• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Menu i ceny w restauracjach sieciowych. Identyczne czy jednak są różnice?

Julia Rzepecka
18 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rozpływa się w ustach. Dzisiaj Dzień Ptysia
Restauracja Aioli w Gdańsku. Restauracja Aioli w Gdańsku.

Bez względu na to, w jakim mieście jesteśmy, zawsze wiadomo, czego możemy spodziewać się w środku - tak działają restauracje sieciowe, oferujące te same dania we wszystkich swoich oddziałach. To nie tylko wielkie, światowe korporacje sprzedające fast food, ale także restauracje serwujące pyszne dania rozmaitych kuchni świata. Czy rzeczywiście we wszystkich lokalach sieciówki podają to samo? I czy w takiej samej cenie? Sprawdzamy, jak trójmiejskie oddziały popularnych restauracji wypadają na tle swoich bliźniaków z innych miast.



Restauracje w Trójmieście



Czy lubisz jadać w "sieciówkach"?

Wąska, urokliwa uliczka, a w niej schowana mała knajpka o niepozornym wejściu - to często w takich miejscach ukryte są najlepsze restauracje czy kawiarnie. Znane przede wszystkim okolicznym mieszkańcom, o nietypowym wnętrzu, z oryginalnym charakterem, a przede wszystkim ze smacznym menu, bazującym na lokalnych tradycjach i przepisach.

Odnalezienie takiego miejsca nie jest wcale takie proste. Jednak kiedy już się uda, taki lokal może stać się naszym ulubionym punktem na kulinarnej mapie miasta lub pięknym wspomnieniem z wakacyjnej wycieczki.

Kulinaria w Trójmieście - recenzje, opinie i nowe lokale



Nie zawsze jednak mamy ochotę na odkrywanie nowych miejsc i testowanie nieznanych dań. Czasem, czy to ze względu na brak czasu czy upodobania, chcemy mieć pewność, co nas czeka w lokalu. Znajome wnętrza, sprawdzona karta, wypróbowane już wcześniej smaki. Być może nie chcemy zdawać się na doświadczenie i gust kucharza, a może po męczącym dniu ukoi nas poczucie stabilności i bezpieczeństwa. W takim wypadku chętniej skierujemy swoje kroki do jednej z sieciowych restauracji. Wszakże skoro odniosły sukces, oznacza to, że mają to coś, co przyciąga tłumy. Również i w Trójmieście takich miejsc nie brakuje.

Niektóre sieciówki stawiają na tworzenie identycznych miejsc, które niemalże niczym się od siebie nie różnią, są wręcz kopiowanie. To przede wszystkim lokale fast-food'ów. Istnieją też takie, które działają pod jednym szyldem, ale prowadzone są przez różnych właścicieli lub po prostu dopuszczane są więc w nich drobne różnice. Jak to wygląda w przypadku oddziałów takich restauracji w Trójmieście? Czy jedząc makaron z popularnej sieciówki otrzymujemy to samo, co klienci w Warszawie?

Degustacje i imprezy kulinarne w Trójmieście



Chleb i Wino ma dwa lokale w centrum Gdańska, jeden z nich znajduje się przy ul. Stągiewnej, drugi na Wyspie Spichrzów. Już na pierwszy rzut oka widać, że karty są identyczne. W każdej znajdziemy te same dania w jednakowych cenach. Inaczej wygląda jednak sytuacja, gdy porównamy gdańskie lokale z oddziałem restauracji w Toruniu. Chociaż menu jest bardzo podobne, jednak toruńskie ceny są zauważalnie niższe.

Już pierwsza pozycja z karty dań głównych - gnocchi ze szpinakiem i pomidorami suszonymi - ma inną cenę. W Gdańsku zapłacimy za nią 37,90 zł, natomiast w Toruniu 33,90 zł. Porównując kolejne dania widać, że właściwie wszystkie z Torunia są tańsze przynajmniej o kilka złotych. Pizza margherita kosztuje na Głównym Mieście w Gdańsku 28,90 zł, a na rynku w Toruniu 25,90 zł. Podobnie z deserami, crème brûlée - 21,90 zł w Trójmieście, a 16,90 zł w sąsiednim województwie.

  • Restauracja Chleb i Wino, ul. Stągiewna.
  • Restauracja Chleb i Wino, ul. Stągiewna.
  • Restauracja Chleb i Wino, Wyspa Spichrzów.
  • Restauracja Chleb i Wino w Toruniu.
  • Restauracja Chleb i Wino w Toruniu.
  • Restauracja Chleb i Wino w Toruniu.
Przekonajmy się, jak wygląda sytuacja w lokalach sieci Thai Thai. W Trójmieście znajdziemy ich dwa oddziały: w Sopocie oraz w Gdańsku. Swoje lokale restauracja ma także w Poznaniu oraz Warszawie. Wszystkie cztery lokale chociaż się od siebie różnią, mają spójne, przyjemne wnętrze, utrzymane w ciemnych barwach z elementami jasnego drewna. Menu wszędzie jest identyczne, o takich samych cenach. W karcie znajdziemy przystawki, zupy, ryby, dania z woka, dania główne, dania z makaronem i ryżem oraz desery i dodatki.

Zobacz też: Wielkanocne potrawy na świąteczny stół. Zamów już teraz

  • Sieć restauracji Thai Thai - lokal w Gdańsku.
  • Sieć restauracji Thai Thai - lokal w Warszawie.
  • Sieć restauracji Thai Thai - lokal w Sopocie.
  • Sieć restauracji Thai Thai - lokal w Poznaniu.
  • Sieć restauracji Thai Thai.
  • Sieć restauracji Thai Thai.
  • Sieć restauracji Thai Thai.
Pueblo to z kolei sieć restauracji teksańsko-meksykańskich. Oddziały znajdują się w Gdańsku, GdyniToruniu, z czego toruńska jest najmłodszą. Wszystkie lokale są niezwykle kolorowe, utrzymane w ciepłych barwach i przytulnym klimacie. W feerii barw trudno nawet odróżnić poszczególne wnętrza, efekt też jest więc spójny. W karcie każdego oddziału znajdziemy te same pozycje. Są to antojitos, czyli przystawki, sopas - zupy, sałatki, pesacados - ryby, enchiladas i burritos, grilled steak menu czy dania dla dzieci. Są także dania wegańskie. Wszędzie są te same ceny, obowiązują też identyczne promocje.

  • Sieć restauracji Pueblo.
  • Sieć restauracji Pueblo.
  • Sieć restauracji Pueblo.
  • Sieć restauracji Pueblo.
  • Sieć restauracji Pueblo.
  • Sieć restauracji Pueblo.
  • Sieć restauracji Pueblo.
Manekin to sieć naleśnikarni, która zdobyła serca Polaków. Wszystko zaczęło się w Toruniu, gdzie powstał pierwszy lokal. Stopniowo powstawały kolejne lokalizacje i obecnie sieć liczy 13 oddziałów, a wszędzie dobrze sobie radzi. W Trójmieście do Manekina zajrzymy w Gdańsku i w Gdyni.

Czytaj też: Okiem dietetyka: wiosenne produkty sezonowe są smaczne i korzystne dla zdrowia

Pomysł na menu był prosty - wielki naleśnik zajmujący cały talerz, zmienia się tylko farsz. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie wszędzie menu jest takie samo, w każdym lokalu różni się dosyć mocno. W niektórych oddziałach jest znacznie obszerniejsze niż w innych. Różne są również ceny. Przykładowo naleśnik z serem żółtym w Opolu kosztuje 10,5 zł w Bydgoszczy i Toruniu 12 zł, w Gdańsku 13 zł, a w Warszawie 13,5 zł. Naleśnik na słodko z Oreo, czekoladą Milka i mascaropne w Bydgoszczy kosztuje 18,5 zł w Gdańsku 20,5 zł, a w Warszawie 21 zł.

  • Naleśnikarnia Manekin.
  • Naleśnikarnia Manekin w Opolu.
  • Naleśnikarnia Manekin w Gdańsku.
  • Naleśnikarnia Manekin w Gdańsku.
  • Naleśnikarnia Manekin - Warszawa, ul. Marszałkowska.
  • Naleśnikarnia Manekin - Warszawa, ul. Marszałkowska.
  • Naleśnikarnia Manekin.
Wcześniej wymienione sieci liczą po kilka lub kilkanaście oddziałów, ale są w Trójmieście przecież także przedstawiciele międzynarodowych gigantów. Jednym z takich lokali jest Hard Rock Cafe. Pierwsza restauracja została założona w 1971 roku w londyńskim Hyde Park Corner i dziś na świecie istnieje ponad 180 oddziałów sieci. W Polsce pierwszy lokal powstał w lutym 2007 roku w Złotych Tarasach w Warszawie. Oddział w Gdańsku otwarto w lipcu 2014 roku przy Długim Targu. W naszym kraju są jeszcze dwa: w Krakowie i we Wrocławiu.



Chociaż każdy z nich jest odrobinę inny (chociażby ze względu na wiszące na ścianach muzyczne pamiątki), karta oraz ceny dań wszędzie w Polsce są dokładnie takie same. Trudno doszukać się większych różnic w menu, które składa się z klasyków kuchni amerykańskiej: burgerów, żeberek, club sandwich, makaronu z serem czyli mac&cheese, ale też sałatek, skrzydełek i deserów.

  • Hard Rock Cafe w Gdańsku.
  • Hard Rock Cafe w Warszawie.
  • Hard Rock Cafe w Gdańsku.
  • Pamiątki w Hard Rock Cafe w Warszawie.
  • Hard Rock Cafe w Gdańsku.
Aioli to ostatnia sieciowa restauracja, której się przyglądamy. Swoje oddziały ma w Warszawie (dwa lokale), w Katowicach oraz w Gdańsku. Menu we wszystkich lokalach jest takie samo, ale ceny nieznacznie się różnią. Karta jest bardzo obszerna. Poza wspomnianymi wcześniej śniadaniami, zjemy tam tapas, burgery, makarony, pizzę, sałatki, owoce morza, mięsa, dania wegetariańskie i desery. Różnice między cenami dań są niewielkie. Burger nachos w Katowicach i Warszawie (ul. Chmielna) kosztuje 39,90 zł, natomiast w Gdańsku 41,90 zł. Za pizzę chorizo barbacoa mieszkańcy Trójmiasta zapłacą 38,90 zł, podczas gdy mieszkańcy Warszawy i Katowic 36,90 zł.

  • Restauracja Aioli w Gdańsku.
  • Słynne śniadanie za złotówkę w Aioli - szakszuka.
  • Restauracja Aioli w Gdańsku.
  • Restauracja Aioli w Katowicach.
Jakie waszym zdaniem lokale sieciowe warto odwiedzać? Które z nich są niezawodne w każdym mieście? Czekamy na polecenia w komentarzach.

Miejsca

Opinie (61) 1 zablokowana

  • Foka i gumka (2)

    To moja ulubiona restauracja we Władku.

    • 4 20

    • Ja tam wolę Bar Mleczny na Szerokiej: ruskie pierogi i barszcz ukraiński - pychota :) (1)

      Tylko nazwę `ruskie` powinno się przemianować na pierogi serowo ziemniaczane :)

      • 2 7

      • 'ruskie' - od Rusi kijowskiej.

        • 3 0

  • odwiedzam tylko lokale z menu po polsku i polskimi nazwami (4)

    • 31 16

    • kogo to interesuje

      • 9 13

    • pad thai odpada

      • 3 1

    • Jesz tylko polskobrzmiące potrawy (1)

      i kupujesz wyłącznie polskie produkty. Samochody tez tylko polskie, z tych na polski prąd. Brawo!

      • 4 3

      • No i tylko polskie banany i pomarańcze.

        • 1 0

  • (6)

    A ja mam bekę z ludzi co obskakuja takie miejsca, żeby być modni i fajni:) Na szczęście ja urodziłem się w dużym mieście i nie mam takich potrzeb ani kompleksów, wręcz przeciwnie, bo nazywam takie miejsca mrowiskami. Zanim nazwiecie mnie dziadem, Januszem, boomerem, czy tam innym odmieńcem- zaznaczę, mam 28 lat:)

    • 62 18

    • duzym meiscie tzn? nyc czy londyn? czy olsztyn albo gdansk xd dobrze miasta, wielkomiastowy pan. Ja urodzilem sie w 60k miescie, mieszkalem w londynie, guangzhou, hk. do resutaracji chodze, np thai thai jest swietna, ale moglbym sie zgodzic ze manekin to zart a nie restauracja, aioli to w ogole

      • 6 20

    • (4)

      Ok
      Ale Bartoszyce nie są takie duże

      • 11 11

      • Ale nie piszemy o Twojej rodzinnej miejscowości.

        • 6 5

      • A Gdańsk jest duży? Przecież to prowincja w porównaniu do Poznania, Krakowa czy Wrocławia chociażby. (2)

        Nie dajmy się zwariować. Kulturalnie i gastronomicznie Gdańsk wypada słaaaabiutko. Jeden teatr i zero lokalnej kuchni. Nawet śledzie w restauracjach to częściej holenderskie matjasy a nie po kaszubsku.

        • 7 14

        • O tak XD

          • 2 0

        • Jeden teatr jest w Gdańsku? Ciekawe bardzo

          • 13 0

  • Drogo, bardzo drogo (1)

    W tych czasach przestałem chodzić do restauracji

    • 57 7

    • "Drogo, bardzo drogo, co on sobie wyobraża"

      Baltram do Skipa;)

      • 0 2

  • Nalesnik za 21 zl.,chyba ich pogryzlo!!!!!

    • 36 3

  • (6)

    Czasem się zastanawiam "skąd" ludzie biorą pieniądze by wydać 4-10 krotnie więcej na produkt niż jest wart. Rozumiem usługa to przygotowanie i cały proces który temu towarzyszy. Jednak potem po wydaniu kilkuset % więcej niż coś jest warte, tak jakbyśmy tankowali paliw po 30-40zl za litr ludzie jadą walczyć o 5zł obniżki na kg mięsa. Sam omijam restauracje, gdyż zwykle jedzenia jest za mało lub jest słabej jakości. Dla mnie jedzenie to nie celebracja, a jednak dostarczenie substancji odżywczych. Nie zarabiam wybitnie dużo, ale mogę oszczędzić te kilka tysięcy miesięcznie czasem, jak jest dobry miesiąc i 10tys + oszczędzić i jakoś nie uśmiecha mi się wydawać kilkaset złotych na jeden posiłek, gdy za tyle mogę przyzwoicie jeść cały tydzień sam. Jednak pieniądze biorą się z racjonalnego ich wykorzystania.

    • 41 16

    • Uczą się, rozwijają się, hobby, praca.

      • 5 11

    • Mnóstwo ludzi (4)

      zarabia bardzo dobrze. Skończyły się słabe zarobki. Ja sam chodzę z żoną kilka razy w miesiącu do restauracji na obiad.

      • 10 11

      • Ale też mnóstwo ludzi zarabia słabo, (1)

        tj. poniżej 5k na rękę.

        • 12 0

        • Znaczy, że się nie uczyli i wszystko, co dobre w ich życiu się skończyło, kiedy mieli 25 lat. Resztę życia spędzą na gonieniu od pierwszego do pierwszego i restauracje nie da nich.

          • 0 1

      • Jesli zarabiasz dobrze,tzn ze okradasz podwladnych zatrudniajac ich za miske ryzu. (1)

        • 9 7

        • A co jeżeli nie mam pracowników, tylko sam jestem zatrudniany na stanowisku niekierowniczym?

          Błąd systemu?

          • 3 0

  • ja tu widzę tylko jedną restaurację, thai thai. reszta to tanie pseudo restauracje. naleśnik restauracją xd dobre

    • 11 5

  • Stać mnie bez problemu, ale nie chodzę.
    Poziom obsługi (przypadkowi ludzie po taniosci) oraz dan (to samo plus produkty z tanich sklepów) mnie odrzuca, ktoś kto jako tako próbował dobrych dan czuje tą tanizne i tandetę.
    Już lepiej zjeść poza Trójmiastem i południu Polski nawet nie pisze (i nie chodzi o Zakopane bo tam nie jeżdżę). W Trójmieście już lepiej wziąć ze sobą kawałek drogiej kiełbasy, dobra bułkę i pomidora i będzie z pewnością lepiej

    • 24 11

  • (2)

    Dobre gnoczczi musi kosztować

    • 6 6

    • I musowo modżajto

      • 8 0

    • Podobnie jak taglatele

      • 2 0

  • Szefie?! (1)

    Znowu padłem Panie Michale! Od kiedy uważa Pan dwa lokale za sieć? Albo 3 lokale za sieć? No litości! Marnie to dziennikarstwo gastronomiczne u Pana wygląda oj marnie. Ja bym grosza człowiekowi który to pisał nie zapłacił

    • 32 4

    • A w Stężycy to ile sieciowek działa?

      • 1 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane