• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Magiel Towarzyski - bistro na Małym Kacku - otwarty

Olga Miłogrodzka
20 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Podkładki pod talerze przypominają w Maglu Towarzyskim wycinek z gazety - to nawiązanie do nazwy lokalu oraz jego "plotkarskiego" profilu. Podkładki pod talerze przypominają w Maglu Towarzyskim wycinek z gazety - to nawiązanie do nazwy lokalu oraz jego "plotkarskiego" profilu.

Gdynia doczekała się kolejnego lokalu gastronomicznego, tym razem jednak oddalonego od ścisłego centrum. Magiel Towarzyski - zjedz i wypij, który nazwę zaczerpnął ze świata rozrywki, stroni od sztywnej etykiety, sprzyjać chce za to luźnym rozmowom przy stole. W menu lokalu znajdziemy dania inspirowane tradycyjną kuchnią polską. Oprócz obiadów rano wydawane tu będą śniadania, wieczorami zaś serwowane drinki.



W gdyńskiej dzielnicy Mały Kack przy ul. Strzelców 1 zobacz na mapie Gdańska, w sąsiedztwie apartamentowców Altoria, Na PolanieConrada, swoje drzwi otworzyła w czwartek wieczór nowa restauracja - Magiel Towarzyski - zjedz i wypij.

- Lokal nie jest klasyczną restauracją, te kojarzą się z białymi obrusami, eleganckimi ubiorami i wysokimi cenami, a my tego nie chcemy. Jesteśmy raczej osiedlowym bistro, liczymy na to, że odwiedzać nas będą mieszkańcy okolicznych osiedli - twierdzi Sławek Lewicki, współwłaściciel i manager miejsca.
Wnętrze Magla zaprojektował młody kolektyw Marta TrzcińskaIzabela Witek z biura Kim Architekci - autorki wnętrz dwóch innych lokali w Trójmieście: gdańskiej Rady Miasta oraz letniej, barowej strefy sopockiego White Marlina. Królują tu szary beton i drewno - dębowa stolarka spotyka się z gresem nie tylko na podłodze, ale i na ścianach. Na jednej z nich wiszą abstrakcyjne obrazy Małgorzaty Kality, współwłaścicielki lokalu, na drugiej kilkadziesiąt zdjęć - wizerunków gwiazd przeniesionych tam z albumu Mario Testino. To one nawiązują do koncepcji Magla Towarzyskiego - "plotki" bowiem mają być integralnym elementem miejsca.

- Do restauracji chodzimy, aby cieszyć się życiem, aby je celebrować, jedzenie łączymy ze spędzaniem czasu w fajnym towarzystwie, rozmawiając o życiu - po prosu plotkując. Jedzenie jest u nas podstawą, ale do jego spożywania chcemy wykreować luźną, niezobowiązującą atmosferę. Planujemy organizować wystawy, wieczorki przy muzyce, spotkania tematyczne - tak, aby każdy znalazł tu coś dla siebie. Najważniejsze jednak - będę to podkreślał - są dla nas kulinaria - kontynuował Sławomir Lewicki.
  • Piotr Nowakowski - szef kuchni Magla
  • Sławek Lewicki - współwłaściciel lokalu
  • Małgorzata Kalita (w centrum) - współwłaścicielka lokalu oraz projektantki jego wnętrza: Izabela Witek oraz Marta Trzcińska
  • Mariusz Brożyński z Bar4you (odpowiedzialny za dobór koktajli podczas otwarcia) oraz Krzysztof Kozioł z Centrum Medycznego Dr Kubik
  • Ślimaki po staropolsku - obgotowane w ziołach, z masłem - podawane są w Maglu na grzankach.

Karta Magla prezentuje autorską kuchnię Piotra Nowakowskiego, a ten podsumowuje ją trzema słowami: polska, regionalna, jakościowa.

- Zjecie u nas potrawy polskie, przygotowane z regionalnych, świeżych produktów. Podawać będziemy m.in. ślimaki - tak, to staropolskie, nie tylko francuskie danie - obgotowane, w ziołach, z masłem, na grzance. Będą też raki - w risotto oraz w przystawkach. Z mięsa pojawią się comber i gicz cielęca, baranina, cielęcina, pierś z kaczki, żeberka. Będziemy przygotowywać śniadania z regionalnych produktów, takie jak kiełbaski kaszubskie i świeże, wiejskie jaja. Z zup w menu pojawią się: żurek staropolski w chlebie, esencjonalny, z ziemiankami i majerankiem; grzybowa i rosół na dzikim ptactwie z pierożkami nadziewanymi mięsem bażanta. A z deserów polecam szarlotkę. W naszym wydaniu będzie zdekonstruowana - jabłka smażyć będziemy bezpośrednio przed każdym zamówieniem - opowiadał nam szef kuchni - Piotr Nowakowski.
Otwarcie lokalu nie było hucznym wydarzeniem, w sumie skupiło około 50 osób. Oprawę muzyczną powierzono wokalistce Islet (przeczytaj wywiad z Islet), za barem zaś stanął Mariusz BrożyńskiBar4you - serwował koktajle z efektownym, "dymiącym" dwutlenkiem węgla (suchym lodem) oraz prosecco doprawione pestkami granatu i watą cukrową o smaku limonki.

Przez cały wieczór goście częstowani byli też przystawkami - min-porcjami dań z karty lokalu. W sumie z kuchni wyszło ich 2 tys. (20 potraw, po 100 małych porcji), a wśród nich: pierożek nadziewany mięsem bażanta w rosole, tatar z łososia, mus z topinamburu, śledzie w trzech odsłonach, ravioli z buraka, tatar wołowy, tarta ze szpinakiem, sałatka z kaszanką i nadziewany nią pieróg, ślimaki na grzance, risotto z rakiem, gratin z ziemniaka z pieczonym rostbefem, baranina (marynowana w winie, a następnie długo pieczona w niskiej temperaturze), gicz cielęca, halibut z bobem i groszkiem cukrowym, dorsz z pęczakiem oraz desery: szarlotka i tarta cytrynowa.

Lokal otwarty będzie 7 dni w tygodniu, od godziny 7 do 22.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (123) ponad 50 zablokowanych

  • Kolejna regionalna kuchnia

    Następna restauracja z regionalna autorską kuchnią - to się robi już troszkę nudne

    • 12 1

  • Jak zawsze zawiść w komentarzach i narzekanie

    • 6 13

  • Brawo ! (2)

    Miejsce jest fantastyczne !
    Życzymy jak najlepiej !

    • 4 11

    • Zal

      Jak mozna samemu sobie opinie pisac

      • 2 0

    • albo zeby sie zwinęli

      jako mieszkaniec, mowię Wam że jedzenie kiepskie, porcje małe a pan błąkający sie po sali skwaszony - szkoda czasu i pieniędzy

      • 3 0

  • Przyjdź, spróbuj, oceń...

    Jak patrzę na niektóre komentarze pseudo znawców kulinarnych piszących komentarz w trakcie konsumpcji ziemniaków polanych kefirem to zastanawiam się nad tym ile trzeba mieć w sobie nienawiści i zazdrości jednocześnie, żeby coś takiego pisać nie będąc jeszcze w tym miejscu(a przypuszczam ze duża większość jeszcze tam nie była). Dajcie ludzie się wykazać kucharzowi, właścicielom, całemu personelowi. Przyjdźcie, spróbujcie a dopiero potem piszcie swoje opinie. Nazwy są zachęcające i na pewno znajdą swoich odbiorców. Może nie są to dania na każdą kieszeń, ale taki pomysł na swoją restaurację (bistro) mieli właściciele i szef kuchni. Lokalizacja rzeczywiście trochę średnia, ale jak jedzenie i atmosfera będą na wysokim poziomie to i goście będą z uśmiechem na twarzy do Państwa wracać.

    • 12 7

  • !! (1)

    Pan Sławek jest profesjonalistą i wspaniała osoba! Restauracja jest na wysokim poziomie jednocześnie przy dobrych cenach za dobre jakościowo jedzenie.
    w restauracji nie śmierdzi kuchnia tak jak to jest w większości trójmiejskich knajpeczek, wiec spokojnie można cos zjeść bez strachu, ze wyjdzie sie śmierdzącym !

    • 6 18

    • Zadowolony mieszkanie

      Prosze mowić za siebie a nie za innych.

      • 4 3

  • (1)

    Kiedy będzie Gesslerowa!?

    • 3 1

    • Geslerowa

      Ponoć na jutro zrobiła rezerwacje

      • 1 1

  • Bardzo fajne miejsce

    Restauracja wyglada świetnie , jedzenie na wysokim poziomie w dobrych cenach , warto polecenia

    • 6 9

  • mieszkanka Strzelców (1)

    Mieszkam na Strzelców i nic nie wiedziałam o otwarciu, a szkoda bo chyba żeby interes się kręcił, trzeba zadbać o klientów. Jak chcieli zadbać o znajomych, to mogli zrobić drugie otwarcie dla przyszłych klientów. Wystarczyło jakieś ulotki /zaproszenia zostawić. A tak widzę te uśmiechnięte, sztuczne twarze na tych zdjęciach i się zastanawiam czy oni na pewno chcą zarabiać.

    • 25 2

    • Zgadzam sie z opinia fgh.Ja tez mieszkam na strzelcow i knajpka ktora rowniez znajduje sie na Strzelcow zaprosila przyszlych klientow na otwarcie.Bardzo sie zdziwilam,ze nie bylo zadnych ulotek i zaproszen dla mieszkancow od Magla Towarzyskiego,co w dzisiejszych czasach jest norma.

      • 6 0

  • Czy pani Islet gra jakieś koncerty poza

    otwarciami knajp i salonów samochodowych?

    • 13 1

  • polskie narzekania, a knajpa świetna (1)

    Otwarcie było w czwartek i było je widać z daleka- dużo samochodów i gości. Byłam tam zjeść w piątek i sobotę i za każdym razem było pysznie. Lunch dnia składający się z zupy, dania głównego i pysznego ciasta kosztuje 25zł! Po co komentować, że drogo, brzydko jak się tam nie było?! Kelnerzy jeszcze lekko nie ogarniają, ale jest miło i z uśmiechem. Dla mnie lokalizacja jest dużym plusem, bo poza małym bistro na Cadena Park nie ma wzdłuż Wielkopolskiej kompletnie nic interesującego. Dodatkowo można wypić drinka i nie brać taksówki tylko spacerkiem do domu pójść... Naprawdę nie rozumiem tych wszystkich marud. Ja będę stałym gościem :)

    • 4 11

    • I super, gdy przy zamówieniu cena wina to 90 zł., a na rachunku 150!?!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane