chyba od konkurencji. (1)
Byłem z rodziną, jadłem kilka dań , wszystko smakowało, rachunek ok. Grecję znam i powiem wam tam zawsze smakuje inaczej więc nie narzekajcie. Porcje solidne na deser nie było miejsca.
nad wołowina w kociołku mogą trochę popracować/ W skali 0-10 daję 7,5.
Warto zajrzeć i sie przekonać- 6 12
-
2017-08-17 10:49
To trzrba było nie brać deseru , ja też bylem i mi nie smakowało
- 2 3
-
2017-08-16 16:58
Kuchnia grecka?
Restauracja SANTORINI i pozamiatane. To się nazywa kuchnia grecka i grecki klimat.
- 6 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.