• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: po meksykańsku i na zdrowo

Łukasz Stafiej
29 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W Tako w Gdyni zjemy meksykańskie burritos, tacos oraz quasadillas z różnymi dodatkami. W Tako w Gdyni zjemy meksykańskie burritos, tacos oraz quasadillas z różnymi dodatkami.

Knajpka z autorską kuchnią meksykańską, restauracja, w której klientów obsługują kucharze oraz bar szybkiej obsługi ze zdrowym jedzeniem - to tylko kilka spośród nowych lokali, które w ostatnim czasie zostały otwarte w Trójmieście. Przeczytajcie nasz przegląd.



Słowacki Bistro
Słowacki Bistro otwarto na dolnym poziomie nowego Smart Hotelu przy ul. Słowackiego 3 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu. Ten lokal to - jak tłumaczy szef kuchni - swoisty gastronomiczny eksperyment. Gości przy stolikach nie obsługują bowiem kelnerzy, a specjalnie przeszkoleni do tego kucharze. Zamysł jest taki, aby klient przychodził do swojego ulubionego kucharza, któremu może zaufać, który od podstaw opowie o przygotowywanym daniu oraz - co nie mniej istotne - spełni przeróżne kulinarne (w granicach rozsądku i dostępności produktów) zachcianki gościa. Najważniejsza jest tutaj karta tymczasowa, z którą można zapoznać się na tablicy przy barze. Wypisane są na niej aktualnie dostępne dania zbudowane na podstawie sezonowych i świeżych składników. Może to być na przykład krem z marchwi z mlekiem kokosowym i korzennym aromatem (7 zł), sandacz w sosie z szyjkami rakowymi i kaparami (28 zł) lub kurczak kukurydziany z pieczonym burakiem (26 zł). Codziennie zmieniane są natomiast mniej wykwintne dwudaniowe zestawy lunchowe (22 zł). Oprócz tego w Słowacki Bistro funkcjonuje karta stała, w której znajdziemy m.in. burgery (17-19 zł), naleśniki (13-15 zł) czy panini (15 zł). Z samego rana serwowany jest bufet śniadaniowy dla gości hotelowych, z którego skorzystać mogą również klienci zewnętrzni. Atmosfera w lokalu jest nieformalna, lekko klubowa. Sprzyja temu również wystrój zaprojektowany według modnego obecnie stylu łączącego aranże loftowe ze skandynawskim minimalizmem. Słowacki Bistro czynne jest codziennie w godz. 6-22.

  • Słowacki Bistro to nowoczesny lokal w budynku Smart Hotel we Wrzeszczu.


Tako
Fani kuchni meksykańskiej w końcu doczekali się nowego miejsca z ich ulubionymi smakami. Tako przy ul. Świętojańskiej 21 zobacz na mapie Gdyni w centrum Gdyni to niewielkie bistro, które z inną, popularną restauracją meksykańską w Gdyni konkurować raczej nie będzie. Tutaj kulinarna koncepcja oraz grupa docelowa jest zupełnie inna. Właściciel stawia na prostą, ale autorską i pomysłową kuchnię meksykańską podkręconą wpływami europejskimi i adresuje ją do otwartych na nowe smaki wielkomiejskich klientów, którym nie będzie przeszkadzać nowoczesny, loftowy design bez folklorystycznych dekorów, muzyka klubowa przy posiłku oraz samoobsługa przy stolikach. Menu to raptem kilka kategorii: przystawki, zupy, desery, quasadillas, tacos oraz burritos. Najważniejsze są oczywiście te trzy ostatnie pozycje - klasyczne przekąski kuchni meksykańskiej tutaj podawane są w porcjach, które powinny zaspokoić obiadowy głód. Quasadillas to duże składane placki pszenno-kukurydziane krojone jak pizza i nadziewane różnymi kombinacjami smakowymi - warto spróbować tych z chorizo, cheddarem i cukinią (19 zł). Tacos (tortilla kukurydziana bezglutenowa) są mniejsze, bardziej chrupiące i zasmakują przede wszystkim kobietom, szczególnie w wersji z krewetkami i marynowaną cebulą (19 zł) lub z kurczakiem w sosie pomarańczowym z meksykańskim owocem arnota (17 zł). Najbardziej solidnym posiłkiem z tej trójki jest burrito, czyli zawijany kukurydziany naleśnik. W Tako serwowany bez wypełniacza w postaci ryżu, ale za to ze sporą porcją mięsa, np. wołowego z dodatkiem suszonych pomidorów i rukoli (25 zł). Do każdego dania wybrać możemy sos - jeden z siedmiu o różnej mocy ostrości, m.in. z mango, ananasem czy zielonymi pomidorami. Ciekawostką dla kulinarnych odkrywców będzie tutejsza zupa kukurydziana przyrządzana z mleczkiem kokosowym i podawana z popcornem (8 zł) oraz zapiekany w tortilli banan z czekoladą i malinowym chilli (9 zł). Warto dodać, że zupy robione są na wywarach warzywnych, a niebawem pojawi się menu dla bezglutenowców. W lokalu napijemy się również piwa, hiszpańskich i chilijskich win oraz - już niebawem - drinków na bazie narodowej meksykańskiej wódki produkowanej z agawy - tradycyjnego mezcalu z zatopioną w butelce gąsienicą lub skorpionem. Tako czynne jest od niedzieli do czwartku w godz. 12-24, w piątki i soboty do godz. 1.

  • Tako spodoba się bywalcom nowoczesnych barów z oryginalnym pomysłem.
  • W Tako w Gdyni zjemy meksykańskie burritos, tacos oraz quasadillas z różnymi dodatkami.


Table Top Cafe
Jeśli myślisz, że uśmiechem nie można się zarazić, zmienisz zdanie po wizycie w Table Top Cafe. To niewielkie bistro na parterze biurowca przy ul. Szymanowskiego 2 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu prowadzi pozytywnie zakręcona rodzinka, która szerokim uśmiechem wita już od progu. Jeśli nie masz ochoty na rozmowy, możesz usiąść z kawą i kanapką i poczytać jeden z wielu dostępnych tutaj magazynów lub pograć w jedną z setki gier planszowych. Ale warto poświęcić chwilę na pogawędkę przy barze, bo właściciele to szalenie sympatyczni ludzie, którzy z pasją opowiadają o swoim pomyśle na knajpkę otwartą dla wszystkich i pełną dobrej atmosfery. W Table Top Cafe standardowej karty nie ma - wszystkie propozycje dań wypisane są kolorowymi kredami na tablicach nad barem. Podobno najlepsze są omlety i jaja sadzone (10 zł), do których przekonają się nawet największe jajeczne niejadki. Powodem do dumy jest również "Talizman", czyli kanapka z wielkiej bagietki z pieczenią mięsną własnej roboty, świeżymi ziołami i kiełkami (16 zł). Zjemy również między innymi zupy (codziennie inne), naleśniki, pierogi i sałatki (w tym autorską owocową) - wszystko przygotowywane na świeżo. Niebawem do oferty trafi również piwo, co na pewno ucieszy miłośników planszówek, którzy Tabel Top powinni wpisać na listę miejsc, które trzeba odwiedzić. Pod jednym warunkiem: nie mogą przeszkadzać im kolory, bowiem cale wnętrze wymalowane jest w niezwykle żywiołowe barwy, które najlepiej oddają panującą tutaj wesołą atmosferę. Lokal czynny jest od godz. 7:30 zazwyczaj do ostatniego klienta. W niedzielę od godz. 10:30.

  • Planszówki, kolory i radosna atmosfera to cechy Table Top Cafe we Wrzeszczu.


Feed My Soul
Feed My Soul w niewielkim lokalu przy ul. Świętojańskiej 135 zobacz na mapie Gdyni w centrum Gdyni można by nazwać barem szybkiej obsługi serwującym slow food. To tylko pozornie sprzeczność. Bistro prowadzi małżeństwo, które wniosło tutaj zarówno doświadczenie z fastfoodowych korporacji, jak i wiedzę o zbilansowanej diecie i świadomym odżywaniu. Efektem tego połączenia jest lokal, w którym za niewielkie pieniądze zjemy sycące, ale zdrowe i przemyślane pod względem wartości odżywczych danie, które zostanie nam podane niemalże od ręki. Karta jest króciutka i - jak to w modzie ostatnio - rozpisana na tablicy nad barem. W ofercie codziennie znajduje się inny zestaw dnia składający się z zupy, drugiego dania i lekkiego deseru. Na przykład? Krem z kalafiora, wrap z fasolowym hummusem i warzywami oraz gryczana tarta kokosowa. Cena zestawu codziennie jest taka sama - 18 zł (można też zamawiać wybrane dania, np. tylko zupę). Oprócz tego zjemy dania dostępne stale: wegeburgery (gryczany, jaglany, cieciorkowy - 9-12 zł) czy naleśniki z warzywami (10-12 zł). Co ważne - wszystkie dania serwowane w Feed My Soul są bezmięsne, choć sami właściciele weganami albo wegetarianami nie są. Chcą za to zwrócić klientom uwagę, że dieta z ograniczoną ilością mięsa to zdrowy wybór. Kulinarni puryści się ucieszą z wiadomości, że wszystkie dania (bułki, placki, sosy) przygotowane są od podstaw na miejscu, bez ulepszaczy, z bardzo niewielką ilością soli, natomiast desery słodzone są owocami lub słodzikami bez sacharozy. Lokal czynny jest codziennie (oprócz niedziel) od 11 do 20.

  • Feed My Soul serwuje zdrową żywność w tempie fast foodu.


Vege Bar
Vege Bar znajduje się w miejscu dawnego Green Way przy ul. Długiej 11 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku i tak naprawdę jest kontynuacją działalności tego popularnego baru z wegetariańskim i wegańskim jedzeniem. Właściciel postanowił jednak zrezygnować ze współpracy z siecią i przejąć sprawy w swoje ręce. Efektem jest nieznaczne odświeżenie wnętrza i wyraźne odświeżenie karty dań. Głównym zamysłem przy jej budowaniu było odchudzenie dań z kalorii, dodanie nowych smaków oraz zdrowszych, niskoprzetworzonych produktów. Prace nadzorował specjalista ds. wegetariańskiego żywienia. W ofercie znajdziemy m.in. pulpety twarogowe (13,30 zł), lasagne ze szpinakiem (14,50 zł), gulasz sojowy (12,50 zł), wegańskie gołąbki (10,20 zł) czy tartę z cieciorki (10,20 zł). Podobnie jak w Green Way na talerzu otrzymamy również surówkę. Oprócz tego: ciasta - m.in. marchewkowe (3,50 zł) i szpinakowe (4 zł) oraz koktajle i soki owocowe (4 zł). Przy komponowaniu dań używana jest minimalna ilość soli, świeże zioła oraz sezonowe warzywa, dlatego karta będzie się zmieniać wraz z porami roku. Vege Bar jest czynny codziennie w godz. 11-19.

  • Vege Bar to odświeżona wersja Green Waya z mniej kalorycznym i nowym menu.


Fusy i Miętusy
Fusy i Miętusy to niewielka kawiarnia zlokalizowana trochę na uboczu popularnych traktów gdańskiego Śródmieścia, przy ul. Grobla IV 1 zobacz na mapie Gdańska. Warto jednak tam zajść, ponieważ lokal wyróżnia się połączeniem typowej działalności kawiarnianej z przestrzenią przeznaczoną na prezentację sztuki. I to właśnie prace młodych artystów zdominowały minimalistyczne wnętrze - na ścianach zobaczymy obrazy, przy stolikach i kanapach stoją rzeźby i instalacje artystyczne. Jak zapowiadają właściciele, wystawy mają zmieniać się co kilka tygodni. W planach są również koncerty czy spotkania z artystami. To wszystko możemy odbierać przy filiżance kawy (od 4,90 zł), kieliszku wina (7 zł) albo szklance cydru (9 zł) lub czeskiego piwa (8 zł). W krótkiej karcie znajdziemy kanapki lub sałatki (5,50 zł), a na słodko tartę lub sernik (8 zł). Lokal jest czynny od godz. 7:45 do godz. 18 (w sezonie do nocy).

  • Miętusy to znak rozpoznawczy Fusów i Miętusów, kawiarni połączonej z galerią sztuki.


Bella Italia
Bella Italia to kolejna włoska restauracja w Gdańsku. Lokalizacja nie jest jednak nowa. W tym miejscu przy ul. Jaśkowa Dolina 132 zobacz na mapie Gdańska do niedawna funkcjonowała całkiem popularna restauracja Gamberosso. Włochom biznes jednak nie był specjalnie w głowie, więc oddali go w ręce Polaka z doświadczeniem w kuchni włoskiej, który interes przejął, lokal odnowił i otworzył restaurację pod nowym szyldem. W karcie znajdziemy typowe dania włoskie. Na przystawkę zjemy m.in. bruschettę z pomidorami (18 zł) czy carpaccio z łososia i tuńczyka (32 zł). W menu nie brakuje oczywiście kilkunastu klasycznych past (od 24 zł) i pizzy (od 16 zł). Fani owoców morza znajdą tam m.in. małże w białym winie (36 zł) czy grillowane krewetki (36 zł), a fani mięs - stek z polędwicy wołowej (52 zł) lub eskalopki wieprzowe z pieczarkami (38 zł). Od poniedziałku do piątku w godz. 12-14 serwowane są zestawy lunchowe w formie bufetu szwedzkiego w cenie 19 zł. Wnętrze restauracji spodoba się fanom nawiązań do antyku i bogatych zdobień.

  • Bella Italia serwuje typowe włoskie dania. Lokal zajął miejsce dawnego Gamberosso.

Miejsca

Opinie (169) ponad 10 zablokowanych

  • Picante byliśmy to jakaś parodia restauracji

    • 0 0

  • A po co? (16)

    Nie rozumiem ludzi, ktorzy kupuja kawki, herbatki w takich lokalach za 5zl I wiecej...Za ta cene mam cale pudelko herbaty I paczuszke kawy w Biedrze.

    Najzwyczajniej wyrzucanie pieniedzy w bloto.

    • 21 39

    • Tracę wiarę w ludzkość (7)

      zacznijmy od tego że w ,,biedrze'' nie ma ani kawy ani herbaty. Są natomiast wyroby udające te produkty. . Idąc za ciosem i rozumiejąc jak Janusz, równie dobrze można powiedziec po co są puby skoro można wypić specjala za 3 zł w domu, albo po co sa taksówki jak sa autobusy.
      Na szczęście cebulaki jak Ty są w mniejszości.

      l

      • 37 7

      • jesli bylilby w wiekszosci posiadacze samochodow (5)

        to korki murowane. wtedy taka taksowka jedzie jeszcze wolniej niz autobus.

        • 3 7

        • (4)

          I tylko tyle z wypowiedzi powyżej zrozumiałeś? Smutne

          • 10 1

          • Chcial zasugerowac ze woli rower bo mu żal na paliwo (3)

            naprawy i ubezpieczenie.

            • 3 2

            • Wolę rower a (2)

              Mam dwa samochody, płacę 2x oc/ac/nw i serwisuję w warsztacie, ale jak tylko mogę to jadę rowerem i cieszę się że nie muszę stać w korkach.

              Pozdrawiam.

              • 3 2

              • ja mam helikopter

                ale zazwyczaj latam na lotni.

                • 0 0

              • Ja mam to co ty i jeszcze kajak.

                I najbardziej się cieszę jak płynę kajakiem.

                • 2 1

      • U mnie, w osiedlowym sklepie "Specjal" kosztuje 1,99 w butelce. Nie jest to niestety, ten "Specjal" co kiedyś. Dobrze, że są sklepy z piwami regionalnymi bo iść do np: "Kontrastu" i pić szczyny za 7 zł to trzeba mieć n******* w głowie... Pozdro piwosze!

        • 4 4

    • (4)

      A ile ty byś chciał? W automatach z napojami, kawy w budynach akademickich są po 2 zł. W innych po 3zł. W szpitalach itp. powyżej 3 zł. W Żabce i na stacjach benzynowych można kupić kawe za ok.5zł.
      A tu masz kawe w lokalu, przyniesioną przez kelnera, świeżo zaparzoną (najcześciej z dobrego już ekspresu i dobrej jakości), w szklanej filiżance ze spodkiem. Możesz uściąść, odstawić torbę, poczytać gazetę... A ty chciałbyś to wszystko za 1zł. Sam otwórz kawiarnie i sprzedaj kawę za 1zł. Napewno wpadnę, a potem i tak bedę kręcić nosem, że za słaba, za mocna, za droga, nie ta marka, a ty zapomniałeś sie uśmiechnąć.

      • 19 0

      • (3)

        haha, w sklepach jednorazowa saszetka neski 80gr., więc dodając gorocą wodę i szklankę lub filiżankę cena 1zł. bedzie odpowiednia.

        • 2 10

        • Dodaj do tego ZUS 1100, koszty kasy fiskalnej, księgowej (2)

          koszt kredytu, wynajęcie lokalu , koszt pracowników, sanepid, bhp szkolenia, zakładowy fundusz świadczeń, koszt maszyny, serwisu i reszty wyposażenia oraz podatek dochodowy ...

          • 9 0

          • (1)

            Ironi nie poznasz nawet gdyby cie w d... kopnęła.

            • 1 5

            • A Ty slownika za to nie widziałaś ba oczy

              Ironii

              • 3 0

    • (1)

      za 5 zł to jeszcze w miarę tanio. Są kawy od 8-20zl.

      • 11 1

      • Dobra kawa jest

        droga nawet zrobiona w domu.

        Pozdrawiam.

        • 4 0

    • a po co?

      bo ludzie pracują, załatwiają różne sprawy na mieście i czasami wpadną na lokalu na małe co nie co; nie każdy tak jak ty siedzi w domu cały czas z dostępem do kuchni

      • 11 3

  • Vega bar

    Najgorszy obiad jaki jedliśmy - Vega bar. Nie wystawiam komentarzy, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać. Zupa gulaszowa okropna w smaku- gorzko-kwaśna, Cukinia faszerowana z sosem pomidorowym- bardzo kwaśna. Lazania z szpinakiem- zero smaku, bardzo mdła- jednak najlepsza z tego wszystkiego. Nie jesteśmy wybredni w jedzeniu, ale to było koszmarne wyszliśmy bardzo nie zadowoleni i zostawiliśmy połowę jedzenia na talerzach. Jedyny plus to, ze jedzenie jest tanie i jest go dość sporo ale wolałabym dołożyć 10 zł i zjeść normalny obiad.

    • 0 0

  • Pyszna pizza

    Polecam pizzę - rzadko się taką jada nawet we Włoszech !

    • 0 0

  • Meksykańskie piecze dwa razy. (9)

    • 42 0

    • opowiem Ci o ostrym żarciu... (5)

      jestem miłośnikiem ostrego żarcia..
      ale naprawdę ostra żywność nie pali 2 razy..

      ona pali - jakoś ze 22 do 27 razów..

      Postaram Ci się to wyjaśnić w wielkim skrócie:
      Zjadłem niedawno coś co musiałem uznać za ostre..

      Następnego dnia rano znajome bulgotanie w żołądku wyraźnie dało mi do zrozumienia że już niedługo będzie piekło..
      (dosłownie i w przenośni)..

      Niestety.. nie było jak zwykle..

      Gdy ostre żarcie spotyka się ze zwieraczem on wysyła Ci sms'a - "o kurdew, piecze"..
      Gdy NAPRAWDĘ ostre żarcie spotyka się ze zwieraczem - on mówi "pi****lę - jest za ostro, to nie przejdzie"..

      Więc spocony siedzisz na tronie - trzewia chcą z siebie wyrzucić z siebie zawartość a zwieracz łaskawie puszcza część na próbę po czym daje Ci do zrozumienia - że więcej to się nie powtórzy, i jest zbyt ostro żeby się zgodził wypuścić resztę..
      No to ciśniesz mocniej - zwieracz znowu puszcza, ciśnienie jak w myjce ciśnieniowej, jednak dysza się szybko zamyka..

      I ta walka trwa..

      i trwa...

      i trwa...

      a ty coraz bardziej spocony..
      coraz bardziej czerwony..

      i walczysz ze zwieraczem..
      walczysz z bólem..
      pieczeniem..
      smrodem..
      pieczeniem..
      zapachem spalonych włosów..

      zastanawiasz się czy wystarczy umyć deskę od spodu i plecy, czy odłamkami dostała tez ściana za Tobą..

      oczyma wyobraźni widzisz jak porcelana pod Tobą się łuszczy - no bo mało który materiał wytrzymał by to co z siebie wyrzucasz..

      a wszystko to bo zeżarłeś NAPRAWDĘ ostre żarcie..

      tak gwoli wyjaśnień - jak ja jem coś co uznaję za pikantne to dla zwykłych ludzi - jest to trudno jadalne..
      Jak ja jem coś co uznaje za ostre..
      No cóż - nie jest to jadalne w żaden sposób dla kogoś normalnego..

      • 45 6

      • Po co się tak katujesz. Wetrzyj (1)

        sobie trochę maści końskiej w kakaowe oko i będziesz miał taniej i lepiej...

        • 16 3

        • Porada z końską maścią

          świetna riposta, o niebo lepsza od ekshibicjonistycznego opisu :)

          • 0 0

      • (1)

        Mam tak samo ;) Raz miałem apogeum ok 3 w nocy jelita zawyły na alarm,chłopie zwieracz płakał jak wyrzucał,ja byłem sparaliżowany przez 5 minut,pot lał się jak bym przebiegł 10 kilometrów,marzyłem żeby się to skończyło.

        • 6 3

        • i naprawdę wszyscy muszą to czytać?! nie każdy musi wiedzieć co robicie w kiblu, ekshibicjoniści!

          • 9 3

      • poezja - futurystyczny poemat godny Majakowskiego;)

        • 9 0

    • Podwójna rozkosz. (1)

      Raz ci pali w przełyku a póżniej ci wypali w portfelu.

      • 9 4

      • trzeci raz w klopie

        • 13 1

    • Jak wchodzi i kiedy opuszcza

      • 10 1

  • Tella Italia to jakieś nieporozumienie...

    Lubię testować nowe miejsca. I tak było wczoraj:]. Jak przyszliśmy był tylko jeden stolik w trakcie serwisu ;). Zamówiliśmy 1 zupę no i 2 dania główne. W trakcie przyjmowania zamówienia przez kelnera widocznego na zdjęciu pan od razu zaznaczył, że to nie bar szybkiej obsługi tylko restauracja i, że na dania trzeba będzie troszkę poczekać;) heh obróciłem się za siebie łałł 2 stoliki a na dania trzeba czekać długo pomyślałem będzie ok;) dobrze rokuje. Fakt zupa przyszła po 20 minutach ok zacząłem ją jeść, nie powiem dobra była. W trakcie przyszedł 3 stolik i słyszałem tą samą gadkę... ( to restauracja a nie bar szybkiej obsługi). Po zupie przyszło danie główne dla mojej partnerki hmm a mojego jak nie było tak nie ma;P pomyślałem no ok to restauracja a nie bar szybkiej obsługi ;))) ale w trakcie powstał dym na sąsiedni stoliku gdzie nasze dania główne? czemu pan przyniósł tylko jedno danie itp. Także atmosfera w lokalu zrobiła się nerwowa stolik obok niezadowolony a po kolejnych 15 minutach jak pani kończyła jeść danie główne bo czekać na mnie nie było sensu kelner przyszedł i pow. mi że zapomniał o moim daniu gł.:]] powiem tak.... zero profesjonalizmu i jakich kol wiek podstaw serwisu... tragedia://

    • 5 0

  • Tako.

    nie polecam, niestety. ze świecą szukać knajpek w Gdyni, zatem odwiedziliśmy w sobotę Tako.
    Wystrój-nieciekawy, wręcz powiedziałabym tandetny i strasznie tani. Jedyna fajna tablica z menu - ale z literówką ;-)
    Obsługa- raczej bardziej zainteresowana znajomymi, którzy akurat byli w Tako, ale generalnie ok,
    Czas oczekiwania- bez zastrzeżeń, tak jak wszędzie
    Lemoniada- OKROPNA- tego się nie da wypić, nie wiem z czego to robicie na serio. Polecam wybrać się co Cozzi na Władysława i spróbować ich lemoniady. Palce lizac, ale nie w Tako.
    Najważniejsze - jedzenie- burrito, jak nazwa knajpki wskazuje- faktycznie pequeno, naleśnik twardy, za mocno spieczony, TŁUSTY do potęgi. Quesadilla wegetariańska- utopiona w oleju, w smaku nic szczególnego- dużo oleju i sera. Coś jak tost z taniego sera.
    normalne talerze i sosjerki to tylko na zdjęciach - w rzeczywistości kartony.
    Aha- salsa 3- słaba jak na skalę, jeśli 6 określacie HOT.
    Czary goryczy dopełniła wentylacja - ciuchy uwędzone do granic niemożliwości śmierdzącym tłuszczem. Generalnie to nawet podziwiam, bo byliśmy niecałe pół godziny- daliście radę! Miejsce, wystrój, obsługa, jedzenie- nic nie zachęcało aby zostać dłużej, i coś jeszcze zamówić.
    Generalnie nigdy więcej.

    • 4 0

  • Meksykanie do wszystkiego dodają fasoli. Nawet do pączków. (8)

    Dlatego mnie tam nie będzie. Nie cierpię fasoli.

    • 13 10

    • (7)

      Jacy meksykanie? Toż to nasz rodzimy przedsiębiorca...

      • 8 2

      • Może być nawet narodowości Trackiej (6)

        Tematyczne knajpy wiernie naśladują daną sztukę kulinarną. A sztuka meksykańska to fasola we wszystkim.

        • 8 1

        • (5)

          Dobrze powiedziałeś: naśladują! I to nieudolnie. Sopot Monciak, godzina 9 rano, właściciel do włoskiej knajpy przywozi produkty w statkach Lidla. Nie mam wiecej pytań.

          • 13 4

          • A co? Ma kupować we włoskim lidlu i dowozić samolotem, ryzykując niezrównoważonego drugiego pilota... (4)

            ...który wystawi do wiatru kapitana?

            Jadłodajnie kupują w hurtowniach, jak sklepy.

            • 9 3

            • (3)

              Nie pacanie, są w Trójmieście hurtownie które mają w ofercie produkty z Włoch na przykład, no ale jeśli dla ciebie nie ma różnicy w pizzy z lidlowskiej mąki, To ok nie mamy o czym rozmawiać. Do twojej wiadomości: włoski Lidl ma te same niemieckie produkty co nasz.

              • 10 2

              • Jeśli znasz takie szczegóły, musisz być albo byłym jego pracownikiem, (2)

                albo łżeć.

                • 4 1

              • łzeć

                chyba nie może, może łgać.

                • 0 0

              • Jakie szczegóły?? On normalnie wypakowuje to z samochodu w biały dzień.

                • 6 2

  • nie publikujecie prawdy

    Piszecie artykuły sponsorowane o restauracjach. A negatywne opinie usuwacie. Taka jest prawda o tym portalu.

    • 4 1

  • Moim zdaniem Table Top Cafe wygląda jak pstrokaty śmietnik. (5)

    Nie bardzo rozumiem koncepcji tego miejsca. Czy ma to być jadalnia dla pracowników biurowca, czy bawialnia dla... no właśnie dla kogo?

    • 50 13

    • Z gustami się nie dyskutuje, mi się podoba i uwielbiam planszówki

      • 1 0

    • (2)

      Lepiej zeby wszystkie lokale wygladaly tak samo, ale wtedy pewnie byś narzekał, że nie ma nigdzie fajnego kolorowego i wesolego miejsca. Odpusc sobie, Table Top nie jest dla ciebie, mruku.

      • 8 8

      • (1)

        i po co od razu obrażasz innych?! i jeszcze wyzywasz od mruków?! jak ci nie wstyd?! co do tego lokalu to zgadzam się ze smakoszem - nie wygląda najlepiej. żeby było kolorowo i wesoło to nie oznacza, że można znieść byle co, jakieś kolory na chybił trafił dać i niech się klient cieszy. to jest po prostu pójście na łatwiznę i brak szacunku dla konsumenta.

        • 4 4

        • ?

          zawsze możesz wybrać makdonaldsa, kolorowo i zawsze to samo

          • 2 1

    • Dla hipsterów. Nie znasz się :(

      • 25 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane