• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GastroTOP. Trójmiejskie food trucki, jakich nie znacie

Łukasz Stafiej
18 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat GastroTOP: dokąd na obiad przy obwodnicy?
Właściciele barowozów prześcigają się w pomysłach na swoją ofertę. Najlepiej wychodzą na tym miłośnicy jedzenia ulicznego. Właściciele barowozów prześcigają się w pomysłach na swoją ofertę. Najlepiej wychodzą na tym miłośnicy jedzenia ulicznego.

Burger z japońskim makaronem ramen, peklowana wołowina, kubańska kanapka, wytrawne gofry, bułka z ośmiornicą czy tajskie lody. Odkrywamy mało znane food trucki w Trójmieście.



Gdy cztery lata temu pisałem o pierwszych w mieście barach na kółkach, było to jeszcze zjawisko egzotyczne. Food trucki jeżdżące po ulicach Trójmiasta można było policzyć na palcach jednej ręki, a oferta ograniczała się (z bodaj jednym wyjątkiem) do hamburgerów, frytek i zapiekanek. Dwa lata temu zaczęło się to zmieniać.

Na zlotach i ulicach coraz częściej pojawiały mobilne bary, których właściciele nie bali się sprzedać w okienku czegoś innego, ciekawszego, oryginalnego. Zaczęły się pojawiać potrawy z różnych stron świata, kulinarne eksperymenty i prawdziwe perełki. W tym tekście pokażemy wam nowe i stare, ale wciąż mało znane trójmiejskie barowozy. Przy każdym wskazujemy miejsce, gdzie najczęściej można je znaleźć. Pamiętajcie jednak, że food trucki mają w swojej naturze to, że się przemieszczają, więc przed każdą wizytą warto zajrzeć na Facebooka, aby sprawdzić aktualną lokalizację.

Kanapki z owocami morza: ośmiornicą i krewetkami. Kanapki z owocami morza: ośmiornicą i krewetkami.
Kanapki z owocami morza

Honolulu Wise Food to barowóz z najodważniejszą ofertą w Trójmieście. Trzon oferty kuchni na kółkach prowadzonej przez sympatycznych narzeczonych tworzą owoce morza. A dokładniej krewetki i ośmiornice, które podaje się tutaj w podgrzanych, chrupiących bułkach. Morskie robale są podsmażane na maśle i serwowane z pesto pietruszkowym, a macki duszone w białym winie. Są też krewetkowe szaszłyki z mango i ananasem. Dla tych, co głębinowych stworzeń nie przełkną, przygotowano bułę z serem halloumi, hummusem, masłem orzechowym, kolendrą i granatem. I prawdę mówiąc - ta wersja wychodzi im chyba najlepiej. Warto jednak spróbować wszystkich pozycji, bo drugiego takiego baru w Trójmieście nie znajdziemy, nawet nie na kółkach. Uprzedzam, jednak, że tanio nie jest. Ceny: 18-29 zł. Miejsce: promenada przy marinie jachtowej w Gdyni zobacz na mapie Gdyni.

Kubańskie kanapki - raj dla podniebienia mięsożercy. Kubańskie kanapki - raj dla podniebienia mięsożercy.
Kubańskie kanapki w Po Maśle

Cubano sandwich to prawdopodobnie najwspanialszy wynalazek kulinarny w kategorii kanapka z mięsem. W Trójmieście zjeść je można było w ubiegłym roku w działającej króciutko pewnej kanapkowni w Gdyni, a od niedawna w barobusie Po Maśle. Każdy, kto szanuje swojego mięsnego bzika, musi spróbować tej kanapki. A potem pogodzić się z tym, że zostanie ona jego ulubioną. Tajemnica wspaniałości tego jedzenia tkwi w dwóch składnikach. Po pierwsze: specjalnej bułce, która po podsmażeniu na maśle staje się niesamowicie chrupiąca, a zarazem wciąż miękka. Po drugie: wieprzowinie (np. karkówce) macerowanej w cytrusowo-ziołowej marynacie. Jej cienkie, tłuste plastry komponuje się w ogórkiem konserwowym, szynką, wyraźnym w smaku żółtym serem i sosem musztardowo-miodowym, a następnie zapieka z dużą ilością masła na zewnętrznej skórce. To wszystko w Po Maśle robią perfekcyjnie. Oprócz klasyka zjemy też wersje drobiowe, m.in. z mango czy żurawiną. Nie boję się tego powiedzieć: to obecnie food truck z najbardziej dopracowanym i najsmaczniejszym jedzeniem ulicznym w mieście. Ceny: 9-18 zł. Miejsce: Gdański Inkubator Przedsiębiorczości Starter zobacz na mapie Gdańska (wtorek), Gdański Park Naukowo-Technologiczny zobacz na mapie Gdańska (środa) albo patio przy biurowcu Tryton zobacz na mapie Gdańska (czwartek).

Corned Beef, czyli peklowany mostek wołowy. Corned Beef, czyli peklowany mostek wołowy.
Corned Beef w CBŚ

Corned beef, czyli peklowana wołowina to wynalazek z czasów, gdy nie było łatwo o świeże dostawy mięsa. Obecnie to jedna ze street-foodowych oczywistości. Przynajmniej w Stanach czy na Wyspach, gdzie corned beef w bułce z musztardą jest niemal tak popularny jak burger czy frytki. W Polsce to kulinarna atrakcja niemalże nieznana. Nie zdziwiłbym się, gdyby barowóz CBŚ (swobodny skrót od Corned Beef Sandwitch) był tak naprawdę jedyny barem w kraju (i to nie tylko na kółkach), gdzie tego przysmaku można spróbować. Tym bardziej w wydaniu całkowicie rzemieślniczym, bo szef tego food tracka wszystko robi sam (oprócz bułek). Samodzielnie pekluje w solance z korzennymi przyprawami (a trwa to kilkanaście dni) dobrej jakości mostek wołowy, samodzielnie pikluje czerwoną kapustę oraz miesza sosy (polecam ostro-słodki sos ze zmiksowanych papryczek jalepeńo z dodatkiem Jacka Danielsa oraz majonezowo-czosnkowy). Całość skomponowana jest w słusznej rozmiarów bułę ze świetnie zbalansowanymi ostro-słodko-kwaśnymi smakami. Koniecznie trzeba spróbować. Cena: 18 zł. Miejsce: Olivia Business Centre zobacz na mapie Gdańska (poniedziałek), biurowce przy ul. Łużyckiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni (piątek).

Zdrowe i sycące wytrawne (i słodkie) gofry. Zdrowe i sycące wytrawne (i słodkie) gofry.
Wytrawne gofry w Fejk Kejk

Gofry to niemalże nadmorskie danie tradycyjne, więc food trucka z nimi w Trójmieście zabraknąć nie mogło. Fejk Kejk nie karmi jednak typowymi goframi z bitą śmietaną z puszki i żelem o smaku truskawkopodobnym. Tutejsze wafle (bo tak się coraz częściej mówi o dużych okrągłych gofrach) są przygotowywane tak, aby były jak najbardziej zdrowe. Do ich wypieku właścicielki używają mąki gryczanej, a nie pszennej, nie stosują mleka ani cukru. Krótko mówiąc: to jedzenie właściwe dla osób na diecie bezglutenowej, bezcukrowej i bezlaktozowej. W menu kilka pozycji na słodko i wytrawnie (także wegańskie). Warto zainteresować się tymi drugimi - taki gofr z wędzonym łososiem, twarożkiem i stertą warzyw czy szynką dojrzewającą, parmezanem i suszonymi pomidorami to naprawdę sycące i pełnowartościowe danie. Na deser przekąsić można np. gofra z syropem klonowym i garścią orzechów czy o smaku snickersa. Ceny: 14-17 zł. Miejsce: promenada przy marinie jachtowej w Gdyni zobacz na mapie Gdyni.

Ramen burger, czyli kotlet z wołowiny zamknięty w "bułce" z makaronu. Ramen burger, czyli kotlet z wołowiny zamknięty w "bułce" z makaronu.
Ramen burger w Raminio

Raminio to furgonetka z chyba najdziwniejszą potrawą w mieście. I to nie tylko wśród barów na kółkach. Sprzedają tutaj burgera, ale nie takiego w bułce - to by było zbyt oczywiste. Rolę pieczywa w Raminio pełni pszenny makaron ramen. Wołowy (albo drobiowy) kotlet oraz dodatki (o tym za chwilę) znajduje się pomiędzy dwoma - powiedzmy - placuszkami z lekko grillowanego japońskiego makaronu. Skojarzenia z odsączoną zupką chińską będą jak najbardziej na miejscu, ale jestem pełen nadziei, że to tylko pozory. Wersji jest kilka, w prawie każdej znajdziemy klasyczne dodatki burgerowe (ogórek, cebulę czy ser), różnią się głównie sosami. Polecam ten z teriyaki. Do pełni szczęścia brakuje półpłynnego sadzonego jajka - powinien być to nieodłączny element ramenburgera wymyślonego przez mieszkającego w Nowym Jorku Japończyka Keizo Shimamoto. No ale wtedy byłaby to jeszcze trudniejsza potrawa do zjedzenia. A trudno sobie wyobrazić, że człowiek może się jeszcze bardziej upaprać jedząc kanapkę. Ceny: 16-20 zł. Miejsce: parking przy CH Klif zobacz na mapie Gdyni.

Lody tajskiej przygotowywane są na żywo na oczach klienta. Lody tajskiej przygotowywane są na żywo na oczach klienta.
Lody tajskie w Zrollowane

Lody tajskie to przebój zeszłego sezonu, który wciąż ma się dobrze. Recepta na sukces tkwi nie tyle w ich smaku (choć ten też jest niczego sobie), co w widowiskowym sposobie przygotowania. Zgodnie z podpatrzoną u tajskich mistrzów ulicznego jedzenia praktyką, deser robiony jest na miejscu, na oczach klienta i to w dodatku ze świeżutkich składników. Te zasady są oczywiście zachowane w mobilnej lodziarni Zrollowane. Proces przygotowania loda jest szybki i prosty. Wybierasz smak (w repertuarze m.in. świeże owoce, ciasteczka oreo, masło orzechowe itp.), a następnie podziwiasz zręczną pracę rąk zaopatrzonych w metalowe szpachelki. Za ich pomocą naturalna śmietanka i dodatki jest siekana i mieszana na lodowym pulpicie ze stali. Po trzech minutach dostajesz w kubeczku lodowe rolki przyozdobione domową bitą śmietaną i sosem czekoladowym. Polecam malinę z oreo. Ceny: 10-12 zł. Miejsce: parking przy CH Klif zobacz na mapie Gdyni.

Miejsca

Opinie (98) ponad 20 zablokowanych

  • 5eur za kanapke lol (11)

    w Amsterdam ie jest taniej

    • 92 10

    • najprostsze możliwe jedzenie. Zastanawiam się czemu w Gdańsku nie ma pasztecików. W Szczecinie robią przepyszne

      • 5 2

    • nie sądzę (7)

      byłem tam już parę lat temu, to za 3 euro miałeś zwykłe frytki z musztardą, do innych rzeczy podjazdu nie było z niskim budżetem

      małe piwo za 4 euro, dziś już pewnie jeszcze więcej

      • 5 5

      • sam jesteś 'nie sądze' (6)

        http://retail.nsstations.nl/formules/de-brooodzaak/bestellen/bestelformulier
        se skumaj ceny 2 do 4euro (pistolet to bagietka , a brotje to duza buła)
        de-brooodzaak jest wszedzie , podobne ceny sa w Hemma food, czy AH.

        A 4euro to za małe piwo zapłacisz w Sopocie, Bo w Amsterdamie kosztuje 3euro w pubach a duze 5euro.

        te hipisiory z polskich budek to nieroby, w takim de-broodzak oni by dnia nieprzezyli bo by musieli wyprodukowac pare tysiecy kanapek dziennie a nie 50 za 5 euro.

        • 8 4

        • Szukam mieszkania. (2)

          Miałem właśnie dylemat Amsterdam czy Sopot. Ty rozwiałeś moje wątpliwości.

          • 11 0

          • Hahahaha hahahaha

            • 4 0

          • chlopie

            zostan w domu

            • 1 2

        • ty jestes nie sadze!!!!

          sluchasz glupot,albo mieszkasz na bjimer

          • 1 0

        • A 4euro to za małe piwo zapłacisz w Sopocie

          ciezki wizjoner

          • 2 0

        • typowy

          robol

          • 1 1

    • Amsterdam ie jest taniej

      chodzi do dirka, albo aldika(bo w albercie nigdy nie byles)

      • 3 0

    • No to jedź do Amsterdamu i mi też przywieźć jak możesz.

      • 0 1

  • często gotuję i lubię gotować i zastanawiam się jak się to robi, (7)

    gotuję duże ilości jedzenia bez bieżącej wody do tego bez odpowiedniej wentylacji.

    • 62 10

    • A mnie zastanawiają te dymiące i buczące agregaty. (1)

      Kto pozwala w erze ochrony środowiska na taki cyganski tabor.. bo inaczej tego nie nazwe

      • 26 8

      • A twój Golf II disel walący chmurą czarnego dymu bo połowa wtrysków nie działa to co ?

        • 0 3

    • Ale tam gotowania nie ma

      Jest co grilowanie/smażenie

      • 10 3

    • cay dzień zapoceni w tych budach, gdzie potrzeby fizjologiczne, gdzie te żarcie jest trzymane? (3)

      gdzie myja ręcę itd. pytań jest dużo więcej.

      • 17 6

      • zapytaj panią z kiosku (2)

        • 4 9

        • Pani z kiosku nie przygotowuje posiłków (1)

          Najwyżej sprzeda batonik

          • 13 3

          • Panie, tu jest kiosk Ruchu, ja tu mięso mam

            • 8 0

  • Nie znam żadnego food tracka (6)

    i nie zamierzam poznawać!
    Wiem, że nic nie tracę bo widziałam, jak tam pracują.
    Moda pasowała do lat 80 i 90.

    • 55 49

    • A te adresy to jeszcze aktualne?

      Jak mnie najdzie ochota na wołowinę to mam szukać po całym 3mieście tego dostawczaka?

      • 8 0

    • Ach te zapiekanki z przyczepy campingowej :) (4)

      To były czasy, wakacje i atrakcje

      • 8 2

      • Skoro widziałaś, to jakiś jednak znasz. (2)

        Gubisz się w zeznaniach.

        • 1 3

        • Kaczyńskiego też widziałam (1)

          ale na szczęście go nie znam

          • 4 3

          • Niby tak, ale napisalaś, ze widzoałas jak tam pracują, a to widziec można tylko na żywo.

            • 1 3

      • akurat mój znajomy, miał te przyczepy, jedna pod Domem Towarowym we Wrzeszczu, druga w Pruszczu przy głównej drodze

        nie uwierzycie ile kasiory na tym wykosił...to były złote czasy dla biznesu

        • 3 0

  • Nie płaca dzierżawy, jeszcze nigdy nie dostałam paragonu (8)

    więc nie płaca podatków a przepraszam za wyrażenie ale inaczej tego nazwać nie można - żarcie , jest bardzo drogie.

    • 72 55

    • nie płacą też podatku od nieruchomości, jak inne bary, oraz opłat targowych. (1)

      Na dzień dobry są zatem w lepszej sytuacji.

      • 21 8

      • Ale placa oc i przeglady, z tego punktu widzenia to moze nawet sa w gorszej sytuacji.

        • 8 4

    • Brednie, zawsze jest paragon. Wszyscy mają kase. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się żebym nie dostał paragonu

      • 47 12

    • też nigdy nie dostałam paragonu, tak wygląda wlasnie szara strefa. dlaczego nikt z tym nie walczy???

      • 9 31

    • lewactwo jest cool i sa lepsi wiec ich to nie dotyczy (1)

      • 4 14

      • Co za czasy, gdy nawet jedzenie jest lewackie

        Wiecie, że manię prześladowczą można skutecznie leczyć?

        • 18 4

    • ale za to koze z nosa nieraz dostalas w kanapce w gratisie.to nie narzekaj.

      • 3 3

    • Skąd wiesz, że nie płacą dzierżawy?

      • 1 0

  • (1)

    Znałem wszystkie wymienione więc tytuł oszukańczy :-)

    • 22 5

    • Nie masz sie czym chwalić

      powinniśmy Ci współczuć :)

      • 4 6

  • A świeże owoce w czekoladzie?

    Też dobre

    • 8 8

  • ale drogo! porcje małe...lepiej samemu zrobić sobie kanapeczki albo jak żonka zrobi (2)

    • 40 35

    • masz racje to jedzenie dla snobow ktorzy sa tacy zachodni

      ale w zyciu na zachodzie nie zyli, tylko byli na wycieczce.
      precz z tymi hipisami do roboty nieroby! won!

      • 4 8

    • Krzycz Trybson!

      Pewnie, a na obiad schabowy, ziemniaki i mizeria. A w niedziele rosol i calego kurczaka sie upiecze, bo trzeba dzien swiety swiecic. Serio, ale niektorzy to musza miec smutne zycie. :)

      • 8 5

  • W naszym kraju panuje dziwne przekonanie, że jedzenie z samochodu musi być zawsze najwyższej jakości, z najlepszych składników i o najbardziej wyrafinowanym smaku. Kilka razy przekonałem się, że tak nie jest. Jak jestem bardzo głodny, a taka buda stoi przed robotą, to zdarza mi się skorzystać, ale bez zbytniego podniecenia. Cena wydaje się też dość wysoka w porównaniu nawet z knajpami. Ale być może właściciele budy z samochodem muszą jakąś część zarobku przeznaczyć na reklamę, np. na trójmiasto.pl.

    • 69 8

  • Ęch , ąch .... (1)

    ..bułkie przez bibułkie ........co by tu zrobić żeby zarobić a się nie narobić......

    • 14 21

    • boli, że ktoś tak potrafi a Ty musisz tyrać po 12h? :)

      • 3 1

  • jakie s dziwaczne żarcie - a ci agle brakuje budy ze śledziami na bułce ( jak w Niemczech, Holandii) (6)

    w Ustce w porcie stoi "Śledziowóz", gdzie za 12-15 zeta serwują rózne śledzie ( bałtyckie, matjasy holend.) na bule z ogórkiem i cebulą - jak w Holandii. To Ustka może a Trójmiasto nie ! Takich budek (foodtrucków) powinno by c z 5 na całe Trójmiasto)

    • 71 2

    • sledz

      zeby w trojmiescie sie oplacalo to musialbys za sledzia na bulce zaplacic 20-25 zeta,,,take panie czasy .Milego dnia.

      • 13 1

    • (2)

      Jadłam takie śledzie w bułce na jarmarku świątecznym we Wrocławiu :)

      • 8 0

      • Brawo

        • 7 2

      • Gratuluje , Daj link do instagrama z tego wydarzenia!

        • 3 2

    • bo te śledzie w bułce to sezonowy temat, typowo dla turystów. Te opisywane wyżej (oprócz może lodów) to całoroczne pewniaki dla szerokiego odbiorcy.

      • 4 0

    • Swego czasu...

      ..na nieistniejącym już biobazarze, było stoisko sztuka śledzia. Rewela buła z tłustym śledzikiem..ktoś wie czy oni jeszcze gdzieś, coś?

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane