• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: lista zbędnych suplementów

Viola Urban
10 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zamiast przyjmować kolejne suplementy, lepiej skupić się na diecie bogatej w owoce i warzywa. Zamiast przyjmować kolejne suplementy, lepiej skupić się na diecie bogatej w owoce i warzywa.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku pisze o zbędnych suplementach diety. Ostatnio radziła na czym smażyć, a za dwa tygodnie opowie o witaminie D.



Rynek suplementów diety z roku na rok rośnie i to w niezwykle szybkim tempie. Dotyczy to zarówno specyfików aptecznych, jak i wszelkiego rodzaju specyfików dla sportowców. Z punktu widzenia dietetyka, który ma świadomość tego, jak wyglądają obwarowania prawne suplementów w Polsce, "trochę" mnie to niepokoi, ponieważ żaden suplement trafiający na rynek nie musi mieć przebadanej skuteczności.

Mało tego, ilość substancji deklarowanej przez producenta bardzo często nie idzie w parze z tym, co rzeczywiście znajduje się w kapsułkach. Jeśli dodamy do tego fakt, że wmawia się ludziom, iż suplementy są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a żywność nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania na te składniki, powstaje naprawdę poważny problem w postaci wszechobecnego, niepopartego racjonalnymi argumentami strachu przed niedoborami. Oczywiście istnieją przypadki, kiedy suplement diety może pomóc, ale tylko wtedy, kiedy będzie prawidłowo dobrany do potrzeb organizmu. O polecanej przeze mnie suplementacji napiszę pokrótce na końcu tekstu, teraz skupię się na tym, na co nie warto wydawać pieniędzy.

Multiwitamina



To mój ulubiony przykład suplementu, który od razu można wyrzucić do kosza. Wydawać by się mogło, że to idealne rozwiązanie, bo łykamy jedna pigułkę dziennie i wszystkie składniki odżywcze w postaci witamin i składników mineralnych zapewnione. Nic bardziej mylnego. Prawda jest taka, że wiele składników odżywczych wchodzi ze sobą w interakcję. Np. wapń konkuruje o ten sam transporter jelitowy z innymi składnikami mineralnymi takimi jak magnez, żelazo czy cynk. Jeśli zatem zażywamy multiwitaminę, możemy spodziewać się, że to, co jest napisane na opakowaniu produktu, tylko w niewielkim stopniu będzie miało szansę się wchłonąć. Wybierając witaminy stawiajmy na starannie dobrane produkty oparte o jeden składnik, którego konkretnie może nam brakować. Wygoda nie zawsze idzie w parze z sensem.

Białko w proszku



Chociaż produkt ten ma wiele zalet, nie jest on niezbędny do prawidłowej pracy organizmu. Wiele osób zajmujących się treningiem sugeruje, że bez odżywki białkowej efekty się nie pojawią. Nic bardziej mylnego. Prawidłowo skomponowana dieta, bogata w produkty obfitujące w proteiny jest w stanie zastąpić odżywkę w każdym możliwym calu. Odżywka stanowi jednak duże ułatwienie codziennego odżywiania sportowców, więc można ją włączyć do diety, ale zdecydowanie nie trzeba.

Każdy suplement diety ma wiele lepszych odpowiedników w naturze. Warto o tym pamiętać. Każdy suplement diety ma wiele lepszych odpowiedników w naturze. Warto o tym pamiętać.

Błonnik w tabletkach



Nie ma niczego głupszego niż błonnik w proszku lub kapsułkach. Stanowczo odradzam. Błonnik powinien pojawiać się w każdym posiłku w formie związanej z węglowodanami, a nie raz dziennie w postaci tabletki. Tylko dieta bogata w błonnik pomaga utrzymać prawidłowe funkcjonowanie flory bakteryjnej jelit, zmniejszać indeks glikemiczny potraw i poprawiać ich współczynnik sytości, a także zmniejszać ryzyko hipercholesterolemii. Dieta bogata w warzywa, owoce i pełnoziarniste produkty w zupełności wystarczy.

Witamina A i E



Obydwie te witaminy bez trudu jesteśmy w stanie znaleźć w żywności. Witamina A znajduje się w podrobach, a jej prowitamina w pomarańczowych i czerwonych warzywach w formie betakarotenu. Witaminę E natomiast bez trudu pozyskamy z dobrej jakości tłuszczów takich jak orzechy, nierafinowane oleje, nasiona czy pestki. Witaminy te łatwo przedawkować, dlatego suplementacji lepiej nie wdrażać samodzielnie. Wysokie dawki witaminy A mogą powodować uszkodzenia wątroby.

Witamina C



Moda na zażywanie bardzo wysokich dawek witaminy C jest przerażająca. Zwłaszcza ta, która opiera się na sugestii, że należy brać witaminę C lewoskrętną, bo zwykła nie działa. Nauka całkowicie kwestionuje obecność lewoskrętnej witaminy C, można więc uznać fakt jej pojawienia się na rynku jako bezczelny chwyt marketingowy. Zapotrzebowanie na witaminę C przeciętnego człowieka nie przekracza 100 mg dziennie. To dziennie jeden owoc kiwi, garść pietruszki i pół papryki. Pamiętajmy, że dieta bogata w surowe owoce i warzywa jest o wiele bardziej cennym źródłem witamin niż jedna wyselekcjonowana witamina w formie syntetycznej. W owocach znajdziemy dziesiątki aktywnych biologicznie związków, których nikt jeszcze nie wrzucił do składu żadnej pigułki, a które sprawiają, że możemy utrzymać dobre zdrowie.

Wapń w tabletkach


Chociaż w związku z nagonką na nabiał, spożycie wapnia z żywnością wciąż spada, suplementacja wapniem w kapsułkach nie jest rekomendowana bez uprzedniej diagnostyki i regularnych badań w trakcie suplementacji. Wapń w postaci suplementu może przyczynić się do odkładania kamieni nerkowych i powodować zwapnienia w obrębie naczyń krwionośnych. Jeśli dodamy do tego bardzo powszechny niedobór witaminy D, który dotyka większości osób w naszej szerokości geograficznej, mamy prawdziwy kłopot. Naturalny wapń z żywności nie jest w stanie wywołać tak niebezpiecznych efektów. Warto więc jeść nabiał, szprotki, jarmuż, sezam i suszone figi, a o ewentualnej suplementacji zawsze rozmawiać z lekarzem lub dietetykiem po uprzednim zbadaniu parametrów krwi i moczu.

Suplementy, które warto przyjmować to m.in. witamina D oraz kwasy tłuszczowe omega-3. Suplementy, które warto przyjmować to m.in. witamina D oraz kwasy tłuszczowe omega-3.

Magnez



Magnez jest jednym z flagowych suplementów, jeśli chodzi o zyski ze sprzedaży. Reklamy mówią, że skoro pijemy kawę i jesteśmy narażeni na stres, to magnez jest obowiązkowy. Nie jest. Po pierwsze badania obaliły tezę o rzekomej możliwości wypłukiwania magnezu poprzez picie kawy, a po drugie, magnez jest jednym z pierwiastków, który można bez najmniejszego problemu wkomponować w nawet niskokaloryczną dietę. Wystarczy pić wodę mineralną, jeść sporo zielonych warzyw, nasion, pestek i pełnoziarnistych produktów, a bez najmniejszego problemu dostarczymy do organizmu optymalną dawkę tego składnika mineralnego. A stres? Stres należy redukować, a nie zatajać kolejnym suplementem.

Uzupełnienie diety, a nie zastępstwo



Takich przykładów mogłabym mnożyć jeszcze wiele, ale powstałaby z tego artykułu całkiem pokaźna książka. Wszystkiego rodzaju cudowne specyfiki mające wspomagać odchudzanie niestety nie mają prawa działać w znaczącym stopniu bez diety o obniżonej kaloryczności, a modne ostatnio adaptogeny nie doczekały się jeszcze dowodów naukowych na swoje domniemane działanie.

Bez odpowiednio zbilansowanej diety żaden cudowny specyfik nie będzie w stanie zapewnić nam zdrowia. Suplementy diety należy zatem stosować jako uzupełnienie diety, a nie zastępnik racjonalnego stylu życia. Tak jak już wspomniałam zanim zdecydujemy się na suplementację, powinniśmy przeanalizować dietę i wykonać badania diagnostyczne. Wprowadzenie suplementów diety powinno się odbywać pojedynczo, aby mieć pewność który suplement rzeczywiście przynosi efekty. Włączanie pięciu różnych środków jednocześnie nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy też wiedzieć, które składniki podawać samodzielnie, a które w połączeniu z innymi. Warto zapytać o to zaufanego farmaceutę.

Przydatne suplementy



Suplementy, które jak najbardziej popieram to zażywanie witaminy D co najmniej w okresie jesienno-zimowym, kwasy tłuszczowe omega-3 w prawidłowej proporcji EPA do DHA oraz dobrej jakości apteczne probiotyki wieloszczepowe. Są to produkty o udowodnionej badaniami skuteczności, których niedobory są powszechne, a ich wdrożenie przynosi wymierne efekty. Tak czy inaczej każdą suplementację powinniśmy konsultować ze specjalistą, ponieważ każdy organizm jest inny, a w przypadku chorób i stosowania leków może dochodzić do niepożądanych interakcji.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (141) 8 zablokowanych

  • ja mam tabletki na wszystko i biorę je codziennie. (8)

    Jestem zdrowy i świetnie się czuję.

    • 33 36

    • Uprzejmie proszę o potwierdzenie/zaprzeczenie kompetencji Autorki w zakresie pisanych przez nią artykułów. (5)

      Jednakowoż odnoszę wrażenie, że to przeklejki z różnych stron. Czy Autorka opiera się na literaturze naukowej czy też paranaukowej bądź stronach internetowych? Czy serwis trojmiasto.pl weryfikuje zawartość jej artykułów? Nie miałbym zasadniczych wątpliwości, gdyby chodziło np. o artykuły historyczne, ale tu mówimy o czymś, co może mieć wpływ na życie i zdrowie i to chyba wymaga większej atencji niż artykuł o historii kanalizacji Oruni Dolnej.

      • 24 9

      • Zgadzam się, (1)

        takie opinie mogą komuś zaszkodzić. Na miejscu portalu zastanowiłabym się nad zamieszczaniem takich artykułów.

        • 11 4

        • To co pisze autorka jest oczywiste dla myślącego człowieka

          żadna tabletka nie zastąpi normalnego pożywienia, a może nawet zaszkodzić. Wystarczy spojrzeć na skład: oprócz sproszkowanych, przetworzonych składników jest tam masa dodatków, jak konserwanty, słodziki, sztuczne barwniki. Jeżeli ktoś mysli, że to działa, to gratulacje. Tylko osoby naprawdę chore powinny to łykać pod okiem lekarza. A jak już ktoś ma taką potrzebę, to niech sobie zaparzy herbatę ziołową.

          • 8 2

      • Viola to imię czy pseudonim sceniczny? (1)

        Pani od 4 lat prowadzi bloga i stała się ekspertką. Do tego w powiatowym urzędzie pracy były szkolenia dla bezrobotnych dofinansowane przez UE..

        • 8 3

        • Durnie rządzą światem, wywołują wojny, sprowadzają terrorystów, kradną wasze emerytury, a wy się do blogerki przyczepiliście - jak was nie zabije to was wzmocni ;P

          • 3 2

      • Wystarczy czytać

        Poniżej artykułu znajduje się informacja o autorce.
        Z zawodu jest dietetykiem, wiec kompetencje posiada...
        Czy potrzebny jest jej inny tytuł naukowy? Lekarz dyplomowany?
        Pójdź do 5 różnych lekarzy a na ten sam temat dostaniesz 5 opini i 5 zestawów różnych leków... dlatego warto samemu wyciągać właściwe wnioski i sporo czytać...
        Artykuł fajny... ogólnie zachęca do kupienia pomarańczy i kiwi a nie wyrzucania pieniędzy na tabletki (kieszeń koncernów farmaceutycznych).
        A ostatecznie pójść do lekarza i porobić badania, jeśli źle się czujesz.

        • 7 5

    • do czasu

      • 1 0

    • to moze nie potrzebujesz suplementow? bo masz silny organizm :)

      szkoda kasy... kup banany, jabłka, marchewki i tez bedziesz zdrowy!

      • 4 0

  • (6)

    Mądry tekst. Dodam ze omega 3 mozna pobierac z oleju lnianego albo nierafinowanegi rzepakowego. Nie trzeba lykac tabletek.

    • 50 13

    • nie pozyskasz omega3 dha z oleju lnianego

      • 3 0

    • tylko, ze omega 3 z olejow nie sa najlepiej wchlanialne i jest ich relatywnie niewiele. Duzo wiecej omega 3 (w dobrej proporcji do omega 6) jest w tlustych rybach.

      • 7 1

    • probiotyki - kefir, kapusta kiszona

      • 5 0

    • Dr Zięba każe jeść witaminę C i D (1)

      A nawet robić sobie wlewy.
      Ludzie otwórzcie oczy -koncerny nas zniszczą

      • 0 5

      • Jaki doktor?

        • 2 0

    • Ale nie DHA i EPA

      W oleju lnianym znajdziemy jedynie kwas ALA, nie DHA i EPA.

      • 0 0

  • Polacy zjadają najwięcej tabletek w Europie. (4)

    Do tego reklama i sprzedaż suplementów w aptekach.

    • 59 2

    • a skąd takie statystyki?

      • 1 0

    • A przy tym też są jednym z najbardziej chorujących narodów:)

      To dobitny dowód na to, że suplementy tylko dodatkowo zaśmiecają nasz organizm bez oczekiwanych efektów. Tylko osoby, które naprawdę mają problemy z przyswajaniem niektórych witamin/mikroelementów powinny zażywać dodatkowo suplementy pod okiem lekarza.
      Inne osoby bez problemu poradzą sobie stosując odpowiednią dietę. Dzisiaj ludzie idą na łatwiznę i łykają głupie reklamy, a afekt jest marny i jeszcze pieniądze wyrzucone w błoto.

      • 4 0

    • Na pierwszym miejscu są Grecy

      Polacy zajmują niechlubne drugie miejsce...

      • 0 0

    • I tak długo głosowali za PO

      Ot, taka głupota

      • 1 2

  • Suplementy kupują .... (4)

    ...typowi Bolscy debile ...jakiś czas temu na oddział zatruć przywieziono kobitę która dziennie przyjmowała 43 rózne suplementy ......

    • 31 5

    • Rekord to 72 suplementy...Jakaś starsza pani tyle brała i oczywiście też wylądowała w szpitalu.

      • 8 0

    • Sam jesteś debil.
      Trzeba mieć orientację jakie suple komu są potrzebne, a nie jeść wszystkie możliwe.
      Doucz się trochę i jedz dalej swoje kanapeczki :)

      • 13 6

    • Sam jesteś debil, bo nie jesteś w stanie zrozumieć innych ludzi (1)

      Ja gdy biorę magnes (w zastrzykach) tak dobrze się czuję, że mogę normalnie funkcjonować. Ale zbyt często kuć się nie zmierzam, biorę więc w ten tabletkach. Łykam też witaminę C, bo jak jej nie biorę przeziębiam się. Nie stać mnie by codziennie kupować sobie np kiwi.

      • 3 1

      • Zmień pracę, weź kredyt

        To będzie cię stać na kiwi

        • 2 0

  • Głos rozsądku (1)

    • 18 5

    • Glos rozsądku to Dr Zięba - każe jeść witaminę C i D

      Jedzmy, wlewajmy.

      • 0 0

  • Przecież wszystkie suplementy są zbędne (16)

    Bo suplement = ubogi odpowiednik i/lub zamiennik.
    Jeśli już komuś coś dolega, to sięgamy po leki a nie suplementy - leki w przeciwieństwie do suplementów muszą być przebadane i zatwierdzone.
    I witaminę D oraz EPA i DHA znajdziemy bez problemu w żywności a jeśli z jakiś powodów nam tego brakuje to polecam odpowiedni lek - większość tego typu leków (np. witamin) kupimy bez recepty.

    • 15 20

    • (13)

      Niestety witaminy D jest za mało w produktach spożywczych. Żeby nie było niedoborów konieczne jest wystawienie się na słońce, co u nas przez większość roku jest niemożliwe, dlatego najpierw powinno się zbadać jej poziom i dopiero dobrać dawkę leku.

      • 14 1

      • Wystarczy trochę się wysilić (12)

        Łosoś czy śledź mają około 500 jednostek na 100g - a co to jest 100g ryby? Moje małe dziecko tyle zje.
        Tylko jak tutejsi "dietetycy" polecają np. na kolację jedno jajko i pęczek trawy to nic dziwnego, że potem trzeba suplementować :)
        Jedz rybę 2-3 razy w tygodniu, do tego nabiał (ja np. lubię zacząć dzień od jajecznicy z 10 jaj) i idź zbadaj poziom witaminy D - zapewniam, że na 90% problemu nie będzie.

        • 4 9

        • jedz rybę 2-3 razy w tygodniu a w nocy świeć od rtęci

          • 12 3

        • jajko to nie nabiał (2)

          Nabiał to produkty pochodzenia mlecznego, a z tego, co powszechnie wiadomo jajko nie pochodzi od krowy....

          • 4 3

          • (1)

            Matołku, jajko to nabiał.
            Wejdź w Google, to nie boli... :)

            • 2 1

            • Nabiał jest od ssaków, ptaki ssakami nie są.

              • 1 0

        • No nie do końca...

          Seria badań wykazała, że dorosła osoba w naszym klimacie powinna przyjmować ok. 6000 jednostek dziennie. Musiałbyś więc codziennie jeść 1,2 kg tego łososia. A jedzenie zbyt dużej ilości ryb też może nie być zdrowe - przeczytaj niedawny artykuł z Trojmiasto.pl o rybach z Bałtyku. Łosoś jest oczywiście w 99% hodowlany, ale to jeszcze gorzej (polecam film dokumentalny "Cała prawda o rybach").

          • 9 0

        • (1)

          Łosoś nie jest zdrowy, a na śledzie nie mam codziennie ochoty.

          • 2 0

          • Walnij se jajecznicze z 10 jaj na dobry początek dnia :D albo z 20 i kilo ryby na obiad. I po problemie, widzisz jakie to proste? :D

            • 6 0

        • I tak codziennie z tą jajecznicą?

          I to jest zbilansowana dieta?

          • 3 1

        • (3)

          Pytanie tylko skąd wziąć dobrej jakości rybę? Przecież te ryby pływają w syfie i mają ten syf w sobie. Druga sprawa: tłuste ryby 2-3 razy w tygodniu + pełnotłusty nabiał + jaja codziennie w ilościach, aby uzyskać te 6000 jednostek dla naszego klimatu to dieta zbyt monotonna, bo jednak o ile tłuste ryby mają tej witaminy D sporo ( ale i tak nie wystarczająco) to reszta już niekoniecznie i trzeba by było jeść tych produktów odzwierzęcych strasznie dużo w dni bez ryby. Dla osoby, która je dziennie te 2000 kcal dzienny bilans byłby znacznie przekroczony, a co za tym idzie - waga w górę, czyli żaden interes.

          • 4 1

          • Który to producent supli dopisał zero do tych 600 jednostek? xD (2)

            Tylko jedna firma produkująca te substancje wydała około 500 milionów na reklamy. Trudno, żeby to się nie przełożyło na kosmiczne zapotrzebowanie na witaminy albo nowe, groźne choroby typu zespół niespokojnych nóg :)
            I RDA jest dla 97,5%, statystycznemu człowiekowi wystarczy 400 jednostek (lub jak kto woli 10 mikrogramów) - a taką ilość bez problemu znajdziesz w niecałych 100g łososia wędzonego lub 6-8 jajkach. Nawet 8 jajek to jakieś 500-600 kalorii - nawet hipster tyle wciągnie :)
            I proponuję zacząć od zbadania poziomu witaminy D we krwi - po co męczyć wątrobę tabletkami niepotrzebnie?
            Masz niedobory to zmień dietę, jeśli i to nie pomoże dopiero wtedy sięgaj - ale po leki, nie suplementy - źle na tym na pewno nie wyjdziesz.

            • 1 0

            • (1)

              To ja spytam z drugiej strony: skąd masz te informacje o dziennym zapotrzebowaniu? Potwierdzone źródło? Badania? Jakiś odnośnik poproszę.

              • 0 0

              • Normy żywienia dla populacji Polski

                Instytut Żywności i Żywienia
                Samemu można znaleźć w 5 minut, odnośników nie wklejam bo post będzie uznany za spam.

                • 0 0

    • Suplement jest uzupelnieniem diety a nie zamiennikiem

      • 1 0

    • Witamina D i kwasy DHA; EPA

      Oczywiście, znajdziemy w żywności, ale jednak musielibyśmy codziennie jeść ryby morskie, co również może skutkować zatruciem chociażby rtęcią, niestety, żadna dieta nie jest w stanie w 100% zaspokoić naszego zapotrzebowania na witaminy i minerały. Poza tym, liczy się również stosunek omega-6 do omega-3, a tych pierwszych jest na polskiej diecie zdecydowanie zbyt dużo, wiec uzupełnianie omega-3 jest dobrym rozwiązaniem.

      • 0 0

  • (4)

    Oglądałam kiedyś program, w którym babka testowała na sobie różne modele żywieniowe i suplementy diety. Robiła odpowiednie badania przed i po. Biorąc multiwitaminę ani trochę sobie poziomu witamin nie poprawiła ;) Suplementy to tylko napędzanie kasy koncernom farmaceutycznym.

    • 44 2

    • Nie do końca (2)

      Większość suplementów nie ma nic wspólnego z koncernami farmaceutycznymi. Przez to, że nie muszą być przebadane jak leki, mnóstwo januszy biznesu sprzedaje w internecie nie do końca wiadomo właściwie co. Ogólnie sama idea suplementu nie jest zła trzeba ją tylko odpowiednio dobrać do osoby. Część osób w ogóle jej nie będzie potrzebować, a część np. przez jakąś chorobę albo problemy z wchłanianiem będzie potrzebować danego składnika więcej niż jest w stanie dostarczyć z pożywieniem i wtedy warto go suplementować.

      • 9 2

      • (1)

        Sprawdziłam z ciekawości pierwsze z brzegu koncerny farmaceutyczne, których produkty są dostępne w Polsce: mają i suplementy i leki. Z resztą wypowiedzi się zgadzam.

        • 0 0

        • I nie suplementy tylko leki na niedobory.

          • 1 0

    • Można zręc cukier w kostce

      I też mamy suplement

      • 1 0

  • Tym razem mogę pochwalic Panią Violę.

    rozsądnie.

    • 32 13

  • Kocham suple. Życie bez nich uważam za zbędne. (3)

    • 12 20

    • Suple są dla frajerów którzy boją się igły. (1)

      • 5 5

      • Igły są dla zawodowców matole.
        Ale dresiarze też je lubią żeby poszpanować na osiedlu :)

        • 3 0

    • Słusznie. Odstaw je i zrób to, co Ci wtedy serce podpowiada.

      • 0 0

  • Pani Wiola popadać ze skrajności w skrajność... (21)

    Wypadałoby ten artykuł z kimś jeszcze skonsultować, ponieważ nie ze wszystkimi spostrzeżeniami pani Wioli można się zgodzić, zwłaszcza w w kwestii suplementacji witaminy C (STRES) - są jeszcze naturalne źródła witaminy C jak np naturalny niesłodzony sok z dzikiej róży. Ryzykownym jest zalecanie suplementacji witaminy D w okresie jesienno-zimowym, którą przeciętny śmiertelnik powinien na własną rękę uzupełniać spożywając masło w umiarkowanych ilościach. Suplementacje wapnia rzeczywiście zalecał bym poprzez spożycie większej ilości przetworzonego mleka. Tak więc artykuł zawiera spore braki / Podałem tylko trzy przykłady / a więc wymagałby konsultacji przed jego publikacją. No i nie wszystkie substancje odżywcze dostępne w żywności są łatwo przyswajalne przez nasz organizm, niektóre trzeba przetworzyć i podać w postaci kapsułki, ale niewątpliwie wtedy kiedy jest to niezbędne. Reasumując: suplementację nie jest złem samym w sobie☺

    • 14 31

    • (2)

      lekarze zgodnie twierdzą że przeciętny człowiek powinien raz do roku zrobić całościowe badania krwi i jeśli wychodzi niedobór tego czy innego składnika i dodatkowo sytuacja jest stała to trzeba w pierwszej kolejności iść do lekarza a nie słuchać reklam i łykać piguły od wszystkie na potęgę. do suplementacji trzeba podejść z głową i najpierw sprawdzić co ci dolega a nie sugerować się reklamami i artykułami w internecie.

      • 2 1

      • (1)

        Jasne, robisz badania krwi na zawartosc cynku we krwi, witamin z grupy B albo kwasow omega z podzialem na rodzaje ? Nie wyplacilbys sie, bo takie badania sa bardzo drogie. A ze zwyklejbiochemik morfologii i biochemii krwi nie wynika, czy masz ich niedobor.

        • 0 1

        • hmm..

          ... czyli lepiej po prostu na pałę brać ? taki jest wniosek? :)

          • 2 0

    • Panie Towaroznawco... (3)

      W 100g masła jest 60 jednostek witaminy D. Według badań (które nie przełożyły się jeszcze na oficjalne, europejskie normy), dorosła osoba w naszym klimacie powinna przyjmować ok. 6000 jednostek/dzień. Będziesz jadł 10 kg masła dziennie? :) Polecam samemu się najpierw skonsultować.

      • 17 0

      • Odp. Towaroznawcy... (2)

        Dlatego Szanowna Pani (Szanowny Panie) Pani Wiola pisze (a ja przychylam się do jej racji) "o uzupełnianiu diety", nie zaś zastępowaniu wartości odżywczych suplementami. Nie zalecam spożywania 10 kg mała, piszę o jego racjonalnym (czytaj) umiarkowanym spożyciu. Tymczasem ze względu na wysoką kaloryczność, masło pochopnie jest eliminowane z diety. Podstawowym przejawem niedoboru Wit. D jest demineralizacja tkanki kostnej w wyniku (miedzy innymi!) diety ubogiej w prowitaminy D i niedoświetlenie skóry promieniami słonecznymi. Do właściwego przyswajania witaminy D potrzebujemy jeszcze: wapń, cholinę, niezbędne kwasy tłuszczowe, fosfor i witaminy A i C. Znakomitym źródłem witaminy D i niezbędnych do jej przyswajania składników są:
        ryby (znowu tłuszcz -> rybi :), wątroba i żółtka jaj. I znowu nie zalecam spożywania w dziesiątkach kilogramów i w kopach, lecz w sposób racjonalny, umiarkowany, urozmaicony i zrównoważony. Co do 60000 j.m wit D na dzień - cóż normy i inne badania mówią o 400 - 800 j. m. Na śniadanie , II śniadanie i kolację spożyjemy ok. 10 j.m wit D w maśle, czyli 1/40 naszego minim. zapotrzebowania co obrazuje nam jak ważne są wspomniane powyżej inne (niż masło:) źródła witaminy D, która notabene w dużych dawkach (leki, suplementy!) może być toksyczna i nie powinno się przekraczać jej zalecanej dawki.

        • 0 2

        • jest Pan w błędzie (1)

          Gdyż trzeba by było spożyć / połknąć w tabletkach niewiarygodne ilości wit. D aby sobie zaszkodzić. Wit. D się kumuluje i dzienna dawka ma się nijak do poziomu w organizmie. Dopiero stężenie powyżej 100ng/ml jest wg WHO potencjalnie toksyczne. Większość ludzi ma niedobory, tzn. wynik poniżej 30ng/ml. Trzeba by się było nieźle nagimnastykować, żeby dojść do poziomu toksycznego.

          • 1 0

          • W takim razie poprosimy o linki do źródeł Pańskich informacji. Proszę się podzielić źródłami swojej wiedzy.

            • 1 1

    • 30 minut słonca dziennie tyle wystarczy by zuzpełnic witamine D !! (9)

      95% pigularzy nie robiła żadnych badań ,ale oglądało reklamy albo czytało w necie teksty napisane przez znawców tematów wszelkich :)

      • 0 6

      • (3)

        a ile masz dni słonecznych w Polsce? jesteś w stanie wyjść w każdy dzień słoneczny na powietrze i oczywiście odsłonić ileś procent skóry? (wystawianie samej twarzy do słońca nic nie da, tak samo jak ktoś ma krem z filtrem albo makijaż)

        • 8 1

        • w Polsce jest sporo, natomiast w rejonie zatoki to dramat.

          • 0 1

        • to tylko tobie sie tak wydaje ze odsłoniecie twarzy nic niedaje tak własnie daje twarz to tez skura (1)

          ale jak chodzisz cały rok w kobinezonie po szyje to nie ma sie co dziwic jak sie widzi ludzi co tylko im oczy wystają.Sami sobie ograniczacie dostep do słonca i jeszcze pretensje macie.Nawet w zimie są bardzo słoneczne dni wystarczy wyjsc na balkon.Ale wiekszosc to nosa nie wystawi tylko do auta do domu !!

          • 0 4

          • - nie mam auta
            - nie chodzę w kombinezonach
            - pracuję 8h dziennie 5 dni w tygodniu

            Może w innych rejonach PL mamy więcej słońca - piszę o Trójmieście, nie wyraziłam się dokładnie.

            "W związku z położeniem geograficznym Polski, efektywna synteza skórna witaminy D zachodzi właściwie wyłącznie od końca kwietnia do początku września, w słoneczne dni, pomiędzy godziną 10.00 a 15.00. Należy wtedy przebywać na słońcu przez minimum 15 minut dziennie i mieć odsłonięte przynajmniej 18 procent powierzchni ciała (twarz, przedramiona i częściowo nogi) oraz nie należy stosować filtrów przeciwsłonecznych. Trzeba zauważyć, że w podanych godzinach przebywamy zazwyczaj w biurze, w domu lub samochodzie. A kończąc pracę po godzinie 15.00, nawet w bardzo pogodny dzień nie mamy szans zsyntetyzować odpowiedniej ilości naturalnej witaminy D. Dodatkowo czynniki takie, jak zachmurzenie, zanieczyszczenia powietrza, mgły, zmniejszają ilość promieniowania słonecznego docierającego do powierzchni ziemi, a co za tym idzie, mniejsza jest szansa na wytworzenie witaminy D. W cieniu ilość promieniowania słonecznego zmniejszona jest o 60%." slonce w pigulce . pl

            • 4 0

      • (2)

        trzeba też pamiętać, że witamina D wchłania się dobrze jeśli masz odsłoniętą skórę i nie masz na sobie mocnych filtrów przeciwsłonecznych, z drugiej strony lekarze mówią o czerniaku i odradzają smażenie się na słońcu bez zabezpieczenia

        • 4 2

        • To jest własnie to ze nierozumiesz nawet tego co mówią prostym jezykiem .

          Opalanie sie jest szkodliwe ,ale ale normalne zachowanie juz nie ,idziesz sobie na spacer to nie potrzebujesz filtrów . Jak bedziesz 3 godziny na słocu spacerowac nago to tez ci zaszkodzi ale spacerek półgodziny kilka razy dziennie nic ci nie zaszkodzi.

          • 0 0

        • Nie wchłania się czopku, tylko WYTWARZA.

          I nie chodzi o leżenie plackiem w pełnym słońcu. Grunt, żeby odsłonić najmniej 20% ciała. UVA i UVB przechodza także przez chmury.

          • 1 0

      • (1)

        A skąd słońce jesienią?

        • 0 0

        • A co jesienią nie ma słonca?

          • 0 0

    • witamina D (2)

      Mogę podać na swoim przykładzie - owszem spożywam masło, kila razy robiłam badanie na poziom witaminy D - zawsze poniżej poziomu; dopiero po systematycznym przyjmowaniu witamy D poziom wzrósł do normy zalecanej; witamina D powinna być przyjmowana przez wszystkich w okresie jesienno- zimowym; ja przyjmuję także latem -ponieważ nie mogę się wystawiać na słońce; obecnie prawie każdy lekarz zaleca ( i nie jest to lobby farmaceutyczne)

      • 2 0

      • (1)

        Oczywiście ze jest. Nie da się zbadać wit D a przynajmniej niebpoprzez badanie krwi

        • 0 2

        • Obudź się, wytrzeźwiej, poczytaj w necie.

          • 0 0

    • Jest, bo napędza kasę koncernom farmceutycznym.

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane