- 1 Obrywasz liście od kalafiora? (58 opinii)
- 2 Co zamiast lodów, gofrów i smażonej ryby? (29 opinii)
- 3 Dokąd na pyszną zupę rybną? (24 opinie)
- 4 Nowe lokale: kuchnie świata i inne miejsca (68 opinii)
- 5 Gdzie zjeść bez czekania? (74 opinie)
- 6 7 miejsc, w których spotkasz influencera (89 opinii)
Jemy na mieście: gdyńskie Pueblo na czwórkę
Jedną z pierwszych restauracji z kuchnią Tex-Mex, która powstała w Trójmieście, niewątpliwie jest gdyńskie Pueblo. Restauracja działa nieprzerwanie w tym samym miejscu od ponad 20 lat i myślę, że z powodzeniem zasłużyła na miano kultowej. W kolejnym tekście z cyklu "Jemy na mieście" postanowiłam sprawdzić, czy długowieczność idzie w parze z jakością.
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Do Pueblo
Nie brakuje również bogatej ornamentyki charakterystycznej dla meksykańskiego folkloru, a także ozdób, takich jak sombrero, mozaiki czy kaktusy. Stoliki umieszczone są za przepierzeniami, przez co wnętrze wydaje się dosyć ciasne i ciemne, a z drugiej strony zapewnia małą intymność. Z głośników płynie Mariachi. Jest ciepło i przytulnie.
Karta jest równie kolorowa co wnętrze, a opiera się przede wszystkim na klasykach kuchni Tex-Mex, czyli teksańsko-meksykańskiej. Menu jest rozbudowane, znajdziemy w nim wszystkie klasyki wspomnianej kuchni i kilka wariacji na jej temat.
Po długich namysłach decydujemy się na:
- Tacos vegetariano + smażone krewetki tygrysie - 29 zł
- Crema de Elote y Pollo / Delikatny krem z kukurydzy, podawany z grzankami i kawałkami kurczaka - 12 zł (200 ml)
- El Specjal "Pueblo" Fajitas Combo / wołowina i kurczak - 41 zł
- Puebla Traditional Mole Mixto / Grillowana pierś indyka, meksykański szaszłyk i wieprzowe żeberka, podawane z sosem Mole z Puebli, pieczonymi ziemniakami, grillowaną kukurydzą oraz pieczoną fasolą i sałatką - 45 zł
Z deseru rezygnujemy, gdyż w ofercie żadnych meksykańskich deserów nie było, a szkoda, bo miałam ogromną ochotę na churros.
Zanim podano nam zamówienie, otrzymaliśmy tzw. czekadełko w postaci nachos i salsy pomidorowej. Duży plus za czekadełko, natomiast mały minus za sklepowe nachosy. Znacznie lepszy byłby efekty, gdyby zrobiono je na miejscu w kukurydzianej tortilli. Pomidorowa salsa przyzwoita, lekko pikantna.
Krem z kukurydzy był bardzo gęsty, do tego stopnia, że przypominał budyń. Sycący z dominującą kukurydzianą słodyczą i w zasadzie to był jedyny wyczuwalny smak. Dodatkiem był delikatny kurczak, który jednak nie przebił się przez wspomnianą słodycz i tym samym nie dodał kremowi wyrazistości. Przydałoby się przełamać tę słodycz kwaskową nutą. Chrupiącym dodatkiem były pszenne grzanki.
Tacos vegetariana to trzy cudownie chrupiące kukurydziane placki wypełnione sałatą, maślanym awokado, marynowanym kaktusem, marynowaną czerwoną cebulą i sprężystymi krewetkami. A do tego obłędny, słodko-ostry sos mango, nie zabrakło także cząstek limonki. Przyjemne połączenie różnych smaków i tekstur. Co kęs to wydobywał się inny smak, a to pikantny, a to słodki, a to kwaśny. Całkiem przyzwoite tacos, duży plus za kukurydziane placki, które nie były za twarde i miały ten fajny specyficzny smak i zapach.
Fajita to klasyka kuchni teksańsko-meksykańskiej, a są to najczęściej grillowane paski wołowiny z papryką i cebulą, intensywnie doprawione. Skwiercząca fajita podawana jest na gorącej patelni, a ciepłe tortille i sosy podawane są w osobnych naczyniach. I dokładnie taka była nasza fajita z wołowiną i kurczakiem. Na żeliwnej patelni w kształcie byka otrzymaliśmy jeszcze skwierczące mięso pod rozpuszczonym serem.
Ciepłe, pszenne tortille w specjalnym naczyniu, aby zachowały dłużej ciepło oraz mus z awokado, domową salsę pomidorową, gęstą, kwaśną śmietanę, salsę mango, a także surówkę. Kawałki mięsa były mocno wysmażone z zewnątrz, ale w środku soczyste i kruche, a do tego idealnie ugrillowane paski papryki i cebuli oraz dobry, ciągnący się ser. Całość świetnie doprawiona. A wymienione sosy dodawały jedynie smaczku i albo wyostrzały danie, albo je łagodziły.
Mięsny talerz, czyli Puebla Traditional Mole Mixto niestety bez fajerwerków. Owszem, porcje mięsa spore, ale zarówno indyk, jak i wieprzowy szaszłyk były twardawe i wysuszone. Żeberka też bez szału, chociaż bardziej soczyste, ale smakowały i wyglądały jak uduszone, a nie grillowane. Trochę ten mięsny zestaw ratował najbardziej meksykański z meksykańskich sos mole, który jest tak pełen różnych smaków, że często mówi się o nim jako o meksykańskim curry. Mole jest pikantny, słodki, z nutą czekolady, goździków, anyżu, pomidora, czosnku i kolendry. To narodowy przysmak meksykański.
Kukurydza zdecydowanie za długo leżała w gorącej wodzie i przez to straciła swoją chrupkość i smak. Pasta z pieczonej czarnej fasoli nie najgorsza, ale nie trafiła w moje kubki smakowe. Za to pieczone kartofelki dobre. Bardzo mi przykro, ale to danie mnie nie uwiodło, mimo wielopoziomowego sosu mole.
Muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana kuchnią w Pueblo. Uważam, że kuchnia jest nierówna. Na plus świetne fajitas, smaczne tacos, niezły sos mole, świetny serwis kelnerski oraz spore porcje, a na minus nieciekawy krem z kukurydzy, niezbyt dobrze przyrządzone mięsa. Dlatego w ogólnym rozrachunku Pueblo otrzymuje ode mnie słabą czwórkę i to dlatego, że moi kulinarni towarzysze znaleźli więcej plusów niż ja.
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-09-03 18:23
(5)
Moim zdaniem Pueblo to jedna z najlepszych restauracji w Trójmieście, porcje są duże, obsługa zawsze miła a ceny znośne. Byłem tam wiele razy z różnymi osobami i wszystko zawsze smakowało.
- 155 72
-
2021-09-04 05:53
(3)
Jeśli szukasz tzw. " dużych porcji" to wiem, że smakoszem ty nie jesteś!!
Pueblo to od zawsze był "przeciętniak" !!!!- 17 27
-
2021-09-04 07:28
Nigdy nie bylo tam wybitnie (1)
- 11 10
-
2021-09-04 20:37
Obsługa zawsze miła? Niestety ja nie miałam takiego szczęścia. Spotkałam się z największym chamstwem i prostactwem. W żadnej knajpie nie miałam gorszych doświadczeń a dodam że obsługa nie odgrywa dla mnie dużej roli. Wybaczam jak widzę zmęczonego kelnerka który nie ma ochoty na pogawędkę. Dla mnie najważniejsze jest jedzenie, może być nawet samoobsługa i będę super zadowolona. Tutaj niestety mimo zamiłowania do niektórych dań więcej nie pójdę do Pueblo :(
- 3 4
-
2021-10-28 08:41
Tak, ciekawe
Że zawsze tam jest pełna knajpa, potrzebne są rezerwacje, a w lockdownie również było pełno zamówień. Inni jakoś nie podołali i zeszli ze sceny.
- 2 0
-
2021-09-06 08:11
Nie polecam, kiedyś to było coś...
Dzis jest mnóstwo knajpek w dzielnicach Gdyni które nie grzeszą wystrojem i jedzeniem
albo mozna zrobi sobie wycieczkę weekendowa w okolice i tez pysznie zjeść- 0 4
-
2021-09-04 10:10
Omijam szerokim łukiem (1)
Bywałam kiedyś - naście lat temu - i teraz sie skusiłam. Szkoda wymieniać co się popsuło. Nie polecam. Mamy tyle pysznych knajp, że naprawdę warto sie dwa razy zastanowic zanim wybór padnie na Pueblo.
- 47 30
-
2021-09-07 07:39
Jakość spadła
Po pandemii zrobili zmiany w składnikach np pozbyli się pomidorów i ogórków ze swojej flagowej sałatki, zamiast po prostu zmienić ceny. Byliśmy regularnymi gośćmi od 15lat, już tam nie chodzimy.
- 1 0
-
2021-09-03 21:44
Kuchnia meksykańska jest przereklamowana
i wcale nie ma dominacji ostrych smaków, jak wielu się wydaje. Jeśli zalejesz sosem, to owszem, ale do wyboru zawsze kilka sosów. Byłem, jadałem, nawet ichnie chrupiące świerszcze.
Natomiast Pueblo kiedyś serwowało kapitalnie, później to się zmieniło. Ale skoro jest tak wielu klientów, znaczy smakuje. Mi nie musi.- 54 21
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.