• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: gdzie na piwo, gdzie na kawę?

Łukasz Stafiej
12 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W Maniack Cafe wypijemy drink będący połączeniem czerwonego wina i wyciągu z orzeszków koli. To jedyne miejsce w Trójmieście serwujące ten specyfik. W Maniack Cafe wypijemy drink będący połączeniem czerwonego wina i wyciągu z orzeszków koli. To jedyne miejsce w Trójmieście serwujące ten specyfik.

W Maniacku wypijesz serwowany tylko tam drink z wina i wyciągu z orzeszków koli, w Viniferze spróbujesz kilkunastu gatunków rumu, a w Playground Cafe spędzisz godziny grając w gry planszowe. Zapraszamy do przeglądu najnowszych pubów i kawiarni w Trójmieście.



Maniack Cafe
Maniack jest pubem niewielkim, zlokalizowanym trochę na uboczu głównego traktu w gdańskim Śródmieściu (boczna uliczka na wysokości Szerokiej 119/120 zobacz na mapie Gdańska i Świętojańskiej, kiedyś był tam pub Cup of Thea)), ale właśnie w tej niepozorności tkwi jego siła. To bardzo kameralne miejsce z klimatem, które przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy do lokalu wychodzą, aby poczuć się "jak w domu". Takie też było zamierzenie właścicieli, którzy chcą tutaj stworzyć przyjacielską atmosferę dla ludzi, którzy wzajemnie lubią spędzać ze sobą czas. Oferta na barze jest standardowa: napijemy się większości popularnych koktajli, piw z lokalnych browarów - m.in. z Bojanowa i Ambera (od 5 zł), kawy (espresso - 5 zł, latte - 9 zł) oraz takich ciekawostek, jak szoty "Zwała Rafała" i "Putinówka" czy - spécialité de la maison - drink Maniack (10 zł). Ten butelkowany napój jest połączeniem czerwonego wina i wyciągu z orzeszków koli, a Maniack to jedyne w Trójmieście miejsce, gdzie można go znaleźć. Podobno dobrze znany jest na południu Polski, gdzie jest produkowany. Na zamówienie zapalimy tutaj także sziszę. Właściciele planują również niewielkie wydarzenia artystyczne: koncerty, jam session, wernisaże czy spotkania autorskie i są otwarci na wszelkie propozycje. Pub otwarty jest od godz. 12 do ostatniego klienta.

  • Maniack Cafe to niewielki, ale klimatyczny pub w centrum Gdańska.
  • W Maniack Cafe wypijemy drink będący połączeniem czerwonego wina i wyciągu z orzeszków koli. To jedyne miejsce w Trójmieście serwujące ten specyfik.



Old Gdańsk Beer Pub Caffe
Old Gdańsk Beer Pub Caffe przy ul. Piwnej 56/57 zobacz na mapie Gdańska to miejsce, gdzie napijemy się przede wszystkim piwa z różnych stron świata. W ofercie znajdziemy kilkanaście marek i gatunków (m.in. Obolon, Lwowskie, Svyturys, Löwenbräu czy Franziskaner) i - jak zapewnia właścicielka - karta będzie systematycznie rozbudowywana, także o rzadko niespotykane w trójmiejskich pubach gatunki piwa. Wnętrze Old Gdańsk urządzone jest dość surowo i spodoba się miłośnikom wystroju w stylu retro. Najwięcej kameralnej przestrzeni znajdziemy na antresoli nad barem. Właścicielka planuje regularne wydarzenie muzyczne: głównie koncerty jazzowe, poezję śpiewaną oraz rock. Lokal jest nastawiony nie tylko na mieszkańców, ale chętnie gości również międzynarodowe towarzystwo. Czynne od godz. 12 do ostatniego klienta.

  • Old Gdańsk Beer Pub Caffe celuje w międzynarodową klientelę i oferuje piwa z całego świata.
  • Właścicielką Old Gdańsk Beer jest piosenkarka Julia Vikman.



Vinifera
Vinifera przez lata była dobrze znana trójmiejskim ćmom barowym. Pub zlokalizowany w dawnym domku robotniczym nad kanałem Raduni przy ul. Wodopój 7 zobacz na mapie Gdańska funkcjonował od początku lat 90. Wyjątkowe położenie i wnętrze zjednały sobie stałych bywalców, jednak było to grono dość hermetyczne, a lokal nie cieszył się w ostatnich latach popularnością. Po kilku tygodniach zamknięcia Vinifera wraca z nowym gospodarzem i nowym pomysłem. Wystrój i charakter miejsca zostały takie same - jest trochę antycznie, ale z duszą. Zmieniła się jednak atmosfera - pub otworzył się na młodszych ludzi, będzie można przyjść tutaj na niewielki koncert z muzyką klasyczną lub jazzem (weekendy) oraz imprezy karaoke (środa lub czwartek). Najważniejszy jest jednak nowy pomysł na ofertę na barze. Gospodarze chcieliby nauczyć trójmieszczan kultury picia ginu. Dlatego w Vini (jak pieszczotliwie bywalcy skracają nazwę baru) już niebawem napijemy się kilkunastu gatunków tego trunku oraz poznamy sposoby jego serwowania. Dobra wiadomość dla birofili - w lokalu serwowane jest piwo z rzemieślniczego AleBrowaru. Czynne od wtorku do czwartku w godz. 16-24, od piątku do niedzieli - do godz. 3.

  • W nowej Viniferze pozostała atmosfera lokalu, który funkcjonował tutaj (z przerwami) od końca lat 70.



Filiżanka i Kubek
Filiżanka i Kubek miała być najpierw wyłącznie kawiarnią nad morzem w Sopocie. Wygrała jednak miłość do gotowania i właściciele - sympatyczne małżeństwo, które dla gastronomii zwolniło się z pracy w korporacji - postanowili otworzyć również kuchnię. Jest to kuchnia autorska i nietypowa. Niemal codziennie w karcie znajdziemy co innego, w miarę możliwości spełnione zostaną również nasze kulinarne zachcianki. Zjemy tutaj m.in. wytrawne tarty (8-12 zł), tatara z polędwicy wołowej (30 zł) oraz ze świeżego tuńczyka (24 zł), zupy-kremy z warzyw (12 zł), burgera z kotletem z polędwicy i domową bułką (20 zł), a nawet śląską wodzionkę (7 zł). Składając zamówienie warto jednak pamiętać, że wszystkie potrawy przygotowywane są niemal od zera, więc czas oczekiwania nie należy do krótkich. Czeka się jednak przyjemnie, bo wnętrza - choć w suterenie hotelu przy ul. Emilii Plater 12 zobacz na mapie Sopotu - są przytulne i mają sporo z domowej atmosfery. Warto wspomnieć również o słodkościach - wszystkie ciasta w Filiżance wypiekane są przez właścicieli, m.in. ciasto espresso (7 zł), sernik bazyliowy (9 zł) czy anzac (9 zł). Coś dla siebie znajdą również kawosze - właściciele eksperymentują z różnymi gatunkami ziaren oraz różnymi metodami parzenia czarnego trunku. Jakby tego było mało, już niebawem w Filiżance ruszyć mają spotkania i warsztaty kulinarne oraz fajfy. Lokal czynny jest od poniedziałku do czwartku w godz. 12-20, w pozostałe dni tygodnia - do godz. 22.

  • Filiżanka i Kubek to połączenie kawiarni i bistro z autorską kuchnią małżeństwa właścicieli.



Playground Cafe
Takiego miejsca bardzo brakowało na kawiarnianej mapie Trójmiasta. Playground Cafe przy ul. Świętojańskiej 23/2B zobacz na mapie Gdyni w Gdyni (wejście od ul. Zygmuntowskiej) jest przytulną kawiarenką, gdzie nie tylko napijemy się kawy (5-12 zł), herbaty (8 zł) czy piwa (6-8 zł) i zjemy ciastko (9 zł) lub kanapkę na ciepło (8 zł), ale przede wszystkim zagramy w gry planszowe. Do dyspozycji gości czeka ponad czterdzieści tytułów - są gry edukacyjne, strategiczne i imprezowe, a także karcianki i planszówki dla najmłodszych. Nie musimy wcale znać ich zasad, obsługa tylko czeka, aby nam je wytłumaczyć i pomóc rozpocząć grę. Jeśli nie mamy z kim grać, przyjdźmy we wtorek - to dzień dla planszówkowych singli. Środa przeznaczona jest dla początkujących, a czwartki dla seniorów. W piątki zniżki na barze dostają studenci, a w niedziele - rodziny z dziećmi. Właściciele planują również organizację przeróżnych turniejów. Pierwszy - eliminacje w grze "7 cudów świata" - odbędzie się 18 października. Jeśli wybieramy się większą grupą, warto wcześniej zadzwonić i zarezerwować stolik, bo kawiarnia jest niewielka. Playground Cafe jest czynny od poniedziałku do soboty w godz. 11-21, w niedzielę - do godz. 20.

  • W Playground Cafe wypijemy kawę lub piwo i pogramy w planszówki, których jest tutaj spory wybór.

Miejsca

Opinie (164) 4 zablokowane

  • Beznadzieja

    Bardzo kiepski lokal, piwo jeszcze gorsze a o działalności "muzycznej" nawet nie wspominam. Wiecznie to samo do znudzenia. Ile można? Im szybciej ten lokal zniknie z mapy Starówki, tym lepiej... nic nowego nie wnosi, a wręcz odbiera uroku.

    • 1 0

  • Marzenia z filirzanką kawy...

    ...mam duże rozeznanie trójmiejskich lokali w poszukiwaniu takiego do którego chce się wracać. ogólny poziom jest na miarę Bar Bistro (nie znoszę obrusów a zwłaszcza w kratkę to chyba wątek z kuchennych rewolucji..?) poza tym większość to śmierdzące nory, nowo powstające wyróżniają się przesadna nowoczesnością która nie dodaje klimatu do towarzyskich spotkań . Jedzenie to nie wszystko...???
    najbardziej brakuje muzyki w tle..buduje klimat (nie słychać mlaskania sąsiada.. na wyróżnienie zasługuje Róża Wiatrów z Gdyni -smacznie nie drogo,miła obsługa, muzyka
    PS.
    Odnoszę wrażenie ze wszelkie lokale gastronomiczne otwiera się ,by klient nażarł się.. słono zapłacił i wyszedł.. a kluby nocne z przewaga muzyki łup..łup.. to jest tło...bo tu się nie da tańczyć tylko dużo się napić i dużo zapłacić

    • 0 0

  • Herbata 8zł (6)

    w Playground Cafe... ludzie po prostu wstydu nie mają! ale jelenie się pewnie znajdą, co dadzą 8 zeta za herbatkę...

    • 31 0

    • Drogo - niedrogo

      8 złoty faktycznie wydaje się dużo, ale zamawialam tam ostatnio herbatke i dostalam spory dzbanuszek. Spokojnie starcza na dwie filiżanki. 8 zl na dwie osoby to chyba nie majątek. Byl tam Pan że się tak oburza czy nie Pan co robić w życiu?

      • 0 0

    • ja liczę w portfelu pieniądze i się czasem waham (4)

      czy podarować sobie odrobinę luksusu i kupić Liptona 20 torebek za 5.99? jednak zaraz z marzeń sprowadza mnie na ziemię rzeczywistość i kupuję 50 torebek Earl Gray za 3.99 w Biedronce. Lipton może innym razem ...

      • 12 4

      • to i tak na bogato - ja kupuje "minutkę" w Biedrze - 100 szt. za 3,49 : )

        • 1 0

      • (1)

        Lipton to gó...o przecież. Zmiotki z całej hali, a fuj

        • 7 3

        • Masz rację, zmiotki

          Choć musisz przyznać, że przy wynalazkach typu Saga czy Sir Roger to Lipton wymiata. Do tej pory jednak moją ulubioną herbatą jest Dilmah Earl Grey i seria Watte Dilmah.

          • 4 0

      • przybij pionę

        mam tak samo

        • 3 0

  • eee tam trojmiasto.pl sie nie zna (3)

    szafa cafe, no to cyk, pijalnia piwa i wódki, bunkier... moim zdaniem o tych lokalach powinni napisac a nie o tym czyms bez wyrazu...

    • 5 3

    • wyrazem u Ciebie kolego

      musi być wyrazisty brud ,który panuje w tych pijalniach i smród

      • 0 0

    • pijalnia to akurat kiła i mogiła (1)

      rozwodnione siki w brudnych szklankach dla dzieciaków

      • 7 1

      • jak chcesz się rozchorować

        to wal do pijalni!a tam pijanych małolatów multum,kible brudne,brudne szklanki od piwa i rozwodniony alkohol czyli totalny syf ,kiła ciemna mogiła

        • 0 0

  • Złe złe złe

    Świeży tuńczyk i tatar dobre biedny sanepid

    • 0 0

  • Szanowni Państwo! Uczciwego piwa już nie dostaniemy, a co do mikstur dla niewiast (2)

    nazywanych drinkami, to śmieszne i żałosne jest widzieć niby faceta siorbiącego wynalazek. Panowie piją wódkę lub whisky, bez rozcieńczania rzecz jasna.

    • 3 5

    • (1)

      ale ty ograniczony jesteś.
      seks te z na 2 pozycje?

      • 2 0

      • Ale w sensie że jak dwie?

        Prawą albo lewą ręką?

        • 1 0

  • (8)

    Jak kawa to z automatu na dworcu za 2 zety.

    • 59 32

    • taa. a co ciekawe najczęściej jest lepsza niż taka z lokalu..

      • 0 0

    • (2)

      Może być z Maka za 4 zety. Jakość wcale nie gorsza niż w hipsterskich kawiarenkach, a przynajmniej nie masz wrażenia, że dwukrotnie przepłaciłeś...

      • 45 7

      • To zapraszam do nie "hipsterskiej" kawiarni, gdzie wypije Pan prawdziwą kawę, dwukrotnie droższą od "Makowej" i wielokrotnie lepszą, a przede wszystkim - prawdziwą kawę

        • 2 2

      • No właśnie kawa z Maka jest dobra (w przeciwieństwie do KFC (gdzie jest ohydna). Kawa i śniadanie (zwł. tosty z serem i bekonem) to jedyne co się da w maku zjeść imho

        • 5 3

    • to ty niezly '' wiesmak '' jestes ! (2)

      Kawe sie pije wylacznie z filizanki . W zyciu bym z kubka papierowego nie wypil kawy gdyz to bezczeszczenie tego krolewskiego napoju. Lubisz lure w kubku papierowym to i pewnie w smietniku mozesz rownie dobrze pic kawe.

      • 5 26

      • Nie lubię braku polskich znaków i przecinków. (1)

        • 3 1

        • kropek

          Bo rożnica zrobić łaskę niż laske ;-)

          • 4 0

    • "kawa" z automatu... Jaasne.

      • 8 2

  • Super (8)

    kawa w lokalach jest dobra,ale wole sobie parzyć sam w zaciszu domowym.

    • 80 21

    • kawy w lokalach w 90 % są do bani. a ceny z kosmosu - od 6 do 9 zygli - co to k. ma być?

      • 1 1

    • Za duże

      marże , ceny kosmiczne , najlepsza kawa domowa a orzeszki każdy może sobie kupić !!!!

      • 4 0

    • Filizanka i Kubek

      Jezeli wlascicielka gotuje tak jak traktowala swoich pracownikow to ja tam na pewno nie przyjde.

      • 6 0

    • Polska...

      Ech brak słów...

      • 4 2

    • a ja w robocie

      • 5 3

    • :) (1)

      No chyba każdy woli parzyć się w zaciszu domowym:)

      • 19 1

      • oj chyba nie każdy,

        ;)

        • 9 1

    • w domu przynajmniej nikt nie napluje do kawy.

      i wiesz ze filizanka czysta i wyparzona oraz cukier moze sobie czlowiek kulturalnie złota lyzeczka sypac :)

      • 20 1

  • a poza tym - kawa a 6 zł. - co to k. jest? to w Porto w Portugalii jest tańsza - nie mówiąc że oczywiscie lepsza..

    • 0 0

  • jak nie można palić to na ch. takie lokale?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane