Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku pisze o zdrowym śniadaniu do szkoły. Ostatnio opowiadała o nietolerancji laktozy, a za dwa tygodnie opisze dietę na wzmocnienie odporności.
Pierwszy dzień w szkole już dawno za nami. Już kilka kanapek wylądowało w plecakach, ale mimo wszystko poruszymy dzisiaj temat jedzenia dla pociech. Zastanowimy się razem, jak skomponować odżywczy posiłek, który zapewni dziecku na kilka godzin spędzonych w szkole wysoki poziom energii. Zawsze dobra kanapka to świetny pomysł, ale może są jakieś inne rozwiązania?
Co sprawdzi się jako przekąska w szkole?
Tak jak już napisałam, kanapka to świetny pomysł. Jest wygodna w transporcie, smakuje dobrze na zimno i można w niej ukryć naprawdę fajne dodatki. Ważne jest jednak to, z jakich produktów skomponujemy kanapkę. Przede wszystkim warto nauczyć dziecko wybierania dobrego pieczywa. Może to być żytni chleb na zakwasie (niekoniecznie razowy), bułka orkiszowa albo gryczana. Ważne, aby nie był to pozbawiony witamin i składników mineralnych biały chleb czy kajzerka. Warto też zadbać o to, aby nie budować nawyku sięgania po produkty cukiernicze czy półcukiernicze zamiast pełnowartościowego posiłku. Drożdżówka od czasu do czasu jest ok, ale jeśli dziecko będzie miało nawyk, że jada ją codziennie, niestety może się to odbić na masie ciała oraz zdrowiu.
Powinniśmy zadbać też o to, aby kanapka zawierała dobre tłuszcze. Może to być masło, dobrej jakości margaryna z oleju rzepakowego, kilka kropli oliwy, plasterki awokado, masło orzechowe albo dowolna pasta warzywna wzbogacona pestkami lub oliwą. Warto postarać się, aby tłuszcze w diecie dziecka nie pochodziły wyłącznie z żółtego sera czy wędlin. Zawartość kanapki warto dopasować do preferencji dziecka.
Konieczne jest także zadbanie o to, aby posiłek jedzony w szkole zawierał porcję białka. Może to być kawałek pieczonego kurczaka, chudego sera, jajko albo wędzony łosoś w kanapce, ale może to być również jogurt naturalny lub kefir jako dodatek. Jeśli dziecko lubi przekąski takie jak hummus, można zapakować do plecaka pastę z dodatkiem słupków warzywnych. To również świetne źródło białka w diecie dziecka.
Należy pamiętać, że nabiał jest też dobrym źródłem wapnia, który jest niezwykle potrzebny w diecie dziecka w okresie wzrostu. Ser żółty w kanapce u dziecka, które ma prawidłową masę ciała będzie zatem dobrym wyborem.
Należy też zadbać o to, aby każdego dnia w diecie dziecka pojawiły się warzywa i owoce. Warzywa łatwo upchnąć w kanapce, można też je podać w roli dodatkowej przegryzki. Marchewki mini, pomidorki koktajlowe i słupki z ogórka są naprawdę fajnym dodatkiem do kanapek. Dodatkowe owoce też są wskazane. Warto jednak dobrać je w taki sposób, aby odpowiadały potrzebom dziecka. Aktywne dzieci, które nie mają problemów z nadmierną tkanką tłuszczową, mogą pozwolić sobie na więcej. Banany, winogrona i figi jak najbardziej wchodzą w grę. Dzieci mniej aktywne, które mają tendencję do tycia, powinny raczej dostawać cytrusy, jabłka, a najlepiej owoce jagodowe, czyli np. borówki lub maliny.
Co z napojami?
Napoje to największy grzeszek prowiantu do szkoły.
Można powiedzieć, że jedynym słusznym napojem dla dziecka będzie woda. Wszelkiego rodzaju słodkie napoje, a nawet soki nie są dobrym pomysłem. Zdecydowanie lepiej zamiast soku dać dziecku owoce i dodatkową wodę. Taki zestaw buduje prawidłowe nawyki oraz daje większe uczucie sytości. Płynne węglowodany powodują szybki powrót uczucia głodu i spożywanie większej liczby kalorii niż wynosi zapotrzebowanie. Nie są wskazane także słodkie jogurty i czekoladowe mleka. Jeśli już chcemy dawać swojemu dziecku cukier, to niech to będzie jedna kontrolowana przekąska dziennie, np. ciastko na podwieczorek. Inaczej bezwiednie zbudujemy w dziecku bardzo silny, trudny do wyplenienia nawyk jedzenia produktów obfitujących w cukry, który pójdzie z nim w dorosłe życie.
Ile jedzenia dać dziecku do szkoły?
Ilość jedzenia, jaką należy zapakować dziecku do szkoły, powinna zależeć od wielu czynników. Od wieku, masy ciała, liczby godzin spędzonych poza domem, tego, czy danego dnia dziecko ma zajęcia sportowe i czy jada w szkole obiady.
Generalnie kalorii dzieciom nie musimy liczyć, wystarczy skupić się na jakości produktów (czyli np. unikaniu nadmiernej ilości cukru i tłuszczu dodanego) i monitorowaniu masy ciała. W przypadku dzieci, które rozwijają się prawidłowo, opieramy się na ich apetycie. Dzieci z niedowagą staramy się karmić bardziej kalorycznymi przekąskami, natomiast dzieciom z nadwagą przygotowujemy posiłki z ograniczeniem źródeł tłuszczu, cukru oraz węglowodanów oczyszczonych.
Pamiętajmy, że w przypadku zajęć wychowania fizycznego i sportowych zajęć dodatkowych dziecku należy się dodatkowa przekąska. 45 minut biegania za piłką może spalić nawet kilkaset dodatkowych kalorii. Jeśli dziecko nie znajdzie niczego wartościowego w plecaku, prawdopodobnie odwiedzi okoliczny sklepik w poszukiwaniu czegoś kalorycznego. Dobrym pomysłem na posiłek po lekcji sportu będzie np. czekoladowy budyń jaglany albo owocowa owsianka w słoiku. Dużo białka i dobrych węglowodanów, a do tego coś słodkiego! Po zajęciach nawet jogurt owocowy z cukrem będzie nie najgorszym wyborem.
W co zapakować jedzenie do szkoły?
O opakowaniach na wynos
napisałam już osobny artykuł. Tak jak już kiedyś wspominałam, najlepszym wyborem będzie szkło, jednak wiedząc, jak dużo waży plecak, który dzieci i młodzież muszą zabierać do szkoły, mam lepsze rozwiązanie. Opakowania stalowe są równie bezpieczne, a przy tym ważą o wiele mniej i nie ma ryzyka, że potłuką się w transporcie. Opcjonalnie można też kupić pudełka plastikowe, ale z wyraźnym oznaczeniem o braku bisfenoli oraz ftalanów. Zamiast folii starajmy się używać zwykłego papieru śniadaniowego. W czasie upałów warto zadbać o to, aby pakować do szkoły produkty, które będą bezpieczne po dłuższym przechowywaniu bez warunków chłodniczych.
Posiłek do szkoły jest szalenie istotnym determinantem efektywności ucznia podczas zajęć w szkole. Dziecko, które nie zjadło pożywnego posiłku lub ma niedobory może mieć trudności z uczeniem się. Zadbajmy zatem o to, aby pociechy miały w plecaku wartościowe produkty, które dadzą im dużo energii, witamin oraz składników mineralnych potrzebnych do nauki i aktywności sportowej.