Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku pisze o zdrowym śniadaniu do szkoły. Ostatnio opowiadała o nietolerancji laktozy, a za dwa tygodnie opisze dietę na wzmocnienie odporności.
Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.
2018-09-25 08:37
Awokado... może jeszcze krewetki, może jeszcze Chateaubriand z borowikami w pieknej ceramicznej wazie...oliwa z oliwek????
Co ten dietetyk radzi.
Pajda chleba z serem ewentualnie szynka zwinięte w papier i juz.
Artykuł z rana do poczytania chyba na rozluznienie.
2018-09-25 19:15
Kanapka z awokado i kiełkami potrafi świetnie smakować, polecam.
2018-09-25 08:39
snacki starfoods i kolekcjonowanie kółeczek ze zwierzętami, guma shock, drożdżówka, oranżada
i mimo że jadło się junkfood to nie było problemów z otyłością, bo był wuef, wychodziło się na dwór i nie przesiadywaliśmy przed kompjuterami
media robią wam papkę z mózgu
2018-09-25 10:59
No kiedyś to było, teraz to nie ma krążków ze zwierzętami.
2018-09-25 08:46
A jak tam ważenie plecaka po włożeniu śniadania i butelki. Szczególnie w klasach V-VIII gdzie już butelka to 1 litr, a nie buteleczka . Poza tym może w końcu pomyślimy o miejscach na spożywanie tego śniadania, bo jak na razie to jest to w drodze podczas 5 cio czy 10 cio minutowej przerwy z jednej sali do drugiej. Ci sprytniejsi jedzą po prostu na lekcji i wtedy mają przynajmniej ławkę i krzesełko.
2018-09-25 09:09
Jabłko po ktorym ogryzek czasem tydzień plątał sie w tornistrze,zapiekanke z budy na przeciw ale to jak sie mialo hajs-wtedy kosstowala 50 zlotych.Gumy hubba-bubba,oranzade w kilku kolorach i cukierki ze sklepu ma przeciw.
Wrzeszcz lata 81-89 szkola 52
Pozdrawiam absolwentow
2018-09-25 09:13
jakoś trzeba rekompensować całoroczne zwolnienia z WF
2018-09-25 09:46
Polska jest zaściankiem mamy najbardziej zatrute środowiska bo unas nadal panuje bractwo. Niema żadnych ograniczen na szkodliwe smieci.Na całym swiecie są już ograniczenia na plastikowe butelki zamiast kupować trujące smieci w plastikowych butelkach można kupić metalowy albo szklany termos lub bidon.Pozatym to co dzieli nas lata swietlne od zachodu i reszty swiata to ze USA i Kanada zabroniła właśnie utwardzonych tłuszczów trans ,a na zachodzie są jego ogrniczenia i każdy producent musi podawac ile ich dowalił do cukierków i wszystkiego co produkuje! w Polsce wolna amerykanka czyli ukrywają dane czym nas trują i w jakim stopniu!!
2018-09-25 11:01
A to, że Ci wspaniali amerykanie są najbardziej otyłym narodem już nie ma znaczenia dla Ciebie? Plastikowe butelki są zakazywane z innych powodów, a nie dla tego, że mają szkodliwy wpływ na organizm.
2018-09-25 12:58
Są od środka wyłożone aluminium. Powodzenia :)
2018-09-25 13:12
Butelki plastikowe dopuszczone do przechowywania wody pitnej, mają minimalną ilość substancji (BPA) która przechodzi do wody. Dlatego nie można tych butelek wystawiać na słońce i dlatego też woda w tych butelkach ma termin ważności. Jeśli przestrzega się tych dwóch rzeczy to plastikowe butelki są całkowicie bezpieczne (w odróżnieniu od kartoników, które wykłada się aluminium). Co do Kanady- tak właśnie wygląda "wolnosć" na zachodzie. Wprowadzając ten zakaz Kanada pozbawiła się większości "niezdrowych" produktów. Już nie kupimy tam chipsów, ani większości słodyczy. Pytanie tylko- mamy problemy psychiczne i sami nie potrafimy powstrzymać się przed zakupem- stąd chęć zakazu dla innych, czy wolny wybór dla normalnie myślącego człowieka powinien być ograniczany? Ja np. chciałbym sobie czasem kupić chipsy i nie wydać na nie 15zł. Zakaz tłuszczy trans spowoduje duży wzrost cen żywności (za wymianę linii produkcyjnych nie zapłacą koncerny, tylko ludzie), ale Kanadyjczyków widocznie na to stać :). W Polsce producent ma obowiązek podawać pełen skład- takie prawo jest w całej unii. Jeśli są jakieś wątpliwości to trzeba to zgłosić- producent dostanie karę. Skąd pomysł że każdy umieszcza na etykietkach co chce?
2018-09-25 10:11
Dostawałam kanapkę z pasztetem albo serem, do tego herbatę w termos, czasem jabłko. W szkole dostawaliśmy kakao z kożuchem fuuuj
Dopiero później jak wjechały drożdżówki było fajnie.
Do tego oranżada w sklepiku.
Dziś jestem szczupła i zdrowa, ale odżywiam się trochę lepiej - dobre geny.
2018-09-25 10:42
Jak już jedna z moich poprzedniczek napisała na zjedzenie tego śniadania nie ma czasu a o braku miejsca już nie wspomnę. Do tego w związku z przepełnieniem szkół wywołanego reformą edukacji moje dziecko dwa razy w tygodniu na zjedzenie obiadu ma 10 minut!!! tak, na 10 minutowej przerwie musi odstać w kolejce żeby Pani " Grażynka" postawiła ptaszek przy nazwisku, odebrać obiad i spróbować go zjeść. Już kilka razy się niestety nie udało, na innej przerwie przyjść nie może bo to nie jej przerwa. Więc artykuły odnoście zbilansowanej diety, prawidłowego spożywania posiłków oraz braku pośpiechu w jedzeniu uważam w przypadku jedzenia w szkołach za bezsensowne. Kilka kanapek, woda w niedużej butelce muszą wystarczyć. Również ze względu na brak miejsca w przepełnionym plecaku.
2018-09-25 12:49
U nas na dwudaniowy obiad jest 20min ze wszystkim, zejście klasy, odstanie w kolejce i jedzenie z powrotem do klasy... Dzessika twierdzi ze dzieci nie jedzą zupy wcale. To jak to jest? Robi się tego racjonalnie mniej czy wylewa do rynsztoku?! Marnujemy czy nie?
2018-09-25 10:53
"Aby dziecko zdrowo jadło, musisz mu dawać zdrowe rzeczy". Nie wiem co bym zrobił gdyby nie zawarte tutaj informacje. Zapewne mój syn dostawałby na obiad patyk, cegłe owniniętą boczkiem i 50% roztwór cukru z białym pieczywem. Teraz już wiem że tak nie wolno, dziękuje pani dietetyk.
2018-09-25 14:59
Próba zaistnienia pseudo dietetyków wciskających nam kit że tylko modern kuchnia jest COOL i najlepsza dla dzieci do szkoły :) A tradycyjny posiłek passe. Najbardziej rozwalił mnie tekst:
"Dobrym pomysłem na posiłek po lekcji sportu będzie np. czekoladowy budyń jaglany albo owocowa owsianka w słoiku." A po II-gim śniadaniu bitwa na słoiki. O ile słoik z tym pseudo posiłkiem wcześniej się nie stłucze. Jak to dobrze, że mój syn w szkole sportowej nadal docenia kanapkę z serem, kabanos i banana lub jabłko. Czasem jakiś mały jogurt i słodką przekąskę :) Jest szczupły i pełen energii :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy
