• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Łatwo nie było". Nowe lokale, które otworzyły się w czasie pandemii

Alicja Olkowska
30 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Na kulinarnej mapie Trójmiasta pojawiły się nowe lokale, które otworzyły się w czasie pandemii. Na kulinarnej mapie Trójmiasta pojawiły się nowe lokale, które otworzyły się w czasie pandemii.

Pandemia na dwa miesiące niemal całkowicie wstrzymała branżę gastronomiczną. Wiele lokali tymczasowo zawiesiło działalność, inne zmieniły tryb działania i przestawiły na jedzenie na wynos/telefon. Były też takie, które... otworzyły się i zadebiutowały w tym trudnym okresie.



Nowe lokale w Trójmieście


Obostrzenia związane z koronawirusem uderzyły w wiele branż, a jedną z tych, które najmocniej to odczuły, jest gastronomia. W momencie, gdy wiele lokali się zamykało lub na szybko zmieniało profil działalności, inne miejsca dopiero debiutowały na kulinarnej mapie Trójmiasta.

Co ważne, każde z nowych wymienionych miejsc wyróżnia się czymś ciekawym i niespotykanym na lokalnym rynku. Jest tu jedyna w Polsce cukiernia, która zajmuje się tylko produkcją eklerów, są roślinne hot dogi, jest japoński street food, restauracja z kuchnią staropolską, starogdańską i bogatą kartą polskich alkoholi oraz pub z niebanalnym wnętrzem i autorskimi nalewkami.

Eklerownia



Ci, co znają i lubią cukiernię Szczęśliwy Lis, ucieszą się, że w marcu otworzyła się jego młodsza siostra, Eklerownia przy ul. Straganiarskiej 53/54Mapka w Gdańsku. Jak nazwa wskazuje, w ofercie królują eklery na różne, często bardzo nieoczywiste sposoby. Co ciekawe, to pierwszy tego typu lokal w Polsce. Słodkości można kupić na miejscu oraz zamówić na wynos, także z dowozem.

Jak Eklerownia wspomina moment otwarcia?

- Do debiutu przygotowywaliśmy się dziewięć miesięcy. Wszystko już było dopięte na ostatni guzik, gdy gruchnęła wiadomość o koronawirusie. Byliśmy zaskoczeni nową sytuacją, nie spodziewaliśmy się jej, ale decyzja była jedna: otwieramy - mówi właścicielka, Daria Maisiuk. - Początkowo bałam się, że cała nasza praca pójdzie na marne, obawiałam się też o nasze zdrowie. Szybko odczuliśmy jednak wsparcie naszych przyjaciół i gości Szczęśliwego Lisa, którzy teraz zamawiali wyroby z Eklerowni. Wspierali nas także okoliczni mieszkańcy, dodawali otuchy dobrym słowem i sporo zamawiali na wynos. Poza tym wiele osób po kupieniu eklerów oznaczało nasz w social mediach, przyczyniając się też do wzrostu zainteresowania. Dziękujemy im bardzo.

Dobre cukiernie i piekarnie w Trójmieście


Negatywnie zaskoczył właścicielkę cukierni wzrost cen za środki higieniczne. Zawsze w jej lokalach dbano o higienę, m.in. przygotowywano i pakowano ciasta w rękawiczkach, ale teraz ich wartość wzrosła kilkukrotnie. Wcześniej zamawiała rękawiczki w cenie 15 zł za 100 sztuk, a nagle płaciła za to samo opakowanie 100 zł.

- Higiena to podstawa, tu nie ma żadnych kompromisów. Szkoda tylko, że w jednej chwili tak strasznie wszystko podrożało: rękawiczki, maseczki, chemia... Nie wpłynęło to na ceny naszych słodkości, nie chcieliśmy obarczać tym kosztem naszych klientów. Udało się to też dlatego, że właściciel lokalu na Głównym Mieście, który wynajmujemy, był dla nas wyrozumiały i obniżył czynsz. To nas uratowało - dodaje Daria Maisiuk.
  • Eklerownia to pierwsza cukiernia specjalizująca się tylko w eklerach.
  • Eklerownia to pierwsza cukiernia specjalizująca się tylko w eklerach.
  • Eklerownia to pierwsza cukiernia specjalizująca się tylko w eklerach.
  • Eklerownia to pierwsza cukiernia specjalizująca się tylko w eklerach.
  • Eklerownia to pierwsza cukiernia specjalizująca się tylko w eklerach.
  • Eklerownia to pierwsza cukiernia specjalizująca się tylko w eklerach.

Hot Doggie



Lokal, który specjalizuje się w bezmięsnych hot dogach, również na długo przed pandemią planował otwarcie. W tej historii jest jednak "szczęście w nieszczęściu": pozytywny odbiór sanepidu odbył się dzień przed ogłoszeniem pierwszych obostrzeń. Kolejna rzecz, która działała na jego korzyść, to sposób sprzedaży: w Hot Doggie przy ul. Starowiejskiej 19Mapka odbywa się to przez okienko.

- Wykorzystaliśmy pleksi z plakatów, które mieliśmy, i tak działaliśmy przy opustoszałej ulicy, która wcześniej tętniła życiem - mówi właścicielka, Paulina Wołoszka. - Trzeba się było przystosować przede wszystkim psychicznie do zaistniałej rzeczywistości. Robić swoje na tyle, na ile sytuacja pozwala, i mieć nadzieję, że to nie potrwa długo. Na początku bardzo wsparli nas znajomi, dowozy i pokazanie się na trójmiejskiej grupie "wege". W tamtym momencie każdy z nas był w ciężkiej sytuacji, nikt nie wiedział, co będzie dalej.
Klienci, zaciekawieni roślinną alternatywą tradycyjnych hot dogów, nie zawiedli. Ofertą zainteresowali się także mięsożercy, którzy dla odmiany szukali czegoś zupełnie nowego. Jak zapewnia właścicielka, większość była miło zaskoczona, że ten "uliczny klasyk" smakuje tak dobrze i można się nim porządnie najeść.


- Niby szybkie danie na wynos, ale mamy tu do czynienia z niespotykaną w tej dziedzinie jakością. Jest to zdrowszy i bardziej pożywny produkt niż w zwykłym fast foodzie. Mamy kilkanaście rodzajów warzyw do wyboru i wysokobiałkową kiełbaskę/burgera jako bazę. To fajna alternatywa dla osób, którym leży na sercu ograniczenie degradacji środowiska, którą niestety powoduje przemysł mięsny, a także dostarczenie sobie porządnej dawki warzyw i protein w tak prostym daniu jak hot dog. Dbamy też, aby nasze opakowania były w 100 proc. ekologiczne i biodegradowalne, a produkcję rozkładamy tak, aby zminimalizować ryzyko odpadów, czyli "zero waste" na pierwszym planie - dodaje Paulina Wołoszka.
Czy coś zaskoczyło ekipę Hot Doggie? Zapewniają, że nie, bo po prostu wiedzieli, że nie będzie łatwo. Nie poddali się i realizowali plan. Cieszą się, że roślinne hot dogi się przyjęły na kulinarnej mapie Gdyni.

  • Hot Doggie, czyli wegańskie hot dogi w Gdyni.
  • Hot Doggie, czyli wegańskie hot dogi w Gdyni.
  • Hot Doggie, czyli wegańskie hot dogi w Gdyni.
  • Hot Doggie, czyli wegańskie hot dogi w Gdyni.
  • Hot Doggie, czyli wegańskie hot dogi w Gdyni.

Atelier BonŻur



Atelier BonŻur przy ul. Piwnej 36/29Mapka to miejsce, w którym rządzi kuchnia staropolska i starogdańska, ale we współczesnej odsłonie. Zanim jednak pierwsi goście mogli jej skosztować, trzeba było odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

- Otwarcie planowane było tuż przed ogłoszeniem pandemii. Bardzo nam utrudniło załatwienie choćby koncesji, odbiorów. I tak jest to trudne do załatwienia, a w dobie pandemii trzy razy trudniej i dłużej - mówi Michał Marek Dawidowski, szef kuchni i restauracji. - Pieniędzy, pracy i serca, aby z ruiny powstał tak wspaniały lokal, potrzeba było ogrom, ale teraz jest tu naprawdę pięknie.

Popularny cykl Nowe Lokale w Trójmieście



W najtrudniejszym momencie nie zwolniono żadnego pracownika. Teraz, gdy zniesiono obostrzenia, ekipa ma szansę sprawdzić się w normalnych warunkach.

Atelier BonŻur celuje w kuchnię elegancką i rodzimą. Oprócz dań typowo polskich i produktów od lokalnych dostawców ("mamy polską wołowinę, drób z wolnego wybiegu, śledzie od rybaka z Helu"), znajdziemy tu polskie alkohole: wina, whisky, koniak i wódkę.

- Czy coś nas zaskoczyło pozytywnie? Tak, zaskoczyła nas pozytywnie energia ludzi, naszego personelu, który rwie się do pracy. To naprawdę budujące - mówi Michał Marek Dawidowski.
  • W Atelier BonŻur w Gdańsku rządzi kuchnia staropolska i starogrdańska.
  • W Atelier BonŻur w Gdańsku rządzi kuchnia staropolska i starogrdańska.
  • W Atelier BonŻur w Gdańsku rządzi kuchnia staropolska i starogrdańska.
  • W Atelier BonŻur w Gdańsku rządzi kuchnia staropolska i starogrdańska.

Gyozilla



Lokal z uliczną kuchnią japońską nie miał łatwego startu. Koronawirus dopadł go w momencie, gdy trwały jeszcze prace wykończeniowe. Z czasem okazało się, że obawy były na wyrost.

- Nie było na początku łatwo, bo plany otwarcia, jak i remont były realizowane, zanim wyszła historia z nietoperzem z Wuhan. Finalnie okazało się, że obyło się bez większych problemów, natrafiliśmy raczej na typowe przeszkody, jak przy otwarciu każdej nowej kuchni - mówi Gustaw Burłucki.
Gyozilla przy pl. Dominikańskim 1/16Mapka to miejsce, w którym odnajdą się fani japońskich smaków. W menu m.in. ramen, gryczany makaron soba z dodatkami, soczyste pierożki gyoza (z kurczakiem, wieprzowiną i tofu) i grillowane szaszłyczki yakitori. Pierwsze recenzje okazały się bardzo przychylne.

- Odbiór jest bardzo dobry. Dawno nie słyszeliśmy tylu miłych słów na temat jedzenia od ludzi z branży, jak i naszych gości. Popularne są pierożki gyoza, yakitori, makaron udon, trudno wymienić jednego faworyta. Pozytywów jest wiele, np. że coraz więcej osób otwiera się na nowe smaki. Negatywy też są. Niektórzy nie widzą jedzenia na mieście poza pizzą i kebabem. Szkoda, bo tracą okazję na odkrycie nowych dań - dodaje współwłaściciel Gyozilli.
  • Gyozilla w Gdańsku specjalizuje się w japońskim street foodzie.
  • Gyozilla w Gdańsku specjalizuje się w japońskim street foodzie.
  • Gyozilla w Gdańsku specjalizuje się w japońskim street foodzie.

Franca



Na koniec Franca przy ul. Starowiejskiej 16Mapka w Gdyni, która otworzy się na początku czerwca. Pomysł zrodził się kilka lat temu w sercu jej szefa, Leszka Chamerskiego, ale dopiero w 2020 roku udało się go wprowadzić w życie.

- Pandemia jest trudnym czasem dla wszystkich, czy to w gastronomii, czy w innej branży. Plany na bieżąco się zmieniały, np. urzędy przestały pracować stacjonarnie, do tego strach, nieprzewidywalność następnego dnia i pytania "co dalej?". Oficjalnie umowę z właścicielem lokalu podpisaliśmy 13 marca rano, a po południu było załamanie. I się zaczęło. Wszystko się wydłużało i kłębiło - wspomina Leszek Chamerski.
Ostatecznie udało się zrealizować plany. Franca to miejsce w duchu "bio, eko i zero waste". Do współpracy zaproszono też lokalne firmy. Ma być miło, rodzinnie i wesoło.

- Ma to być po prostu pozytywne miejsce ze śmiejącymi się ludźmi, spędzającymi czas razem przy wspólnym dużym stole, cieszącymi się chwilą i wcinającymi płynne owoce. Będziemy działać wspólnie z fundacją, która będzie organizowała akcje charytatywne i każdy, dosłownie każdy będzie miał wpływ na naszą działalność i pomoc, jaką będziemy organizować - dodaje właściciel.
Gdyński lokal wyróżnia się autorskimi nalewkami (do wyboru agrestowa, porzeczkowa, wiśniowa), nad których recepturą pracowano dwa lata oraz aranżacją. Znajdziemy tu m.in. pralkę zawieszoną pod "liściastym" sufitem, belkę, którą właściciel osobiście przywiózł z Wiednia (dostał od "jakiegoś pana w parku") czy butelki po whisky z Nigerii. Ciekawostką ma być urna, do której każdy będzie mógł wrzucić swoje... marzenia.

A skąd pomysł na przekorną nazwę?
Właściciele postawili na coś, co będzie zmuszało do zadawania pytań, coś, co będzie miało wielorakie znaczenie. To pomysł osób, które "idą często pod prąd, robią różne rzeczy na przekór, które podróżują po świecie próbując nieoczywistego. Lubią z pozytywnymi osobami spędzać czas. To słowo ma wiele znaczeń".

Obecnie we Francy trwają ostatnie prace porządkowe. Oficjalne otwarcie już 10 czerwca o godz. 18.

  • Franca w Gdyni otworzy się 10 czerwca. Tutaj napijemy się m.in. autorskich nalewek.
  • Franca w Gdyni otworzy się 10 czerwca. Tutaj napijemy się m.in. autorskich nalewek.
  • Franca w Gdyni otworzy się 10 czerwca. Tutaj napijemy się m.in. autorskich nalewek.
  • Franca w Gdyni otworzy się 10 czerwca. Tutaj napijemy się m.in. autorskich nalewek.
  • Franca w Gdyni otworzy się 10 czerwca. Tutaj napijemy się m.in. autorskich nalewek.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (85) ponad 20 zablokowanych

  • Wlasnie wrocilem z Mediolanu. Tam ekspresso za 1 euro. (2)

    W Bon Zur 12 ziko. O co chodzi ?

    Jurek

    • 15 3

    • wlasciciel sprawdza ile wytrzyma turysta . jak wytrzyma 12 to podwyzszy do 16 za kawe a potem do 20 (1)

      moze lepiej sprzedac 5 espresso po 20 niz 10 po 12?????

      • 5 0

      • Wypijesz espresso to dostaniesz bon na żura :)

        • 3 0

  • na wszelki wypadek (2)

    nie podano cen. Ciekawe ile kosztuje ten pseudo hot dog ? Nie przeszkadza mi styl vege, ale niech nie kradną nazw. Hot dog to bułka z parówką z mięsa. Flaczki to flaczki, a sroganow to stroganow wołowy, a nie jakieś tam boczniaki.

    • 16 5

    • (1)

      Hot dog to bułka z parówką, nie ważne z czego ta parówka.

      • 2 4

      • Wynalazca parówki

        Był z zawodu rzeźnikiem, pewnie miał dość mięsa i zrobił ją z soi i jarmurzu. Nazwa hot dog powstała w stanach dzięki rzeźnikom emigrującym do USA. Ale tam niech będą parówki vege.

        • 0 0

  • Jak ja widze te wysokie ceny w BonZur to do konca nie wiem czy jestem w Wiedniu czy w gdansku

    50 zl za glowne danie to cena taka sama jak w berlinie . to ni ema sensu. ża drogo biorac pod uwage ze u nas jest nizszy koszt wynajmu , a przede wszystkim nizsze wynagrodzenia

    • 16 1

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Wydaje mi się, że to duża odwaga, żeby otwierać knajpę w trakcie pandemii. Ja to się nie mogłam doczekać, aż te restauracje się otworzą. Byłam już w swoim ukochanym Zachodnim Brzegu i było cudnie.

    • 3 8

    • Zachodni Brzeg dosyć wybuchowa okolica.

      • 0 0

  • We Francy

    Fajny wystrój, mało ludzi (no ale była 17) że nalewki fajnie tylko poza nimi biednie bo nic. To by można było zrobić okienko jak na poczcie I wydawke. No ale Powo bo coś innego. W środku szmaragdowo. Pani zza baru no niekoniecznie ale może by trzeba dłużej pobyć

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane