Nowa restauracja Rafała Wałęsy. Sztuczka Bistro rusza w Sopocie

Łukasz Stafiej

22 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat)

Opinie (105)

Rafał Wałęsa: - Sztuczkę Bistro otwieramy dla wszystkich, nie tylko smakoszy. Będziemy karmić w mniej skomplikowany sposób.

Na tę wiadomość bywalcy restauracji czekali od dawna. Dobiegły końca prace przy nowej restauracji jednego z najlepszych szefów kuchni w Trójmieście, Rafała Wałęsy, właściciela gdyńskiej Sztuczki. Sztuczka Bistro rusza w piątek przy ul. Józefa Bema 6 zobacz na mapie Sopotu w Sopocie.

Rafał Wałęsa jest jednym z prekursorów kuchni autorskiej w Trójmieście. To jego Sztuczka pięć lat temu przecierała szlaki na lokalnej scenie restauracji typu fine-dining. Miejsce, gdzie można zjeść wykwintne potrawy przygotowywane nowoczesnymi technikami z jakościowych produktów i podane na talerzu w wyrafinowanej odsłonie, zdobyło grono fanów i do dziś uchodzi za jeden z najlepszych lokali w Trójmieście.

Kilkanaście miesięcy temu bywalców pilnie nasłuchujących gastronomicznych plotek zelektryzowała wiadomość: Wałęsa z bratem otwiera kolejną restaurację - tym razem w Sopocie. Znana jest już data otwarcia. W piątek, 24 marca w lokalu przy ul. Józefa Bema 6, gdzie przez lata funkcjonował słynny klub Mandarynka, rusza Sztuczka Bistro. Miejsce zupełnie inne od pierwszej Sztuczki.

- Gdyńską Sztuczkę otwierałem, żeby się kulinarnie wyszaleć i pobawić w kuchni. To miało być od początku jedzenie ekstrawaganckie, w pewien sposób realizacja moich ambicji - mówi Rafał Wałęsa. - Sztuczkę Bistro otwieramy dla wszystkich, nie tylko smakoszy. Będziemy karmić w mniej skomplikowany sposób. Dania będą opisane nazwami, a nie listą produktów. Karta ciągle powstaje, będzie sezonowa, ale rozbudowana. Będą w niej m.in. sałatki, makarony, mięsa, ryby i owoce morza. Przepisy będą proste, klasyczne, ale ciekawe.
W karcie znajdą się m.in. tagliatelle z kaczką, szałwią, palonym masłem i piklowaną gruszką (25 zł), pieczona pierś z kurczaka kukurydzianego z karmelizowanymi marchewkami i sosem tymiankowym (25 zł) czy smażony filet z dorsza z duszonym porem w śmietanie i vinegretem z boczku z kaparami (36 zł). Goście będą mogli osobno zamawiać dodatki do dań głównych.

Sztuczka Bistro wpisuje się w modny w całej Polsce trend tzw. bistronomii, który stara się pożenić nieprzekombinowaną, ale kreatywną kuchnię firmowaną nazwiskiem uznanego szefa kuchni oraz niezłą ofertę alkoholi z przystępnymi cenami. W Sztuczce za dobór win odpowiada znany z gdyńskiego lokalu sommelier Łukasz Chwojnicki. Karta będzie liczyła około 150 etykiet, w tym 20 win dostępnych będzie na kieliszek. Cena za butelkę wina będzie się rozpoczynała od 59 złotych.

Nowością będzie karta klasycznych koktajli opracowana przez szefa baru gdyńskiej Głównej Osobowej Dawida "Farotha" Gierjatowicza, który z ekipą Sztuczki współpracował już kilkakrotnie podczas kolacji tematycznych w swojej pierwszej restauracji. Karta będzie podzielona na dwie części: dostępna przez cały dzień aperitivo (m.in. Negroni - 24 zł, Champagne Cocktail - 36 zł czy Elegant Martini - 24 zł) oraz obowiązującą od godz. 17 kartą główną (m.in. Jagerita - 24 zł, Old Fashioned - 22 zł czy Hurricane - 28 zł).

- Faroth nie rezygnuje z Głównej Osobowej. Będzie pracował na zmianę tam i u nas. To bardzo zdolny młody barman. Jego alkoholowe kreacje bardzo przypadły mi do gustu i chcemy rozwijać tę współpracę w Sopocie - mówi Wałęsa. - Planujemy wprowadzić sporo zimnych przekąsek, które będziemy parować z alkoholem i podawać wieczorami i w nocy, po zamknięciu kuchni.
Na parterze i półpiętrze nowej Sztuczki przewidziano miejsca przy stolikach dla ponad pięćdziesięciu osób. Wnętrze zaaranżowano bez zbędnych ozdobników - projektantka Magdalena Adamus ze studia Loft postawiła na elegancki minimalizm. Na górnych piętrach budynku powstaje sześć nowoczesnych apartamentów pod nazwą Bema 6.

Kuchnia Sztuczki Bistro będzie czynna od godz. 12 do godz. 22, a weekendy do godz. 23. Sam lokal będzie czynny do ostatniego gościa. W maju zmieni się godzina otwarcia i ruszy oferta śniadaniowa. 31 marca odbędzie się tutaj czwarta i ostatnia kolacja degustacyjna z cyklu "4 Razy Smaczniej" i to na razie jedyne zaplanowane wydarzenie.

Wałęsa uspokaja: - W funkcjonowaniu gdyńskiej Sztuczki nic się nie zmienia. Kuchnię od maja prowadzi tam Jacek Koprowski, który jest ambitnym i kreatywnym młodym szefem kuchni i sprawdza się doskonale. Ja rzucam się w wir pracy na kuchni tutaj i już teraz zapowiadam, że to nie ostatni lokal firmowany nazwą Sztuczką, który zamierzamy uruchomić w Trójmieście.

Zdjęcia: Nowa restauracja Rafała Wałęsy. Sztuczka Bistro rusza w Sopocie

50 Zobacz zdjęcia

Łukasz Stafiejl.stafiej@trojmiasto.pl

Miejsca

Vinissimo Restaurant & Wine Ba Sopot, gen. Józefa Bema 6
5.8 Restauracje 3 miejsce
Sztuczka Gdynia, Antoniego Abrahama 40

Wydarzenia

4 razy Smaczniej 31 marca 2017 (piątek)

Zobacz także

4 razy smaczniej po raz czwarty, ale nie ostatni

Kolejna odsłona 4 razy smaczniej

1 kwietnia 2017 (21 opinii)

Opinie (105) ponad 10 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-03-24 10:12

Ciemnosc (1)

Super ze nowe miejsce! Tylko ciemność widzę, ciemność!!!
Moze chociaż troche zieleni, bo tak smutno i nieciekawie.

7 lat
- 3 1
Twoja opinia

Zmień treść

Super ze nowe miejsce! Tylko ciemność widzę, ciemność!!! Moze chociaż troche zieleni, bo tak smutno i nieciekawie.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-01 22:33
  
  Ma zieloną bluzę:)
  
  7 lat
  - 1 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Ma zieloną bluzę:)
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-03-27 14:40

Miernie (2)

Byliśmy drugiego dnia po otwarciu i niestety szybko lub w ogóle już nie odwiedzimy tego miejsca ( chyba że właściciel się zreflektuje i wprowadzi konieczne zmiany)
Dania bardzo małe jak na bistro i cenę. Za dodatki płacimy dodatkowo. Smakowe przeciętnie, obsługa słaba delikatnie mówiąc ( nie próbowała dań więc nie mogła nic o nich powiedzieć( dyskfalifikujące) jak również bardzo długi czas oczekiwania na rachunek) Brak klimatu , ciemno i niezbyt przyjemnie w środku. Brak kurtyny powietrznej przy wejściu więc każde otwarcie drzwi powoduje nieprzyjemne podmuch powietrza .Brak dań dla dzieci.
Chyba otwarte na siłę bo doświadczenia w prowadzeniu restauracji Panu W. nie powinno brakować. Bez koniecznych zmian nie przetrwa zbyt długo.
Pewnie już nie długo lokal znów będzie do wynajęcia.

Mateusz
7 lat
- 3 0
Twoja opinia

Zmień treść

Byliśmy drugiego dnia po otwarciu i niestety szybko lub w ogóle już nie odwiedzimy tego miejsca ( chyba że właściciel się zreflektuje i wprowadzi konieczne zmiany) Dania bardzo małe jak na bistro i cenę. Za dodatki płacimy dodatkowo. Smakowe przeciętnie, obsługa słaba delikatnie mówiąc ( nie próbowała dań więc nie mogła nic o nich powiedzieć( dyskfalifikujące) jak również bardzo długi czas oczekiwania na rachunek) Brak klimatu , ciemno i niezbyt przyjemnie w środku. Brak kurtyny powietrznej przy wejściu więc każde otwarcie drzwi powoduje nieprzyjemne podmuch powietrza .Brak dań dla dzieci. Chyba otwarte na siłę bo doświadczenia w prowadzeniu restauracji Panu W. nie powinno brakować. Bez koniecznych zmian nie przetrwa zbyt długo. Pewnie już nie długo lokal znów będzie do wynajęcia.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-05-23 09:53
  
  Raz wystarczy
  
  Niestety, nic nowego tel lokal Sopotowi nie przyniósł.
  Dania bardzo przeciętne smakowo ( tagiatelle z kaczką - suche, klejące, bez polotu; śledź bałtycki - ok, ciężko zepsuć, ale pieczywo jako opcja do przystawki (6,-/koszyk) smutne przy tych cenach. Smutno , sztywno, zero luzu , energii i usmiechu typowych dla prawdziwich lokali typu bistro. Ciemny wystrój ( projekt pewnie i ciekawy, ale zupełnie nie trafiony w tym miejscu ) i
  fatalna akustyka dobijają gwoździk do tej trumienki. Przyszłam tam ze świetnym nastawieniem , wyszłam umęczona i zniesmaczona.
  
  6 lat
  - 0 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Niestety, nic nowego tel lokal Sopotowi nie przyniósł. Dania bardzo przeciętne smakowo ( tagiatelle z kaczką - suche, klejące, bez polotu; śledź bałtycki - ok, ciężko zepsuć, ale pieczywo jako opcja do przystawki (6,-/koszyk) smutne przy tych cenach. Smutno , sztywno, zero luzu , energii i usmiechu typowych dla prawdziwich lokali typu bistro. Ciemny wystrój ( projekt pewnie i ciekawy, ale zupełnie nie trafiony w tym miejscu ) i fatalna akustyka dobijają gwoździk do tej trumienki. Przyszłam tam ze świetnym nastawieniem , wyszłam umęczona i zniesmaczona.
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-06-19 19:32
  
  W końcu
  
  Może dobrze, że jest lokal bez dań dla dzieci. W końcu będzie można zjeść i odpocząć w spokoju , bez wrzasków i krzyków.
  
  Alicja z Krainy
  5 lat
  - 1 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Może dobrze, że jest lokal bez dań dla dzieci. W końcu będzie można zjeść i odpocząć w spokoju , bez wrzasków i krzyków.
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-07 12:19

wielkie rozczarowanie !!!!

Bistro Sztuczka Sopot.............. ogromne rozczarowanie kulinarne.
artystycznie podane mdłe i nie doprawione przystawki.
kompletnie przesolone danie główne.
na przeprosiny kawa ze strony speszonego kelnera ale takie błędy nie mogą przytrafiać się w takim miejscu.
niestety absolutnie nie do polecenia :(

M.
7 lat
- 2 2
Twoja opinia

Zmień treść

Bistro Sztuczka Sopot.............. ogromne rozczarowanie kulinarne. artystycznie podane mdłe i nie doprawione przystawki. kompletnie przesolone danie główne. na przeprosiny kawa ze strony speszonego kelnera ale takie błędy nie mogą przytrafiać się w takim miejscu. niestety absolutnie nie do polecenia :(
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-07-19 02:42

Nigdy więcej!

Lokal ciemny, duszny (braku klimatyzacji lub wentylacji), toalety brudne, obsikane i ciemne. W dizajnersko postarzonym lustrze nie można się przejrzeć. Do ściany przyklejony papier toaletowy z kupą! Po 90 minutach oczekiwania otrzymaliśmy maleńkie dania na wielkich talerzach. Danie dnia okazało się być garstką ryżu z kilkunastoma ziarenkami groszku i czterema maleńkimi kurkami. Kwaśne i niesmaczne. Cena 55zł! No i wspaniała niespodzianka na koniec. Okazało się, że w tym bistro napiwki nie są dobrowolne lecz z góry doliczone do rachunku. Nie ważne, że zupełnie nie byliśmy zadowoleni z usługi. Musieliśmy zapłacić ponad 200zl napiwku. Absolutnie nie polecamy! Nikt z nas tam już nie wróci.

3 lata
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Lokal ciemny, duszny (braku klimatyzacji lub wentylacji), toalety brudne, obsikane i ciemne. W dizajnersko postarzonym lustrze nie można się przejrzeć. Do ściany przyklejony papier toaletowy z kupą! Po 90 minutach oczekiwania otrzymaliśmy maleńkie dania na wielkich talerzach. Danie dnia okazało się być garstką ryżu z kilkunastoma ziarenkami groszku i czterema maleńkimi kurkami. Kwaśne i niesmaczne. Cena 55zł! No i wspaniała niespodzianka na koniec. Okazało się, że w tym bistro napiwki nie są dobrowolne lecz z góry doliczone do rachunku. Nie ważne, że zupełnie nie byliśmy zadowoleni z usługi. Musieliśmy zapłacić ponad 200zl napiwku. Absolutnie nie polecamy! Nikt z nas tam już nie wróci.
Regulamin dodawania opinii