• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Mięsko zjedz, ziemniaczki zostaw". Viola Urban obala obiadowe mity

Alicja Olkowska
18 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Viola Urlan niedawno wydała kolejną książkę "Czas na obiad. 100 pomysłów na odżywczy posiłek". Viola Urlan niedawno wydała kolejną książkę "Czas na obiad. 100 pomysłów na odżywczy posiłek".

- Rozkład posiłków w ciągu dnia powinien być dopasowany do naszych potrzeb. Jeśli w drugiej połowie dnia intensywnie trenujemy albo mamy pracę do później nocy, nie ma opcji, aby zjeść wieczorem tylko sałatkę. Słuchajmy swojego ciała i odpowiadajmy na jego potrzeby - mówi dietetyk Viola Urban, autorka cieszącego się w portalu dużą popularnością cyklu "Okiem dietetyka". Niedawno wydała kolejną książkę "Czas na obiad. 100 pomysłów na odżywczy posiłek".



Cykl Okiem dietetyka - porady i przepisy



Gdzie najczęściej jadasz obiad?

Alicja Olkowska: Wstęp do książki zaczynasz przewrotnie - obalając zdanie, które chyba niemal wszyscy słyszeli w dzieciństwie, czyli "mięsko zjedz, ziemniaczki zostaw". Swoją najnowszą publikacją udowadniasz, że obiad, którym się najemy i który będzie smaczny, wcale nie musi bazować głównie na mięsie. Czym zatem można zastąpić popularnego schaboszczaka i dlaczego warto to zrobić?

Viola Urban: Przede wszystkim należy podkreślić, że moja książka o obiadach nie jest książką wegetariańską ani tym bardziej wegańską. Ta książka po prostu szerzy ideę ograniczania mięsa na rzecz roślinnych odpowiedników. W większości polskich domów mięso pojawia się na stole praktycznie codziennie. Schabowy na zmianę z kurczakiem i gulaszem wieprzowym, a na kolację i śniadanie jeszcze kanapki z szynką albo innym pasztetem.

Okiem dietetyka: czym zastąpić mięso w diecie?



Piramida żywienia nie definiuje co prawda maksymalnej ilości mięsa w ciągu tygodnia, ale inne źródła podają, aby było to maksymalnie 0,5 kilograma tygodniowo. Sugeruję, aby na co dzień wybierać raczej ryby i chude mięso, a podroby, wędliny i mięso czerwone ograniczyć do minimum i spożywać je maksymalnie raz w tygodniu.

Nie widzę nic złego w umiarkowanym spożyciu mięsa. Bądź co bądź jest to produkt bogaty w substancje odżywcze. Dostarcza naprawdę dużo białka, żelaza, witamin z grupy B. Właśnie dlatego około 20 proc. przepisów z książki zawiera chude mięso. W kilkunastu przepisach zawarłam też ryby i owoce morza. Pozostałe są bezmięsne. Skupiłam się jednak na tym, aby udowodnić, że bezmięsny posiłek może być równie sycący co jego mięsny odpowiednik.

Niestety wciąż wiele osób postrzega dietę roślinną w kategorii jedzenia sałaty na zmianę z rukolą. To oczywiście nie jest prawdą. Dobrze skomponowana dieta roślinna jest odżywcza, sycąca i bardzo smaczna. Mówiąc o dobrze skomponowanym posiłku wegańskim mam na myśli talerz, na którym jest sporo warzyw, produkty pełnoziarniste (kasza, ryż, makaron, ziemniaki lub bataty), zdrowy tłuszcz (oliwa, awokado, orzechy lub nasiona) oraz źródło białka (nasiona roślin strączkowych lub tofu). Jeśli w wegańskim obiedzie pojawi się wystarczająco dużo błonnika i białka, z pewnością sytość pozostanie z nami na dłużej. Zamiennikiem mięsa w diecie roślinnej oczywiście nie mogą być produkty, które nie zawierają białka. Na wielu blogach wegańskich popularne są przepisy na steki z kalafiora, kotlety z batatów i kaszy jaglanej czy też rybę z selera. Chociaż niewątpliwie są smaczne, niestety nie możemy ich traktować jako wartościowych zamienników mięsa czy ryb w diecie.

Dobry zamiennik mięsa ma w sobie sporo białka. Białko to może pochodzić z tofu, tempehu, grochu, bobu, ciecierzycy, soczewicy lub dowolnej fasoli oraz w mniejszym stopniu z bogatych w tłuszcze nasion i orzechów czy obfitujących w węglowodany kasz. Wbrew pozorom w nasionach słonecznika i kaszy gryczanej też jest sporo białka.

Okiem dietetyka: ranking kasz



  • "W większości polskich domów mięso pojawia się na stole praktycznie codziennie. Schabowy na zmianę z kurczakiem i gulaszem wieprzowym, a na kolację i śniadanie jeszcze kanapki z szynką albo innym pasztetem".
  • "Liczba i pory posiłków powinny być dostosowane do naszego trybu życia i preferencji. Rzecz jasna, unikamy skrajności takich jak jedzenie raz dziennie kopy jedzenia albo napychania się przed snem, ale jeśli odpowiada nam jedzenie trzech posiłków dziennie i obiadokolacji, nie widzę w tym niczego strasznego. Ważne, aby pod koniec dnia dalej zgadzały się założenia diety".
  • "Czas na obiad. 100 pomysłów na odżywczy posiłek"
Wiele osób je obiad w pracy między godz. 13-15, ale też sporo dopiero wtedy, gdy dotrze do domu, czyli po 17, a nawet później, bo przecież trzeba go przygotować. Czy godzina, o której jemy obiad, ma znaczenie w zdrowej diecie?

Liczba i pory posiłków powinny być dostosowane do naszego trybu życia i preferencji. Rzecz jasna unikamy skrajności takich jak jedzenie raz dziennie kopy jedzenia albo napychania się przed snem, ale jeśli odpowiada nam jedzenie trzech posiłków dziennie i obiadokolacji, nie widzę w tym niczego strasznego. Ważne, aby pod koniec dnia dalej zgadzały się założenia diety.

Musimy dostarczyć odpowiednio dużo kalorii, białka, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin oraz składników mineralnych. Czy ten obiad będziemy jeść w pracy czy po pracy - to naprawdę nie ma większego znaczenia. Jeśli jest to jedyna okazja, aby usiąść z rodziną przy wspólnym stole i w spokojnej atmosferze zjeść ciepły posiłek, sugeruję po prostu tak zrobić i nie przejmować się zegarem. Jedyne, o co należy zadbać, to jest to, aby jeść ostatni posiłek około trzy godziny przed snem. Jeśli nasz obiad jest dosyć późno, niech kolacja będzie naprawdę lekka.

Dietetycy w Trójmieście


Co z powiedzeniem, że "śniadanie zjedz sam, obiadem się podziel, a kolację oddaj wrogowi"? Czy faktycznie jest w nim ziarnko prawdy, a może obecnie już całkowicie straciło sens? I czy można zmienić kolejność i np. obiad ustanowić jako najważniejszy posiłek dnia, a nie - jak wielu uważa - śniadanie?

Jest w tym powiedzeniu ziarnko prawdy, ale nie traktowałabym tego jako wyrocznię. Rzeczywiście, lepiej rozłożyć kalorie w ciągu dnia w taki sposób, aby w pierwszej połowie dnia było ich nieco więcej. Jest to dobre rozwiązanie z uwagi na fakt, że nasz mikrobiom jelitowy w ciągu nocy powinien mieć szansę się "zresetować". Jeśli na noc zjemy steka wołowego, który trawi się kilkanaście godzin, niestety nasze jelita nie odpoczną w ciągu nocy.

Warto też zaznaczyć, że rozkład posiłków w ciągu dnia powinien być dopasowany do naszych potrzeb. Jeśli w drugiej połowie dnia intensywnie trenujemy albo mamy pracę do później nocy, nie ma opcji, aby zjeść wieczorem tylko sałatkę. Słuchajmy swojego ciała i odpowiadajmy na jego potrzeby. Po to mamy ośrodek głodu i sytości, aby respektować jego komunikaty.

Słusznie zauważyłaś we wstępie do sekcji "zupy", że wiele osób nie traktuje ich jako pełnoprawnego dania obiadowego, a raczej widzi w nich płynny starter. Jaka zatem powinna być pożywna i treściwa zupa, która będzie "pełnoprawnym" obiadem?

Rzeczywiście, w Polsce zupa jest traktowana raczej jako pierwsze danie, a nie pełnowymiarowy obiad. Ale nie wszędzie tak jest. W Japonii ramen jest pełnowymiarowym daniem. Curry też często ma formę zupy i też syci jak drugie danie. Zupy w mojej książce mają około 500 kcal, naprawdę sporo białka i błonnika, a to z kolei przekłada się na wydłużony czas sytości po posiłku. Jeśli danego dnia mamy zamiar zjeść coś bardziej sycącego na lunch, nie widzę przeszkód, aby zrobić sobie na obiad tylko zupę. Moja grochówka z tofu naprawdę syci na cztery-pięć godzin.

Nie zapominasz też o obiadowych mącznych klasykach, czyli kluskach i pierogach. Choć mają wielu fanów, sporo osób ich unika, bo uchodzą za kaloryczne i mało przyjazne dietom. Ty udowadniasz, że może być inaczej. Jak zatem odczarować pyszną, ale też kaloryczną kluskę?

Zrobiłam to z pełną premedytacją! Od samego początku wiedziałam, że w książce pojawi się rozdział o zupach i wspomnianych właśnie daniach mącznych. Wiadomo jak to u nas jest. Kluska = biała mąka, ziemniaki, tłusta okrasa z boczku bądź tartej bułki albo cukier. Takie kluski rzeczywiście stanowią średnio udany wybór, bo mają sporo pustych kalorii pod postacią skrobi o wysokim indeksie glikemicznym i niezbyt wartościowego tłuszczu.

Okiem dietetyka: post przerywany, czyli jesz przez osiem godzin



U mnie dania mączne są skomponowane w taki sposób, aby były sycące, bogate w białko i błonnik z pełnego ziarna, warzyw lub owoców. Są naleśniki gryczane z twarogiem, są knedle z batatów i mąki gryczanej, są wegańskie kluski leniwe z tofu, racuchy z jabłkami, pełnoziarniste pierogi z kaszą i twarogiem, indyjskie placki z ciecierzycy, wegebułeczki bao (pampuchy) nadziewane tofu, krewetkowe placuszki i pankejki z kurczakiem w środku. Gwarantuję, że wszystkie te dania potrafią nasycić tak samo dobrze, a może nawet lepiej niż kotlet z kaszą i surówką.

W swoich przepisach promujesz śródziemnomorski model odżywiania. Skąd taki wybór?

Liczne badania naukowe potwierdzają, że dieta śródziemnomorska oraz dieta DASH (dieta śródziemnomorska niskosodowa, bogata w potas) są najzdrowszymi modelami żywieniowymi. Odkąd zaczęłam interesować się dietetyką, wiedziałam, że to dobry kierunek. Prawdziwą miłość do kuchni śródziemnomorskiej poczułam jednak dopiero wtedy, kiedy poznałam smak dobrej jakości oliwy i zaczęłam podróżować po regionie basenu Morza Śródziemnego. Pokochałam tę prostotę, dobrej jakości produkty i minimalizm w kwestii przypraw.

To twoja kolejna książka po śniadaniach i daniach na wynos. Co będzie kolejne?

Od samego początku wiedziałam, że chcę wydać cykl pięciu książek na każdy posiłek. Kolejną książką z cyklu będą przekąski i desery. Ta publikacja pojawi się prawdopodobnie latem 2021. Postanowiłam jednak wraz z wydawnictwem wydać jeszcze jedną oderwaną trochę od całego cyklu. Będzie to książka całkowicie roślinna, będąca zbiorem wegańskich przepisów z Porannych Inspiracji, Diety na Wynos i Czasu na Obiad, wzbogacona o 20 nowych receptur. Chcemy trafić z moimi flagowymi roślinnymi przepisami do osób, które do tej pory nie kupiły moich książek z uwagi na obecność produktów odzwierzęcych, których zwyczajnie nie jedzą. Dokładna data premiery nie jest jeszcze znana.

Opinie (67) ponad 20 zablokowanych

  • m (1)

    Ziemniaczki chyba obecnie najzdrowsze, kasze, mąki zatrute Randapem, środkiem chwastobójczym naturalnie ze zmienianymi nazwami, a ryby zależy skąd są !!!!!

    • 12 2

    • ziemniaczki najzdrowsze?

      to zalezy czy unikamy raka, czy zawalu albo choroby Alzheimera

      • 0 2

  • ona niczego nie obala to tylko reklama jej ksiązki nic wiecej ,bzdury wyzsane z palca i jej przemyslenia. (2)

    Po pierwsze niema diet ,jest tylko zdrowe żywienie ,a obecnie mamy nachalną reklamę wegańską,która jest szkodliwa dla zdrowia. Jednoczesnie próby wprowadzenia mody na jedzenie tylko to co wegańskie .Do tego utworzono cała ideologie jak w sekcie o szkodliwości jedzenia miesa na wszelkie możliwe sposoby .Mamy tez projekty by hodowla zwierzat była zakazana i nawet karana a ludzi normalnie się odzywiajacych obrzuca jest obelgami i wyzwiskami przez wegan.

    • 13 6

    • Mały problem...

      Jest coraz więcej badań wskazujących na szkodliwość diety składającej się że zbyt dużej ilości mięsa... I to nie żadne wege-bzdury a badania medyczne i dietetyczne.

      Sam nie wzgardę soczystym stekiem ale na codzien kontakt z mięsem mam w postaci wędliny

      • 1 2

    • Po pierwsze nie ma tu żadnej machał bejb reklamy wege, paranoik. Po drugie dieta wege jest bardzo zdrowa i twoje wypociny i krzyki tego nie zmienia. Po drugie jeśli ktos tu kogoś obraza to ty wegan

      • 0 2

  • Fajna ta Viola Urban, (1)

    Zaprosiłbym ją na zdrowy obiad :)

    • 1 7

    • na steka z kalafiora - medium rare!

      • 2 0

  • Kontrowersyjne opinie. (4)

    Dieta Keto niskotłuszczowa uchodzi za bardzo zdrowa a bazuje prawie kompletnie na mięsie, w tym mięsie czerwonym. W tym świetle ograniczanie spożycia mięsa do 0.5 kg. tygodniowo brzmi niezbyt wiarygodnie.

    • 5 2

    • (1)

      Akurat keto jest uznana za jedną z mniej zdrowych diet, skąd masz swoje informacje?

      • 5 0

      • Zależy kto co rozumie pod pojeciem niskie węgle - dla mnie to okolo 130g na dobe co okazuje sie nie być dieta keto...

        • 0 0

    • Kontrowersyjną opinią

      ... jest to, że dieta keto jest zdrowa! Jest niezdrowa nawet dla bardzo zdrowych osób.

      • 3 0

    • nie tyle na mięsie co na tłuszczach

      • 0 0

  • Jak dietetycy wyjaśnią (3)

    Istnienie przez tysiące lat ludów żywiących się wyłącznie mięsem takich jak Eskimosi, Indianie kanadyjscy czy z prerii, australijscy aborygeni? Rolnictwo - uprawę roślin ludzkość odkryła 10 tys lat temu a jako gatunek istniejemy ok 200 tys. Lat. Jak ludzkość przetrwała przez 190 tysięcy lat bez bukietu surówek i delikatnego kus kus?

    • 11 2

    • leon

      długowieczność i mało ruchu. Niedobór witamin nie jest problemem gdy żyjesz 20 lat i umierasz z głodu,wskutek wypadku lub w walce o jedzenie. Okazji do spalenia cholesterolu też trochę więcej.

      • 2 0

    • W prosty sposób

      Po pierwsze, mięso dla tych ludów było jednym z głównych źródeł kalorii, gdzie dodatkowo musieli włożyć nie mały wkład kalorycznym by je zdobyć, uzupełniali to dieta roślinna bogata w pozostałe witaminy. Myślisz że nontacy eskimosi mieli do wyboru wyłącznie foki i niedźwiedzia? Jeśli też ryby, wodorosty plus handel z innymi za skóry i ryby.
      Aborygen9 mieli też duży udział roślin w diecie.
      Poza tym, z jakiegoś powodu kiedyś długość życia była dużo niższa niż obecnie... Jak myślisz, czemu kiedyś dziewczynki zostawały żonami i matkami niedługo po pierwszym okresie?

      • 0 0

    • A dlaczego odwołuje szkoły się do sytuacji w która nie jest adekwatna do twojej? Nie oglądaj się co robią ludy pierwotne w innych częściach świata bo ich sytuacja i warunki są zupełnie inne niż twoje. Jesteś człowiekiem cywilizacji zachodniej.

      • 0 0

  • Lubię mięso i to jem , nie jestem królikiem by ciągle jeść zielsko, nie jestem ptakiem by jeść ziarna .

    • 5 0

  • (1)

    Dieta wegetariańska jest na pewno smaczna i dla większości z nas zdrowsza. Kłopot w tym, że jest dość droga. Produkty takie jak wspominane tutaj: tofu, soja, humus, orzechy, bakalie, bataty, egzotyczne owoce, lepsze kasze, kiełki, bukiety sałat, produkty eko i bio, niestandardowe oleje i oliwy są po prostu drogie. Nawet podstawowe warzywa typu pomidory czy papryka poza sezonem potrafią kosztować po 12zł za kilogram (w marketach, na lokalnych ryneczkach pewnie więcej). Mięso jest droższe, ale objętościowo i wagowo potrzebujemy go znacznie mniej by zaspokoić głód i osiągnąć uczucie sytości.

    W polskich warunkach niestety łatwiej jest oprzeć dietę o wypełniacze typu: ziemniaki, makarony, ryż, podstawowe kasze, chleb z dodatkiem mięsa (nie zawsze najlepszej jakości) i tłuszczów zwierzęcych. Przyzwyczajenia też robią swoje.

    • 4 2

    • Nie jest droga jeśli robi się to z głową. To często powie lany mit. Przede wszystkim nie trzeba jeść drogich egzotycznych wymyślonych produktów na co dzień. Trzeba postawić na nieprzetworzone lokalne i sezonowe produkty. I nie kupować wszystkiego z etykieta eko i bio bo to nie jest potrzebne. Kasze i straczki na wagę są tanie. Makaron (szczegolnie pełnoziarnisty) i ziemniaki są również bardzo zdrowe (ziemniaki mają mnóstwo witaminy C) o ile nie są zalane tłuszczem, śmietana czy serem albo innymi nie zdrowymi sosami. Hummus to danie biedoty a zrobienie go samemu w domu jest niesamowicie proste i szybkie. Z resztą gotowy, podobnie do tofu jest naprawdę coraz tańszy, cena taka jak serka na kanapke, wiec o jakiej drożyznie mowimy? Mięso nie zaspokaja głodu tylko zalega w układzie pokarmowy a to różnica. A to lepszej jakości kosztuje sporo. Jestem weganka od 6 lat, wcześniej wegetarianką i wydaje na jedzenie dużo mniej niż kiedyś. Mój partner je mięso i inne produkty odzwierzece i wydaje na jedzenie duzo wiecej. Nawet uwzględniając to że jako facet więcej je, wciąż jego dieta jest droższa.

      • 0 0

  • Jem to co lubię,ale niedużo

    • 0 0

  • (1)

    Ryby to trucizna, arsen , który powoduje raka jest tam w dużych ilościach i nie ma ryb wolnych od arsenu. Brak spożywania podrobów to wielki błąd !!! I nie ufać dietetykowi który tak twierdzi. Podroby mają najwięcej mikroelementów i witamin

    • 1 2

    • Ta, szczególnie wątróbka taka zdrowa...

      • 0 0

  • Wszelkie ryby to trucizna z bardzo dużą zawartością arsenu, który powoduje raka u kobiet, poczytajcie co na ten temat mówi Prof. Łubieński że Szczecina ostrzega nawet przed suplementami z tranu ryb

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane