Test Smaku: niebanalne Dwie Zmiany
19 października 2016
(78 opinii)
W kolejnym odcinku cyklu Test Smaku odwiedzamy restaurację Bohemia w Gdańsku. W ubiegłą środę pisaliśmy o gdyńskiej Lavendzie, za tydzień w środę opiszemy nasze wrażenia z restauracji Stacja Sopot (już tam byliśmy). Nasze recenzje są subiektywne, ale szczere - wszystkie restauracje odwiedzamy anonimowo, bez zapowiedzi i na własny koszt.
19 października 2016
(78 opinii)
5 października 2016
(62 opinie)
21 września 2016
(90 opinii)
2015-03-11 06:35
Kiedyś tam były Bułki Parysskie!
2015-03-11 06:35
Kucharze nie mają wstydu. Permanentnie w restauracjach serwują mrożone frytki i ziemniaki. Nie mają czasu zrobić ich samodzielnie? Rozumiem, gdyby to był bar szybkiej obsługi, ale restauracja - oraz ceny restauracyjne? Prawdziwe frytki - przy średnim korzystaniu z różnych restauracji 2 razy w tygodniu w ciągu tego roku, jadłem w Knybawie pod Tczewem.
2015-03-11 06:55
Pewnie to nie kucharze a rachunek ekonomiczny i głupie pomysły właścicieli. Wydaje im się, że jak dadzą z wora to będzie taniej.
2015-03-11 07:21
... nie są niczym niezwykłym. Trudno oczekiwać, żeby w przeciętnej restauracji albo tym bardziej w fast-foodzie kucharze przebierali, myli, obierali i kroili ziemniaki na frytki. Problemem nie jest wcześniejsze przemysłowe przygotowanie wyselekcjonowanych ziemniaków, o ile są to ziemniaki a nie pulpa spreparowana na kształt frytek, problemem jest tłuszcz, na którym są smażone te frytki.
2015-03-11 10:03
Jakby wszystko mieli robić ręcznie, to byś za obiad nie płacił 20 zł, ale 50 zł. Wtedy byś marudził, że ceny z kosmosu.
2015-03-11 13:25
2015-03-11 17:36
2015-03-11 11:01
Polecam tu Steak House na Szerokiej. Zamiast frytek dostaniesz wedges - krojone w półksiężyce, smażone ziemniaki. Rewelacja.
2015-03-11 11:13
prawda jest taka że w każdej restauracji dają frytki z worka - telewizji i Geslerowej się na oglądałeś to Ci głupot nawciskała . Jak byś pracował jako kucharz to byś wiedział.
2015-03-11 06:57
Pani testerko napisz mi proszę gdzie znajdę informację o tym, że placek: cygański, kaszubski, czeski???? To danie tradycyjne kuchni czeskiej???!!! I do tego z rukolą? Skąd to trójmiasto.pl Cie wzięło? Masakra, ze znajomości kuchni narodowych pała!
2015-03-11 07:19
Placek z mięsem jest w tradycją w takich krajach jak Czechy, Węgry, Słowacja itp. A tyle wariacji co regionów. Tutaj kuchnia "inspirowana" czeską wiele wyjaśnia...
2015-03-11 07:31
2015-03-13 10:55
i Ukraina,
zrobiłem mały rekonesans po plackach ziemniaczanych kiedyś :),
deruny, bramboraki :),
co tam jeszcze , haluszki (no to my i Słowacy, chyba Czesi też),
kapusta kiszona i kiełbaska -my, Niemcy, Słowacy i Czesi.
Barszcz :) też te same regiony.
2015-03-11 08:21
Nic nie wyjaśnia! Inspirowanie sie a nazywanie kuchnia narodową to dwie odrebne historie!!!! Testerka do wymiany! Nie zna sie!
2015-03-11 08:22
Rozum se wymień.
2015-03-11 09:08
Ale właśnie w artykule jest napisane, że potrawy są inspirowane kuchnią czeską, bawarską oraz belgijską - pierwsza linijka tekstu pod przewijanymi zdjęciami. I od razu dodam, że zarówno w Czechach jak i w niemieckiej Bawarii jadłam placki ziemniaczane z gulaszem (za każdym razem trochę inne).
2015-03-11 09:36
Naucz się czytać ze zrozumieniem i pomiędzy wierszami.
2015-03-11 11:15
2015-03-11 06:58
Jedzenie bardzo przeciętne, serwowane letnie mimo iż nie było tłumów gości wiec mogli się skupić na naszych daniach. Obsługa fatalna. Na sam rachunek czekałyśmy chyba z 10min. Podsumowując ta restauracja była wielkim rozczarowaniem.
2015-03-11 10:55
wystrój - aktualnie obowiązujący standardowy. wygląda tam "jak wszędzie" w tych hipsterskich "restauracjach" za pięniądze z EU (czyli moje, choć na szczęście również niemieckiego podatnika). estetyka dań - tak samo. tego rodzaju estetyka, od czasów Gesslerowej obowiązuje nawet w przydrożnych "góralskich chatach" dla tirowców....
2015-03-11 18:20
widze że konkurencja bardzo nie lubi Bohemi. Tyle komentarzy . Ciekawe co konkurencję tak mocno gryzie ?
2015-03-11 18:21
2015-03-12 18:37
Nie polecam. Zamowione nalesniki ze szpinakiem byly letnie i niesmaczne (mdle)...
2015-03-18 14:40
2015-03-11 07:15
Nie rozumiem dlaczego w restauracji miałby być park zabaw dla dzieci. Krzesełko nie wystarczy? Mają być zjeżdżalnie, piaskownice i co jeszcze?
2015-03-11 08:09
2015-03-11 08:18
NIe ale restauracja to miejsce do jedzenia a nie plac zabaw.
Czy do tych waszych pustych pseudorodzicielskich łbów dociera, że dla dziecka najlepszym miejscem do poznawania życia i nabywania doświadczeń jest podwórko, las, park, plac zabawa gdzie się spotykają z innymi dziećmi a nie siedzenie godzinami w knajpach?
2015-03-11 09:19
idę do restauracji zjeść coś i porozmawiać, a nie opędzać się przed twoimi rozbrykanymi, niewychowanymi bachorami.
2015-03-11 16:14
Przecież ty nie chodzisz do restauracji.
Nie stać cię.
Zamiast tego realizujesz się tutaj.
2015-03-12 13:16
nie toleruję konkurencji - czyli innych dzieci.
2015-03-12 23:38
2015-03-11 09:18
2015-03-11 11:22
Dzieci muszą wiedzieć, gdzie i jak się zachowywać. Restauracja to nie plac zabaw!
A dzieci należy tego nauczyć!
2015-03-11 17:45
dzieci w ogóle nie powinno wpuszczac się do restauracji, chyba że specjalnie oznaczonych, tak aby wszyscy wiedzieli, że może być niekomfortowo z powodu wrzasków itp.
2015-04-01 10:34
2015-03-11 07:19
Te porcje knedli i gulaszu to do degustacji czy dla dzieci?
I taki "obiad" kosztuje 24 zł?
2015-03-11 09:05
Najbardziej oko boli porcja gulaszu za 24 zł :/ Nie lubię kiedy ktoś robi mnie w wała!
2015-03-11 09:37
No szału nie ma za 24 zł. Naciąganie!
2015-03-11 11:33
Byłem tam zjeści Bramborkiem się najadłem a potrafię zjęśc i uważam że ceny nie są wygórowane jak za taka porcję , są normalne. Na żywo porcja wygląda na większą.
Frytki Belgijskie też dobre.
2015-03-11 12:18
mule, dorsz i flądra, placek po cygańsku, frytki belgijki, brakuje tylko pizzy i kebaba
2015-03-11 15:59
Znowu ten sam sie czepia przecież pani napisala ze inspirowana , w chińskiej jak by ci dali prawdziwe chińskie jedzenie to byś nie ruszyl malkontencie i znawco .
2015-03-14 10:35
wszelkie europeizowanie jest błędem,
kto mądry to się z tego popu wycofuje,
tym się różni restauracja od jadłodajni
2015-03-11 18:41
utylizacji resztek i odpadków? ;-P
W sumie dzięki za te testy, bo jak widzę te porcje i ceny to dzięki wam nie popełnię błędu z wizytami w takich "restauracjach". Ta porcja czeskiego gulaszu, w której pół objętości zajmuje łyżka - bezcenna fota ;-) 24PLN? Serio?
2015-03-11 09:22
uwielbiam kolesi którzy chodzą do restauracji nawp*erdalać się do wypęku, aż ich otłuszczony bebzon stuknie o kolana. i te komentarze - "za małe porcje...."
2015-03-11 13:31
Jak idziesz do burdelu i płacisz 200 zł za godzinę to też oczekujesz pełnej obsługi a nie jedynie pogładzenia pani po ręce
2015-03-11 09:46
jw
2015-03-11 11:18
2015-03-11 18:43
2015-03-11 07:24
Po krótkim pobycie w Czechach zostało mi wrażenie, że kuchni to u nich nie ma. Są jakieś paskudne wyszynki z obrzydliwym tłusto-zimnym żarciem w standardzie baru na dworcu w prowincjonalnym miasteczku. Nawet w bardzo dobrych restauracjach nie udało mi się trafić na smaczne jedzenie. Sosy z torebek, knedliki z mrożonki, sałatki ze słoików doprawione octem, tłusta wieprzowina.
Za to piwo jest boskie, wszędzie i każde.
Czy ktoś ma podobne albo inne wrażenia?
2015-03-11 08:22
Gdzieś Ty był. Mój Boże...
2015-03-11 09:00
Oczywiście że tak. Czesi mają słabą kuchnię a właściwie to problemem są dramatycznie słabe produkty żywnościowe. Za każdym razem jak odwiedzamy znajomych czechów przywozimy im co nieco polskich specjałów. Generalnie czesi są zachwyceni polską kuchnią i jej JAKOŚCIĄ o co w Czechach niestety trudno. No chyba że ktoś bezkrytycznie podchodzi do wszystkiego co zagraniczne co częste u polaków to pewnie zachwyci się jakimś tłustym czeskim badziewiem.
2015-03-11 15:09
Niewielu by za ich kuchnią i piwem szalało gdyby nie niskie ceny. I sentyment za studenckimi wyprawami za parę groszy na piwo.
2015-03-11 10:03
W Pradze jadłem kilka razy na mieście podczas pobytu i nie mogę narzekać - knedliczki były pyszne :)
2015-03-11 10:17
oj tak. knedliki gulaszowe pyyyycha. do tego kufel zimnego piwka.
2015-03-11 11:59
A ja jadłam gulasz z sarniny (pycha) z jakąś kwaśną sałatką w stylu świeży ogórek z octem (obrzydliwość jak dla MOICH kubków smakowych).
2015-03-14 10:37
pojadę i sprawdzę
i się wtedy wypowiem
2015-03-11 16:20
Są jednak wyjątki. Takie perełki na szarej mapie jadłodajni w Pradze. Jiny Staw i grillowane żeberka, które tam serwują.... i do tego rzezane. Jezuśśśśku.
2015-03-11 17:19
masełko chyba lubisz
2015-03-11 20:25
masz na mysli tego zlotego bażanta, ktory jest wlasnoscia heinekena?
takie same szczyny jak z duzych polskich koncernow...zreszta, w sumie jakie to one polskie ;-)......dunski albo holenderski gigant
2015-03-13 15:14
jest jeszcze kilkadziesiąt innych browarów w czechch...
u nas też jest tylko tyskie?
2015-03-15 18:54
jest słowacką marką
2015-04-01 10:44
Jak się jedzie to trzeba wiedzieć gdzie i co pić a takich miejsc jest tam troszeczkę.
2015-03-11 07:27
Do gulaszu powinna być zasmażana kapusta, a garnuszek z którego się nakłada to jakaś gruba bzdura. Gulasz w Czechach na przestrzeni 20 stu paru lat jadłem wiele razy w różnych miejscach i zawsze od razu pływał po talerzu. Zupy nie wzięliście do testowania czy nie mają? Powinna być obowiązkowa czosnkowa lub ziemniaczana przynajmniej... Z przystawek powinniście o ile są wziąć utopence i smażony hermelin - o ile nie ma tego w karcie to cienko z ich czeskością. Z czeskich specjalności właścicielom bezbłędnie wyszło zapewne jedno - doliczenie 10 proc. napiwku do rachunku - częsty numer w centrum Prahy - akurat nie godny naśladowania... A rohliki leżą sobie na stole? Gotowe być dodatkiem do każdego dania? W Czechach też często trafiają z automatu do rachunku nie zamawiane...
2015-03-11 08:23
Albo najpyszniejszy chlebek na świecie, taki z kminkiem, mniam...
2015-04-01 11:08
mają standard McDonalda.
2015-03-11 07:36
Przeciętne jedzenie - raczej barowe niż restauracyjne. Z Czechami ma to niewiele wspólnego. A mrożonki w takiej restauracji to raczej oznaka pazerności właścicieli.
Ale największym problemem jest obsługa - często niezadowolona ze swojej pracy, arogancka i mało przyjazna... niestety. Na zamówione półciepłe danie czekaliśmy ponad pół godziny mimo że w restauracji buło może z 5 osób. Nie polecam. Kulinarna amatorszczyzna - raczej bar a nie restauracja i to czeska. Piwo OK.
2015-03-11 09:20
2015-03-11 09:49
ja byłem dwa razy, żeby dać drugą szanse ale nic się nie zmieniło. potwierdzam wszystkie zarzuty, jedyne co to raz dostałem ciemno brązowe frytki, miękkie i nasiąknięte tłuszczem. po zwróceniu uwagi obsługującej mnie pani, zostałem uświadamiany że takie mają być, bo to są takie domowe frytki :) Ludzie jak bym nigdy w domu frytek z ziemniaków nie robił, które po usmażeniu mają złocisty kolor i są chrupiące - mniam ;)
2015-03-11 11:21
2015-03-11 14:24
To jakiś objaw autoagresji? Wyjątkowo silny sądząc po wyniku...
2015-03-12 09:48
2015-03-11 12:03
1. na obsługę można czekać i czekać i czekać
2. nie było połowy pozycji w menu jakie chcieliśmy zamówić
3. niby w menu piszą że slowfood i wszystko robią na miejscu a w menu grubym jak książka telefoniczna takie pozycje co wymagają kilkugodzinnej obróbki np. golonka czy owoce morza które na pewni nie są świeże
3. cały czas z kuchni śmierdziało przypaloną cebulą
4. na koniec zamówiliśmy czekoladę belgijską, a podali jakieś g... gorsze od budyniu z biedronki - oczywiście nie było smaków jakie zamówiliśmy cena 12 zł za filiżankę
2015-03-11 16:04
Gdzieś juz czytałem twoja opinie o tej czekoladze. Trochę chodzę po knajpach bylem tam bylo ok , ale tu mam wrażenie ze komentarze pisze jakiś były zawzięty pracownik. Ciekawi mnie po co ty to robisz ? Masz za dużo czasu? Ludzie jak są do czegoś przekonani albo chcą sprawdzić to sami pójdą .
2015-03-11 17:09
2015-03-11 19:47
potem znajde twojego dostawce tam zapytam kumpla znajde twoją dzielnie i a kuku :) bedzie jak w stanie wojennym u drzwi stanie załoga GI
2015-03-11 13:10
...ale lubię dobrą kuchnię. Miejsce jest ciekawe i restauracja ma potencjał
Ale w dzisiejszych czasach jest konkurencja i na Starym Mieście można dużo lepiej zjeść. Piwo rzeczywiście było smaczne i tutaj należy się pochwała.
Jakość jedzenia i obsługa niestety nie na dzisiejsze standardy
Byłem tak w sumie 3 razy ostatnio ze znajomymi z Wrocławia i niestety ich delikatne odczucia jako osób zaproszonych były podobne do moich
Ja niestety potwierdzam - jakość słaba
Piszę to po to żeby właściciele poprawili to co jest do poprawy
I nie jest to tylko moje zdania.
2015-03-11 16:07
Mi smakowało i po co sie tak rozpisywać pogięło Cie?
2015-03-11 20:08
... to chińskie imię
Ale nie wątpię że MI smakowało
2015-03-11 18:46
2015-03-12 15:47
to kim ty jesteś ?
2015-04-01 11:04
Obsługa była rewelacyjna (a zapewniam, że potrafimy byc upierdliwymi klientami), jedzenie całkiem smaczne, serwowane równo (jednocześnie dla wszystkich a nie jak to gdzieniegdzie bywa, ze część osób dostaje danie gdy inni już swoje kończą), czas oczekiwania jak w normalnej restauracji (ponad pół godziny to wyjątkowo krótko, po to sa przystawki żeby sobie ten czas "umilić") a piwo z beczki takie jakie lubię. Mieliśmy dwie uwagi - co do serwowania dań na zimnych talerzach i smaku jednego sosu - które zostały przekazane przez kelnerki i otrzymaliśmy osobiste przeprosiny od menedżera oraz przekazane za pośrednictwem kelnerek od szefa kuchni wraz z małym bonusikiem. Ogólnie wrażenia z restauracji mieliśmy całkiem miłe.
2015-03-11 07:37
Byliśmy tam tylko raz. Kelner zjawił się szybko ale dania po bardzo długim czekaniu. Zupa gulaszowa wodnista albo rozcieńczana. Może dlatego ze była już godzina 18.00. Ceny uwzględniające chyba dowóz z Czech. Tam se ne vratim.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.