- 1 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (121 opinii)
- 2 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Cateringi na święta. Zamów już teraz (64 opinie)
- 4 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
- 5 Smutna prawda o influencerach (158 opinii)
Ostry Cień Mgły i Forfiter. Odjechane nazwy dań z trójmiejskich lokali
Pomysłowość szefów kuchni i managerów restauracji czasem potrafi zadziwić. Oprócz dań muszą także wymyślić dla nich nazwę. Owszem, burger można nazwać Klasycznym albo Ostrym, ale też można popuścić wodze fantazji i pozwolić sobie na odrobinę kulinarnego szaleństwa. Poniżej najbardziej oryginalne nazwy dań z trójmiejskich lokali.
Jedzenie na telefon w Trójmieście - ranking najlepszych lokali
- Inspiracja była dość jasna i mocno na czasie, gdyż ten wiekopomny poemat, który wejdzie do kanonu liryki i będzie na pewno analizowany w przyszłości na maturach, zgrał się nam idealnie z wprowadzeniem nowego menu, w którym miał właśnie zagościć burger typowo na ostro. Był spory problem z wymyśleniem fajnej nazwy, a tu nagle inspiracja przychodzi prosto od samej głowy państwa. Tyle w tym tekście ostrości na wielu płaszczyznach (ostra ziemia, ostry kurz, ostre niebo), ile u nas w burgerze (praktycznie każda część poza mięsem i frytkami jest pikantna). Do tego, nie ukrywajmy, ale taki solidnie pikantny, treściwy i pyszny posiłek, przygotowany od podstaw, wspaniale stawia na nogi po nieco cięższym wieczorze lub wieczorach ("Wczoraj znika w nieostrości, jutro, dzisiaj, zaraz już"), a także jest doskonałym kompanem również podczas takiego wieczoru ("Ciepły wieczór, bez ciemności, trawa, spokój, my i wy"). Ważny jest też element wspólnoty i zjednoczenia ("My i wy. My to oni, oni my") i pokazania, że każdy jest taki sam i nikogo nie można dyskryminować, niezależnie, czy wolą ostre czy też zwykłe burgery - wyczerpująco odpowiedział na pytanie o inspirację właściciel Marcin Rokicki.
Natomiast na Przymorzu w Burgermanii wypatrzyliśmy w menu inny "okaz", a mianowicie tortillę o pociesznej nazwie "Fantazmat Pryncypałki". Właściciel lokalu w rozmowie z nami przyznał, że inspirację czerpał ze swoich kulinarnych upodobań. Nam w pierwszym momencie danie skojarzyło się z popularnymi czekoladowymi wafelkami, ale jak się okazało, spudłowaliśmy.
- Uwielbiam krewetki, a tortilla była właśnie z nimi. Skoro fantazmat to wytwór wyobraźni, a pryncypał to przełożony, to tak to sobie zestawiłem. Pewnie znowu mnie poniosło (śmiech).
Całe menu w Pizzerii 105 - Ujeścisko-Kowale jest oryginalne i podzielone na kilka tematycznych sekcji, m.in. Ludową, Robotniczą, Kapitalistyczną i Luksusową. W każdej z nich znajdziemy popularne klasyczne - i nie tylko - pizze, za to nazwane w niespotykany dotąd sposób. W rubryczce Ludowe są takie pozycje jak Izaura, Borewicz i PGR, w Robotniczej Farelka, Prodiż, Traktorzystka i Poborowa, w Kapitalistycznej Teleranek, Frania i Cenzura, zaś w Luksusowej Dygnitarz, Wczasowa czy Zagraniczna.
Kobo Burger na Ujeścisku w swoim menu umieścił... Kociewskiego Boyfrienda, czyli burgera, w którym główną rolę, oczywiście oprócz wołowiny, gra kiełbasa.
- Nazwa wzięła się od kiełbasy kociewskiej z firmy Dalwin, która swój zakład ma we wsi kociewskiej koło Tczewa. Według mnie oferuje najlepsze wędliny oraz wędzonki w Polsce. Boyfriend to także burger dla "chłopaka", "przyjaciela" i nie tylko - mówi nam szef Kobo Burger. - Nazwy burgerów wymyślamy całą grupą i zawsze coś ciekawego nam wyjdzie, np. dawny Wegan Burger zmienił nazwę na Bakman Burger, ponieważ w jego skład wchodzi bakłażan, na którego w niektórych kręgach mawia się Bakman (śmiech).
Natomiast w Surfburgerze zatopić zęby możemy w bułce... Forfiter. Nazwa kojarzy się z pewnym znanym filmikiem, który dobrych kilka lat temu robił furorę w internecie. Piosenkę o forfiterze napisał także Cezik.
- Nazwa jest o tyle prozaiczna, że wzięła się od popularnego swego czasu filmiku dwóch Polaków (chyba amerykańskiego pochodzenia) z wyprawy po bagnach Florydy. Tam właśnie pada (w określeniu do aligatora) "four feet", czyli jako jednostka miary cztery stopy. Kilkakrotnie bohaterowie filmiku, karmiąc aligatora kurczakiem, używają zwrotu "four feet", a my to spolszczyliśmy i nazwaliśmy go Forfiter - tłumaczy Bartek Jakubiec z Surfburgera.
Modnymi w internecie trendami inspirował się także szef kuchni Klatki B w Gdańsku. W menu takie kanapkowe pozycje jak "Jesieniara" czy "Najpierw masa, potem przerwa".
- Inspiracje czerpaliśmy z Netflixa i YouTube'a. Popkultura mnie interesuje i jej jedzeniowa interpretacja, czyli chodzi o jedzenie w popkulturze, ponieważ epatowanie jedzeniem w jedzeniu nikogo nie obchodzi - mówi szef kuchni z Klatki B.
Wesoło jest w gdyńskiej Morze, która proponuje zestawy imprezowe - nadadzą się na mniejsze lub odrobinę większe spotkanie (maksymalnie do pięciu osób). Propozycje dla dwóch osób to np. Netflix&Pij (sześć dowolnych miniburgerów, frytki, 200 ml nalewki), zaś dla pięciu to np. Jakby Jutra Miało Nie Być (15 dowolnych miniburgerów, 2 x frytki, 2 x frytki z batatów, 2 x 12 kulek do wyboru - np. serowych, cztery dowolne sosy i 500 ml nalewki).
Ci, którzy lubują się w oryginalnych drinkach, pewnie zwrócą uwagę na propozycje od Klimat Bar. Tutaj dostępne są takie koktajlowe rarytasy jak "Twoja ex" oraz "Hard like a Putin". Ten drugi jest podobno bardzo mocny, a to za sprawą alkoholowej mieszanki, czyli samych likierów z dodatkiem energetyka. Cóż, nazwa zobowiązuje.
Miejsca
Opinie (65) ponad 10 zablokowanych
-
2021-01-20 14:16
czy to na cześć twórczości Adriana?
- 4 0
-
2021-01-20 14:30
Burgery
Te wszystkie burgery nie wyglądają apetycznie
- 11 0
-
2021-01-20 14:35
Burger
Burger to jest pyszny jak zrobiony w domu ,z pysznym kotletem z prawdziwego wołowego mięsa ,świeżych dodatków i własnego robionego sosu .Smacznego .
- 7 2
-
2021-01-20 15:09
Ten "ostry cień"
to dla hipopotama? ;)
- 5 1
-
2021-01-20 15:16
(1)
Ten piętrowy burger z pierwszego zdjęcia to chyba porcja dla dwóch albo trzech osób
- 4 1
-
2021-01-20 23:38
Wciagne go na raz i nawet nie bekne...
- 0 1
-
2021-01-20 15:46
Nic o Całym Gawle????
Jak to?!?
- 4 1
-
2021-01-20 16:42
Jaki wymyślny dodatek: garstka suchej rukoli i pomidorek koktajlowy
Zero dressingu do rukoli, wystarczyłby najprostszy winegret - taką suchą rukolą można sobie rozciąć język
- 6 0
-
2021-01-20 17:02
Ostry cień mgły (4)
to mają politycy pis i ich wyborcy w swoich głowach.
- 4 6
-
2021-01-20 20:41
Elyta peowska za to dała popis przy szczepieniach (3)
- 3 0
-
2021-01-20 20:47
Politycy PO się szczepili? (1)
Dodaj że to wina Tuska.
- 1 4
-
2021-01-20 21:04
Ty to głupi jesteś i dalej rozwijasz się w tym kierunku a gdzie tam jest o politykach
- 4 1
-
2021-01-21 09:39
Masz racje
Złodziejska elyta
- 1 0
-
2021-01-20 18:46
Nie rozumiem jak można jeść padlinę...
- 4 5
-
2021-01-21 09:38
Dno
Żartowniś , paczta go
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.