• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: jak nie przytyć na wakacjach?

Viola Urban
21 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Zamieniając kolorowe napoje i słodkie, deserowe kawy na wodę i małą czarną, oszczędzimy naprawdę mnóstwo kalorii. Zamieniając kolorowe napoje i słodkie, deserowe kawy na wodę i małą czarną, oszczędzimy naprawdę mnóstwo kalorii.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku podpowiada, jak nie przytyć na wakacjach, które coraz bliżej. Ostatnio pisała o  wiosennej redukcji tkanki tłuszczowej , a za dwa tygodnie doradzi, jak zaplanować lekkie dania z grilla.



Czy tyjesz podczas urlopu?

Urlop to czas, kiedy lubimy zapominać o obowiązkach i skupiamy się na przyjemnościach. Właśnie z tego powodu wiele osób wraca z wakacji nie tylko z bagażem wspomnień, pamiątek i zdjęć, ale też z kilkoma dodatkowymi kilogramami na wadze. Podczas wakacji kusi nas hotelowy bufet oraz pyszności sprzedawane w lokalnych restauracjach i na targach. Chcemy posmakować wszystkiego i nie za bardzo mamy ochotę tracić czas na trening. Jak zatem połączyć chęć doświadczania lokalnej kuchni, odpoczynku i utrzymania swojego rozmiaru spodni? To bardzo proste i wcale nie wymaga wielkiego poświęcenia.

Porozumienie na linii serce i rozum



Jako wielka fanka podróży i kuchni świata doskonale wiem, jak trudno oprzeć się tłustej carbonarze w Rzymie, pizzy w Neapolu, kanelbullar w Szwecji czy baklawie w krajach Bliskiego Wschodu. Czy kiedykolwiek zrezygnowałam z lokalnych przysmaków w podróży? Zdecydowanie nie. Z własnego doświadczenia wiem, że można próbować praktycznie każdego dania i wrócić z urlopu bez nadprogramowych kilogramów.

Po pierwsze: dziel się



To chyba mój ulubiony patent na spróbowanie wielu pozycji z karty dań bez konieczności marnowania jedzenia albo wpychania w siebie ogromnych porcji. Najlepiej zatem wybrać się do lokalnej restauracji w większej grupie, zamówić kilka różnych dań i przystawek i próbować wszystkiego po trochu. Tym sposobem mamy szansę zjeść odpowiednią liczbę kalorii a jednocześnie doświadczyć bardzo różnych smaków i w ciągu kilku dni przesiąknąć lokalną kuchnią i poznać ją jeszcze lepiej. Kupując lokalny deser także można podzielić się nim z towarzyszem podróży.

Okiem dietetyka - wszystkie porady


Kiedy hotelowy bufet ugina się od nieograniczonej ilości jedzenia, a barman proponuje kolejnego kolorowego drinka, trudno utrzymać swoje żywieniowe postanowienia. Kiedy hotelowy bufet ugina się od nieograniczonej ilości jedzenia, a barman proponuje kolejnego kolorowego drinka, trudno utrzymać swoje żywieniowe postanowienia.

Po drugie: zachowaj balans



Chociaż w wielu miejscach kusi nas jedna, najbardziej grzeszna potrawa, warto rozplanować sobie jedzenie tak, aby znalazło się w nim miejsce na różne produkty. Chociaż we Włoszech bardzo kusi wizja jedzenia pizzy i lodów na wszystkie posiłki w ciągu dnia, warto zrobić też miejsce na lokalne zupy, ryby, sałatki i świeże owoce. Zarówno w restauracjach, jak i w hotelowym bufecie z pewnością znajdziemy nie tylko czerwone, tłuste mięso i chlebki z białej mąki, ale też wiele surówek, sałatek i lokalnych świeżych owoców. Jedząc raz dziennie coś bardziej grzesznego, z pewnością nie spotka nas za to kara w postaci zbyt małych spodni po powrocie z urlopu.

Po trzecie: unikaj all inclusive



Z opowieści moich znajomych i podopiecznych wynika, że na wycieczkach tego typu utrzymanie masy ciała na stałym poziomie jest praktycznie niemożliwe. Kiedy bufet ugina się od nieograniczonej ilości jedzenia a barman proponuje kolejnego kolorowego drinka z naprawdę dużą ilością cukru, często trudno nam odmówić. Chodząc po lokalnych tawernach prawdopodobnie nie będziemy jeść sześć-siedem razy dziennie, tylko trzy satysfakcjonujące posiłki oddzielone od siebie spacerem i zwiedzaniem. Jeśli wybierzemy opcję z pełnym wyżywieniem w hotelu, warto rozplanować sobie konkretne pory posiłków i unikać podjadania między nimi. W ten sposób nasz układ trawienny będzie miał chwilę na odpoczynek.

Po czwarte: pij wodę i czarną kawę



Zamieniając kolorowe napoje i słodkie, deserowe kawy na wodę i małą czarną oszczędzimy naprawdę mnóstwo kalorii. W czasie upałów chętnie pijemy więcej niż zwykle. Jeśli wybierzemy sok, napój lub kawę z cukrem, licznik kalorii będzie chodził jak szalony, a nawodnienie wcale nie będzie bardziej efektywne. Unikając słodkich, płynnych przekąsek, będziemy mogli pozwolić sobie na typowy, pełnowymiarowy lokalny deser bez wyrzutów sumienia i bez przekraczania normy spożycia cukrów zalecanej przez WHO.


Aktywność fizyczna to nie tylko trening. Długie spacery, przejażdżka rowerem po pobliskich lasach, siatkówka, joga na plaży czy pływanie z pewnością pozwolą nam spalić więcej energii. Aktywność fizyczna to nie tylko trening. Długie spacery, przejażdżka rowerem po pobliskich lasach, siatkówka, joga na plaży czy pływanie z pewnością pozwolą nam spalić więcej energii.

Po piąte: zaplanuj ruch



Nie mam na myśli siłowni ani biegania półmaratonów przed śniadaniem. Jeśli masz ochotę od tego odpocząć, nie ma żadnego problemu. Warto jednak wybrać jakąś przyjemną formę spędzania wolnego czasu w aktywny sposób. Aktywność fizyczna to nie tylko trening. Długie spacery, przejażdżka rowerem po pobliskich lasach, siatkówka, joga na plaży, surfing, nurkowanie czy pływanie z pewnością pozwolą nam spalić więcej energii.

Jeśli lubimy jeść na wakacjach więcej niż zwykle, a bardzo nie chcemy wrócić z urlopu z dwoma kilogramami dodatkowej tkanki tłuszczowej, warto skupić się na tej poradzie. Niestety leżenie plackiem nad basenem i korzystanie z autobusu z przewodnikiem nie sprzyja utrzymaniu sylwetki, kiedy na kolację jemy pięciodaniowe menu pełne tłustych serów, mięsa i skrobi. Jeśli to tylko możliwe, zaplanujemy aktywne wakacje, pełne różnorodnych aktywności ruchowych na świeżym powietrzu.

Stosując się do tych pięciu prostych zasad z pewnością nie wrócimy do domu z myślą o tym, aby przejść na restrykcyjną dietę. Polecam - zarówno jako dietetyk, jak i podróżniczka - zachowanie zdrowego balansu i niepopadanie w żadną skrajność. Umiar i aktywne formy spędzania wolnego czasu to najlepsi przyjaciele dobrego smaku i satysfakcjonującej sylwetki. Kiedy mamy umiar, nawet najbardziej grzeszne potrawy nie będą w stanie zniszczyć nam wypracowanej formy w ciągu kilku czy nawet kilkunastu dni.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (35) 3 zablokowane

  • Ale apetyczny widok na pierwszym zdjeciu

    I nie myślę tu o tych napojach.

    • 0 0

  • Ja tylko przypomnę - alko to kalorie. Nie żadne "puste". Twarde kalorie, które ida w d.... (1)

    kieliszek wódki 110 kcal to więcej niż mały jogurt naturalny
    małe piwo 150 kcal dwa piwa to tyle kalorii, co duży kawałek pizzy
    whiskey 100 kcal - z colą już 196!
    margarita 850 kcal 800 kcal to 3 zdrowe i lekkie kolacje

    • 3 2

    • Jednak puste

      bo bez żadnych wartości odżywczych

      • 0 0

  • Okiem czytelnika: (4)

    Nie obzerac sie.

    • 44 1

    • to najlepsza dieta PÓŁ... nie jedz wszystkiego - zjedz pół

      pół chleba, pół kilo ziemniaków, pół świni i półlitra

      • 0 0

    • Najlepsza porada i do tego darmowa. (1)

      Bez potrzeby tworzenia na ten temat artykułów.

      • 4 0

      • Artykuly sa potrzebne.

        Zeby zaplacili wierszowke.

        • 0 0

    • umiar i ruch (na co dzień) to podstawa

      • 0 0

  • No przecież tam się nie jedzie po to żeby się obżerać prawda? Tylko zaspokoić głód, jeżeli chce drinka to biorę drinka. ie rozumiem ludzi którzy się obżerają, ja i tak mam problem z regularnymi wypróżnieniami dlatego ja tym bardziej się nie przejadam. Zaparcia u mnie występują stale, zwłaszcza po zmianie klimatu, tak wiec intesta u mnie w apteczce obowiązkowo

    • 1 1

  • a ja MŻ (2)

    5 posiłków dziennie , 3l wody z cytryną , 3 x w tyg."dżoging" (5km) i ruszyło
    Jak tak dalej będzie to do wakacji znikne ;D

    • 4 2

    • a co to jest dżoging za 5km ?

      • 1 1

    • ilość posiłków nie ma znaczenia, liczy się ogólny bilans

      Woda z cytryną nie jest lepsza niż sama woda. Pije się nie 2,3 litry dziennie. tylko litr na 30 kg masy ciała.

      • 3 1

  • (1)

    ja zawsze wybieram hotel z silownia i cwicze raqz dziennie :) moge zjesc wiecej bilans prawie na 0

    • 0 0

    • ja zawsze wybieram hotel z barem i ćwiczę cały dzień :)

      • 0 0

  • Po to są wakacje żeby grillowane mięsko zajadać i pifkiem popijać

    • 2 1

  • All inclusive na tak !

    Nie zgodzę się z autorką, że all inclusive jest złe - kiedy człowiek jest na diecie i potrzebuje 5 posiłków dziennie to właśnie zapewnia all inclusive - różnorodność i ciągły dostęp do wody - a że ktoś się nie potrafi pohamować to już inna bajka

    • 3 0

  • Dieta śródziemnomorska (3)

    Bylam na majowce w Grecji i od razu 4 kg mniej!

    • 10 2

    • nie stać Cię było na jedzenie?

      • 0 0

    • jelitówka dopadła?

      • 3 0

    • no jak kryzys to i jedzenia nie ma

      • 3 0

  • Dietetyk kiedys był potrzebny tylko ludziom chorym.Obecnie mamy pseudo dietetyków i gromady bezmózgowców.

    Co to za wakacje skoro potrafisz tylko na nich sie obżerać . Ale nawet to niema znaczenia bo w ciagu tygodnia nie przytyjesz.A 2 miesiące wakacji mają tylko belfry.
    Dieta jest tylko dla ludzi chorych normalni ludzie nie mają zadnej diety po prostu odzywiaja sie normalnie.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane