Instamiejsce: palmiarnia w Oliwie
17 maja 2022
(97 opinii)
Właściciele lokali gastronomicznych doskonale wiedzą, że powodzenie biznesu zależy nie tylko od jakości serwowanego jedzenia, cen, ale też klimatu danego miejsca. Klimat tworzą ludzie, ale również wystrój lokalu, a to z kolei jest niezwykle ważne pod kątem zdjęć. Czy chcemy, czy nie - media społecznościowe to jedno z najlepszych narzędzi marketingowych, a zdjęcia z kulinarnymi hasztagami są bardzo popularne. Postanowiliśmy przyjrzeć się trójmiejskim restauracjom przez pryzmat mediów społecznościowych i prezentujemy kilka "instafriendly" lokali.
Gdzie zjeść w Trójmieście?
Zielona latarnia w Nowym Porcie idealna do zdjęć
2022-06-23 15:10
Jedzenie w zamian za zadęcie opublikowane na stronie w internecie, skoro samemu właścicielowi lokalu odpowiada taki układ to czemu nie?
Ja jednak radził bym się najpierw upewnić czy w lokalu nie zmienili zdania i co dokładnie jest w ofercie za zdjęcie. Bo potem dochodzi do głupich sytuacji że ktoś narobi zdjęć, zje i wypije nastawiony na to że je w zamian za reklamę lokalu w internecie a potem chcą od niego pieniądze bo zdjęć mają już za dużo a teraz chcą już zacząć zarabiać.
2022-06-24 12:45
2022-06-23 16:09
Że pamiętam czasy, kiedy restauracja była przede wszystkim miejscem spożywania posiłków.
2022-06-23 16:24
Mylisz restauracje z mleczakami. Restauracje zawsze były miejscem spotkania (towarzyskiego, rodzinnego, zawodowego lub innego), w których przy okazji się jadło.
2022-06-23 16:40
Młody jesteś, to nie pamiętasz. W PRL-u w lokalach niby I czy II kategorii, miałeś smród, chamską obsługę, czekanie godzinę, żebyś dostał zimne danie, po którym dur brzuszny pewny. Nawet jeśli ktoś szedł się tam spotkać, to i tak wiał stamtąd najszybciej jak się da.
2022-06-23 23:14
To w tym PRLu nie potrafili gotować, czy co?
2022-06-24 00:19
Potrafili. Trzeba było tylko zamachać dolarem. A jak miałeś złote, to kupowałeś grzebień, który nie czesał, tylko kaleczył, koszulę, która miała jeden rękaw dłuższy niż drugi, w mieszkaniu kładli podłogę, po której się nie wchodziło, tylko wspinało itd. Praktycznie każdy polski produkt to był jakiś bubel, który Polak z braku wyboru i tak musiał
Potrafili. Trzeba było tylko zamachać dolarem. A jak miałeś złote, to kupowałeś grzebień, który nie czesał, tylko kaleczył, koszulę, która miała jeden rękaw dłuższy niż drugi, w mieszkaniu kładli podłogę, po której się nie wchodziło, tylko wspinało itd. Praktycznie każdy polski produkt to był jakiś bubel, który Polak z braku wyboru i tak musiał kupić. Więc w konserwach podawali kłaki, paznokcie i pety, a w knajpach "jedzenie" od jakiego kozioł by się porzygał. Nie podoba się? Zje kto inny, a jak zresztą nie zje, to co? I tak guzik kogokolwiek obchodziło, czy knajpa przynosi zysk, czy nie.
2022-06-24 11:43
2022-06-24 12:42
Z własnych. W 1983 roku się zmotoryzowałem, to była Zastava 1100p prosto z Bielsko-Białej. Auto miało korozję już na placu fabrycznym i było czterośladem, na mokrej nawierzchni zostawiał cztery ślady, a nie dwa. A to dlatego, że aby jechać nim prosto, trzeba było solidnie skręcić w lewo, czyli, aby jechać prosto, należało ustawić samochód na ukos do osi jezdni. Dziś byłby skandal, wtedy taki "samochód" był złapaniem Pana Boga za nogi.
2022-06-23 16:45
2022-06-23 18:37
2022-06-25 07:45
tylko tankowało się paliwo.
2022-06-23 14:35
Dobry pomysł, przykładowo ja robię sobie zdjęcia przy cudzych samochodach. I kobietach.
2022-06-23 14:54
... strzelić sobie z nimi fotkę na Inst?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.