- 1 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (51 opinii)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (74 opinie)
- 3 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (154 opinie)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 6 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (219 opinii)
Nowe lokale: pankejki, kanapki i tex-mex
Amerykańskie naleśniki, meksykański street-food, kanapki, domowe jedzenie i zdrowe słodkości - to zjemy w kilku nowych lokalach, które w ostatnich tygodniach otwarto w Trójmieście. Zapraszamy na kolejny odcinek cyklu Nowe Lokale.
Yummy
Drugi oddział naleśnikarni z amerykańskimi pankejkami i szejkami. Większe, ale oferujące takie same menu, Yummy otwarto przy ul. Garncarskiej 4/6 (na której notabene dzieje się w kwestii gastronomii coraz więcej i ciekawej). Ważna informacja na początek: to miejsce dla tych, którzy przed posiłkiem nie liczą kalorii. Porcje w Yummy są ogromne i ociekają słodkościami - pankejki (w których nie brakuje masła) podawane są w przeróżnych kompozycjach - z sosami owocowymi czy czekoladowymi, lodami, bitą śmietaną, batonikami, ciasteczkami, piankami marshmallow, pop-cornem, masłem orzechowym i czym tylko dusza zapragnie. Ceny za naleśnikową wieżę - od 16 zł. Co ciekawe, są też pankejki wytrawne - np. z kurczakiem w mascarpone czy szpinakiem i fetą (od 17 zł). Druga część menu to freakszejki, czyli przegięte do granic możliwości szklanice pełne lodowo-mlecznego napoju i udekorowane bitą śmietaną i dodatkami (a dla największych radykałów - zwieńczone donutem). Ceny - od 16 zł. Na miejscu napijemy się również kawy, herbaty czy czekolady. Zamówimy też autorskie desery w słoikach. Czynne w godz. 12-20.
Gringo Bar
Marka Gringo w Warszawie robi małą furorę - działa tam już kilka lokali, a wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że ludziom spodobała się ich lekko zeuropeizowana wersja jedzenia ulicznego tex-mex. Lokal przy rondzie przy Targu Drzewnym 12/14 to pierwsze wyjście Gringo poza stolicę (ale prawdopodobnie nie ostatnie, bo niedługo na trójmiejskich ulicach pojawi się choćby ich food truck). Lokal spodoba się tym, którzy szukają luźnej atmosfery - w środku z głośników leci rap, właściciele witają się z gośćmi i podpytują o wrażenie, jest gwarno, wnętrze tętni życie. Menu jest skonstruowane w prosty i przejrzysty sposób - najpierw gość wybiera rodzaj dania (np. burrito, quesadillę, zapiekane nachosy, tacos), a potem dodatki (m.in. szarpana wołowina, chilli con carne, chorizo, grillowany kurczak czy grillowane warzywa). Oprócz wspomnianych klasyków, w Gringo zjemy również tamtejszą specjalność - burrito burgera, czyli kotlet wołowy zawinięty w tortillę w towarzystwie przeróżnych dodatków. Regularna porcja kosztuje 25 zł (są też tańsze zmniejszone). Warto zwrócić uwagę na salsy, które serwowane są w zestawach z daniami - to dobrze skomponowane, autorskie mieszkanki, które świetnie podkręcają smak dań. W menu znajdziemy również zupy i enchiladas. Gringo czynne jest od niedzieli do czwartku w godz. 12-22, a w piątki i soboty w godz. 12-3.
Legal Cakes
Nazwa tego bistro ze zdrową żywnością ma znaczenie. To puszczenie oka do gości, że tutaj wszelkie słodkości mogą jeść bez wyrzutów sumienia, bo są one przygotowywane bez cukru i bez glutenu. Co więcej - dbający o dietę znajdą w karcie bezcenne informacje o składzie kalorycznym oraz wszystkich produktach użytych do przygotowania każdego dania. Menu jest podzielone na śniadaniowe i lunchowe. W tym pierwszym znajdziemy m.in. pankejki i gofry z różnymi dodatkami (od 18 zł). Są też wypiekane na miejscu chałki (15 zł), naleśniki z mąki kasztanowej (18 zł), jaglanki (16 zł) czy tzw. bowle, czyli miski z owocami, mlekiem i superfoods. Na lunch zamówimy m.in. pizzerki z batatów (12 zł), wypiekane na miejscu bajgle z dodatkami (11 zł) czy wytrawne placki z batatów np. z tahiną (od 19 zł) i wytrawne gofry gryczane np. z szynką parmeńską i awokado (22 zł). Większość dań zamówić można również w wersji wegańskiej. Napić można się m.in. koktajli owocowo-ziołowo-warzywnych według autorskich, prozdrowotnych receptur. Nie brakuje też przeróżnych słodkości, ciast i deserów. Warto podkreślić, że wszystkie dania przygotowywane są ze świeżych produktów, a wypieki robione są na miejscu - nie znajdziemy tutaj mrożonych gotowców. Wystrój spodoba się fanom niezobowiązującej atmosfery oraz... surfingu - w lokalu działa butik odzieżowej marki Femi Stories. Legal Cakes znajduje się ne terenie Garnizonu, przy ul. Norwida 2/4 . Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-21, a weekendy w godz. 9-21.
Hello
Kanapki i inne produkty śniadaniowo-lunchowe w wersji premium. Czyli w odrobinę wyższej cenie, ale i jakością wyróżniające się ponad powszechny standard. Po pierwsze, ponadprzeciętna jest ich wielkość - część sprzedawana jest w ogromnych bajglach (część w bułkach), którymi naje się nie jedna, ale dwie osoby. Po drugie, dodatki do kanapek przygotowywane są na miejscu - w lokalu pieczona jest łopatka do wersji z szarpaną wieprzowiną czy kurczak, mieszane są sosy, ucierany hummus czy warzywne pasty. Zjemy m.in. kanapkę z tuńczykiem i botwinką, wersję wegańską z hummusem i kiełkami lucerny, bajgle z szarpaną wieprzowiną, piklami i czerwoną kapustą czy z podwójnym jajkiem sadzonym, boczkiem i serem. Ceny od 5,90 zł. Oprócz tego sprzedawane są również robione na miejscu koktajle warzywno-owocowe (5,90 zł), świeżo wyciskane soki (9,90 zł), domowa sałatka z kuskusem i masa warzyw (6,90 zł) czy zestawy past ze świeżymi warzywami (6,90 zł). Hello znajduje się przy ul. Miszewskiego 17 i czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 7-16. W środku jest kilka miejsc, ale lokal działa głównie na zasadzie "take and go". Warto nie czekać do ostatnich godzin z zakupami, bo niektóre pozycje rozchodzą się w szybkim tempie.
Wrzeszcz Kanapka
Kolejna kanapkownia we Wrzeszczu (w jednym z pawilonów na końcu ul. Lelewela przy placu Komorowskiego). Tutaj zjemy bardziej klasyczne kanapki, które samodzielnie skomponujemy z kilkunastu składników, m.in. przeróżnych świeżych warzyw, serów, wędlin czy kurczaka, tuńczyka i łososia oraz kilku sosów. Mała bułka (grahamka, jasna pszenna albo z ziarnami) kosztuje 4 zł, średnia 5 zł, a duża (która jest naprawdę sporą półbagietką) - 7 zł. We Wrzeszcz Kanapka zamówimy też owocowe i warzywne koktajle, proste sałatki, desery z chia oraz zdrowe słodkości od lokalnej rzemieślniczej firmy WypiekAna. Lokal jest malutki i na miejscu nie ma możliwości konsumpcji. Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 6:30-18, a w soboty w godz. 6:30-15.
Poprostu
Nazwa - Poprostu pisane łącznie - nie jest błędem. To zabieg celowy właścicieli, którzy stawiają przed nią internetowy hashtag i w ten sposób chcą trafić do młodszej klienteli. Nie należy się temu dziwić, bo lokal, w którym otworzyli swoje bistro, przez prawie dwadzieścia ostatnich lat kojarzył się raczej z poprzednią epoką gastronomiczną. Przy Władysława IV 48 w Gdyni działała dotąd bowiem - zdawałoby się nieśmiertelna - jadłodajnia Luna. Koncepcja Poprostu jest w zasadzie zbliżona - to bistro z prostym, polskim jedzeniem (oraz pizzą), ale właściciele wszystko bardzo wyraźnie odświeżyli. Odświeżeniu uległo zarówno wnętrze lokalu, które teraz przypomina urządzone w minimalistycznym stylu modne bistra, jak i oferta. Nadal zjemy tutaj bitki, zrazy, gulasz, de vollaile, gołąbki, rosół, żurek, kapuśniak czy naleśniki, ale podawane w nowocześniejszy sposób. Ceny zup zaczynają się od 6 zł, dań - 9 zł, dodatków - 4 zł. Oprócz tego w ofercie znajdują się lepione na miejscu pierogi z różnymi farszami (od 13 zł) oraz pizza (od 12 zł). Zjemy również kilka klasycznych dań śniadaniowych (nawet do godz. 15) w cenie 10 zł. Wszystko działa na zasadzie baru mlecznego - gość podchodzi z tacą, wybiera jedzenie z bemarów, a następnie płaci przy kasie. Poprostu czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 7-20, w soboty w godz. 9-20, a w niedzielę w godz. 10-20.
Miejsca
-
Yummy Gdańsk, Garncarska 4/6
-
Gringo Bar Gdańsk, Targ Drzewny 12/14
-
Legal Cakes Gdańsk, Norwida Cypriana Kamila 2
-
Hello sandwiches & coffee Gdańsk, Leona Miszewskiego 17
-
poprostu bistro Gdynia, Władysława IV 48
Opinie (51) 3 zablokowane
-
2018-04-24 08:58
Pankejki??? Serio??? Litości z tą amerykanizacją słowną!!!
- 2 0
-
2018-04-14 12:38
(4)
A ja bym tylko delikatnie chciała zwrócić uwagę, że NARESZCIE w tych nowych prezentowanych lokalach nie ma gołych ścian ani smutno wystających kabli z sufitu! Czyli jednak da się urządzić ciekawie wnętrze lokalu a nie tylko beton, kable i palety... Powodzenia dla wszystkich nowych lokali!
- 43 2
-
2018-04-24 08:45
Nie ma wystających kabli z sufitu powiadasz? Przyjrzyj się sufitowi w Legal Cakes...
- 0 0
-
2018-04-23 23:02
Zdjęcia serwowanego jedzenia wyglądają tak odpychająco że równie smacznie mógłbym najeść się na pobliskim trawniku przeżuwając rosnącą tam trawę i Bratki. Dobrze że chociaż w miejsce Spe"Luny" nie zrobili knajpy dla roślinożerców.
- 0 1
-
2018-04-14 15:27
Wnetrze nie ma znaczenia kiedy kuchnia do d...y.
- 9 1
-
2018-04-14 14:46
Fan dobrego jedzenia
I nareszcie porcje, ktorymi mozna sie najesc. Moze wreszcie przeminie moda na jedzenie dziwactw w postaci 2 ulozonych zygzakiem szparagow, lyzeczka tataru i polowka pomidora koktajlowego z kleksem z oliwy na pol metrowym talerzu za cene calodziennego wyzywienia, w pomieszczeniach z golym betonem na scianach... przerost formy nad trescia, dorabianie ideologii, a w rzeczywistosci sposob na latwa kase. Tyle ze zapomniano przy tym, ze malo kto jest takim frajerem, bo do restauracji chodzi sie po to, zeby posiedziec w milym pomoeszczeniu, z milym towarzystwem, a przede wszystkim zeby sie najesc. A nie po to zeby gapic sie na niemal pusty talerz i kontemplowac co autor mial na mysli...
- 17 2
-
2018-04-24 08:30
Czyli o to chodzi...
"Lokal spodoba się tym, którzy szukają luźnej atmosfery - w środku z głośników leci rap, właściciele witają się z gośćmi i podpytują o wrażenie, jest gwarno, wnętrze tętni życie."
Tłumaczę: słaba muzyka na licencji napierdziela Ci po uszach tak, że musisz krzyczeć by porozmawiać kumplem/dziewczyną, a w dodatku obsługa zawraca Ci cztery litery. Dziękuję za ostrzeżenie.- 2 0
-
2018-04-14 12:53
Chałka 15 złotych? (1)
Gofry od 18 złotych?
To z czym są te gofry?
Litości ludziska to nie Londyn czy Paryż.- 68 8
-
2018-04-24 06:50
Tym co sprzedają chałki za 15 zl życze chały w interesie..... pazernosc nie zna granic....
- 1 0
-
2018-04-14 15:25
Dajcie spokoj (3)
Te bary otwieraja mlodzi ludzie, ktorym daleko jeszcze do mistrzow kuchni. Ale nie ma to jak dobra bajera i tzw. look. Szkoda,ze eksperymentuja na ludziach za nasze pieniadze.
- 29 15
-
2018-04-23 23:24
Haha za nasze pieniądze? Ktoś Cię zmusza?
j.w.
- 2 0
-
2018-04-19 07:48
Ale za jakie twoje
To ze tobie cos nie smakuje to nie znaczy ze innym również to oni wtloczyli gruba kase choc polowa z nich pewnie zamknie po sezonie myslisz ze jak pojdziesz do super knajpy to tam nie ryzykujesz ze nie trafi w twoje wyszukane podniebienie kawior trufle itp
- 3 0
-
2018-04-14 16:44
Ale do zrobienia kanapki nie potrzeba Gordona Ramseya
- 10 1
-
2018-04-14 13:08
legal cakes (4)
byłem i nie mam dużej ochoty tam wracać, ciasta dobre, ale brakuje tego czegoś żebym chciał jeszcze jeden kawałek, wystrój według mnie bardzo słaby i chaotyczny, kolory jak w pokoju 5 latki, w lokalu rogu mają wystawione ubrania podejrzewam że na sprzedaż, nie sprawia mi przyjemności picie kawy gdy ktoś obok przerzuca wieszaki, a co najgorsze pies jakiejś klientki chodził sobie po lokalu a obsługa nic sobie z tego nie robiła...
bezwzględnym plusem jest kawa, nie będę się bał zaryzykować stwierdzenia że najlepsza jaką piłem na mieście- 20 4
-
2018-04-14 16:16
I czemu bez glutenu? (2)
Dlaczego dyskryminuje się glutenowców?
- 17 2
-
2018-04-18 14:26
Co za bzdury (1)
Dookoła pełno knajp i restauracji, idź sobie tam i jedz ten gluten ile wlezie. Dla ludzi, którzy nie mogą jeść glutenu albo nie chcą, nie ma za dużego wyboru.
- 1 2
-
2018-04-23 22:52
O ironii słyszałaś?
- 1 0
-
2018-04-14 15:47
Wystrój akurat bardzo ładny, wreszcie cos innego i + za kwiaty.
Ciuch i pies - tez nie widzę problemu, ale wiem ze może to niektórym przeszkadzać. Natomiast jedzenie i stosunek jakość/cena tak średnio.
- 7 1
-
2018-04-23 22:21
Gdynia, Gdańsk?
Cytując klasyka: "...skąd ci biedni ludzie mają wiedzieć gdzie jest..." Miszewskiego, Lelewela, Norwida... Nie łaska napisać czy to Gdańsk czy Gdynia? Tylko trzeba szukać na dole strony lub wchodzić w mapę :/
- 4 0
-
2018-04-22 13:04
Panie Łukaszu Stafiej- Co to jest "pankejk"? Wiem co to jest naleśnik i co to jest pancake, ale pankejk? Trudno napisać po polsku, prawda? Najzabawniejsze, że chcąc zapisać komentarz niechcący kliknąłem na "Sprawdź pisownię" i pokazało mi "pankejk" jako błąd". Wasz własny system komentarzy to wie, a pan najwyrażniej nieXD
- 3 2
-
2018-04-19 07:44
Ciekawe
Jak dlugo wytrzymaja. Np moje miejsce zdazylo juz miec dwa otwarcia z balonikami dla plebsu i dla elyty z Pawlem Adamowiczem, po naleaniku jakos sie utzymuje choc tlumow nie ma i pare innych ktorych juz z nami nie ma
- 0 0
-
2018-04-14 15:19
Jupi:) (1)
Pierwszy raz przewaga Gdanska.
- 10 1
-
2018-04-17 16:52
Twoje kompleksy nikogo nie interesują.Lecz je gdzie indziej.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.