- 1 Kanapki górą. Co jeszcze jemy na śniadanie? (4 opinie)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (63 opinie)
- 3 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (103 opinie)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
Kulinarne miasteczko kontenerowe. Co zjeść w 100czni?
Otoczone kontenerami patio 100cznia to nie tylko imprezowania, ale również miasteczko gastronomiczne, gdzie zjemy ciekawy i niedostępny nigdzie indziej street-food. Warto wybrać się we wtorek, gdy obowiązuje promocja - wybrane dania kosztują 10 zł.
Gdy 100cznia ruszała w ubiegłe wakacje, mało kto wierzył, że pomysł Alicji Jabłonowskiej i Kuby Łukaszewskiego wypali. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała opinie niedowiarków. Przestrzeń imprezowo-kulinarna w kontenerowym miasteczku na gdańskich terenach postoczniowych (a dokładniej przy ulicy Stolarzy, czyli nieopodal wiaduktu nad Jana z Kolna ) zyskała sporą popularność i kilka tygodni temu, wraz z rozpoczęciem sezonu letniego, wznowiła działalność.
Oprócz bogatego programu wydarzeń muzycznych czy warsztatowych (więcej informacji można znaleźć w naszym kalendarzu imprez), 100cznia to również ciekawa przestrzeń gastronomiczna. W tworzących zamknięte patio kontenerach ulokowało się dziesięć barów serwujących przeróżne menu. Co ważne, jedzenie, którego po części nie dostaniemy nigdzie indziej w Trójmieście.
Wszystkie imprezy w 100czni w najbliższym czasie
Nowe i rzadko spotykane
W Arancione zjemy przekąski dobrze znane tym, którzy podróżowali Sycylię. Na razie serwowane są dwa specjały: arancini (od 11 zł), czyli smażone w głębokim oleju kule z ryżu arborio z różnymi dodatkami (np. sosem bolognese, prosciutto czy gorgonzolą) oraz canolii (9 zł) - słodkie rurki z kruchego ciasta nadziewane ricottą i bakaliami. Oprócz tego włoskie wino doprawione cytrusami, sokiem pomarańczowym, wanilią i cynamonem (12 zł). Właściciel - zafascynowany sycylijskim street-foodem - planuje wprowadzać do menu kolejne mało znane przekąski.
Z drugiego końca świata, bo aż z Indii inspirację do otwarcia swojego baru przywieźli właściciele Karma Guru. Można było ich już od kilku lat spotkać na różnych kulinarnych festiwalach, teraz na 100czni mają stały punkt. W krótkie karcie prym wiedzie vada pav (15 zł), czyli mumbajski burger wegański - mocno doprawiony kotlet warzywny podawany w maślanej bułce z dodatkami. Zjemy tu również pakorę, czyli różne warzywa smażone w panierce z mąki ciecierzycowej (15 zł) oraz pakorową wariację na temat frytek poutine (19 zł) - tutaj w sosie z "mięsem wegańskim". Na większy głód trzeba pytać o masalę dnia (20 zł), czyli ryż z sosem i dodatkami.
Weganie odnajdą się również przy okienku Sunra, którego właściciel wymyślił i niemalże do perfekcji opracował przepis na orzechowo-warzywną pieczeń, które składa się z mieszanki kilkudziesięciu różnych warzyw, przypraw i ziaren. Fleksy - bo tak się nazywa - ląduje na talerzu w postaci kotleta (15 zł), który można łączyć z przeróżnymi dodatkami, burgera (20 zł) albo tacosów czy wrapa (15 zł), w których zamienia się w rozdrobniony farsz.
W gofrach specjalizuje się natomiast Mecyje - kratkowane placki są tutaj wypiekane na miejscu i podawane w postaci sandwiczy z różnymi dodatkami. Zjemy i słodkiego gofra z masłem orzechowym, masą kajmakową i owocami (13 zł), i wytrawne (od 17 zł), m.in. z kozim serem, grillowanymi warzywami i konfiturą z czerwonej cebuli lub z szynką parmeńską, oliwkami i serem pecorino.
Miłośnicy makaronów powinni zjeść w Morze Pasta, gdzie ten pochodzący z Włoch produkt zagniatany i gotowany jest na miejscu. Świeży makaron możemy wybrać w kilku wersjach (m.in. spaghetti czy pappardelle) i komponować z różnymi mięsami, warzywami, sosami czy serami (każdy składnik ma podaną cenę). Kto woli szybszą opcję, może wybrać jedną z kompozycji już gotowych, m.in. z klopsikami, krewetkami czy pancettą i śmietaną (od 17 zł). Na miejscu zjemy też krem z pomidorów (8 zł).
Znane i lubiane
Mięsożercy wybrać się powinni do Pana Balerona w Pułapce, czyli wspólnej miejscówki sopockiego baru serwującego kanapki z grillowanym antrykotem wołowym, sosem serowym i dodatkami oraz gdańskiego pubu z piwem rzemieślniczym. Bułę w wersji podstawowej zjemy od 19 zł (choć warto spróbować parę złotych droższej opcji z marynowaną dynią i pikantnym relishem), a piwa napijemy się od 9 zł (za szklankę 0,3 zł).
Mięsa nie ma z kolei w ogóle w specjalizującym się w smakach bliskowschodnich Hummuslandzie, gdzie króluje - nomen omen - hummus (16 zł) w kilku odsłonach (jest klasyczny, ale też marchewkowy, dyniowy czy pomidorowy). Można też zamówić wrapa z falafelami (16 zł) albo gęstą zupę harrirę (8 zł).
Pizzę (od 17 zł) w kilku opcjach zamówimy w Oliwie do Ognia, a rolki z sushi (od 10 zł) w Ninja Asian Street Food. Ten ostatni bar to w zasadzie jedyne miejsce z dalekowschodnim jedzeniem w 100czni. Możemy tam również zamówić ramen (od 18 zł) przygotowywany - jak zapewniają właściciele - na długo gotowanym wywarze z kości drobiowych i wołowych z dodatkiem autorskiej esencji tare. Są dwie wersje - z kurczakiem w sosie albo tofu w sosie teriyaki. Oprócz tego w karcie znalazły się dwie inne zupy na mleku kokosowym (19 zł): inspirowana malezyjską laksą z krewetkami i kurczakiem oraz tajska z pastą curry, warzywami i ananasem.
Tanie wtorki
Napoje bezalkoholowe i piwo znajdziemy niemal w każdym lokalu, ale największy wybór oferuje główny bar 100cznia przy wejściu na patio, który jako jedyny sprzedaje również mocniejsze trunki. Za shota zapłacimy 8 zł, za Cuba Libre 12 zł, za Aperol Spritz 17 zł, a za kieliszek prosecco 10 zł. Są też wina, giny, rumy, whisky i kilka klasycznych drinków. Piwo sprzedawane jest od 10 zł.
Miasteczko gastronomiczne w 100czni rusza codziennie o godz. 12 i od niedzieli do czwartku karmi do godz. 23, a w piątki i soboty do godz. 2. Na kulinarny spacer najlepiej wybrać się tutaj we wtorek, kiedy to każdy z lokali przygotowuje promocyjne danie w cenie 10 zł. 100cznia będzie działała na pewno do końca wakacji, a może i we wrześniu. Na miejsce najłatwiej dojść od stacji SKM Stocznia Gdańska albo od przystanku tramwajowego przy Jana z Kolna. Spacer z okolic ECS zajmie kilka minut.
Miejsca
-
100cznia Gdańsk, ks. Jerzego Popiełuszki 5
Opinie (144) ponad 10 zablokowanych
-
2018-06-12 17:59
Na wiorstę zalatuje to jakimś SKŁOTEM
- 0 2
-
2018-06-12 18:51
Dobra miejscówa jest tez...
ULICA elektrykow 100m dalej albo gastro zaglebie na Hynka55
- 1 0
-
2018-06-12 21:52
Na tej stoczni trochę hipstersko, ale za to w protokuktorze dobre techno imprezki
- 0 0
-
2018-06-12 22:50
Przenigdy nie pójdę tam
Po tym jak właściciel jednej z knajp w trakcie imprezy parady równości zdzierał plakaty jednej z poradni. Na pozór tolerancyjne miejsce jest napompowane fochami i kompleksami.
Unikajcie jak ognia !- 6 1
-
2018-06-12 23:11
Byłam ciekawe miejsce, takie inne. Trochę drogo a jedzenie takie sobie. Fajne miejsce na wypad ze znajomymi.
- 2 1
-
2018-06-12 23:18
to widac miejsce dla takich zagubionych w duzym miescie sloikow
- 5 1
-
2018-06-13 11:45
Czas
Tam jest prawdziwy slow food. Czeka się pół godziny na jedzenie. Ja ogólnie uwielbiam food trucki i jeżdżę na stocznię często, ale czas oczekiwania zabija.
- 1 0
-
2018-06-15 18:15
W tej okolicy tylko się odlewam i podziwiam syf postindustrialny przyprawiony złodziejska prywatyzacja
- 0 0
-
2018-07-12 13:38
p
ciekawe czy np zimnej perly sie tam napije
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.