• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: rozprawiamy się z mitami żywieniowymi

Viola Urban
31 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
W konsekwencji uproszczeń i powtarzania stwierdzeń niepotwierdzonych badaniami naukowymi narosło wiele mitów w dziedzinie żywienia. W konsekwencji uproszczeń i powtarzania stwierdzeń niepotwierdzonych badaniami naukowymi narosło wiele mitów w dziedzinie żywienia.

Dietetyka jest dziedziną, która dotyczy każdego z nas. Nic więc dziwnego, że kwestie żywienia są częstym tematem rozmów, a także myślą przewodnią wielu internetowych wpisów. Codziennie zderzamy się z masą dietetycznych informacji z różnych źródeł, nieraz całkowicie sprzecznych ze sobą. W konsekwencji uproszczeń i powtarzania stwierdzeń niepotwierdzonych badaniami naukowymi narosło wiele mitów w dziedzinie żywienia. Dziś chciałabym omówić kilka z nich.



Szukasz dietetyka w Trójmieście? Sprawdź opinie i usługi



Szukając porad żywieniowych opieram się na:

W ostatnim tekście z cyklu "Okiem Dietetyka" pisałam o wyzwaniu "30 dni bez słodyczy". Dzisiaj zaś na warsztat wezmę różne chwytliwe teorie żywieniowe, które często wydają się logiczne, ale ich stosowanie niekoniecznie może być dla nas korzystne. Wiele z nich to droga na skróty, a niestety w dietetyce nic nie jest aż takie proste.

Pięć posiłków dziennie



Jedzenie właśnie pięć posiłków w ciągu dnia ma przyspieszać nasz metabolizm - z pewnością niejeden z was słyszał o tej jedynej słusznej liczbie posiłków. Prawda jest jednak taka, że ilość posiłków zupełnie nie wpływa na nasz metabolizm. Po prostu nie ma w naszym organizmie takiego mechanizmu. Liczba posiłków, którą spożywamy każdego dnia, powinna być dostosowana do naszych możliwości i potrzeb, a nie odgórnych wytycznych (które de facto nie istnieją).

Dobrym przykładem może być zestawienie ze sobą dwóch odmiennych preferencji. Jeśli lubisz jeść większe porcje, a jednocześnie twoje zapotrzebowanie kaloryczne jest stosunkowo niskie, lepiej sprawdzi się mniejsza liczba posiłków, tak aby ich objętość była satysfakcjonująca. Taka metoda spełni także oczekiwania osób o regularnym trybie życia, których praca pozwala na dowolne rozplanowanie jedzenia w ciągu dnia.

Jeżeli jednak nie lubisz posiłków o większej objętości, lepszym rozwiązaniem może okazać się większa liczba posiłków w mniejszych porcjach. Ta metoda sprawdzi się u osób, które w ciągu dnia pracy nie mają przerw w dowolnych godzinach. Pamiętaj więc, że to dieta ma się dopasować do Twojego trybu dnia, a nie odwrotnie!



Spożywanie małych porcji nie jest równoznaczne z dostarczaniem kalorii poniżej swojego zapotrzebowania energetycznego. Spożywanie małych porcji nie jest równoznaczne z dostarczaniem kalorii poniżej swojego zapotrzebowania energetycznego.

Jem mało i nie chudnę



Całkiem niedawno pisałam wam o tym, jaka jest najlepsza strategia odchudzająca. W celu utraty tkanki tłuszczowej musimy utworzyć ujemny bilans energetyczny, na który składa się ilość kalorii spożytych z jedzeniem oraz ilość kalorii wydatkowanych na naszą codzienną aktywność. Aby schudnąć, musimy dostarczyć mniej kalorii, niż będziemy wydatkować.

Spożywanie małych porcji nie jest równoznaczne z dostarczaniem kalorii poniżej swojego zapotrzebowania energetycznego. Istnieje wiele produktów, które w niewielkiej ilości dostarczą nam sporo kalorii, nawet jeżeli są zdrowe. Dobrym przykładem są orzechy czy oliwa z oliwek. Już niewielka różnica w gramaturze takich produktów może znacznie zmienić całkowitą kaloryczność jadłospisu. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się takich produktów wystrzegać. Należy nauczyć się, jakie porcje produktów są dla nas odpowiednie i się ich trzymać. Początkowo przydatna może być waga kuchenna.

Warto również upewnić się, że zastosowany deficyt kaloryczny jest dobrany we właściwy sposób oraz zastanowić się, czy w naszym jadłospisie nie pojawia się spontaniczne podjadanie (np. częstowanie się przekąskami w pracy, dojadanie po dziecku). Czynników powodujących oporną redukcję jest wiele, dlatego należy przyjrzeć się każdemu przypadkowi indywidualnie. Jeśli twoja taktyka nie przynosi skutku, nie bój się poprosić o pomoc specjalistę, jakim jest dietetyk.

Kofeina zawarta w kawie czy herbacie ma właściwości moczopędne dopiero w sytuacji, gdy wypijemy od trzech do pięciu mocnych naparów. Kofeina zawarta w kawie czy herbacie ma właściwości moczopędne dopiero w sytuacji, gdy wypijemy od trzech do pięciu mocnych naparów.

Kawa odwadnia



Być może słyszałeś, że w zamian za każdą filiżankę kawy powinieneś wypić analogiczną ilość wody lub po prostu, że kawa odwania i nie można jej wliczać do bilansu płynów. Kofeina zawarta w kawie czy herbacie ma właściwości moczopędne dopiero w sytuacji, gdy wypijemy ok. trzech-pięciu mocnych naparów. Jeśli więc pijesz kawę czy herbatę w umiarkowanych ilościach, nie musisz się ich obawiać! Przeciwnie - śmiało możesz wliczać je do swojego codziennego bilansu płynów. Pamiętaj, że przy spożywaniu takich napojów warto zachować umiar.

Bez glutenu znaczy lepiej

Napisy na etykietach poprzedzone przyimkiem "bez" kojarzą nam się w pozytywny sposób. Skoro producent postanowił pochwalić się na opakowaniu, że w produkcie nie ma jakiegoś składnika, z pewnością jest to dobry znak. Ja jednak chciałabym zachęcić was do świadomego spojrzenia na etykietę żywieniową i wykluczania ze swojego jadłospisu poszczególnych składników.

Z pewnością są osoby, które skorzystają na wykluczeniu z jadłospisu glutenu czy innych elementów. Idealnym przykładem są osoby z celiakią, dla których dieta bezglutenowa jest postawą leczenia. Jednak korzystanie z produktów bezglutenowych u osób całkowicie zdrowych może wiązać się z poważnymi niedoborami pokarmowymi. Jest to skutek mniejszej ilości błonnika, składników mineralnych i niektórych witamin, a większą podażą tłuszczów nasyconych na diecie bezglutenowej. Bezpodstawne wykluczanie składników ze swojego jadłospisu może mieć niekorzystne skutki dla naszego zdrowia.

Zanim pozbędziemy się produktów mlecznych ze swojej diety, sprawdźmy, co jest prawdziwym czynnikiem wywołującym niepożądane objawy. Zanim pozbędziemy się produktów mlecznych ze swojej diety, sprawdźmy, co jest prawdziwym czynnikiem wywołującym niepożądane objawy.

Dorośli nie powinni spożywać mleka



Produkty mleczne mogą być problematyczne w kontekście alergii białek mleka lub nietolerancji laktozy. Alergia na białka mleka zwykle dotyczy dzieci i najczęściej problem ten znika z czasem. Jednak przykre dolegliwości jelitowe po spożyciu produktów mlecznych u osób dorosłych częściej będą związane z nietolerancją laktozy. Przy tym schorzeniu należy wyeliminować z diety produkty zawierające laktozę. Zalecenie to nie oznacza eliminacji produktów mlecznych. Obecnie na rynku mamy gotowe produkty mleczne bez laktozy. Najczęściej stoją one tuż obok zwyczajnych produktów mlecznych i wyróżniają się fioletowym opakowaniem. Warto skupić się, by wybierać produkty mleczne nisko przetworzone - zwykłe mleko, produkty fermentowane, dobrej jakości sery.

Produkty mleczne są głównym źródłem wapnia w naszej diecie, dostarczają białka i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Ponadto mają pozytywny wpływ na mikroflorę jelitową. Zanim pozbędziemy się ich ze swojej diety, sprawdźmy, co jest prawdziwym czynnikiem wywołującym objawy.

Podsumowanie



Wdrażanie zasad żywieniowych, które nie mają żadnego potwierdzenia, może skutkować kształtowaniem błędnych nawyków. Przed wprowadzeniem zmian w swoim sposobie żywienia, warto zweryfikować źródło wiedzy, z którego pochodzi dana informacja. Najlepiej bazować na wiadomościach mających oparcie w badaniach naukowych propagowanych przez dietetyków z potwierdzonymi kwalifikacjami.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (86) 7 zablokowanych

  • tylko dieta pudełkowa z (2)

    maca

    • 16 14

    • Maca?Teraz to mamy macantów smartfonów)Tanie,sztuczne żarcie i już większość dzieci to pączusie.

      • 7 1

    • Ja jestem na diecie rotacyjnej: gdzie się nie obrócę tam coś zeżrę.

      • 20 0

  • (27)

    Niestety otyłość u nas postępuje.A wystarczy jeść mniej i ostatni posiłek o 18.Do tego ruch.Ale dla 90% to zbyt wiele.

    • 35 73

    • Dokładnie (6)

      Tylko czemu Svenus Ty się do tego nie stosujesz. Widziałem Cię ostatnio na mieście i jesteś coraz większy.

      • 28 2

      • (5)

        Czy ja wiem 182 cm i 78 kg to chyba nie tak źle?

        • 7 4

        • 6kg nadwagi (1)

          • 4 12

          • Czy on ma grać w filmie o obozie koncentracyjnym?

            Wg mnie ma b.dobrą wagę.

            • 3 0

        • Wzrost z wagą ci się zamienił...

          • 6 5

        • Raczej 182 kg i 78 cm.

          • 4 4

        • bardzo dobrze

          • 1 1

    • No potwierdzam

      Też Ciebie widziałem.

      Mocno "tatusiejesz".

      • 9 1

    • Nie wystarczy. (6)

      To są problemy zmian hormonalnych pod wpływem niewłaściwej diety. Liczy się też co się je, a nie tylko ile.

      • 10 7

      • (5)

        hormony i menopauza....to dopiero masakroza!!!!

        • 9 7

        • Trzeba mniej żreć !

          • 6 11

        • W wieku 50-53 schudłam 24 kg chodząc codziennie po pracy na marsze z psem (jedyna dieta to zmniejszyłam o ok.80% ilosć (2)

          Mam 56 lat i waga -24 się trzyma

          • 5 1

          • ja jego.... o 80% zmniejszyć ilość żarcia

            • 1 0

          • Masz 24 kg?

            • 0 2

        • Niestety, woda się zatrzymuje i choćbyś jadła dziennie 1000 kalorii

          nie schudniesz

          • 3 2

    • ostatni posiłek (5)

      Ostatni posiłek o 18 to kolejny mit. Wszystko zależy o której idzie się spać.

      • 37 1

      • O 17

        • 6 2

      • Dokładnie (2)

        Ostatni posiłek npowinen być 4h przed snem

        • 5 6

        • Może być nawet 10 minut przed snem

          Nie ma to znaczenia wagę ciała. Liczy się wyłącznie bilans kaloryczny.

          • 13 2

        • Bzdury, nie musi być 4 godziny. Skąd to wziąłeś mitomanie?

          • 5 4

      • Jem 10 minut przed snem

        Chudnę , gdyż mam ujemny bilans kaloryczny ( chodzę energicznie 5 km dziennie z pracy)

        • 9 0

    • Swenus bzdury pitolisz

      Godzina posiłku nie ma znaczenia, liczy się wyłącznie bilans kaloryczny.

      • 9 0

    • " wystarczy jeść mniej i ostatni posiłek o 18" (2)

      Brednie. Jak zawsze w twoim wykonaniu. Je się 45minut-godzinę przed snem. Bez obżerania, a to tylko dlatego, żeby nie było nocnego refluksu. Jak ktoś ma zwyczaj kłaśc się o 2-3 w nocy to ma od 18 nic nie jeść głąbie?

      • 8 2

      • (1)

        Ha ha ha ty znawco od pięciu boleści ! Godzina przed snem kiedy żresz masz refluks murowany ! Jeszcze wszystko zostaje w żołądku i nie zostaje strawione , stąd pierwsza droga do cofania się pokarmu do gardła tzw refluks .Zanim coś napiszesz to się doucz !

        • 1 7

        • To zależy co zjesz znafco.

          Jak się opchasz kiełbą smażoną, to i 4 godziny nie wystarczą. Gdybyć miał minimum pojęcia to bys wiedział, że wieczorny posiłek to lekkostrawna przekąska

          • 6 1

    • ostatnii posiłek o 18... to znaczy, że spać już o 20?

      • 4 0

    • Po 18

      Jedzenie do godziny 18 to kolejny mit żywieniowy. Najważniejszy jest bilans kaloryczny. Nie ma znaczenie czy ostatni posiłek zjesz o 18 czy 20. Ludzki metabolizm nie zwalnia do tego stopnia podczas snu, żeby nie poradził sobie z kolacją.

      • 3 0

  • Nietolerancja laktozy nie jest schorzeniem.

    • 12 2

  • Całe (1)

    Całe jedzenie wraz z komsumpcją jest jednym wielkim mitem nie trzeba do tego całego sztabu specjalistów.

    • 12 2

    • Życie

      To tak jak w wszystkich reklamach grają statyści pod szyldem lekarzy dietetykow i innych specjalistów reklamują produkty i klepią gotowe formułki bo za to im płacą a ludzie łykają wszystko co padnie i to jest koszmar. Najlepsze jest to że w rzeczywistości sami lekarze i dietetycy mają największe problemy prym wiodą psychiatrzy i psychologowie ludziom doradzają a we własnym domu nie mogą zapanować nad haosem.

      • 7 0

  • Pisać to se można (4)

    ...ale i tak większość facetów w pewnym wieku wybierze kiełbę z Biedry i zapije to na wieczór 4ro pakiem piwa.

    • 14 20

    • możesz podać źródło informacji, o tej większości facetów? (2)

      • 17 4

      • Żródło informacji... (1)

        Obserwacja empiryczna polskich nadmorskich miejscowości turystycznych w sezonie wakacyjnym.

        Brzuchy górą

        • 12 11

        • A ekstremalnie otyłe baby w tych samych miejscowościach to mają po prostu grube kości?

          • 8 0

    • Że co? kiełba z biedry i 4ropak piwa?

      Współczuję towarzystwa w jaki się obracasz. Może wyjdź trochę z domu, zmień otoczenie? Że co? Nie słyszę...aaaa...że po podstawówce nikt cię nie chce w innym towarzystwie. A to sorki.

      • 2 3

  • (2)

    Coraz więcej dietetyków, trenerów personalnych i generalnie ludzi, którzy za pieniądze prowadzą innych ludzi przez życie. Taka odpłatna asysta. Kiedyś nie do pomyślenia. W upadającym Imperium Rzymskim dieta jedzenie też były wręcz obiektem kultu :)

    • 38 7

    • Hmm, ale pięknie opisałeś księży przypadkiem :D

      • 19 7

    • Kiedyś nie do pomyślenia. Przed wojną tego nie było

      Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów

      • 7 2

  • Czy na zdjęciu jest dietetyk? (10)

    Czy nie można było dobrać bardziej odpowiedniego zdjęcia do artykułu?
    Trochę clickbait jak z youtube.

    • 32 9

    • super fotka

      • 18 2

    • ale balony na propsie!!!!!!!!!!!!!

      • 8 5

    • dziwne, że nie naga w przysiadzie

      jak na yt filmy z jogą

      • 7 0

    • Co to klikbejt?

      Domyślam się ze chwyt reklamowy, o to chcodziło?

      • 3 2

    • Kliknąłeś, czyli zadziałało...

      Ja też. ;)

      • 3 1

    • NIe, dzieciaku. Na zdjeciu jest stockowa modelka. Nawet nie jest prawdziwa. (4)

      A szczeniakowi poniżej co pisał o balonach polecam dorosnąć. Zawsze się znajdą frajerzy co ślinią się do stockowych zdjęć. Kompromitacja....

      • 4 8

      • Czyli Twoim zdaniem na stocku nie było bardziej odpowiedniego zdjęcia? Twoje oburzenie potwierdza zasadność umieszczenia zdjęcia jw.

        • 1 1

      • (2)

        Dziękujemy za oświecenie, o znawco. Tak, wszyscy wiedzą, że na zdjęciu jest stockowa modelka. Pytanie brzmi, co to zdjęcie ma wspólnego z tematem artykułu? A wspomnienie o balonach jest jak najbardziej na miejscu, bo jest to klasyk przyciągania uwagi, przynajmniej męskiej części społeczeństwa. Forma wypowiedzi mogłaby być lepsza, ale takie są fakty - wybrano zdjęcie ładnej modelki z piersiami dość znacznych rozmiarów, aby zwiększyć liczbę kliknięć.

        • 3 1

        • (1)

          nie filozuj

          • 0 0

          • A Ty się nie oburzaj, jak ktoś zwraca uwagę na to, na co miał zwrócić.

            • 1 1

  • (8)

    Zła wiadomość : mleko i jego przetwory są produktami chorobotwórczymi, ochładzają i wyziębiają organizm, produkują duże ilości śluzu, problemy z katarem, cholesterolem czy osteoporozą są związane właśnie z nabiałem. Biała mąka jest modyfikowana genetycznie i już nie nadaje się do spożycia dla ludzi, robaki nie mogą na takim zbożu żerować bo rozpuszcza im przewód pokarmowy i zdychają, a u nas są tylko nieszczelne jelita. Pozdrawiam

    • 20 57

    • (2)

      a czarna mąka?

      • 6 2

      • (1)

        A jest taka? Moim celem było trafić do ludzi rozumnych, wiem że nie każdy zrozumie ten przekaz i będzie się nabijał. Wesołego śmieszkowania

        • 8 17

        • Przekaz to miks ćwierćprawd i bzdur, więc do ludzi rozumnych raczej z nim nie trafisz. Sam wspomniałeś o białej mące (nie, nie jest modyfikowana genetycznie), ktoś tu złośliwie trochę pyta o inne rodzaje, a takowe są.

          • 12 2

    • co do mleka to

      zgoda ale co do przetworów już nie - przetwory mleczne typu jogurty czy sery są bardzo wartościowe.

      • 8 2

    • Prosze o źródła tych rewelacji. (1)

      • 14 0

      • Nie wymagaj.za dużo

        To wiedza "pofszechna" wśród wyznawców teorii różnej maści

        • 15 1

    • Ted, mam prośbę

      Wracaj do netu na strony Zięby i tam zostań. Nie wychylaj się, nie potrzebujemy tu zindoktrynowanych głąbów.

      • 11 5

    • Bundy?

      • 0 0

  • Ciekawe co je ta pani ze zdjęcia że ma taką klatę? Ja takiej nie chcę a to podobno rośnie od jedzenia! (1)

    • 5 1

    • A co je grafik, który tak tą panią narysował?

      • 2 0

  • Kolejny mit to dania wegańskie .Niema dań wegańskich ,sa dania warzywne i owocowe.

    Jak widze ze ktos podaje w meni kapuśniak jako danie wego to wychodzę!!
    Tak zawsze było do momentu jak media rozpętały propagandę wegańską która jest ywjatkowo szkodliwa .Wcześniej mieliśmy już promowane przez media szkodliwe diety białkowe ,potem antyglutenowe ,a teraz mamy od lat wegańskie z ich rorobliwą nienawiscią do wszystkich co zywia sie miesem i przetworami pochodzacymi od zwierzat jak jajka czy mleko.
    Surówki ,sałaki warzywne nie sa daniami wegańskimi są po prostu daniami warzywnymi.

    • 8 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane