• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostry Cień Mgły i Forfiter. Odjechane nazwy dań z trójmiejskich lokali

Alicja Olkowska
20 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Bardzo pikantny burger Ostry Cień Mgły to propozycja wrzeszczańskiego lokalu Maverick. Bardzo pikantny burger Ostry Cień Mgły to propozycja wrzeszczańskiego lokalu Maverick.

Pomysłowość szefów kuchni i managerów restauracji czasem potrafi zadziwić. Oprócz dań muszą także wymyślić dla nich nazwę. Owszem, burger można nazwać Klasycznym albo Ostrym, ale też można popuścić wodze fantazji i pozwolić sobie na odrobinę kulinarnego szaleństwa. Poniżej najbardziej oryginalne nazwy dań z trójmiejskich lokali.



Jedzenie na telefon w Trójmieście - ranking najlepszych lokali


Jak czytasz menu w restauracji?

Podróż po trójmiejskiej mapie kulinarnej zaczynamy we Wrzeszczu. To tutaj od kilku lat działa multitap Maverick, w którym znajdziemy nie tylko 16 kranów z piwem, ale też kartę dań dopasowaną do serwowanych na miejscu trunków. Są więc konkretne mięsne przysmaki, takie jak żeberka w sosie BBQ oraz burgery, a wśród nich... m.in. Ostry Cień Mgły. Kanapka nawiązuje do tytułu niepokojącego utworu prezydenta Andrzeja Dudy, o którym było głośno wiosną 2020 r., gdy w Polsce biła rekordy popularności akcja #hot16challenge2.

- Inspiracja była dość jasna i mocno na czasie, gdyż ten wiekopomny poemat, który wejdzie do kanonu liryki i będzie na pewno analizowany w przyszłości na maturach, zgrał się nam idealnie z wprowadzeniem nowego menu, w którym miał właśnie zagościć burger typowo na ostro. Był spory problem z wymyśleniem fajnej nazwy, a tu nagle inspiracja przychodzi prosto od samej głowy państwa. Tyle w tym tekście ostrości na wielu płaszczyznach (ostra ziemia, ostry kurz, ostre niebo), ile u nas w burgerze (praktycznie każda część poza mięsem i frytkami jest pikantna). Do tego, nie ukrywajmy, ale taki solidnie pikantny, treściwy i pyszny posiłek, przygotowany od podstaw, wspaniale stawia na nogi po nieco cięższym wieczorze lub wieczorach ("Wczoraj znika w nieostrości, jutro, dzisiaj, zaraz już"), a także jest doskonałym kompanem również podczas takiego wieczoru ("Ciepły wieczór, bez ciemności, trawa, spokój, my i wy"). Ważny jest też element wspólnoty i zjednoczenia ("My i wy. My to oni, oni my") i pokazania, że każdy jest taki sam i nikogo nie można dyskryminować, niezależnie, czy wolą ostre czy też zwykłe burgery - wyczerpująco odpowiedział na pytanie o inspirację właściciel Marcin Rokicki.
Natomiast na Przymorzu w Burgermanii wypatrzyliśmy w menu inny "okaz", a mianowicie tortillę o pociesznej nazwie "Fantazmat Pryncypałki". Właściciel lokalu w rozmowie z nami przyznał, że inspirację czerpał ze swoich kulinarnych upodobań. Nam w pierwszym momencie danie skojarzyło się z popularnymi czekoladowymi wafelkami, ale jak się okazało, spudłowaliśmy.

- Uwielbiam krewetki, a tortilla była właśnie z nimi. Skoro fantazmat to wytwór wyobraźni, a pryncypał to przełożony, to tak to sobie zestawiłem. Pewnie znowu mnie poniosło (śmiech).
Fantazmat Pryncypałki to tortilla z krewetkami i warzywami. Spróbujemy jej w Burgermanii na Przymorzu. Fantazmat Pryncypałki to tortilla z krewetkami i warzywami. Spróbujemy jej w Burgermanii na Przymorzu.
Całe menu w Pizzerii 105 - Ujeścisko-Kowale jest oryginalne i podzielone na kilka tematycznych sekcji, m.in. Ludową, Robotniczą, Kapitalistyczną i Luksusową. W każdej z nich znajdziemy popularne klasyczne - i nie tylko - pizze, za to nazwane w niespotykany dotąd sposób. W rubryczce Ludowe są takie pozycje jak Izaura, Borewicz i PGR, w Robotniczej Farelka, Prodiż, Traktorzystka i Poborowa, w Kapitalistycznej Teleranek, Frania i Cenzura, zaś w Luksusowej Dygnitarz, Wczasowa czy Zagraniczna.

Kobo Burger na Ujeścisku w swoim menu umieścił... Kociewskiego Boyfrienda, czyli burgera, w którym główną rolę, oczywiście oprócz wołowiny, gra kiełbasa.


- Nazwa wzięła się od kiełbasy kociewskiej z firmy Dalwin, która swój zakład ma we wsi kociewskiej koło Tczewa. Według mnie oferuje najlepsze wędliny oraz wędzonki w Polsce. Boyfriend to także burger dla "chłopaka", "przyjaciela" i nie tylko - mówi nam szef Kobo Burger. - Nazwy burgerów wymyślamy całą grupą i zawsze coś ciekawego nam wyjdzie, np. dawny Wegan Burger zmienił nazwę na Bakman Burger, ponieważ w jego skład wchodzi bakłażan, na którego w niektórych kręgach mawia się Bakman (śmiech).
Kaszubski Boyfriend to burger pełen wołowiny, kiełbasy oraz dodatków. Znajdziecie go w Kobo Burger na Ujeścisku. Kaszubski Boyfriend to burger pełen wołowiny, kiełbasy oraz dodatków. Znajdziecie go w Kobo Burger na Ujeścisku.
Natomiast w Surfburgerze zatopić zęby możemy w bułce... Forfiter. Nazwa kojarzy się z pewnym znanym filmikiem, który dobrych kilka lat temu robił furorę w internecie. Piosenkę o forfiterze napisał także Cezik.

- Nazwa jest o tyle prozaiczna, że wzięła się od popularnego swego czasu filmiku dwóch Polaków (chyba amerykańskiego pochodzenia) z wyprawy po bagnach Florydy. Tam właśnie pada (w określeniu do aligatora) "four feet", czyli jako jednostka miary cztery stopy. Kilkakrotnie bohaterowie filmiku, karmiąc aligatora kurczakiem, używają zwrotu "four feet", a my to spolszczyliśmy i nazwaliśmy go Forfiter - tłumaczy Bartek Jakubiec z Surfburgera.
W surfburgerowym Forfiterze nie ma co prawda mięsa aligatora, od którego poniekąd wzięła się nazwa tego burgera, są za to m.in. panierowane polędwiczki z kurczaka. W surfburgerowym Forfiterze nie ma co prawda mięsa aligatora, od którego poniekąd wzięła się nazwa tego burgera, są za to m.in. panierowane polędwiczki z kurczaka.
Modnymi w internecie trendami inspirował się także szef kuchni Klatki B w Gdańsku. W menu takie kanapkowe pozycje jak "Jesieniara" czy "Najpierw masa, potem przerwa".

- Inspiracje czerpaliśmy z Netflixa i YouTube'a. Popkultura mnie interesuje i jej jedzeniowa interpretacja, czyli chodzi o jedzenie w popkulturze, ponieważ epatowanie jedzeniem w jedzeniu nikogo nie obchodzi - mówi szef kuchni z Klatki B.
  • Klatka B ma w swoim menu dania inspirowane współczesną popkulturą, np. kanapkę z pastrami o nazwie Jesieniara.
  • Klatka B ma w swoim menu dania inspirowane współczesną popkulturą, np. kanapkę Najpierw masa, potem przerwa.
Wesoło jest w gdyńskiej Morze, która proponuje zestawy imprezowe - nadadzą się na mniejsze lub odrobinę większe spotkanie (maksymalnie do pięciu osób). Propozycje dla dwóch osób to np. Netflix&Pij (sześć dowolnych miniburgerów, frytki, 200 ml nalewki), zaś dla pięciu to np. Jakby Jutra Miało Nie Być (15 dowolnych miniburgerów, 2 x frytki, 2 x frytki z batatów, 2 x 12 kulek do wyboru - np. serowych, cztery dowolne sosy i 500 ml nalewki).

Ci, którzy lubują się w oryginalnych drinkach, pewnie zwrócą uwagę na propozycje od Klimat Bar. Tutaj dostępne są takie koktajlowe rarytasy jak "Twoja ex" oraz "Hard like a Putin". Ten drugi jest podobno bardzo mocny, a to za sprawą alkoholowej mieszanki, czyli samych likierów z dodatkiem energetyka. Cóż, nazwa zobowiązuje.

Miejsca

Opinie (65) ponad 10 zablokowanych

  • Kobo Burger - najlepszy!

    Burgery w Kobo - najlepsze!!!

    Do tego fantastyczne frytki, cudowna obsługa i genialne plakaty na ścianach :D

    • 1 4

  • a mi się podoba

    najbardziej odjechane nazwy mają miec tylko drinki..?

    • 0 1

  • No tak ostry cień burzy to taka oryginalna nazwa że bania mała :) no coz, ale jak ktoś ma w głowie 8 gwiazdek to pewnie i 10 lat z tego żarty będzie śmiał.
    Może jakiś ranking bez tanich podjazdów?

    • 2 1

  • Pizza San Escobar w primore pizza na przymorzu

    Taka że sobie sam wymyślisz

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane