• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy raz w multitapie. Co robić?

Łukasz Stafiej
26 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Barman w multitapie nie jest przypadkowym nalewaczem piwa. To człowiek, który dobrze zna swoją ofertę, orientuje się w piwnych stylach i potrafi o nich opowiadać. Barman w multitapie nie jest przypadkowym nalewaczem piwa. To człowiek, który dobrze zna swoją ofertę, orientuje się w piwnych stylach i potrafi o nich opowiadać.

Krótki przewodnik dla tych, którzy chcieliby zacząć pić piwa rzemieślnicze, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać.



Piwa rzemieślnicze stały się już niemal codziennością w ofercie ciekawszych trójmiejskich pubów i restauracji. Na gastromapie znajdziemy też coraz więcej multitapów czy - jak wolą językowi puryści - wielokranów. To specjalistyczne bary wyposażone w kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt nalewaków, do których podłączone są kegi z piwami różnych gatunków z większych i mniejszych browarów. To również najlepsze miejsca, aby przekonać się, że piwo rzemieślnicze oferuje o wiele ciekawsze doznania smakowe od popularnych lagerów czy pilsów z wielkich koncernów.

Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z "kraftem", wielość piwnych stylów wprawia cię w zakłopotanie, nie wiesz, od czego zacząć, a skrót IBU czy IPA to dla ciebie wiedza tajemna, poniższy krótki przewodnik będzie w sam raz dla ciebie. Oto kilka zasad, które pomogą ci przetrwać pierwszy raz w multitapie. Na początek zapamiętaj najważniejszą: piwa rzemieślnicze pije się dla smaku, a nie po to, aby przyjąć jak najwięcej procentów.

Rozmawiaj z barmanem

Barman w multitapie nie jest przypadkowym nalewaczem piwa. To człowiek, który dobrze zna swoją ofertę, orientuje się w piwnych stylach i potrafi o nich opowiadać. Nie bój się więc z nim rozmawiać - jego zadaniem jest sprawić, abyś był zadowolony z wybranego trunku.

- Dobrze przygotowany barman porozmawia najpierw w gościem pytając m.in. o to, co lubi pić na co dzień, czego szuka w piwie czy ma ochotę na coś jasnego czy ciemnego, mocnego czy słabego, z dużą czy małą goryczką. Po takiej krótkiej rozmowie barman już wie, w jakim obszarze piwnych smaków należy się poruszać - mówi Michał Saks, browarnik i szef pubu AleBrowar. - Przychodząc do multitapu po raz pierwszy warto pytać i jeszcze raz pytać obsługi o wszystko, co przychodzi do głowy. Warto dać się poprowadzić niemalże za rękę. Trzeba jednak pamiętać, że często jest to droga w jedną stronę.
Każdy porządny wielokran wyposażony jest nie tylko w szklanki do piwa o różnej pojemności, ale i 50-mililitrowe kieliszki do degustacji. Każdy porządny wielokran wyposażony jest nie tylko w szklanki do piwa o różnej pojemności, ale i 50-mililitrowe kieliszki do degustacji.
Degustuj przy barze

Każdy porządny wielokran wyposażony jest nie tylko w szklanki do piwa o różnej pojemności, ale i 50-mililitrowe kieliszki. Nie są one wcale przeznaczone na shoty wódki, ale do degustacji piw. Dobry barman, po wypytaniu cię o preferencje, powinien podać ci trzy albo cztery porcje degustacyjne. W większości miejsc próbki są darmowe.

Saks tłumaczy: - Zazwyczaj trzy podejścia wystarczają, aby klient był zadowolony. Jeśli tak się nie dzieje, oznacza to, że barman nie stanął na wysokości zadania.
Degustowanie po kolei wszystkich kranów nie będzie multitapowym faux pax, ale po takiej serii warto zostawić napiwek. Bywalcy uważają jednak, że taka praktyka mija się z celem. Smaki się mieszają, a po kilkunastu szotach i tak nie zapamiętamy, które piwo smakowało nam najbardziej.

- Gdy już próbujemy bez limitów, warto wejść w rozmowę z barmanem, wymieniać się uwagami, a także wysłuchać tego, co ma do powiedzenia o każdym z piw - dodaje Paweł Soroczyński z gdańskiego wielokranu Cathead.
Dla początkującego bywalca multitapów tablica z piwami to ciąg niezrozumiałych nazw i skrótów. Jak się w tym połapać? Dla początkującego bywalca multitapów tablica z piwami to ciąg niezrozumiałych nazw i skrótów. Jak się w tym połapać?
Czytaj tablicę

Oferta piw na kranach wypisana jest zazwyczaj na kredowej tablicy. To praktyczne, ponieważ w multitapach jest spora rotacja kegów - gdy jeden się kończy, obsługa podpina kolejny, zazwyczaj z zupełnie innym piwem. Dla początkującego bywalca taka tablica to ciąg niezrozumiałych nazw i skrótów. Jak się w tym połapać?

Dwie pierwsze rubryczki to zazwyczaj nazwa piwa i browaru. Na początek to kwestia drugorzędna. Ważniejsze są kolejne: styl, w jakim piwo jest uwarzone, ibu, ekstrakt wagowy oraz alkohol. Na końcu jest cena.

Styl piwa to nic innego jak jego rodzaj. Wskazuje, czy piwo jest ciemne, czy jasne, czy słodkie, czy gorzkie. Oraz wiele innych parametrów i niuansów, na które nie znajdziemy tutaj miejsca. O różnicach między stylami najlepiej porozmawiać z doświadczonym piwowarem albo poczytać na specjalistycznych blogach. Na początek warto zapamiętać kilka podstaw.

Tomek Brzostowski, szef i piwowar w Browarze Brodacz, proponuje taką generalną klasyfikację dla początkujących: jasne lekkie i słodkie - pale ale, witbier; jasne słodkie - dubbel; jasne lekkie gorzkie - session ipa, apa; jasne gorzkie - aipa; jasne mocne gorzkie - double ipa; jasne mocne słodkie - barley wine; ciemne lekkie słodkie - milk stout, oatmeal stout; ciemne mocne słodkie - imperial stout, porter bałtycki; kwaśne - berliner weisse, gose, lambic, flanders.

Zawartość alkoholu w piwach rzemieślniczych nie jest równoznaczna z ich gorzkim smakiem. O tym decyduje IBU, czyli skrót od angielskiego international bitterness units. Im wyższy tym piwo powinno być bardziej goryczkowe. Inny istotny wskaźnik to ekstrakt wagowy, który jest podawany w procentach i często mylony z alkoholem.

- Określa on, ile cukru zawierała brzeczka przed fermentacją. W przybliżeniu z 2 proc. ekstraktu może powstać 1 proc. alkoholu. Dodatkowo piwa nie odfermentowują do zera ekstraktu. Ten pozostały, który nie został odfermentowany, odpowiada za pełnię i słodycz gotowego piwa - tłumaczy Michał Saks.
Piwne posiedzenie w multitapie najlepiej zacząć od piw słabszych i jaśniejszych, a kończyć na ciemnych i mocnych. Piwne posiedzenie w multitapie najlepiej zacząć od piw słabszych i jaśniejszych, a kończyć na ciemnych i mocnych.
Nie przesadzaj

Piwne posiedzenie w multitapie najlepiej zacząć od piw słabszych i jaśniejszych, a kończyć na ciemnych i mocnych. Odwrotna kolejność nie ma sensu, bo zdominowane przez mocne smaki nasze kubeczki odmówią współpracy i bardziej delikatnych smaków po prostu nie wyczujemy.

- Najbardziej pijalne i rześkie są piwa w stylach pale ale, india pale ale, pszeniczne. Najcięższe są imperialne stouty, barley wine, piwa w stylu bock - mówi Tomek Brzostowski.
Nie ma sensu też przesadzać z ilością. Lepiej sięgnąć po kilka małych piw, np. 0,25 l albo 0,3 l niż zamawiać kolejne półlitrowe szklanki.

- Zazwyczaj po czterech małych piwach kraftowych mam wrażenie, że przestaję czuć właściwy smak kolejnych. Ale wystarczy choćby wypić jedno mocne ciemne piwo, np. Midnight Oil z browaru Ghost Brewing w stylu barrel aged imperial stout i mamy pewność, że smaku następnych w pełni już nie wyczujemy - opowiada Paweł Soroczyński.
Brzostowski dodaje: - Jeśli wybierasz się ze znajomymi i chcecie zrobić panel degustacyjny, to zamówcie małe objętości i pijcie po pół szklanki. Wtedy mozecie spróbować nawet kilkanaście pozycji, nie stępić przy tym percepcji smaku i przy okazji się nie upijecie.
Piwnych stylów są dziesiątki. Obecnie modne są piwa lekkie i bardzo aromatyczne o umiarkowanej goryczce. Piwnych stylów są dziesiątki. Obecnie modne są piwa lekkie i bardzo aromatyczne o umiarkowanej goryczce.
Zwróć uwagę na trendy

Tak zwana piwna rewolucja w Polsce trwa już od kilku lat. Wszystko zaczęło się od boomu na gorzkie piwa amerykańskie: ipy i aipy. Ten trend powoli przestaje być dominujący, choć oczywiście każdy szanujący się multitap w swojej ofercie kilka takich piw powinien mieć. Każdy kolejny sezon przynosi inne trendy, które pozwalają miłośnikom "kraftów" spróbować czegoś nowego.

- Jest moda na piwa w stylu new england/vermont IPA. Ta bardzo mętna, bardzo aromatyczna wręcz soczysta, lecz delikatnie gorzka wersja IPA potrafi zauroczyć od pierwszego łyku, nawet niewprawionego i niezorientowanego piwosza. Generalnie jest zwrot w kierunku piw lekkich bardzo aromatycznych o umiarkowanej goryczce - uważa Michał Saks.
Tomek Brzostowski potwierdza tę obserwacje: - Modne są piwa bardzo lekkie, do 3 proc. alkoholu, kwaśne, mętne i z owocami. Zazwyczaj są to wariacje stylów: gose, berliner weisse, apa, american wheat.
Paweł Soroczyński zwraca uwagę na powrót do lagerów i pilsów: - Ludzie coraz częściej poszukują piw rzemieślniczych w tych stylach. Trzeba jednak zaznaczyć, że trudno je dobrze uwarzyć. Poszukującym polecam pilsa z browaru Końska Grzywa z Rumi. Zauważyłem też wyraźny rozwój piw wędzonych, ale tak naprawdę po ten wymagający styl niewiele osób sięga.
Poniżej znajdziesz adresy wybranych multitapów w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (106) ponad 20 zablokowanych

  • Fajny artykuł (9)

    Warto próbować różnych piw! Polecam Browar Spółdzielczy oni byli pierwszym multitapem w Gdańsku. Poza piwem kryje się świetna idea aktywizacji osób niepełnosprawnych intelektualnie :) Obsługa jest bardzo miła i wie sporo o piwie.

    • 28 25

    • Pierwsi? Przedmówca dopiero do Gdańska przyjechał i tak mu wmówiono w Spółdzielczym? (3)

      • 14 3

      • Faktycznie nie byli pierwsi w GD ale we Wrzeszczu (2)

        • 6 0

        • We Wrzeszczu swoją drogą (1)

          to są chyba jedyni... Ktoś zna jakiś inny lokal o tym charakterze?

          • 2 0

          • graciarnia

            na Dmowskiego, poza kranami mają ogromną ilość planszówek

            • 2 0

    • Piwa dobre. Obsługa... nie ogarnięta w niczym. Nie znają czego podają. Poleciłbym, ale przez brak obsługi nie polecam. Biorąc tam piwo, musimy opierać się na jej nazwie, bo nikt nam nic nie powie o konkretnych typach

      • 1 6

    • (1)

      pierwsza była degustatornia

      • 19 2

      • Oj będzie już z 10 lat.

        • 5 1

    • obsługa jest żenująca, pub do D, browar szanuję za zakład pracy chronionej

      • 5 9

    • pierwsi nie byli, o nie.

      • 13 2

  • bylem tam z kolegami i mam kilka uwag. (2)

    Po pierwsze kubeczki degustacyjne powinny miec co najmniej 150 ml. 50 to za malo zeby sie zdecydowac na zakup. Drugie to ceny, dobre piwo w lokalu powinno byc w cenie okolo 6-7 PLN. no i brakuje jakis darmowych zakasek typu serek. Dzisiaj nawet firmowe piwka z Biedronki sa dobre w dobrej cenie wiec trzeba zadbac o klienta jak idzie do lokalu.

    • 1 12

    • Etam 150... 1500! Dopiero wówczas degustacja będzie pełna.

      • 2 1

    • 150? ale ty chcesz się upić czy poczuć smak?

      • 4 1

  • Wkurzają mnie już tacy piwosze-neofici (8)

    co to całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

    Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje d*py. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie kijowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

    - hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, wali tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!

    Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie wali żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.

    Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:

    - o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
    Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie ze słabą muzyką i wyborem 10 0000 piw o kretyńskich nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w kij długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”

    -pacz, to je super lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…

    I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pitolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…

    • 35 8

    • Jeeeeest!
      Cep Hurrr-durrr się pojawił!

      • 0 0

    • już kiedyś czytałam ten komentarz. Komuś się widocznie nudzi :)

      • 1 1

    • Wciąż bawi :D

      • 5 2

    • Nieźle pocisnoles ,he he się uśmiałem

      • 2 1

    • copy pasta (1)

      repost, ale zawsze cieszy

      • 5 4

      • W odróżnieniu od wielu innych past

        Ta pasta ma rozum i godność człowieka

        • 9 1

    • Znamy to niemal na pamięć ale tak czy inaczej tekst jest trafiony w punkt.

      • 9 3

    • O, już jest. Wiedziałem, że artykuł o piwie nie zostanie pozbawiony

      tego archaicznego i do znudzenia kopiowanego tekstu.

      • 18 2

  • Dlaczego zwykłe piwo w tych lokalach kosztuje kilkanaście złotych? (21)

    Z czego jest robione, ze jest takie drogie??

    • 41 11

    • Nie psiocz chłopie. W barze masz Tyskie za 8 zł, więc co to za różnica jak dasz 10 czy 12 zł za piwo kraftowe. (1)

      Jaka jest zatem różnica między tymi piwami? Przyjmuje się, że wyprodukowanie 0,5 l piwa koncernowego (załóżmy Tyskie), to ok. 20-50 groszy, reszta to koszty butelki, etykiet, kapsli, marketingu, reklamy, akcyzy itd., co w ostateczności daje z marżą sklepu cenę na półce w sklepie koło 3 zł. Z tym, że ilosci np. chmielu jakie sypią koncerny do warzonego piwa są 3-4 razy mniejsze, niż w piwach kraftowych. Stąd piwa koncernowe w porównianiu do kraftowych wydają się rozwodnione, wodniste, gdzie prawie nie czuć chmielu. Druga ważna. kwestia, polskie koncerny dodają prawie tylko polski chmiel, który nie jest super chmielem, jeśli ktoś lubi mocną, intensywną goryczkę w piwie oraz inny posmak. Krafty nie dość, że sypią więcej chmielu, co przekałada się na smak, zapach i gorycz, to jeszcze kupują, sprowadzają droższe chmiele, czytaj bardziej ambitne chmiele (z USA, Asutralii, Nowej Zelandii, Niemiec, Japonii), które nie kosztują tyle co polski chmiel.
      Dlatego piwo kraftowe kosztuje w sklepie 6-8 zł, a nie 3 zł jak koncerniak. A w barach wiadomo, płaci się za klimat i miejscówkę, czyli 8-10 zł za piwo.

      • 5 2

      • Co Wy z tym chmielem?

        Są piwa tworzone z małym nachmieleniem lub zupełnie niechmielone i też są smakosze tychże napitków.
        Ludzie przestańcie bredzić o tym chmielu, bo przecież piwo robi się z słodu a tak jedynie powtarzacie bzdury, że to chmiel jest głównym składnikiem piwa!!!

        • 2 0

    • Przeczytaj skład (3)

      Na niektórych "koncerniakach" nie zobaczysz nawet chmielu, tylko "ekstrakt". Na rzemieślniczych masz wymienione od 3 do 5 gatunków (!), to chyba o czymś świadczy?

      • 9 9

      • Kolejny niedoinformowany neofita (1)

        Uwarz kiedyś samemu piwo (nie takie z gotowej puchy) i zobaczysz ile tego chmielu (o ile lubisz, bo są tacy co chmielu nie znoszą) potrzebujesz. Zdziwisz się gdy nawet amerykańskie chmiele kosztujące fortunę, w tej twojej warce nie przekroczą kosztu paru złotych.

        • 8 1

        • Widac ze stolec wiesz... kiedy zacząłem warzyc piwo ty pewnie łapałeś równowagę na na nocniku. Doskonale wiem ile trzeba chmielu i jakego typu. Wiem też ile kosztuje. Nie gadaj bzdetow ze te pseudo crafty musza tyle kosztować. BTW - jak jesteście tacy dobrzy w warzeniu, to zróbcie plese porządnego lagera. Wtwdy pokazecie prawdziwy kunszt

          • 0 3

      • sorry, ale ile tego chmielu potrzebujesz na warkę??

        • 9 2

    • (4)

      przede wszystkim cenę robią amerykańskie chmiele, których ilość jest ograniczona a popyt duży
      dodatkowo piwo jest z małych browarów, często kontraktowych co podwyższa ceny gotowego produktu, piwo jest leżakowane miesiącami - w przeciwieństwie do koncerniaków

      swoje dokładają też właściciele lokali, (nie)stety w Gdańsku turystyka napędza ceny

      • 4 2

      • (3)

        Piwo to nie jest wino, żeby miesiącami leżakować.
        Coś sie znów komuś powaliło na rozum.

        • 5 15

        • Jasne, Harnasiowi wystarczy, że sobie leżakuje 3 godziny (1)

          • 5 2

          • Harnas lezakuje w puszkach

            • 1 0

        • "Piwo to ma być piwo" XD

          • 6 1

    • (5)

      Z prawdziwych słodów i chmieli a nie z ekstraktu słodowego, syropu glukozowo-fruktozowego i pelletów chmielowych. Niestety jakość kosztuje. Chleb na zakwasie też jest droższy niż na spulchniaczu. Szynka wędzona starym sposobem również w odróżnieniu od napakowanej wodą i azotanami kiełbasy w folii.

      • 31 14

      • Żartujesz (2)

        Ile takie wymuskane piwo kosztuje w hurcie?
        Ciekawe że w innych miastach (np. Poznań) te same piwa co u nas kosztują np12 to tam 10. Na Rynku, czy jak tam się nazywa ten plac pod koziołkami.

        • 18 11

        • Heh

          Wolę dać 12 zł za dobre piwo w multitapie niż 10 za tyskie albo inne badziewie na starówce

          • 4 2

        • Tyle, że nie masz żadnego "hurtu". Mała skala produkcji powoduje, że cena jest wysoka, knajpa też ma swój narzut.

          • 7 3

      • (1)

        Biorąc najdroższe słody i najdroższe chmiele, pomijając koszty produkcji, to za litr uwarzonego piwa wychodzi nie więcej niż 6-7 złotych.

        • 7 3

        • zarobek dla browarnika

          magazynowanie, transport (zarobek dla magazynu i transportu), lokal (czynsz), pracownik (pensja, podatki), zarobek dla pubu + podatki.

          To wyglada, jakby musialo kosztowac 10+.

          • 8 1

    • prawa rynku - sa chetni by tyle zapłacić

      gdyby takich barów było więcej, to może (aczkolwiek niekoniecznie) ceny byłyby niższe

      a tak ogólnie to można podsumować jednym słowem chciwość (to samo dotyczy kawy w Starbucks za 12PLN)

      • 4 3

    • nie jest drogie to ty jestes biedny

      • 6 5

    • Wyrobienie plus koszty produkcji są jakieś dwukrotnie albo więcej większa. Zrobienie tyskacza to grosze, masówka. Tutaj to więcej zasobów schodzi. Plus chemiele kosztują i słody.
      12 zł za piwo to dobra cena. Są i piwa za 45. KBS np

      • 6 2

    • Bo płacisz za lokal

      W cenie piwa musi być marża pracownika, opłaty za prowadzenie lokalu, podatki... Można kupić piwo taniej i wypić w domu, a można spędzić czas w ciekawym lokalu. Lubię czasem dopłacić za klimat miejsca, w którym piję piwo.

      • 20 5

  • Mój pierwszy raz...

    W bibliotece. Co zrobić? Bibliotekarka nie jest zwykłą podawaczką książek. Może poradzić, pomóc wybrać...

    • 2 1

  • (1)

    Kto najpierw przeczytał, tytuł artykułu "Mój pierwszy raz w multipli" ? :D

    • 1 1

    • Niestety tylko Ty!

      • 1 1

  • MORZE PIWA (1)

    najlepszy multitap w 3mieście.

    • 5 3

    • Chyba jakiś żart. Nic dziwnego agitacja znajomych właścicieli działa.

      • 1 0

  • (5)

    Ja poproszę krótki przewodnik dla tych, którzy chcieliby zacząć spacerować. Proszę dorzucić też najmodniejsze style spacerowania: duże/małe kroki, najmodniejsze ubranie na spacer, długość spaceru. Chciałabym bardzo zacząć spacerować, ale panie, jak zacząć?

    • 15 1

    • i powinny być jeszcze inne modo-przewodniki, ja zmieniłem chód bo od liceum chodziłem tak samo )

      • 1 0

    • Musisz wysuwać prawą nogę i lewą rękę do przodu, a potem lewą nogę i prawą rękę. Raz lewa stopa, a raz prawa dotyka ziemi.sylwetka wyprostowana, nie zapominamy o oddychaniu. Brzuch wciągnięty.

      • 2 0

    • Bez endomondo na ajfonie nawet nie wychodź z domu, bo zmarnujesz spacer. (1)

      • 10 1

      • ale już ze snejkiem na oldskulowej 3310 można spacerować i wygadywać jaki jestem off

        • 3 0

    • No i jak sie ubrać, by być trendy???

      • 2 0

  • Przydałby sie jeszcze taki artykuł dla prowadzących te puby. (1)

    Porządnie zrobiona tablicę z "menu" jest w Labeeryncie.
    W Degustatorni czy Catheadzie już z tym słabiej, znacząco słabiej.
    A w Lawendowej 8 to jest w ogóle tablica?

    • 12 1

    • a ja dodam od siebie

      że nie zgodzę się że barman w multitapie nie jest "przypadkowym nalewaczem piwa". Nie będę wymieniać nazwy knajpy, ale w niektórych miejscach są przypadkowi a w dodatku też niekulturalni.

      • 0 1

  • (7)

    Piwo z plastikowego kubka? hahahahah

    • 27 2

    • Właśnie, co z tego, że piwo super (6)

      jak naleją w plastik przegazowane, przeziębione i z nigdy nie dezynfekowanego zagrzybionego kranu xD

      • 3 4

      • (4)

        A gdzie piwo leją do plastiku?

        • 2 0

        • (3)

          Na drugim zdjęciu od góry

          • 3 0

          • (2)

            Bo to zdjecie z festiwalu piwa

            • 1 3

            • (1)

              To nie jest z festiwalu.

              • 3 0

              • zdjęcie z festiwalu to to 4 od góry

                • 0 1

      • A co w tym złego, że w plastiku pijesz? Jakieś ograniczenia masz z tym związane?

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane