• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: posiłki na wynos pod kontrolą

Viola Urban
10 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Nosząc w torbie zaplanowany wcześniej posiłek, będziemy mogli sięgnąć po niego w dowolnym momencie. W ten sposób będziemy mieć pod kontrolą uczucie głodu, a co za tym idzie, mocno zmniejszymy ryzyko, że sięgniemy po pierwszą lepszą gotową przekąskę kupioną pod wpływem chwili. Nosząc w torbie zaplanowany wcześniej posiłek, będziemy mogli sięgnąć po niego w dowolnym momencie. W ten sposób będziemy mieć pod kontrolą uczucie głodu, a co za tym idzie, mocno zmniejszymy ryzyko, że sięgniemy po pierwszą lepszą gotową przekąskę kupioną pod wpływem chwili.

Opanowanie systemu przyrządzania posiłków na wynos to jedna z najważniejszych składowych, które przybliżają nas do zdrowszego stylu życia. Jeśli wdrożymy nawyk zabierania ze sobą lunchboxa do pracy, szkoły lub na dłuższy wyjazd, z pewnością nic nas nie zaskoczy i będziemy mogli dalej trzymać się założeń swojej diety. W poprzednim odcinku cyklu "Okiem dietetyka" przygotowałam dla czytelników ranking kasz. Za dwa tygodnie napiszę o diecie dla kobiet w ciąży.



Nosząc w torbie zaplanowany wcześniej posiłek, będziemy mogli sięgnąć po niego w dowolnym momencie. W ten sposób będziemy mieć pod kontrolą uczucie głodu, a co za tym idzie, mocno zmniejszymy ryzyko, że sięgniemy po pierwszą lepszą gotową przekąskę kupioną pod wpływem chwili.

Dania na wynos - nie tylko kanapka



Ile czasu przeznaczasz na przygotowanie śniadania?

Chociaż kanapka może być świetnym pomysłem na drugie śniadanie, nie powinniśmy ograniczać się tylko do tego jednego rozwiązania. Istnieje wiele dań, które również mogą sprawdzać się w roli posiłku jedzonego poza domem. Flagowym przykładem posiłku, który nadaje się do zapakowania do pudełka, jest sałatka. Można ją przygotować na tysiąc sposobów i ukryć w niej dokładnie takie składniki, jakich potrzebujemy w diecie.

Jeśli nasza praca jest biurowa i niezbyt wymagająca pod względem fizycznym, możemy przygotować lekką sałatkę z niskoskrobiowych warzyw i grillowanego drobiu. W przypadku pracy, która wymaga większego wysiłku, warto przygotować sałatkę zdecydowanie bardziej sycącą, dodając do niej np. razowy makaron, pieczone ziemniaki lub bataty, dowolną kaszę lub ryż oraz źródło dobrego tłuszczu np. pestki nasion, orzechy lub awokado. Taki posiłek z pewnością nasyci na długo i doda energii do pracy.

Świetnym pomysłem na posiłek na wynos są tzw. buddha bowl, czyli miska zdrowia. To danie pomiędzy sałatką a daniem głównym. W ramach takiego posiłku możemy wykorzystać niemal każdy produkt jaki mamy w lodówce. Można w ten sposób zużyć mięso i produkty zbożowe z poprzedniego obiadu. Wystarczy dodać kilka ulubionych warzyw (np. kiszonki, warzywa gotowane lub świeże). Przygotowanie takich posiłków zazwyczaj trwa kilka minut, a to duży plus dla większości osób.


Wielu moich podopiecznych lubi też zabierać do pracy posiłek typowo obiadowy: dania jednogarnkowe i zupy wypadają na tym polu najciekawiej. Po podgrzaniu często smakują jeszcze lepiej. Jeśli zatem mamy możliwość podgrzania posiłku poza domem, to warto z tego skorzystać, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.

Kolejnym pomysłem na danie na wynos są wszelkiego rodzaju słodkie posiłki zapakowane do słoika. Jogurtowa lub mleczna owsianka podana z sezonowymi owocami lub konfiturą, budyń z kaszy jaglanej, ryżanka lub kaszka manna to super pomysły na posiłki zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. Do słoiczków można też zapakować różnego rodzaju pasty kanapkowe lub dipy oraz słupki warzyw. Dzięki takiemu rozwiązaniu z pewnością włączymy do jadłospisu więcej produktów roślinnych.

Kupując opakowanie na lunch warto zwrócić uwagę na materiał, z którego został wykonany. Kupując opakowanie na lunch warto zwrócić uwagę na materiał, z którego został wykonany.

A co, jeśli nie mamy czasu na przygotowanie posiłku?



W sytuacjach podbramkowych, kiedy nie zdążyliśmy przygotować żadnej potrawy, możemy sięgnąć po wartościowe gotowce i skomponować z nich pełnowartościowy posiłek. Serek wiejski, pełnoziarnista bułka, garść orzechów i kiść pomidorków koktajlowych to naprawdę świetny posiłek, który nie wymaga ani chwili obecności w kuchni.

Kolejny przykład: płatki zbożowe, ziarna słonecznika, jogurt naturalny i opakowanie borówek. Warto też przeszukać w sklepach dział garmażeryjny. W obecnych czasach wielu producentów decyduje się na wprowadzenie do oferty dań gotowych z dobrym składem. Może to być gotowa sałatka, danie obiadowe, hummus lub warzywny pasztet, pożywne smoothie albo gotowa owsianka z niską zawartością cukru.

Kompozycja posiłku na wynos



Znając podstawowe zasady komponowania zbilansowanego posiłku możemy zaplanować swój lunchbox tak, aby wpasował się w nasze potrzeby żywieniowe. Zasadniczo każdy posiłek powinien zawierać zarówno białka, tłuszcze jak i węglowodany oraz co najmniej jedną porcję warzyw lub owoców.

Dzięki produktom węglowodanowym (ziemniaki, bataty, ryż, kasze, makarony, pieczywo, warzywa skrobiowe, owoce) uzyskamy sporo energii. Białko (mięso, ryby, nabiał, jajka, tofu, warzywa strączkowe) zapewnia poczucie sytości. Tłuszcze (oliwa, oleje, orzechy, nasiona, pestki, awokado) zapewnią dodatkową energię i jeszcze bardziej przedłużą uczucie sytości po posiłku. Dodatek warzyw i owoców z kolei podwyższa wartość odżywczą całego posiłku o dodatkowe witaminy i składniki mineralne.

Wykorzystując do kompozycji posiłku produkty z każdej z tych grup mamy pewność, że danie będzie zawierało wszystko, czego potrzebujemy.


Opakowania na wynos i higiena przechowywania



Kupując opakowanie na lunch warto zwrócić uwagę na materiał, z którego został wykonany. Osobiście jestem wielką fanką szkła, ale zdaję sobie sprawę z jego niewątpliwych wad. Zaletą szkła jest przede wszystkim to, że nie wchodzi ono w interakcję z żywnością i nadaje się do recyklingu. Wadą pudełek i słoików szklanych jest natomiast to, że są one stosunkowo ciężkie i istnieje ryzyko, że stłuką się w czasie transportu. Nie jest to zatem dobre rozwiązanie dla osób, które cenią sobie wygodę i lekką torbę. Alternatywą dla szkła może być opakowanie silikonowe, z tworzywa sztucznego wolnego od bisfenoli i ftalanów lub termos ze stali nierdzewnej.

Do suchych posiłków, takich jak kanapki czy słupki warzyw, nada się także pudełko bambusowe. Radzę natomiast unikać opakowań metalowych i plastikowych, które nie posiadają stosownych certyfikatów.

Metale w kontakcie z kwaśnymi produktami jakimi są np. owoce, pomidory lub dressingi z dodatkiem octu lub cytryny uwalniają jony, które dostają się do naszego organizmu. Plastiki z kolei według niektórych badań naukowych mogą negatywnie wpływać na gospodarkę hormonalną organizmu. Kupując pudełko na drugie śniadanie naprawdę warto wziąć to pod uwagę, zwłaszcza w przypadku lunchboxa dla dzieci i osób z zaburzeniami hormonalnymi.


Ważną kwestią dotyczącą posiłków na wynos jest też higiena ich przechowywania. Niektóre produkty, takie jak nabiał, mięso, ryby czy jajka w miarę możliwości powinny być przechowywane w warunkach chłodniczych. Jeśli posiadamy w pracy lodówkę, to nie ma z tym najmniejszego problemu. Jeśli tej lodówki nie ma, to też nic straconego. Schłodzone produkty możemy zapakować do termosu, który będzie utrzymywał niską temperaturę przez dłuższy czas. Termos jest świetnym opakowaniem na jogurtową owsiankę lub mleczny koktajl.

Warto też pamiętać o tym, aby przygotowywać drugie śniadanie tego samego dnia rano. Dotyczy to zwłaszcza posiłków bazujących na świeżych owocach, warzywach i nabiale.

Wyrobienie nawyku codziennego przygotowywania pudełka z posiłkiem na wynos stanowi ważny krok do zdrowego stylu życia. Opcji takiego posiłku jest naprawdę mnóstwo i warto urozmaicać w ten sposób swoje codzienne menu. Zazwyczaj wystarcza 5-10 minut zaangażowania w kuchni, aby stworzyć pełnowartościowe danie nadające się do zjedzenia poza domem.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (79) 8 zablokowanych

  • Lunche na wynos. (30)

    Uświadomiłem sobie jak bardzo zaśmieca to naszą planete, każdy posiłek jest w plastikowym opakowaniu z folią. Mam ludzi w pracy co codziennie tak kupują przynajmniej jeden posiłek. A są i tacy którzy mają lunch boxy i są tam po 4 opakowania. Zaśmiecanie mega.

    • 64 3

    • (25)

      Zmiany należy zaczynać od siebie i na swoim przykładzie dawać przykład innym. U mnie największym problemem było kupowanie napoi w butelkach plastikowych, tych butelek było stanowczo za dużo i bardzo mnie to uwierało. Obecnie mam 2 butelki wielorazowe i przyrządzam sam sobie napoje, druga kwestia to masa reklamówek ze sklepów, od roku zacząłem na zakupy zabierać wielorazową torbę lub plecak. I tak po kolei zmieniam wszystko by ograniczyć smiecenie do minimum. Nie patrzę na innych, ale daję przykład.

      • 28 1

      • (21)

        od dwóch lata ze szmacianą torbą po chleb i warzywa, kupuję rzeczy tylko w słoikach i szklanych butelkach, bułki i owoce do papierowych worków, śmieci plastikowe wynoszę raz w miesiącu, małą siatkę - aha ryby kupuję w puszkach, słoikach lub na wagę do swojego pojemnika, mięso tylko do pojemnika, moje życie jest prostsze, jem nie przetworzoną żywność, wydaję mniej na jedzenie

        aha i nie jestem 'lewakiem" :)

        • 13 1

        • Zmartwie cie (3)

          Moze nie byles, ale juz jestes.

          • 6 7

          • (2)

            bo nie używam plastiku? :) w takim razie ktoś kto mnie tak określa ma nie po kolei w głowie

            • 2 0

            • a buty co, też masz z łyka wystrugane? (1)

              • 1 1

              • No tak zapomniałem, przecież buty kupuje się codziennie.

                • 0 0

        • I aby umyć te wszystkie opakowania zużywasz tyle wody (4)

          ile potrzebuje jeden murzyn aby przeżyć miesiąc w afryce.

          • 11 9

          • (3)

            woda jest odnawialna a plastik leży w ziemi setki lat, folię robi się z ropy naftowej, miliony cierpią za jej wydobycie, także Twoje argumenty nie maja pokrycia żadnego

            • 6 0

            • (2)

              Też mierzi mnie problem butelek w pracy. Każda z kilkunastu osób kupuje codziennie wodę 1,5 L, ale jutro ta woda już jest bee, więc kupuje nową. To co tydzień kilkadziesiąt butelek, wodą poimy matkę Ziemię, ale butelki piętrzą się w altanie. Do tego catering obiadowy, następne kilka plastików dziennie. I oczywiście paczki, następne kartony i folia bąbelkowa - "no przecież nie będę tego targać do domu!" Druga sprawa, to marnowanie jedzenia. Wędlina na drugi dzień jest niejadalna - toksyczna jakaś, czy co; w sklepie leży kilka dni i każdy ją kupuje. Ser i pomidory pleśnieją w lodówce, bo lepiej kupić nowe, niż do niej zajrzeć. Narzekają, że mało zarabiają, a wyrzucają swoje pieniądze do kosza! Człowieku, to jest twoja wypłata, która ląduje na śmietniku! Wyrzucamy 60% pieczywa, prawie 50% owoców, wędlin, warzyw i 10% mięsa. Wejdź do jakiegokolwiek sklepu, stań przed ladą, wyobraź sobie powyższe proporcje i pomyśl ile żywności wyląduje na śmietniku!!! Ludzie, zeżryjcie to, co kupiliście. Jeśli już nie żal wam marnowanej żywności, to przynajmniej będziecie bogatsi.

              • 4 0

              • Ja ogarnąłem swoje potrzeby żywieniowe juz parę lat temu, ale też należałem do tych co żyli ponad stan i dużo lądowało w śmietniku. Dziś jest ok i nawet mam więcej kasy :).

                • 0 0

              • No ja również masę żarcia wyrzucałam - żyliśmy we dwoje, w czwartek zakupy na łikend - co tylko fantazja wskazała a w niedzielę się okazało że obiadokolacje w knajpie a śniadania skromne i w poniedziałek już część nadpsuta zawartości lodówki a reszta czekała na swoją kolej...
                Teraz zabieramy w poniedziałek wszystko do roboty co się da - a że i tak od dłuższego czasu sponsorujemy i jemy wspólne śniadania w pracy z pracownikami codziennie, to większość zjadamy. W drugą stronę też to działa - zabieram z lodówki w piątek żarcie do domu i w weekend dojadamy to z tygodnia. Razem w biurze jest nas 5 osób więc daje to radę :) .

                • 1 0

        • pytanie (5)

          i ten chleb bez folii wkładasz razem z warzywami (bez folii ofkors) do tej szmacianej torby?

          • 2 5

          • trzeba czytac (1)

            jest napisane: "bułki i owoce do papierowych worków: - co oznacza, ze autor komentarza pieczywo, warzywa i owoce pakuje do papierowcyh torebek, prawdopodobnie tych, ktore sa dostepne na dzialach z wypiekami

            • 5 0

            • :))

              Jeśli dla Ciebie chleb=bułka, a warzywa to owoce to nie mam więcej pytań :)

              • 0 7

          • może ma 2 torby szmaciane (1)

            jedną do warzyw a osobną do pieczywa

            • 4 0

            • brawo!

              • 0 0

          • zdziwię Cię - mam dwie torby a nawet trzy, chlebek jest lepszy w bawełnę lub len owinięty niż w folię, "nie zaparza się"

            • 3 0

        • to jeszcze tylko zacznij używać szmacianych prezerwatych wielokrotnego użytku (1)

          i będzie komplet ;))))

          • 3 10

          • nie doczytałeś - śmieci plastikowe wynoszę raz w miesiącu, niestety np. chemia domowa jest w większości w plastikowych opakowaniach, prezerwatywy też kupuję normalne, z lateksu ale nie wiem czy wiesz - lateks nie musi byc syntetyczny a jego czas rozkładu jest krótszy niż PP PE czy PET

            • 5 0

        • (3)

          Fajny jesteś, ale dlaczego na Boga jesz bułki..?!

          • 1 1

          • (2)

            bo lubię !?

            • 3 0

            • Obecnie pszenica nie jest zbyt zdrowa :( Jest jedną z białych śmierci. Szybciej zasilisz kompost. Ale dzięki, że myślisz o tym jak żyjesz, może moim dzieciom będzie żyło się czyściej na tej planecie. Przykre, ale w naszej pracy nikt nie myśli o ekologii, nikt nie zaprząta sobie tym głowy, jakby ten problem nie istniał. Co dzień nowa woda, bo wczorajsza jest "niezdrowa". Trochę prawda, bo uwalniają się mikrocząsteczki plastiku, ale myślę, że jak stoi w sklepie, to ten proces też zachodzi, więc jeden dzień nie robi różnicy. Mamy butle z wodą, bo dziennie zużywamy sporo, ale nikt nie chce być skazany na jeden rodzaj wody. Plastik to nie ich problem, na razie nie widać wysypisk z okien domu, hałdy nie tarasują drzwi.

              • 1 0

            • Najwyższy czas znielubić, no weź!

              • 0 0

      • butelkę pet da się zawsze zrecyklingować (2)

        a opakowania z lunchboxów w zasadzie nie

        • 0 0

        • (1)

          lunchbox moze byc szklany.

          • 0 0

          • może być i z tytanu ... krytego 18 karatowym złotem

            ja tu mowie w temacie o lunchbox masowych gotowcach sprzedawanych i dostarczanych po firmach

            • 3 0

    • mógłbyś kupować w opakowaniach z kaszy gryczanej albo soji organicznej wege albo sprasowanych odchodów nosorożca (3)

      byłoby jeszcze bardziej eko

      • 5 4

      • polecam (2)

        zamiast pisania durnych komentarzy polecam czas poswiecic na rozwoj siebie, widze ubytki w jezyku polskim, moze od tego zaczac?
        SOI a nie soji

        • 3 1

        • (1)

          Proszę pamiętać, że podczas produkcji czegokolwiek, nawet ekogadżetów zużywana jest energia, u nas głównie z węgla. Prąd do samochodów elektrycznych również. Więc jednych ratujesz, innych trujesz - nie używaj bezmyślnie nawet ekologicznych sprzętów.

          • 0 1

          • W obecnym śiwecie którego ja nie stworzyłem nie ma możliwości zycia w 100% eko, no chyba, ze zamieszkam w lesie i będę żywił się tym co znajdę, ale można zredukować śmiecenie do minimum, a nie twierdzić co to da.

            • 0 0

  • -Co dzis jadlas/jadles w pracy/szkole? (16)

    -kanapkę.
    Czyli zwykły beznadziejny chleb oliwski z żółtym serem i masłem. I jak tu cokolwiek budować?

    • 12 6

    • Co dzis jadlas/jadles w pracy/szkole? (11)

      tak, kanapką z własnego chleba żytniego na zakwasie z dodatkiem mąki orkiszowej i ziaren słonecznika oraz z własnej roboty pasztetem z udźca indyka i pomidorem z rynku.
      Bardzo dobre i żadne "lunchboxy" temu nie dorównają.
      mniam, mniam

      • 16 2

      • Co dzis jadlas/jadles w pracy/szkole? (7)

        Bagietka z nepalskiego pszenżyta, wypiekana na kamieniu z Rosetty z dodatkiem ziaren chia i sezamu indyjskiego pozyskiwanego wyłącznie w czasie święta Holi. Do tego własnej roboty wegański pasztet z indyka z karpia z selera z pomidorem prosto z małej, rodzinnej plantacji w Peru.
        Beat it.

        • 41 5

        • (2)

          Kocham

          • 4 2

          • (1)

            A kogo?

            • 1 0

            • A co wy z tym indykiem? Dlaczego nie z twojego zwierzaka. Czy twój kot czy pies ma większe prawo do życia niż indyk? Pasztet z indyka zjesz, a dlaczego nie tknąłbyś / nie tknęłabyś pasztetu ze swojego zwierza? Co ci te zwierzęta z talerza zawiniły? Bo je hodują masowo? Hodują je masowo, bo je zżeracie masowo i robią na tym biznes. Kiedyś trzeba je było upolować i miały większe szanse na przetrwanie. Zjedz swojego pupila, przecież to też tylko mięso. Nie masz serca go zabić, ale jak ktoś zabije indyka to już jest cacy?

              • 3 3

        • a to wszystko przypłyneło tu stakiem palącym w wuj ropy i walącym smołą z kopcącego komina (2)

          • 4 2

          • (1)

            statkiem z Nepalu :)

            • 2 0

            • Chińską dżonką, na żaglach łechtanych wschodnim wiatrem, przy szumnie porannych fal i słodyczy syreniego śpiewu.

              • 2 0

        • ciekawy zestaw

          ale co jadłes?

          • 0 0

      • idzmy z biegiem czasu (2)

        lunchbox to obecnie nazwa dla dawnej wałówki. Taka kanapka spakowana do chlebaka/lunchboxa bedzie pyszniejsza od tej zawinietej w folie aluminiowa czy woreczek sniadaniowy.

        • 0 1

        • (1)

          Musimy żyć po angielsku, bo po co mamy używać polskich nazw. Chciałem napisać, że unia nas wynarodowi, ale to my sami się wynaradawiamy. Mamy tak niskie mniemanie o sobie, że się dowartościowujemy wtrącając angielszczyznę do każdego zdania. A przecież nie mamy gęsiego języka, tylko własny, piękny, szeleszczący jak żaden inny, polski. I taki portal powinien go promować. Sprzedajemy się sami za bezcen.

          • 6 0

          • chill out:-) Panta rhei - nie zatrzymasz postępu, zmian w języku, zmian w grupach narodowościowych. Kiedyś byli Rzymianie, Sumerowie, Wandalowie itd. itd. Zmieniają się obyczaje, język, relacje społeczne, czasem na gorsze czasem na lepsze. Świat jest dynamiczny. Można się starać opierać, ale przekonywać innych że opór jest słuszny - to nie ładnie ;|

            • 0 0

    • Są też kanapki, które robimy z chleba upieczonego w domu, polecam:)

      p.s. tak dużo chlebów innego rodzaju, nie oliwskich jest sprzedawanych w piekarniach, że nie można tak uogólniać opinii.

      • 6 0

    • powiadasz że dziś jadłeś?

      Szczęściarz!

      • 5 0

    • (1)

      a co to, 'zwykła' kanapka to jakiś wstyd?

      • 2 0

      • To zwykla bezwartosciowa pasza

        • 0 3

  • taaa najepszy box to, kanapki z kiełbaską dojrzewającą do tego jajko na twardo i śledzie w oleju, (3)

    wszystko otwieram w open space ale aromat

    • 28 2

    • (1)

      Dobrze że nie śledzie kiszone

      • 7 0

      • w urzędach państwowych to by pomogło

        na dłużnej pozbyć się petentów

        • 5 0

    • daj gryza

      • 1 0

  • (6)

    Połączenie ogórka z pomidorem
    Pozdrawiam dietetyka ......

    • 26 11

    • Dietetyk wie co mowi (3)

      Polecam znalezc artykul z Narodowego Centrum Edukacji Zywieniowej pt. "Czy można łączyć pomidora z ogórkiem?". Oto jego podsumowanie:
      -
      "Podsumowując: odpowiednia ilość i różnorodność warzyw i owoców pozwala łączyć w diecie pomidora z ogórkiem."
      -
      Oczywiscie komentatorzy wiedza lepiej niz dietetyk i literatura naukowa :)

      • 7 5

      • ktoś gdzieś palnął DURactwo skończone ... a reszta baraaaanów to powtarza ;)))) (1)

        podobnie jak z tym ... było ze SZpinakiem
        ktoś palnął się o przecinek w zawartości żelaza i ... z 5 pokoleń dzieci wmuszano to zielone g*wno, bo jedna madka* drugiej madce* powiedziała jakie to zdrowe i bogate w żelazo bo w przyjaciółce o tym pisali

        • 4 3

        • Obecnie naukowe publikacje dziś są wytycznymi, a jutro obala się ich dokonania. Część z nich pisana jest pod zamówienie potentatów żywieniowych. Mleko, jakie zdrowe. A czy znacie w przyrodzie, by któreś zwierzę piło mleko innego gatunku i to w dodatku w wieku dojrzałym? A jakie istoty na Ziemi chorują na osteoporozę? Tylko trzy: człowiek, pies i kot domowy. Wszystkie pojone krowim mlekiem.

          • 1 0

      • Oczywiscie ze wiedza a niby skad dietetyk ma wiedzieć ? Z ilości kalorii ??? Czy ze szkolen na skypie

        • 0 0

    • Krzycz Trybson!

      Pozdrawiam mitomana. :) Zeby ogorek rozlozyl witamine C zawarta w pomidorze
      musialby dniami "reagowac", to raz, a dwa ze witaminy C przyjmujemy tyle wraz z
      innymi produktami, ze nawet calkowite jej pozbycie sie z pomidora nic nie
      zmieni - przypominam ze dodawany do polowy produktow przeciwutleniacz E300, to
      nic innego jak ta sama witamina C.

      • 6 2

    • Ale wiesz, że to bujda, że nie można łączyć pomidora i ogórka?

      Czas się doszkolić

      • 4 0

  • Ludzie nie potrafią na prawdę sami jesc? Musza do tego za kilka stow miesiecznie zatrudniac "fachowca"? (3)

    Zarcie oczywiscie w plastiku

    • 18 6

    • (1)

      Jedni nie potrafią jeść, inni pisać. Tak to już jest.

      • 6 1

      • Ja znam również takie, co nie potrafią ani jeść ani pisać, a mimo to męża znalazły :-)

        • 4 0

    • patrzac na ulice i plage otylosci

      to sam sobie chyba odpowiedziales

      • 0 0

  • Bułka i Banan

    Dziękuję, proszę

    • 18 0

  • Te wszystkie diety pudełkowe zwietrzyły niezły biznes na niedorobionych koksach i królowych fitness (10)

    • 31 5

    • (9)

      Zazdrościsz? Nie chcesz nie kupuj, ale nie osądzaj tych co kupują. Jest wiele innych powodów dla których ludzie się decydują na dietę pudełkową. Np. duuuuża oszczędność czasu. Nie mam problemu z zapłaceniem komuś za to, że mogę spędzić czas z rodziną zamiast w kuchni.

      • 4 18

      • (6)

        ha ha ha, naprawdę? Nie masz czasu na tak podstawową czynność jak przygotowanie posiłku dla rodziny? Co zresztą też jest wspaniałą formą spędzania czasu z rodziną. Nauczycie później takie dzieci późniejsze dorosłe niedojdy że wszystko trzeba dostać przygotowane. Już nie wspomnę o plastiku z tych pudełeczek które zresztą też grzejecie pewnie w mikrofalach. Samo zdrowie.

        • 19 5

        • (4)

          "ha ha ha", tak naprawdę.. To, że możesz po odbębnieniu 8h w pracy wrócić do domu i nic nie robić to nie znaczy, że wszyscy tak mają. Niestety niektórzy mają więcej obowiązków. A jeżeli z tak prozaicznych czynności jak codziennego gotowania czy robienia zakupów mogę zrezygnować to z chęcią to zrobię. Ten czas mogę spożytkować (i to robię) dużo lepiej.

          • 6 5

          • (3)

            naprawdę??? Nie masz czasu przygotować jedzenia??? Daj spokój, nie wierzę:)

            • 7 3

            • (2)

              Weź sobie tak realnie policz ile czasu na to poświęcasz. Łącznie wszystkie posiłki tak godzinę dziennie? A zakupy? Załóżmy delikatnie, że godzinę tygodniowo. Wychodzą jakieś 32h w miesiącu (4 tyg). To jest duuużo czasu. I nie mówię, że nie miałbym czasu na przygotowanie posiłków. Mógłbym to robić, ale kosztem czegoś innego. Wolę w tym czasie zabrać dzieci na basen, pobawić się z nimi na podwórku, pograć w planszówki itp.

              • 2 8

              • (1)

                Nastawiasz zupę i idziesz grać w planszowi, od czasu do czasu zerkasz na gotujący się obiad. Zaś dzieci mogą zjeść domowy posiłek a nie badziewie z plastiku.

                • 2 0

              • nie wszyscy maja dzieci

                oraz niektorzy zarabiaja tyle, ze 200-300zl wiecej na jedzenie jest mniej warte, niz czas ktory poświęciliby na jego przygotowanie

                • 0 3

        • dzieci i tak dostają gotowe od rodziców

          bo zanim same przygotują za dużo czasu mija

          • 4 0

      • Przeciez i tak siedzisz z rodzina w kuchni (tzw kuchniopokój) ktory kupiles za pieniadze ktorych (1)

        jeszcze nie zarobiles; dlatego masz tak mało czasu.

        • 9 3

        • Jak Ty wszystko wiesz Panie Omnibus.. Dokładnie tak jest, kupiłem mieszkanie tylko z kuchniopokojem i to na kredyt, dlatego mam mało czasu, bo muszę zarabiać....

          • 1 1

  • ja zawsze budhabowl z topinamburem kasza jaglana i tofu (1)

    Ew. Sojowe kotleciki sosiku tam num orginalnym tajskim!

    Przepyszne!

    • 1 2

    • na śniadanie to najlepiej omlet z kozim serem, jak na obiad to tylko dizajnerskiego burgera z De Hamps i potem ewentualnie na kawę do Starbaksa żeby poczytać spokojnie wiadomości na Ipadzie, a kolacja to ewentualnie hipsterski croque monsieur

      • 1 0

  • Plastik...mniam mniam!

    Pychotka.
    A pojemnik? Co mnie to, ważne, że brzuszek zadowolony kolejną porcją plastiku!
    ;)

    • 4 0

  • Postanowiłam zacząć zdrowo się odżywiać, ćwiczyć i pić 2l cisowianki. Jak na razie chyba najlepiej wychodzi mi picie wody :P Ale mam nadzieję że do diety i ćwiczeń niedługo też się przekonam :)

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane