• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: Bezglutenowe wypieki w Trójmieście

Viola Urban
7 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Trójmiejskie piekarnie oraz cukiernie otwierają się na klientów nie tylko pod względem smaku, ale także jakości. Chleby, bułki, a nawet ciastka i torty - w zasadzie wszystko, co sobie wymarzymy jest dostępne w wersji bezglutenowej. Jest jednak jedno "ale". Trójmiejskie piekarnie oraz cukiernie otwierają się na klientów nie tylko pod względem smaku, ale także jakości. Chleby, bułki, a nawet ciastka i torty - w zasadzie wszystko, co sobie wymarzymy jest dostępne w wersji bezglutenowej. Jest jednak jedno "ale".

Okiem Dietetyka to nowy cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym tygodni radzi, jak wybierać i gdzie kupić bezglutenowe wypieki w Trójmieście. Za dwa tygodnie w środę opisze, jak zdrowo jeść w święta.



Na nietolerancje i alergie pokarmowe cierpi coraz więcej osób. Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na pieczywo z mąk bezglutenowych, pojawiają się kolejne miejsca, gdzie można kupić dobrej jakości wypieki produkowane z myślą o osobach cierpiących na celiakię, alergię lub nietolerancję na gluten.

Niezależnie czy dieta bezglutenowa jest kwestią medyczną czy światopoglądową - jest w czym wybierać.

Trójmiejskie piekarnie oraz cukiernie otwierają się na klientów nie tylko pod względem smaku, ale także jakości. Dmuchany chleb ryżowy z abstrakcyjnie długim terminem ważności już dawno odszedł do lamusa. Konsument szuka produktów dobrej jakości. Chleby, bułki, a nawet ciastka i torty - w zasadzie wszystko, co sobie wymarzymy jest dostępne w wersji bezglutenowej. Jest jednak jedno "ale".

Wydawać by się mogło, że bezglutenowe z natury produkty glutenu nie mają, ale to wcale nie musi być prawdą. Dla przykładu: gryka, czyli sztandarowy produkt węglowodanowy w diecie bezglutenowej, często zanieczyszczona jest innymi zbożami. Tak samo wygląda sprawa owsa. Polski owies często rośnie po sąsiedzki z uprawami zbóż glutenowych, przez co podczas zbiorów ziarno miesza się z samosiejkami pszenicy czy żyta. Dozwolony dla osób na diecie bezglutenowej owies pochodzi często ze skandynawskich upraw.

Jeśli jednak dieta bezglutenowa nie jest koniecznością, a wyborem, to małe ilości glutenu w posiłku nie powinny stanowić problemu. Jeśli jednak dieta bezglutenowa nie jest koniecznością, a wyborem, to małe ilości glutenu w posiłku nie powinny stanowić problemu.
Bardzo ważną kwestią dotyczącą pieczywa i wypieków bezglutenowych jest certyfikacja. Gros miejsc, które oferuje pieczywo bezglutenowe, nie posiada certyfikatu, czyli znaku przekreślonego kłosa. Ten niepozorny zielony symbol daje pewność, że spożywany produkt jest w pełni bezpieczny. W chwili obecnej tylko pięć miejsc w województwie pomorskim posiada ten certyfikat. Dlaczego tak mało, skoro tak wiele miejsc sprzedaje nam bezglutenowe wypieki?

Certyfikat wymaga przestrzegania rygorystycznych norm w postaci odseparowania linii produkcyjnej, gdzie pojawia się gluten od tej, gdzie go nigdy nie było. Nie wystarczy dokładne mycie, wymagane są osobne narzędzia. Bardzo ważną kwestią jest także przygotowywanie potraw z bezpiecznych produktów. Nie wchodzi w grę używanie przypraw z dopiskiem "może zawierać śladowe ilości glutenu" i opierania produkcji na niecertyfikowanych mieszankach mąk.

Jeśli jednak dieta bezglutenowa nie jest koniecznością, a wyborem, to małe ilości glutenu w posiłku nie powinny stanowić problemu. Tutaj pojawia się temat zaufania - decydując się na zakup pieczywa i dań niecertyfikowanych musimy darzyć nim nie tylko sprzedawcę czy kelnera, ale także kucharza i dostawców. Z doświadczenia wiem, że niestety sporo osób, które myślą, że sprzedają bezglutenowe produkty, wcale nam takich nie podaje. Częściej otrzymujemy produkt o niskiej lub bardzo niskiej zawartości glutenu.

Gdzie kupimy w pełni bezpiecznie bezglutenowe wypieki:

Piekarnia - B&J Jarzębińscy
Produkty tej piekarni możemy kupić aż w 300 punktach na terenie Trójmiasta i okolic. Co istotne, piekarnia ta posiada osobny budynek, w którym przygotowuje się tylko i wyłącznie wypieki wolne od glutenu. Mamy więc praktycznie 100 proc. pewności, że zakupiony produkt jest bezpieczny. Jarzębińscy używają wyłącznie produktów oznaczonych znakiem przekreślonego kłosa, czyli takich, które w kilogramie mają nie więcej niż 20 mg glutenu.

W ofercie znajdują się chleby (zwykły, wieloziarnisty, ziemniaczany oraz chleb pieczony na trzonie), bułki (zwykłe, wieloziarniste), bagietki, spody do pizzy, bułka tarta. Cukiernia oferuje także ciasto jogurtowe, drożdżówki, ciasta kruche, biszkopt oraz babeczki. Można zamawiać bezglutenowe torty.
Na pierwszy rzut oka wygląda to dobrze, ale kiedy przyjrzymy się bliżej temu, co kryją bezglutenowe bochenki, włosy jeżą się na głowie. Nawet wykwalifikowany dietetyk nie jest w stanie przeczytać bez zająknięcia nazw substancji, które to pieczywo zawiera. W składzie znajdziemy głównie mąkę, skrobię ryżową lub kukurydzianą z takimi dodatkami, jak gumy roślinne czy chemiczne środki spulchniające (dokładny opis tutaj).

Efekt takiego wypieku pod względem organoleptycznym jest całkiem dobry - chleb jest puszysty, miękki i dobrze udaje klasyczne wypieki z pszenicy czy żyta. Technologom należą się ukłony. Niestety pod względem gęstości odżywczej wypada on słabo. Większość kalorii pochodzi ze skrobi, cukru i syropów cukrowych oraz oleju. Nie o takie pieczywo walczyli dietetycy. Ale to jak wygląda ten chleb, wynika najpewniej z preferencji konsumentów.

Atelier Smaku
Kolejne miejsce, gdzie znajdziemy certyfikowane wypieki - przede wszystkim dobrej jakości słodkie ciasta. Na stronie internetowej poza szeroką gamą past, pasztetów, naleśników, pierogów, makaronów, klusek i konfitur znajdziemy także bezglutenowe i wegańskie wypieki. Oferta zmienia się sezonowo. Aktualnie w Atelier możemy zakupić kokosankę, ciastko karobowe, owsiane oraz sezamowe, sernik oraz ciastko piernikowe z okary (sojowego odpowiednika twarogu), a także makowe muffiny i kutię z brązowego ryżu. Ratunek dla tych, którzy spodziewają się przy świątecznym stole bezglutenowca.

Wszystkie dania w Atelier Smaku mają dokładnie opisany skład. Nie ma tam podejrzanych składników takich jak konserwanty, stabilizatory czy sztuczne aromaty. Plus za to, że na stronie internetowej i opakowaniach znajdujemy wyliczenie wartości odżywczej w 100 g produktu. Wszystkie dania dostępne w food trucku i w sprzedaży wysyłkowej są wolne nie tylko od glutenu, ale też nie posiadają w swoim składzie żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego, czyli jaj, nabiału, żelatyny, a nawet miodu.


Gdzie kupimy bezglutenowe wypieki bez certyfikatu:

BioPiekarnia Ziarno
W stałej ofercie BioPiekarni znajdziemy czystoziarnisty chleb z bezglutenowych płatków owsianych, migdałów i siemienia lnianego, chleb gryczany z pestkami dyni oraz chlebek kukurydziany. Oprócz tego kilka bezglutenowych słodkości: muffinki z owocami, paschę bez cukru i glutenu, a nawet tort z mąki migdałowej.

Już na pierwszy rzut oka widać, że za tym miejscem stoi jakość i ideologia "im prościej tym lepiej". Dla przykładu - w składzie chleba gryczanego znajdziemy tylko naturalne składniki: mąkę gryczaną, kukurydzianą i ryżową, siemię lniane, pestki dyni, drożdże, cukier i sól. Nie ma tutaj nic, do czego dietetyk mógłby się przyczepić - nawet niewielka ilość cukru w cieśnie to nie problem.

Feed My Soul
To małe bistro oferuje w swoim menu wiele bezglutenowych propozycji. W stałej ofercie codziennie jest minimum jeden rodzaj bezglutenowego, wegańskiego deseru. Kupimy też wegański chleb gryczany bazujący na fermentowanym ziarnie gryki. Niestety bez certyfikatu. Pieczywo jest dostępne dwa razy w tygodniu (zamówić należy minimum dwa dni wcześniej).

Fukafe
Tutaj za każdym razem możemy liczyć na różnorodne słodkości. Pochwała należy się pracownikom za świadomość obsługi i wiedzę o składzie każdego deseru w ofercie. Od sprzedawcy dowiemy się, które desery są bezglutenowe, które są wegańskie oraz które z nich nie zawierają np. orzechów.

LAS dolnysopotpółnoc
Kolejne miejsce na kulinarnej mapie Trójmiasta, gdzie - poza dobrą kawą - można znaleźć wegańskie, bezglutenowe desery. W tym lokalu produkuje się tylko i wyłącznie desery pozbawione glutenu, kazeiny oraz cukru, zatem ryzyko zanieczyszczenia glutenem radykalnie spada.

Retro
Ten lokal zyskał już miano miejsca kultowego. Od wielu lat oferuje zdrowe, domowe desery z naturalnych składników. Także w opcji bezglutenowej oraz wegańskiej. Oprócz ciast i ciasteczek możemy tutaj spróbować pysznych puddingów z tapioki, nasion chia lub jaglanki.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Miejsca

Opinie (56) 1 zablokowana

  • Oj mizerne te roczniki urodzone po 80. (5)

    Coraz wiecej urodzonych ze slabszymi odpornosciami. Oslabione chorowite uczulone.

    • 59 18

    • (1)

      To się ciesz doskonałością supernadczłowieku.

      • 16 21

      • On po prostu zauważa że dawno nie było wojny

        Teraz wszyscy sie rozczulają nad soba. A tu mnie strzyka,a to wydumane depresje, pokolenia mięczaków i płaczków. Gluten im szkodzi,mięso im szkodzi, żywienie "organiczne" i inne bzdety, GMO sie boja. Przyjdzie wojna bum bum i wasze "troski" znikną
        P.S.oby jednak nie przyszła

        • 22 19

    • A co sie dziwic skoro spalin jest 10 tys % razy wiecej!!Polczcie sobie ile było aut 50 lat wczesniej (2)

      a ile jest teraz !!Jaka jest teraz żywność śmieciowa jaka j była kiedyś!!
      Wiekszosc niszczy samemu własne zdrowie i przyczynia sie do zatruwania wszystkich wokoło!!
      Naukowcy znajduja sposoby na leczenie ,ale ludzie zaraz znajdują nowe sposoby jak niszczyć swoje zdrowie !!

      • 11 5

      • chyba u ciebie w kraju brudnej ropy i wyciętych filtrów (1)

        dokładnie jak w niektórych krajach Afrykańskich

        • 2 5

        • To sie uśmiałam

          Dobrze, że nasze zdrowe i dziarskie staruszki uzależnione od leków na cukrzyce, nadciśnienie, nowotwory jelit z otłuszczonymi wątrobami cieszą się takim zdrowiem...

          • 0 0

  • (3)

    "Ten niepozorny zielony symbol daje pewność, że spożywany produkt jest w pełni bezpieczny"
    Tak, oczywiście. A mi głupiemu zawsze się wydawało, że produkt jest bezpieczny jak nie ma w nim niepożądanych składników.
    Tak oto certyfikaty wpływają realnie na skład produktu, ubezpieczenia chronią nasze życie, a numer 112 zapewnia bezpieczeństwo.
    Idąc dalej za tą logiką rozumiem, że jak onegdaj puszczali "Wiedźmina" z zielonym kółeczkiem na ekranie to był on odpowiedni dla dzieci? Pomimo tuzinów cycków i "bobrów" przewijających się na ekranie?

    Mówiąc wprost: ch* mnie strzela na "certyfikacje". Wszystko służy wyciąganiu kasy "za nic". O jakości produktu decyduje skład, a nie jakiś zafajdany znaczek. Jak dostaniesz wysypki to co? "No przecież był znaczek!" ;)

    • 35 9

    • (2)

      Znaczek jest nadawany przez stowarzyszenie osób chorych na celiakię. Jest dla mnie gwarancją, że np. w danej restauracji nie używa się mąki pszenicznej przy bezglutenowej, że używa się innych naczyń, że personel został przeszkolony. Stowarzyszenie kontroluje linię produkcyjną, bada produkty w laboratorium. Mam celiakię i śladowe ilości glutenu są dla mnie bardzo niebezpieczne.

      • 14 4

      • Nie łapiesz.

        • 8 4

      • To jest

        - bzdura. Liczy się tylko kasa za znaczek. Jest taka restauracja ''Green Way'' w której pijesz soki życia i zdrowia z czystych produktów GMO i skrobi GMO i buraczków GMO. I co autor artykułu na to ???

        • 3 1

  • (9)

    gluten free, laktoza free, dysgrafia, dysleksja, dyskalkulia, dysortografia. Rośnie nam pokolenie chorowitych, delikatnych, wrażliwych nieudaczników :D

    • 62 28

    • (3)

      Skąd ta pogarda dla chorych ludzi. Mam celiakię, nie z wyboru.

      • 23 12

      • (1)

        Ja mam glockoberettoiakię. Na strzelnicy dostałem do ręki glocka 17, po czym połamałem sobie dopiero co zrobione paznokcie i popuściłem z nerwów w nowe rurki.

        • 17 15

        • raczej przestrzeliłeś sobie mózg

          • 15 5

      • Gdzie tu pogarda dla chorych?

        Chodzi tylko o głupawą i nieuzasadnioną modę.

        • 21 4

    • W d*pie byłeś stolec widziałeś.. choroba nie wybiera..

      • 12 12

    • W d*pie byłeś stolec widziałeś.. choroba nie wybiera..

      • 8 8

    • But fashion ON! (1)

      Przecież tu nie chodzi o zdrowie, tylko o modę. Kupisz nawet wodę bezglutenową - ale co k.. z tego? Wrzucisz na pejs zbuka albo idiotogram "paczajcie jaki jam super, helfi lajfstajl" xD

      • 23 9

      • co to tak

        ale plusem jest,że ta moda otworzyła wiele możliwości ludziom którzy na prawdę zmagają się z cekalią. Mają teraz prawie nieograniczony dostęp do produktów dla nich bezpiecznych, mogą też w końcu pójść ze znajomymi na pizze bo coraz więcej lokali ma w ofercie również wersję bezglutenową. Tyle z tego dobrego. Nawet jeśli dotyczy to 1% społeczeństwa.

        Niestety ta moda stała się też magicznym remedium dla lekarzy. endokrynolodzy masowo zalecają odstawienie glutenu i laktozy. "Nie wiem co pani jest, proszę odstawić gluten i laktozę to zobaczymy...". Na podstawie czego? skoro nie mam żadnych objawów nietolerancji? "Bo tak"(nawet naiwnie odstawiłam na dwa miesiące- bez zmian). Alergolog powiedział,że to bzdura - nietolerancję/ cekalię albo się ma albo nie. Nie zaleca się odstawienia tych produktów u osób zdrowych.

        • 13 3

    • Żenujący komentarz

      Nikogo nie powinno interesować czy ktoś jest bezglutenowcem, nadwrażliwcem, nie jeździ na rowerze, nie je mięsa, nie ogląda polskiego kina, jest inny, żyje inaczej niż ogół etc. To są indywidualne preferencje i uwarunkowania, czasami ze względu na trendy, czasami ze względu na chorobę, czasami, bo ktoś tak chce i może. To nie ma znaczenia. Każdy dokonuje wyboru i nikomu nic do tego. A pokolenie wrażliwców - co w tym złego? Lepsze to niż brutalna, nadęta siła, podlana alkiem, obżarta mięsem, wierząca w jedynie słuszną wizję świata. Jesteśmy różnorodni, mamy prawo wyboru. Fajnie, że można w dzisiejszych czasach wybrać w prosty sposób zdrowie w miejsce choroby.

      A poza tym za tę wątłość i nadwrażliwość podziękuj przede wszystkim producentom żywności, którzy nie mają nic przeciwko masowemu wybijaniu ludności chemią wsadzaną do jedzenia. To jest rdzeń problemu. Rzadko mówi się wprost o tym, że po prostu jesteśmy sukcesywnie i świadomie wpędzani w choroby. Liczy się tylko zysk i kasa, a nie zdrowie. Jakie jedzenie, tacy ludzie.

      • 2 0

  • okiem dietetyka (3)

    fajny pomysł na serie artykułów ! temat wazny. duzo ludzi stara sie jesc zdrowo, co nie znaczy niskokaloroczynie, chociaz to czesto tez. a czesto robia to po omacku.
    Nie znalam wszystkim piekarni z bezglutenowym ! dzieki.

    • 12 9

    • Tak temat bardzo wazny.
      Wazniejszy niz cokolwiek innego.
      Smierc glutenowi!
      Smierc laktozie!
      Smierc cukrowi!
      Jak nie jestes uczulony na te skladniki to po cholere sie katowac.
      Chociaz patrzac na dzisiejsze spoleczenstwo to ponad 50% osobnikow jest uczulonych na wszystko (na zycie tez

      • 9 2

    • Temat tak ważny jak zeszłoroczna kupa (1)

      Pieczywo to jeden z najmniej zdrowych składników naszej diety, 99% ludzi prowadzi taki tryb życia, że łatwo przyswajalnych węgli nie potrzebuje wcale. Wystarczyłyby im w zupełności te z owoców i warzyw.
      Tylko po co eliminować np. słodycze czy burgery, jak można kupić bio,eko,gluten-free, vegan-lakto-owo-srowo i udawać, że je się zdrowo?

      A kto pamięta szał na produkty "lajt"? Kupię odrdzewiacz light, bo jestem na zdrowej diecie xD

      • 3 4

      • jakoś sprzedawać trzeba ale najpierw trzeba wytworzyć potrzebę kupowania

        od wieków tak było,
        postraszyć, postraszyć i ludzie lecą kupować oleje z węża na porost włosów

        • 0 0

  • znam sporo ludzi z mojego otoczenia, którzy (1)

    nigdy w życiu na nic nie byli uczuleni. w czym więc tkwi problem, że coraz więcej osób nie może jeść białego pieczywa bo się po nim, najdelikatniej mówiąc, źle czuje? czy wszyscy ci moi znajomi zrobili się "wątłego zdrowia"? myślę, że to jednak kwestia "ulepszaczy" piekarniczych, które są coraz tańsze i coraz szerzej stosowane.

    o ile białe pieczywo z piekarni mi nie szkodzi to już chleb kupiony w sklepie spożywczym mi zaszkodził. pierwszy raz w życiu! nie wiem skąd go zamawiają. myślałem, że mi żołądek rozsadzi. powinno było mnie zastanowić, że kiedy poprosiłem o pokrojenie chleba, a pani wzięła bochenek, to chleb nie powinien wyglądać tak gładko. wyglądał jak kościelna dekoracja, jak wycięty ze styropianu i pomalowany farbą.
    więc uważam, że to nie kwestia tego, że ludzie są coraz to bardziej wątłego zdrowia tylko taniego syfu chemicznego, który stosują producenci, na potęgę, żeby obniżyć koszta produkcji. i to raczej zdrowa reakcja, że człowiek reaguje na tę chemię alergicznie.

    • 56 2

    • Poza tym to już nie te same zboża i gleba co 100 lat temu. Tak jak z mięsem, jest już coś nie tak na etapie hodowli, plus potem cała reszta ulepszaczy. Nie wierzyłam, że chleb może szkodzić, dopóki nie odstawiłam na m-c. Po powrocie miałam już pewność, co jest powodem wzdęć, kolek i ogólnego poczucia ciężkości

      • 6 0

  • (3)

    Naród, któremu przyświeca hasło "nie znam się, to się wypowiem" oraz, nieuświadomiona być może, potrzeba pognębienia innych, jeśli samemu niczym się nie można wykazać. Do tego strach przed nieznanym.

    Niestety mało wiecie na temat glutenu i białka mlecznego. Poczytajcie w jak wielu schorzeniach autoimmunologicznych pomaga dieta. Ale wy wolicie futrować się kanapkami na pierwsze i drugie śniadanie, na kolację, w pracy, dawać dzieciom bo łatwiej zrobić niż sałatkę... Nie każdemu będzie szkodzić w tym samym stopniu.

    Takie są fakty, że w dzisiejszych czasach jesteśmy w stanie zbadać, że coraz więcej oób odczuwa negatywne skutki rozwoju cywilizacji, który przynosi pieniądze nie oglądając się na konsekwencje zdrowotne i środowiskowe. Ruszcie łepetynami.

    • 29 8

    • (2)

      " w jak wielu schorzeniach autoimmunologicznych"

      A wiesz jaki jest odestek takich schorzen w generalnej populacji? Szacuje sie od 5 do 10% populacji (wg. Somers et al., J Autoimmun. 2010). I to biorac pod uwage wszystkie znane schorzenia autoimmunologiczne. Tylko czesc tych schorzen (niestety nie wiem jak wielka) jest zwiazana z ukladem pokarmowym. Podejrzewam wiec, ze odsetek ludzi w generalnej populacji, ktory z takich produktow bedzie korzystal to 3-5%. Jak to sie stalo, ze nagle polowa ludzi musi jesc bezglutenowo i bezlaktozowo? Zwykla moda i rozwijanie popytu przez producentow. I niech sobie bedzie, kazdy ma wolny wybor, ale blagam, nie oklamujmy sie mowiac, ze gluten i laktoza to zrodla zla. Ludzie traca wowczas tylko czas szukajac odpowiedzi na swoje dolegliwosci w nieodpowiednich miejscach.

      • 7 2

      • dokładnie (1)

        mi alergolog powiedział,że nie ma żadnych wiarygodnych wyników potwierdzających ,że odstawienie glukozy i laktozy u osób nieuczulonych (faktycznie uczulonych jest niewiele) pomaga w schorzeniach autoimmunologicznych niezwiązanych z układem pokarmowym. A teraz wszystko próbuje się leczyć taka dietą. Hashimoto? Odstawić gluten! PCOS? Odstawić gluten i laktozę! Nie wiemy co pani jest...? Odstawić gluten i laktozę!!!

        Owszem część chorych odczuwa pozorną poprawę (trochę schudnie, trochę się perystaltyka poprawi) ale to wynika wyłącznie z faktu, że wcześniej nie przywiązywali wagi do jedzenia a teraz nagle zaczynają czytać etykiety i są bardziej świadomi. Ale w żadnym wypadku nie wpływa to na poprawę wyników!

        • 7 2

        • Glukozy

          Glukozy? ;)

          • 1 0

  • Mam celiakie od dziecka. (1)

    Nieprzestrzeganie diety spowoduje u mnie raka jelita i niedożywienie.
    Przykro mi się robi jak czytam o tym, ze jestem symulantem, modnym chorowicie, z rocznika który jest ''Osłabione chorowite uczulone''.

    • 60 9

    • i niestety tak właśnie ta moda odbija się na ludziach rzeczywiście chorych.

      Sama byłam świadkiem jak jakaś laska robiła w knajpie awanturę,że nie mają bezglutenowych przekąsek popijając w tym czasie "zwykłe" piwo...

      Ale moda minie a produkty w sklepach i oferta niektórych lokali zostanie. Należy więc olewać głupie komentarze (tym bardziej,że Ciebie nie dotyczą) i cieszyć się z tych małych plusów.

      • 24 1

  • chlebek ze znaczkiem gluten free (2)

    i cena od razu szybuje w kosmos (7 zł za bochenek)

    • 29 4

    • obowiązku jedzenia nie ma

      • 4 8

    • Sprawdź ile kosztują mąki, z których taki chleb powstaje,

      potem porównaj do mąk popularnych od pokoleń.

      • 6 1

  • Super (1)

    Dzięki wielkie za artykuł i polecane miejsce! Jestem całym sercem za takimi miejscami - nie tyle, że bezglutenowe ale które naprawdę dbają o to co podają!
    Wierzę, że jesteśmy tym co jemy - modyfikowane zboża - nie wiadomo co z tego potem może w nas "wyrosnąć".
    Viola czekam na więcej!

    • 10 4

    • To, że Ty nie wiesz, nie znaczy, że nie wiadomo. Nie znasz też wyniku skomplikowanych działań matematycznych, a jednak nie znaczy to, że nie wiadomo, jaki to wynik jest.

      • 5 2

  • Zacznijmy od tego ze gluten jest zdrowy podobnie jak wszystko inne!! (1)

    Ale od pewnego czasu powstają mody wymyślone przez cwaniaków!!Teraz każdy oszołom jest dietetykiem!Bzdury jakie wygaduja to raczej płakac niz sie śmiać! Ale skoro mozna zarabiac na coraz wiekszej głupocie to dlaczego nie?Skoro liczba frajerów rośnie to zawsze sie znajdzie ktos kto bedzie chciał zarobic. I niech pamietają by nie jedli bananów bo one wychładzają organizm :)

    • 18 35

    • Powiedz to tym ktorzy jedzac gluten zdechną na raka jelita cwanaku

      • 3 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane