- 1 Co Polacy jedzą na śniadanie? (90 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (69 opinii)
- 3 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (103 opinie)
- 4 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
Rzemieślnicze palarnie kawy w Trójmieście
Dla nich mocne espresso we włoskim stylu nie jest wzorem. Rzemieślnicze palarnie kawy w Trójmieście zamawiają ziarna na małych plantacjach w Hondurasie, Etiopii czy Gwatemali i szukają w nich smaku owoców, kwiatów czy cytrusów. We Wrzeszczu, w niewielkiej odległości od siebie znajdziemy dwa takie miejsca.
Wypał trwa zazwyczaj mniej niż dziesięć minut, ale zanim kawa trafi do papierowych torebek i na półkę, mija sporo czasu. Palarnia segmentu speciality nie kupuje ziarna kawowca w ciemno. Roasterzy Nieczapli wpierw zamawiają próbki, palą je testowo i zaczyna się siorbanie kawy z łyżeczek - degustacja profesjonalnie zwana cuppingiem.
- Szczypior tłumaczy: Między innymi sprawdzamy jakość ziaren, wpływ sposobu wypalenia na ich smak i zapach. Opisujemy słodycz, kwasowość i inne aromaty napoju. Podczas cuppingu staramy się stworzyć profil sensoryczny ziarna, który będzie dla niego najbardziej odpowiedni i który chcemy powtarzać podczas kolejnych wypałów.
Dopiero teraz można zamówić paletę z jutowymi workami pełnymi zielonego ziarna. Rzemieślnicze kawiarnie kawę ściągają z plantacji z całego świata: Etiopii, Rwandy i Kenii, Kostaryki, Hondurasu, Kolumbii czy Gwatemali, też z Meksyku i Brazylii. Koniecznie zbieraną ręcznie arabicę, szlachetniejszą od wykorzystywanej głównie w dużym kawowym przemyśle robusty.
- Profil smakowy ziarna zależy od wielu czynników: począwszy od odmiany botanicznej, regionu, rodzaju gleby, wysokości położenia plantacji, bioróżnorodności, temperatury czy nasłonecznienia, metody obróbki i wreszcie stopnia wypalenia ziarna, na co mamy wpływ jako palarnia - tłumaczy Mariusz Bulak, barista w innej wrzeszczańskiej palarni - Kawanie. - Kawy z Południowej Ameryki są zazwyczaj słodsze, orzechowo-czekoladowe z odrobiną nut owocowych takich jak brzoskwinie czy pomarańcze. Afryka to smaki bardziej wytrawne, herbaciane, z nutami kwiatowymi i cytrusowymi. Najlepsze kawy są z Etiopii czy Kenii.
Relacja z Festiwalu Kawy w Gdańsku
Kluczową sprawą jest jednak i tak stopień wypalenia ziarna. Rzemieślnicze palarnie nie praktykują ciemnego wypału, znanego choćby z włoskich palarni, gdzie wzorcem jest smoliste, mocne espresso. Dla roasterów segmentu speciality najlepsze jest jasne i średnie palenie.
- Jasny oraz średni stopień palenia kawy pozwala uzyskać więcej smakowych atrybutów, mówimy tutaj o kawie segmentu speciality, czyli wysokogatunkowej. To jednak wymaga wprawy i doświadczenia sensorycznego - trzeba wiedzieć, co chce się z ziarna wyciągnąć - tłumaczy Maniek. - Ciemne, długie palenie jest łatwiejsze i wygodniejsze: ujednolica smak kawy i często także przykrywa defekty słabej jakości ziarna. Taka z reguły jest kawa przemysłowa czy aromatyzowana.
Ciemne ziarno przeznaczone jest niemal wyłącznie do ekspresów i napojów mlecznych. Jasne z kolei nadaje się do parzenia na wiele różnych sposobów. To podstawa wszelkich alternatywnych metod, jak drippery, chemexy czy syfony, ale zaparzyć możemy ją również w kawiarce i podać jako espresso.
- Kawa z kawiarni speciality jest jak wino od dobrego sommeliera - znajdziemy w niej całą paletę smaków i aromatów, na które wpływa jej pochodzenie czy sposób podania: nie bez znaczenia jest grubość mielenia czy temperatura i czas parzenia. Używając różnych narzędzi do parzenia, możemy wydobyć z kawy różne smaki - mówi roaster z Nieczapli.
Maniek z Kawany dodaje: - Wszelkie problemy żołądkowe, na które niektórzy z nas cierpią po wypiciu kawy, są spowodowane kiepskiej jakości przepalonym ziarnem.
W Nieczapli 250-gramową paczkę świeżo wypalonego ziarna kupimy już za 26 zł, w Kawanie - od 24 zł. Na miejscu każde ziarno możemy również przetestować, zamawiając zaparzone na kilka sposobów. Bariści podpowiedzą także, jak sobie z ziarnem poradzić w domowej kuchni.
- Zapraszam nie tylko kawowych geeków, którzy godzinami potrafią rozmawiać o dripperach i różnicach w grubości mielenia ziarna - śmieje się Maniek. - Mamy coraz więcej klientów, którzy wychodzą od nas zaskoczeni, że kawa speciality z palarni aż tak bardzo może się różnić od tej sklepowej. Rozmawiamy z klientami o ich potrzebach i zawsze próbujemy dobrać ziarna do sposobu parzenia. Początkującym pokazujemy natomiast, jak w prosty sposób można przygotować świetnej jakości kawę w domu.
Miejsca
Opinie (112) 8 zablokowanych
-
2019-08-23 08:17
Wchodząc do kawiarni czy przytulnej knajpki,przyglądam się kelnerom i barmanowi,jeżeli widzę po tatuowanych z kitkami czarodziejów ,dla których najważniejszy jest misternie zrobiony na talerzu kleks z sosu to wiem że nic tu rewelacyjnego nie będzie,oczywiście oprócz ceny.
- 3 3
-
2019-08-23 09:53
Naprawdę ktoś wierzy w te bajki jak to hipster z bloku na Morenie w wynajętym garażu potrafi wypalić najwyższej jakości kawę ... i to wszystko po kursie zorganizowanym w kuchni jego mamy ?
Dla nich włoska kawa nie jest wzorcem ?!
Uśmiałem się do łez .
Jak ktoś ma pojęcie o włoskich palarniach kawy i w ogóle o kawie nigdy publicznie takich głupot by nie wygadywał .
Zapraszam tych samozwańczych powiatowych ekspertów do Włoch np. do zwiedzenia palarni kawy Le Piantagioni aby przekonać się , w którym miejscu na świecie w tej branży są nasi hipsterscy smakosze.
Są setki palarni kaw we Włoszech , które wypalają jasne i średnio palone kawy ze 100% arabiki najwyższej światowej jakości i są masówki w postaci kawy Illy czy Lavazza.
W barach i kawiarniach nikt normalny nie serwuje kaw z palarni klasy premium bo włoskie espresso ma być tanie , wypite szybko w barze .
Trzeba mieć niezły tupet aby twierdzić ,że dziesiątki lat doświadczenia włoskich palarni kawy można uzyskać na kursie w 3 dni gdzieś w Polsce i wygadywać takie dyrdymały o włoskiej kawie .
Do mistrzostwa w paleniu kawy dochodzi się czasami latami albo nawet pokoleniami , tak ja ma to miejsce w produkcji wina a tu proszę , nasi bariści nauczyli się tego w kilka dni .
Mówiąc ,że włoska kawa nie jest dobra to tak samo jakby twierdzić ,że włoska motoryzacja to tylko kioski Fiat i a nie Lamborghini czy Ferrari .- 6 2
-
2019-08-27 12:48
Szanuje, podziwiam!
Człowiek przez pół życia siorbie z rana jakąś koncernową przepalankę, potem zmienia ją na niszową, brazylijską, czekoladową wersję i... trafia przy okazji niedzielnego spaceru do Nieczapli. bum w jęzora! Jakie to było wspaniałe! Panowie, dziękuję za nowe smaki, za las w kubku, za porzeczki w nosie, za mikrozawał serca... ;)
- 0 0
-
2019-09-19 00:37
Jak dla mnie najlepsza gdańska palarnia to Tasty Coffee Club! Z kaw uwielbiam ich good morning. NIc innego nie daje mi takiego kopa na cały dzień :)
- 1 1
-
2020-05-24 20:29
Gdyńska Palarnia Kawy od 1939 roku
Ja uwielbiam Gdyńską Palarnię Kawy. Zamawiałam tam kawę, zanim nastała mona na "hipsterskie" podejście do wszystkiego... Ponadto jest to palarnia, która swój początek miała w Gdyni już w 1939 roku, więc z całą pewnością wiedzą co robią. Piece bębnowe i techniki, a także dobór ziaren i zamiłowanie z matki na syna, który do dziś prowadzi palarnie. Uwielbiam. Przeogromna wiedza na temat kawy, a zamówienia na czas. Jeżeli to czytacie to pozdrawiam serdecznie Gdyńską Palarnię Kawy!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.