• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie dostała kawy do prywatnego kubka przez "ryzyko zatrucia"

szym
12 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dzień pełen atrakcji na Targu Węglowym
W niektórych barach trudno jest doprosić się o nalanie napoju do prywatnego kubka. Sprzedawcy tłumaczą to przepisami sanitarnymi. Zdjęcie ilustracyjne W niektórych barach trudno jest doprosić się o nalanie napoju do prywatnego kubka. Sprzedawcy tłumaczą to przepisami sanitarnymi. Zdjęcie ilustracyjne

Baristka jednej z gdyńskich kawiarni nie podała naszej czytelniczce kawy w kubku, który przyniosła ze sobą. Tłumaczyła, że gdyby zatruła się przez niedomyte naczynie, odpowiedzialność poniósłby właściciel lokalu. Pani Katarzyna, która podkreśla, że używa wielorazowych kubków ze względu na środowisko, zastanawia się, czy pracownik miał do tego prawo. Jak się okazuje, odpowiedź na to pytanie nie jest prosta: przedstawiciele sanepidu tłumaczą, że przepisy w tym zakresie są mocno nieprecyzyjne.



Kawiarnie w Trójmieście


Czy używasz prywatnych naczyń, idąc do kawiarni czy restauracji?

Pani Katarzyna idąc do kawiarni czy baru, gdzie zamierza kupić napój "na wynos", zabiera ze sobą prywatny kubek. W ten sposób stara się ograniczyć zużycie plastikowych i jednorazowych odpadów.

- Jest mi też po prostu wygodniej zabrać do auta termos z kawą niż zamykany wieczkiem gorący kubek, z którego nie da się napić podczas jazdy - podkreśla nasza czytelniczka.
Sęk w tym, że w niektórych barach czy kawiarniach napoju w ten sposób sprzedać jej nie chciano. Baristka w jednym z nich stwierdziła, że w sytuacji gdyby klientka miała niesterylny kubek, a w następstwie zatruła się po wypiciu napoju, konsekwencje sanitarne poniosłaby kawiarnia.

- Na nic zdały się moje prośby. Skończyło się na tym, że dostałam kawę w jednorazowym kubku, którą następnie przelałam do własnego termosu - mówi kobieta.

Do kawiarni z własnym kubkiem



Bar czy kawiarnia odpowiadają za serwowaną żywność



Czy faktycznie jest tak, jak pracowniczka kawiarni powiedziała naszej czytelniczce? W sanepidzie usłyszeliśmy, że - zgodnie z przepisami - niezależnie od tego, czy działalność przedsiębiorcy to mały czy duży bar, restauracja czy pijalnia soków, kawiarnia, sklep czy stołówka - podmiot ten ponosi pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo produkowanej, przetwarzanej, serwowanej żywności i za przestrzeganie prawa żywnościowego.


Jak się jednak okazuje, nie ma wyraźnie sprecyzowanego zakazu wydawania kawy czy posiłków do naczyń klientów.

Zarządzający lokalami zachowują  daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń. Przepisy w tym zakresie są nieprecyzyjne. Zarządzający lokalami zachowują  daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń. Przepisy w tym zakresie są nieprecyzyjne.
- W praktyce przekłada się to na takie podejście, że zarządzający lokalami zachowują daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń, zasłaniając się zakazami organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej - mówi Anna Obuchowska, rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
Tłumaczy, że taka postawa zarządzających restauracjami i kawiarniami może wynikać z dwóch powodów:
  • nie jest sprecyzowane w przepisach prawa żywnościowego, kto odpowiadałby za zatrucie, gdyby pojemnik klienta okazał się brudny,
  • w przypadku kawy steamer do spieniania mleka nie powinien mieć kontaktu z potencjalnie zanieczyszczonym kubkiem klienta.


Wiele lokali w Trójmieście oferuje kawę "do prywatnego kubka"



Anna Obuchowska podkreśla, że na problem naszej czytelniczki nie ma prostej odpowiedzi i wszystko zależy od wewnętrznego systemu jakości obowiązującego w konkretnej kawiarni, czy restauracji.

- W Trójmieście wiele punktów oferuje sprzedaż napojów i posiłków do własnych naczyń. Takie inicjatywy są bardzo pożądane z punktu widzenia ograniczania wytwarzania odpadów - podsumowuje rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
szym

Opinie (462) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • w kazdej

    kawiarni sa brudne kubeczki i slomki przypatrzcie sie uwaznie przed nalaniem :)
    Naszczescie nie pije kawy, poprsotu nie ma w tym zadnego sensu, lepiej byc zdrowym i sie nie truc.

    • 0 0

  • (7)

    Na tym przykładzie dobrze widać czym się różni pojęcie wolności, od prawicowego zamordyzmu.

    Bo wolność polega na tym że ta pani ma prawo wierzyć i wprowadzać w życie swoją filozofię, czy to zero waste, śladu węglowego, czy cokolwiek na co ma ochotę - w skrócie ma prawo pić kawę z własnego kubka i NIKT nie ma prawa jej tej wolności w żaden sposób ograniczać (poza prawem stanowionym ustawą), bez względu czy jej przekonania mają czy nie mają sensu, również nie musi swoich przekonań uzasadniać.

    Ale wolność przedsiębiorcy polega również na tym, że może wyznawać swoje wartości, czy wprowadzić swoje standardy, takie choćby jak nalewanie kawy do własnych kubków, a nie przyniesionych przez klienta.
    Taka regulacja może, ale nie musi mieć uzasadnienia. Bo kawiarnia może zarówno dmuchać na zimne w kwestiach higienicznych, ale równie dobrze może to być temat wizerunkowy - cokolwiek.
    Firma ma w tej kwestii całkowitą dowolność i również nikt nie ma prawa tej wolności ograniczać.

    I teraz wolność polega na tym, że spotykają się dwie strony tej układanki - klient z przedsiębiorcą. I na skutek różnicy poglądów na dany temat, której nie udało się rozwiązać negocjacjami, w warunkach wolności dochodzą do wniosku że nie uda się zawrzeć satysfakcjonującego porozumienia, w związku z czym nie zawierają umowy. Ryzyko przystąpienia do rozmów w takim wypadku każdy ponosi swoje, dlatego ani przedsiębiorca nie ma prawa rościć np. za czas pracownika "zmarnowany" na dyskusję, ani klient np. kosztów dojazdu itp.

    To jest wolność i tu ona się kończy i zaczyna.

    Natomiast teraz czym jest w tej układance prawicowy rak - prawicowy rak, to zjawisko w którym jakaś ze stron tej sytuacji, zamiast przyjąć na klatę to że druga strona też ma prawo do wolności i decyzji, stara się jej wolność ograniczyć.
    Zazwyczaj w ten czy w inny sposób siłowo - czy to bezpośrednią przemocą, czy choćby próbując zaprząc różne instytucje (tu np. Sanepid) do zmuszenia drugiej stron

    • 7 5

    • Ale fajnie napisane! (2)

      Normalny człowiek to napisał. Brakuje takich. Dzięki!
      Dodam od siebie, że ów "prawicowy rak" dotyka obu stron. Lewacy są antyliberalni, bo uznają wyłącznie własną wizję "wolności". Ta pani jest takim przypadkiem.
      Należy jeszcze dopowiedzieć, że w tym przypadku ważne jest dobro ogółu, a więc priorytetowo traktowana jest bezsporna (szczególnie aktualnie) kwestia bezpieczeństwa higienicznego, a nie spełnienia indywidualnej prośby osoby tej pani.

      • 1 1

      • (1)

        c'mon
        od roku uprawiamy woo doo z psikaniem śpirytu na ręce
        które nie działa i nie może działać
        trzeba by te ręce w śpirycie zmoczyć oraz odczekać na mokro parę chwil

        wlanie wrzącej kawy wyjałowi każdy kubek, brudny też
        owszem, istnieją termostabilne toksyny bakteryjne, jak cereotoksyna
        ale ten kubek musiał by tego syfu tam mieć do połowy kubka

        to o racjonale z mojej bajki

        natomiast kwestia zamordyzmu i ograniczeń wolności to nie moja działka
        ale bardzo bardzo mi się podoba tekst komentarza zaczynającego wątek

        i mam tu uwagę. jak bardzo zgniła jest teraz polska dusza, skoro prowicowość
        jest jednoznacznie cacy, cokolwiek by wyczyniała, a lewicowość, be?
        ludzie, Piłsudski był socjalistą, Daszyński też, jak by nie oni, gadali byście teraz
        po niemiecku lub po rosyjsku.

        nota bene siłowe narzucenie ograniczenia wolności niekoniecznie kojarzy mi się tylko z prawicowością, ale użycie jej jako maczugi w obronie praw barmana, właściciela, przeciwko interesowi klienta już tak i tego właśnie nie zrozumieliście, czytając bez zrozumienia, o wy, "prawicowcy" od siedmiu boleści

        • 0 0

        • à propos, może istniała by możliwość uściśnięcie dłoni
          (z zachowaniem wszelkich woo doo)
          autora tej ody o wolności?

          • 0 0

    • Było dobrze, do momentu jak zacząłeś o tym prawociwoym zamordyzmie. To właśnie lewica pod pretekstem tolerancji, walki o środowisko chce zakazywać plastiku, nakładać podatki na mięso itp. Więc im możesz przekazać te rady aby trzymali się z dala od takich miejsc a nie wymuszali aby wszyscy wyznawali ich wartości.

      • 2 0

    • Jest na odwrót! (2)

      To co opisałeś, to lewicowy zamordyzm właśnie jest. Za ciebie zdecyduje ktoś, co jest bezpieczne, a co nie. Tak jest na zachodzie też w wielu kwestiach.
      Ta wolność, o której piszesz to jest właśnie prawdziwie prawicowa rzecz, wolność.
      PRL i lata marksizmu wmówiły ludziom, że prawica to faszyzm, gdy same były najgorszą wersja faszyzmu... Jest odwrotnie.
      Prawica to wolność, choć nie powiem też ochrona wartości większości społeczeństw, ale nie z krzywdą dla tych którzy się nie zgadzają.
      Stereotypy o prawicy są mocno nieprawdziwe i krzywdzące... A szkoda

      • 3 0

      • UE to nie dobry wujek. to na\wet nie ma znamion demokracji

        • 1 0

      • Mylisz wolność z anarchią i brakiem reguł obowiązujących w ustalonych relacjach, miejscach i sytuacjach.

        • 1 0

  • Miło przeczytać, ze pani Katarzyna nie ma absolutnie żadnych problemów w życiu. (7)

    • 19 1

    • Ma problemy - chciała się napić kawy prowadząc samochód ale nie mogła. (4)

      • 1 2

      • Mogla, przelala sobie kawe z kubka do kubka. (3)

        • 0 0

        • czy ten kubek, z którego przelała do swojego, został ponownie wykorzystany? (2)

          jeśli tak, to idea oszczędności została ziszczona, ale pewnie nie.

          • 1 0

          • Dzięki temu, że został wyrzucony chińskie dzieci mogły zrobić następny i zarobić na obiad dla rodziny. (1)

            Co uratowało je przed sprzedażą na narządy.

            • 1 0

            • odrażający, brudni i źli, egoistyczni hipokryci. polacy.
              tu zostali najgorsi, bo rozsądni wyjechali, kiedy mogli.
              miał rację Piłsudski, że "naród wielki, ale ludzie to świnie"
              ja moje mój - pierdel serdel burdel

              czas stąd wyjechać

              • 0 0

    • Napisz co to są problemy w życiu (1)

      • 0 1

      • Choroba nowotworowa.

        • 2 0

  • Co to znaczy czy "miał prawo"? (5)

    Lokal jest prywatny, a nie państwowy czy na kontrakcie świadczenia usług ludności. Nie leją do kubków prywatnych, ich decyzja i koniec tematu.

    Nie mieli mleka sojowego - czy to zgodne z prawem?

    • 78 3

    • Nie wydawaj też reszty ;) (4)

      A tak serio czytałeś kiedyś Kodeks wykroczeń ? Polecam Art. 135. "Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,podlega karze grzywny. "

      • 1 6

      • Jaki zwiazek z opisywana historia ma ten cytat? (2)

        • 4 0

        • taki, że ukrywali przed klientką swój niedoceniony
          gienjusz

          • 0 0

        • Żaden, ale lubię się mądrzyć.

          • 2 0

      • Uzasadnioną przyczyną są przepisy/warunki sanitarne, jeśli o tym mówisz.

        • 1 0

  • Skończyło się na tym, że dostałam kawę w jednorazowym kubku, którą następnie przelałam do własnego termosu - mówi kobieta. (31)

    Polko w czym jest problem ?

    • 361 68

    • Może to była Amerykanka? (1)

      Amerykanie tak mają, że muszą mieć na zamawianej gorącej kawie: "Uwaga gorące!". Jak na stacjach kupują olej silnikowy, to nie zdziwiłbym się, gdyby na opakowaniu było: "Olej silnikowy. Nie służy do smażenia, ani układania włosów.".
      Co do mycia spieniaczem, to spieniacz nie służy do dezynfekcji, tym bardziej rzeczy z zewnątrz. To jakby napisać, że jak nie ma wody w kranie, to można sobie nalać tej z WC, A jak nie ma wody na zmywaku, to można napluć, a potem nachuchać i wytrzeć. Są jakieś granice ;)

      Jest taka grupa ludzi, niestety, która generuje sobie sama problemy i robi z nich HALO. Jeszcze powinna mieć kamerkę UWAGI, czy innej interwencji.
      Kiedyś pewna osoba chciała kupić 2 banany, no i dała 'gruby' banknot.. Kasjerka akurat nie miała wydać, przeprosiła - a klientka z wielkim HALO i wykładem na pół sklepu. W końcu powiedziałem - Ja za nie zapłacę - Pani bierze te banany i idzie, bo inni ludzie w kolejce czekają. Kobieta poszła, bez bananów. Chciała zapewne tylko rozmienić sobie na drobne, z jak najniższą prowizją. Kosztem kasjerki, na która na wrzeszczała i kosztem klientów w kolejce, których nie widziała.

      • 13 0

      • jako szczyl byłem parę razy na koloniach letnich
        jak całe stado szło się myć przed snem, było trudno dostać się do zlewu
        a nogi były brudne od łażenia w sandałach lub boso

        najszybszy sposób na umycie nóg było
        1 namydlić jedną używając śliny do uzyskania piany.
        2 wsadzić nogę do wc
        3 spłukać
        powtarzać do skutku
        przy odrobinie wprawy wystarczą dwa spłukania

        a serio, bez żartów
        uważasz, że babka nie ma prawa do swego własnego małego i altruistycznego odchyłu?

        • 0 0

    • w tym, że jednorazowy kubek poszeł do śmieci

      nie kumasz tego, tłuku?

      • 1 0

    • Problem w tym, że chińskie dzieci wyprodukowały ten kubek za miske ryżu. (19)

      Potem ten kubek płynął z chin do rotterdamu statkiem który spalił tysiące ton mazutu. Potem jechał smrodzącym tirem z rotterdamu z gdyni, i potem będzie odwizioiony do szadułek i będzie śmierdział pomieszany wraz z innymi śmieciami przez setki lat. A to wszystko dlatego, ze barman tak chce.

      • 46 52

      • (1)

        Dostać miskę ryżu za JEDEN kubek? żyć nie umierać! albo umrzeć z otyłości. Przede wszystkim nie wiesz czy ten kubek pochodzi z Chin. W Polsce działa wiele firm produkujących różne opakowania spożywcze. Transport byłby nieopłacalny. Poza tym ten straszny jednorazowy kubek zrobiony jest z papieru. Ale żeby to zobaczyć trzeba skończyć myśleć schematycznie i szablonowo. Jak będziesz sprzedawać kawę i klient przyjdzie z pretensjami, że dostał sr..ki po Twojej syfiastej kawie wypitej z jego krystalicznie czystego kubka zmienisz swoje myślenie. A jak inni klienci dostaną sr..ki po tym jak nalejesz komuś kawy do "obcego" kubka będzie to prawdziwa rewolucja. Zbiorowe żywienie to przede wszystkim odpowiedzialność.

        • 10 2

        • papierowy kubek

          tak, kubek jest z papieru, z cienką membraną plastikową w środku. dzięki czemu nieopłacalny jest jego recycling przez oddzielanie wlasnie tego plastiku. przez co taki kubek trafia na wysypisko a nie rozkłada się tak łatwo.

          • 0 0

      • (5)

        Idąc tym tropem powinieneś natychmiast wyłączyć komputer i telefon, bo przez ciebie trzeba więcej węgla wydobyć, przewieźć, spalić itd. - hipokryto

        • 39 6

        • Czyli najlepiej nic nie robic! Po co, niech nas plastyk zasypie

          • 1 0

        • A idąc twoim tokiem myslenie Mavoth (1)

          Praktycznie wszystko co zostaje wyprodukowane na swiecie wymaga, zużycia jakiejs energii, wiec po co robic cokolwiek?

          • 12 5

          • Musisz popracować jeszcze nad wyciąganiem wniosków

            Bo właśnie o to chodzi, że gdybyśmy wpadli w taką paranoję jak autor tematu to dojdziemy do groteskowych i absurdalnych sytuacji

            • 16 4

        • a Tablet Huawei też? (1)

          czy może być włączony ?

          • 8 3

          • Tak, bo chińskie to generuje zanieczyszczenia w Chinach a nie u nas geniuszu

            • 4 2

      • (5)

        Przestańcie chodzić po kawiarniach, zamknijcie się w waszych piwnicach i umżyjcie, zabierzcie ze sobą swoje chore rodziny i będzie mniej śmieci.

        • 11 7

        • jak już to "umrzyjcie" (2)

          • 0 0

          • masz coś do murzynów?

            • 0 0

          • pewnie sądzi, że to od "życia", zatem

            "umżyjcie"...

            • 1 0

        • (1)

          w punkt, Polacy tęsknią za obozami.
          Dziś to widać bardzo dobrze, nie potrafią żyć w społeczeństwie, nie są nim.

          • 3 4

          • Zgadza się,sa w pewnej części mentalnie upośledzeni.

            • 1 0

      • Kubek za miskę ryżu to chyba dobry interes. Za każdy kubek miskę ryżu to teraz 1000 kubków dałoby jakies 30kg ryżu. Sporo.

        • 3 1

      • A ile toazutu spalono przy transporcie kawy? I przy jej paleniu? (1)

        Ilu nieletnich pracowało na plantacji?

        • 16 0

        • to kawa nie jest z Włoch? szok!

          • 4 1

      • (1)

        a co bank ma z tym wspólnego ?

        • 5 7

        • Zmień okulary bo niewiele widzisz.

          • 4 4

    • (1)

      Ty jesteś upośledzony? W tym, ze kawiarnia zmarnowała kubek przyczyniając sie do niszczenia środowiska.

      • 3 17

      • Tak,ale gdyby jakimś cudem po wypiciu naparu ze swego magicznego termosu Grażyna zaraziła się jakaś opryszczka albo innym syfem,wielkie pretensje do księgi zażaleń spadłyby właśnie na właścicielkę,poprostu pani baristka po pandemii i nadszarpniętym finansie jest ostrożna i tyle,popristu dba o siebie i leje ciepłym mocz*m na pretensjonalna Grażynę szukająca atencji w sieci.

        • 18 2

    • Super

      I to właściwa postawa godna gwiazdki!!! Chcesz przelej do swojego kubka

      • 6 0

    • Problem nie "w czym" ... (2)

      ...a z czym? W takich wypadkach skuteczna bywa podwójna lewatywa na pół godziny przed każdym wyjściem z domu.

      • 12 3

      • (1)

        A tobie potrzebna dekapitacja.

        • 1 8

        • Tego nie ma, wódka czysta może być?

          • 2 1

    • No właśnie w czym problem ? Masz rację.

      Przecież mogła nalać do ust, zanieść do domu przelać, przegotować i znowu wypić sterylne, nie ???

      • 7 0

    • Brak szaleństwa i nonszalancji ze szczyptą lekkomyslności u barmanki.... no szokujące! Właścicielka kubka prywatnego pewno sama ubezpieczona od życia w niemieckim koncernie po same końcówki włosów.

      • 32 7

  • Odwróćmy problem. (1)

    Przychodzi bandzior i podaje Barmance zatruty wirusami kubek " Do pełna proszę". Na drugi dzień pół miasteczka choruje.

    • 0 0

    • wirus żółtaczki B owszem, przeżyje temperaturę wrzątku
      ale pierwsze objawy da po paru miesiącach

      poza tym piszesz bzduuuuury.

      • 0 0

  • Baba gada bzdury (1)

    > Jest mi też po prostu wygodniej zabrać do auta termos z kawą niż zamykany wieczkiem gorący kubek, z którego nie da się napić podczas jazdy - podkreśla nasza czytelniczka.

    Miliony ludzi kupują kawę w papierowych kubkach z wieczkiem i kontynuują jazdę, pijąc z nich bez problemów, a ta sobie ubzdurała, że z papierowego nie można pić podczas jazdy. :)

    • 4 1

    • miliony much nie mogą być w błędzie
      kupka jest wyśmienita

      • 0 0

  • c'man - wrząca kawa to chyba lepsze wyjałowienie niż to woo doo magic z psikaniem rąk śpirytem które robimy od ponad roku

    • 0 0

  • ach ten język polski....

    Może gdyby bar zatrudniał pracownice i pracowników zamiast "pracowniczek" i "pracowniczków" to by to inaczej wyglądało.
    Co jakaś plaga z tymi "pracowniczkami" normalnie!
    A ta Pani jak jej obsługa kawiarni nie odpowiada, albo nie ma takiej kawy jak lubi, powinna wybrać inną, która spełnia jej oczekiwania. Na szczęście nadal wszyscy mamy prawo wyboru.
    A jeszcze bardziej ekologicznie pewnie zrobić kawę w domu do termosu. Albo napić się wody :)

    • 1 0

  • (10)

    Nie rozumiem...swój kubek?Może zaraz jeszcze sztućce i zastawę z domu?Względnie garnek i patelnię dla kucharza...ehh zaiste problem.Jeżeli jemy w restauracji to wiadomo że korzystamy z restauracyjnych zastaw i kubków....czasem w pubach są kufle z imionami stałych bywalców.

    • 264 75

    • co za kretynka roszczeniowa (4)

      to niech sobie zamówi kawę w kubku z kawiarni i przeleje do swojego. Poza tym nie dziwię się, że nie można. Kto wie co za zarazę przyniosła z domu. Przecież sanepid nigdy nie pozwalał na takie rzeczy, a teraz z wiadomych względów to zrozumiałe
      Ja bym się wstydził mieć takie problemy!!!

      • 32 12

      • Jak plastyk zasypie ziemie to moze wtedy Pan zrozumie

        • 0 0

      • (1)

        Ja tam kawę do termosu nalewam w domu. Niestety wiele osób ma chyba problem z zrobieniem tego skomplikowanego odwaru.

        • 27 2

        • Wiele osób nie posiada w domu sprzętu koniecznego do przygotowania takiej kawy na jakiej im zależy. Albo nie mają odpowiedniej kawy.

          Jeden zalewa zmieloną kawę w kubku inny korzysta z drippera, jeszcze inny wybiera wyłącznie ekspres ciśnieniowy. A część zadowala się kawopodobnym wyrobem rozpuszczalnym.

          Nie jest to zatem wyłącznie kwestia niechęci lub braku umiejętności.

          • 0 1

      • Przelać z lokalowego do swojego i już!

        • 4 1

    • Nic nie wiesz...

      Ludzie, kiedy zaczniecie uzywac mozgu? Az nie dojedziecie do domu przez morze smieci?

      • 1 0

    • a w czym widzisz problem w nalaniu kawy do prywatnego kubka?

      • 2 0

    • A kto hipsterów zrozumie?

      • 2 1

    • Ta i jeszcze papier toaletowy swoj... Fanaberie, a temat na artykuł 1wsza klasa. SiC!

      • 10 3

    • "Nie rozumiem"

      No właśnie !

      • 12 15

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane