• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spektakl kulinarny w siedmiu aktach

Magda Mielke
17 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (20)
"Koprowski/Królikiewicz: Życie. Performens w siedmiu aktach" to wydarzenie z pogranicza doświadczenia kulinarnego i artystycznego. Projekt stworzyła artystka Anna Królikiewicz oraz szef kuchni Jacek Koprowski. "Koprowski/Królikiewicz: Życie. Performens w siedmiu aktach" to wydarzenie z pogranicza doświadczenia kulinarnego i artystycznego. Projekt stworzyła artystka Anna Królikiewicz oraz szef kuchni Jacek Koprowski.

Siedem dań na siedem etapów ludzkiego życia. Artystka Anna Królikiewicz i szef kuchni Jacek Koprowski z okazji walentynek zaprosili gości do udziału w wyjątkowym spektaklu kulinarnym. Kolacja miała charakter charytatywny, a udział w niej można było wylicytować w ramach aukcji WOŚP.



Kolacje, degustacje, warsztaty. Wydarzenia kulinarne w Trójmieście


Czy wspierasz akcje charytatywne?

"Koprowski/Królikiewicz: Życie. Performens w siedmiu aktach" - pod taką nazwą odbyło się 14 lutego wydarzenie z pogranicza doświadczenia kulinarnego i artystycznego. Artystka wizualna, malarka i profesorka na gdańskiej ASP Anna Królikiewicz oraz szef kuchni i twórca trójmiejskiej marki restauracyjnej Fino Jacek Koprowskizabytkowej willi przy ul. Goyki 3 w SopocieMapka z okazji walentynek stworzyli wyjątkowy spektakl kulinarny.

Zagadnienie jedzenia, jego kontekstu czy tego, jak posiłek jest przygotowywany i jak siłą tradycji i kodów kulturowych zostaje skonsumowany, to wątki istotne w twórczości wizualnej Anny Królikiewicz od 2010 r. Zarówno artystka, jak i szef kuchni uważają, że rola współczesnej kuchni i sztuki to nie tylko zadania estetyczne, ale obecnie głównie zadania etyczne, społeczne i wspólnototwórcze, dlatego tym wydarzeniem włączyli się w zbiórkę na rzecz tegorocznej WOŚP. Udział w kolacji można było wylicytować w ramach aukcji. Do wylicytowania było 10 dwuosobowych stolików (każdy stolik jako osobna licytacja), a cena wywoławcza każdego z nich wynosiła 1 zł. Ostatecznie udało się zebrać i przekazać na rzecz WOŚP 30 037,13 zł.


- Aukcje to było czyste szaleństwo. Dzień finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był pełen emocji, bo licytacje kończyły się co godzinę, a już od pierwszego stołu było "mocno". Wśród zwycięzców znalazło się kilku naszych "corocznych" graczy, więc ta kolacja pozwoliła im z jednej strony stanąć w szranki, a z drugiej dała szansę na kilka zwycięstw więcej niż zwykle. Generalnie celem był zebranie jak największej kwoty i wyznaczenie fajnego celu dla gości, bo - jakby nie patrzeć - poziom atrakcji był zwielokrotniony: pomoc dla WoŚP, walentynki, obecność Anny Królikiewicz jako artystki spinającej całe wydarzenie od strony artystycznej, restauracja Fino... - mówi organizator wydarzenia Jacek Koprowski, szef kuchni i współtwórca trójmiejskiej marki restauracyjnej Fino .
  • Wydarzenie odbyło się w zabytkowej willi Jünckego w Sopocie.
  • Wydarzenie odbyło się w zabytkowej willi Jünckego w Sopocie.
  • Wydarzenie odbyło się w zabytkowej willi Jünckego w Sopocie.
  • Wydarzenie odbyło się w zabytkowej willi Jünckego w Sopocie.

Artystyczny czar zabytkowych wnętrz



W atmosferę artyzmu wprowadziły gości już same wnętrza willi Jünckego (obecnie siedziba Art Inkubatora) z jej stuletnimi freskami na ścianach i oknami z widokiem na stary ogród. W ostatnich latach willa przeszła gruntowną renowację - z pietyzmem i szacunkiem dla zastanych detali architektonicznych odnowiono jej wnętrza, dzięki czemu goście mogli przebywać w miejscu historycznym, powściągliwie eleganckim, z dekoracjami zachowanymi z początku XX wieku.

- Szukając przestrzeni dla naszego wydarzenia, uznaliśmy, że zwrócimy się do instytucji, której zadaniem jest prowadzenie działań, mających na celu tworzenie i upowszechnianie kultury, wsparcie środowisk twórczych, ale przede wszystkim budowanie sieci współpracy. Dyrektor Joanna Cichocka-Gula wraz z zespołem przyjęli nas entuzjastycznie, z otwartością na pomysły - tłumaczy Anna Królikiewicz.
Muzeum Miejsca już otwarte. Poznaj historię sopockiej willi Muzeum Miejsca już otwarte. Poznaj historię sopockiej willi
Szef kuchni Jacek Koprowski wraz z zespołem na zasadzie pop-up stworzył w historycznej willi kilkugodzinne, sprawnie działające zaplecze kuchenne. W realizacji kolacji wspomagał Koprowskiego Krzysztof Konieczny - na co dzień szef kuchni i współwłaściciel Neonu.

- Przekonani byliśmy, że chcemy pokazać performens w miejscu niekojarzonym z kuchnią. Udostępniono nam dawną jadalnię zamożnego właściciela pałacyku i składu win, więc performens był w duchu site specific, czyli inspirując się miejscem - dodaje Królikiewicz.
  • Ostrygi podano z musem z wątróbki.
  • Emulsja jajeczna z kawiorem Antonius.
  • Ostrygi z musem z wątróbki.
  • Ryż jaśminowy, brokuły, groszek z miętą i pieprzem, marchew zasalana i curry, czyli smaki dzieciństwa w nowej odsłonie.
  • Sałatka z trocią w popiele i precyzyjnie wycięte awokado oraz tost z indykiem i camembertem.
  • Sałatka z trocią w popiele i precyzyjnie wycięte awokado oraz tost z indykiem i camembertem.
  • Mus z wątróbki z zielonym jabłkiem.

7 dań na 7 etapów życia



Część artystyczna była ściśle spleciona z kulinarną. Współczesna myśl kulinarna, której oddany jest w swojej praktyce Koprowski, jest zbliżona do zagadnień sztuki współczesnej także na polu formy rzeźbiarskiej czy palety kolorystycznej, jaką posługuje się szef kuchni. Poszczególne talerze i doznania były projektowane do pewnego stopnia wspólnie, aby jak najlepiej metaforyzowały wyróżnione momenty życia. Malarka wykonała rzeźbę z pokarmu, zajęła się stroną dźwiękową i performatywną w trakcie trwania wieczoru. Wybrzmiały także akcenty zapachowe przygotowane specjalnie na tę okazję, a menu zapisano w formie poetyckiej. Szczegółowy scenariusz spektaklu oraz menu goście poznali dopiero na miejscu. Posiłki wpleciono w cykl ludzkiego życia - jedno danie odpowiadało jednemu etapowi.

- Na pomysł współpracy wpadłem po przeczytaniu eseju Ani pt. "Międzyjęzyk", w którym pisze ona o doświadczaniu życia i świata wszystkimi, splecionymi ze sobą zmysłami - opowiada Koprowski. - Po długich rozmowach stworzyliśmy spektakl kulinarny, podczas którego można spróbować siedmiu dań inspirowanych kolejnymi etapami ludzkiego życia. Chcieliśmy zaprosić naszych gości na coś wyjątkowego, ale zarazem coś, do czego każdy z nas może się odnieść: do cyklu życia. Nazywamy to spektaklem, ponieważ zaproponowaliśmy kolację, podczas której smakom i aromatom towarzyszą doświadczenia wizualne, dźwiękowe, a nawet związane z dotykiem.
Kolacja rozpoczęła się od preludium, polegającym na zlizaniu z własnej ręki mlecznej emulsji, którą szef kuchni wraz z Anną Królikiewicz nakładali gościom na ręce. Była to emulsja ziemniaczana z kleikiem ryżowym z delikatną nutą wanilii, czyli coś, co kojarzy się z pierwszym pokarmem w życiu człowieka - mlekiem matki bądź jego zamiennikiem. Doświadczanie ust, skóry, mleka. Pierwsze zapachy, smaki, dotyk - goście byli niczym niemowlę po raz pierwszy smakujące mleka matki. Przedłużeniem tego tematu było "carte blanche", czyli emulsja jajeczna z kawiorem Antonius.


Następny etap stanowiły harce, czyli jedzenie rękami. Tu zaproszono gości do złapania dosłownego kontaktu z jedzeniem, aby jak dzieci, za pomocą dotyku, poczuli to, co zjedzą. Na talerzach pojawiły się ryż jaśminowy, brokuły, groszek z miętą i pieprzem, marchew zasalana i curry, czyli smaki dzieciństwa w nowej odsłonie.

Jak w życiu, tak podczas kolacji nadszedł etap poznawania kolejnych smaków, który nazwano "wtajemniczeniem" lub roboczo "inicjacją". Zaserwowano ostrygi z musem z wątróbki. Dla kilku osób był to pierwszy raz. Gra słów spodobała się gościom, a i na talerzach wszystko grało. Kolejny etap - "rygor i rozwój" - to w pewnym sensie studia, praca, rozwój, samodyscyplina, pęd, w którym bierzemy udział. Na stołach pojawiła się sałatka z trocią w popiele i precyzyjnie wycięte awokado, czyli pokazanie kunsztu i warsztatu, której towarzyszył totalny artystyczny nieład, czyli tost z indykiem i camembertem, oprószony tartą truflą.

- Wspomogli nas nasi przyjaciele i przynieśli domowe opiekacze, dzięki czemu 24 tosty mogliśmy upiec naraz. Odzew na nasze zapytanie był przeogromny. Gdy spytaliśmy, czy ktoś ma pożyczyć, to momentalnie mieliśmy do dyspozycji 30 opiekaczy - wspomniał Koprowski.
  • Anna Królikiewicz wykonała rzeźbę z ciasta chlebowego "Big Bang".
  • Anna Królikiewicz wykonała rzeźbę z ciasta chlebowego "Big Bang".
  • Smakom i aromatom towarzyszyły doświadczenia wizualne, dźwiękowe, a nawet związane z dotykiem.
  • Smakom i aromatom towarzyszyły doświadczenia wizualne, dźwiękowe, a nawet związane z dotykiem.
  • Smakom i aromatom towarzyszyły doświadczenia wizualne, dźwiękowe, a nawet związane z dotykiem.
  • Smakom i aromatom towarzyszyły doświadczenia wizualne, dźwiękowe, a nawet związane z dotykiem.
Po tym daniu przyszedł czas na intermezzo w postaci szałwii, panna cotty z bergamotką oraz kopru włoskiego z pomelo, co przygotowało podniebienia gości na dalsze doznania smakowe. Pełnia, czyli zwieńczenie, była metaforą bogactwa naszych doświadczeń, wiedzy i świadomości. Gościom podano polędwicę wołową z czarną marchwią i puree z selera.

Deser powstał z inspiracji listem miłosnym do Ruth Claaszen, dziedziczki wili. W smaku była to czekolada i róża, w formie zaś dekonstrukcja tortu z wbitą świeczką. Deser - symbol dnia narodzin, które świętujemy co roku - stanowił więc swoistą klamrę kolacji.


Wydarzenie nie odbyłoby się bez zaufania i wsparcia partnera, którym była Artystyczna Podróż Hestii. W przygotowania dań włączyła się również rzemieślnicza mikropiekarnia Nowy Chleb z Gdańska. To w tej piekarni Anna Królikiewicz wykonała rzeźbę z ciasta chlebowego "Big Bang", która była eksponowana na sali podczas wydarzenia. Pro bono do współpracy włączyli się także: Antonius Caviar, Golden Fruits, Profesor Ziółko oraz Orka Team. Znakomite polskie wina na kolację dostarczyli: Winnice Czajkowski, Winnica Gostchorze, Mega Vino, Winnica Turnau, Winnica Skarpa Dobrska i Vinnisimo. Astrolabium i Fjołflowershop zadbali o wnętrza i wraz z Anną Królikiewicz ożywili i nadali spójny charakter nieużywanej, dawnej jadalni w pałacyku.

- To dla nas wielkie wyróżnienie, że było nam dane doświadczyć tej kulinarno-artystycznej podróży, przekonać się, że są ludzie, którzy bezinteresownie poświęcą swój czas, talent, siły, fundusze, by wesprzeć szczytny cel WOŚP. Był to niezwykły posiłek, podany w niezwykłym miejscu, wymyślony i przygotowany przez niezwykłych ludzi. Sprawiliście nam radość, fantastycznie było obserwować, jak pękają lody i poznajemy się nawzajem, słuchać szmerów rozmów, widzieć błyszczące oczy znad talerzy i łączyć się przy posiłku w dobrej sprawie - mówiła pani Wioletta, która uczestniczyła w wydarzeniu.

Wydarzenia

Koprowski/Królikiewicz: "Życie. Performens w siedmiu aktach"

widowisko / show, aukcja / licytacja, imprezy i akcje charytatywne

Miejsca

Zobacz także

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (20)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane