- 1 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (121 opinii)
- 2 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Cateringi na święta. Zamów już teraz (64 opinie)
- 4 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
- 5 Smutna prawda o influencerach (158 opinii)
Trójmiejskie historie kulinarne: przedszkolne smaki
"Ale szczypiorek to ja lubię tylko w przedszkolu, wiesz, mamo?" - powiedział do mnie ostatnio mój syn, wydłubując zielone kreseczki z jajecznicy. Wiem, rozumiem, to magia zbiorowego żywienia. Sama mam na swej liście ulubionych potraw kilka pozycji ze szkolnej podstawówki, o których napiszę w cyklu Trójmiejskie historie kulinarne. Ostatnio pisałam o gotowaniu na ekranie.
W tym pierwszym uwielbiałam moment śniadania, gdy zgromadzeni przy miniaturowym stoliku, siorbiąc bawarkę, wyczekiwaliśmy, aż pani postawi na stole talerz pełen kolorowych kanapek. Na chlebie najczęściej lądował twarożek ze szczypiorkiem, awanturka (pasta z sardynek) albo żółty ser z pomidorem. Niby zwykłe kanapki, ale w jakiś magiczny sposób to właśnie tam, przy stoliku przedszkolnym w grupie Poziomki, smakowały najlepiej.
Mój ukochany przedszkolny obiad to ziemniaki zalane śmietaną z twarogiem. Powiedzieć, że to oszczędnościowa wersja posiłku, to nic nie powiedzieć! Ale jadam go do dzisiaj, zwłaszcza gdy przychodzi sezon na młode ziemniaki. Posypuję je koperkiem i zalewam maślanką albo kefirem, fundując sobie tym samym podróż w czasie.
Albo kotlety jajeczne... Swoją drogą, próbowałam je niedawno odtworzyć, tym razem na potrzeby własnego podniebienia. Nawet podałam je tak, jak niegdyś jadłam - z ziemniakami i mizerią, ale jednak ciągle coś mi w nich nie grało. Pewnych smaków nie jesteśmy w stanie odbudować, choćbyśmy nie wiem jak się starali.
Z kolei przedszkolne menu mojego synka to już dla mnie inspiracja kulinarna. Czasy się zmieniły, więc i jedzenie w przedszkolach ewoluowało, wiele tu warzyw, kasz i pełnych ziaren. Gołąbki po meksykańsku, kotlety z kaszy gryczanej czy kalarepka na przekąskę to tylko przykładowe smaczki.
Swoją drogą, wybierając przedszkole, zależało mi na takim, w którym nie ma cateringu i jedzenie nie podróżuje w plastikowych pojemnikach, a przygotowywane jest na miejscu. Wbrew pozorom przedszkolna stołówka to już rzadkość, tym bardziej cieszę się, że trafiliśmy do pięknego przedszkola w centrum Gdańska.
W naszym przedszkolu dużą wagę przywiązuje się do zdrowego jedzenia. Dzieciaki uprawiają sałatę, kiełki i rzodkiewki, dzięki czemu te niezbyt popularne produkty (zbyt zielone!) cieszą się powodzeniem. Za przedszkolnym placem zabaw jest ogródek, w którym starszaki sadzą warzywa. Raz na jakiś czas dzieci pieką chleb czy pizzę.
Ostatnio moja latorośl wróciła do domu i powiedziała mi, jak krok po kroku zrobić masło. Okazało się, że robili je do chleba, który dzień wcześniej wypiekali.
Takie przedszkole z misją to skarb. Dokonując wyboru, warto zbadać również kulinarną stronę miejsca, do którego ma trafić dziecko. W końcu to tutaj będą powstawać jego wspomnienia smakowe... Warto o nie zadbać.
O autorze
Anna Włodarczyk
miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.
Opinie (164) 10 zablokowanych
-
2019-10-31 12:20
Opinia wyróżniona
Bardzo przyjemny artykuł
Wróciły miłe wspomnienia z dzieciństwa. I póki co w komentarzach brak polityki. A to się chwali :))
- 69 3
-
2019-10-31 09:01
Opinia wyróżniona
rocznik 81 (7)
Hity: kotlet jajeczny, klopsiki w sosie, racuchy, leniwe z masełkiem I cukrem, ryż ze śmietaną I truskawkami. W domu obiady były tradycyjne - mięso, ziemniaki I kapusta/burczaki/inne warzywa, więc na słodko można było zjeść w przedszkolu.
Koszmarki: wszelkie odmiany zupy mlecznej (wtedy nikimu nie przyszło do głowy, że kilkuletnie dzieckoHity: kotlet jajeczny, klopsiki w sosie, racuchy, leniwe z masełkiem I cukrem, ryż ze śmietaną I truskawkami. W domu obiady były tradycyjne - mięso, ziemniaki I kapusta/burczaki/inne warzywa, więc na słodko można było zjeść w przedszkolu.
Koszmarki: wszelkie odmiany zupy mlecznej (wtedy nikimu nie przyszło do głowy, że kilkuletnie dziecko może źle tolerować laktozę, myślano, że grymaszę, a mi było niedobrze już od zapachu). Zupa owocowa strasznie rozwodniona, też mi nie zapadła pozytywnie w pamięć. Poza tym traumy brak. Czasy były jakie były, wiekszość dzieciaków była nauczona, żeby nie wybrzydzać, no chyba że coś już naprawdę nie było jadalne.- 81 13
-
2019-10-31 19:59
było tego trochę
makaron z twarogiem, bułki na parze z jagodami :) A co do wybrzydzania to dzieciaki wybrzydzają głównie w domu bo mogą, dobrze wiedzą gdzie jest granica i na co sobie mogą pozwolić w szkole/przedszkolu a co można robić w domu.
- 6 1
-
2019-10-31 12:14
Ja mam traumę - potrawka z kurczaka ze skórami i żeberka gotowane a do tego zupa mleczna z lanymi kluskami. Takie specjały były w moim przedszkolu :)
- 5 2
-
2019-10-31 11:35
Wszystkie wymienione znam i tak samo oceniam. Owocową i szczawiowa również ;)
- 7 1
-
2019-10-31 10:16
Ja tylko pamiętam szczawiową z jajkiem (3)
Powiedziałem pani przedszkolance, że jeśli to zjem, to zwymiotuję. Pani machnęła ręką o kazała nie wybrzydzać. Zjadłem, zwymiotowałem i od tego czasu szczawiowej jeść nie musiałem.
- 32 2
-
2019-10-31 14:49
kto był zwolniony z zupy mlecznej (2)
bo po niej wymiotował
- 12 4
-
2019-10-31 19:06
(1)
W naszym przedszkolu mlecznych zup nie było. Na śniadanie czarny, kwaśny chleb z serem lub twarogiem i mleko z kożuchem - mordęga. Obiadów absolutnie nie pamiętam, czyżby ich nie było? Za to pamiętam jak szliśmy na łąki, to pani Renia przynosiła w wiadrze kawę zbożową bez mleka, bardzo rozwodnioną. Nigdy już takiej pysznej nie piłem. Ze żłobka
W naszym przedszkolu mlecznych zup nie było. Na śniadanie czarny, kwaśny chleb z serem lub twarogiem i mleko z kożuchem - mordęga. Obiadów absolutnie nie pamiętam, czyżby ich nie było? Za to pamiętam jak szliśmy na łąki, to pani Renia przynosiła w wiadrze kawę zbożową bez mleka, bardzo rozwodnioną. Nigdy już takiej pysznej nie piłem. Ze żłobka pamiętam barszcz. Chciałem zjeść do końca, przechyliłem talerz i rozlałem. Pani bardzo krzyczała, więc zapamiętałem czerwoną zupkę na ceracie. A pamiętacie ze szkoły kluski na parze "pampuchy" z sosem śmietanowo-truskawkowym?
- 7 0
-
2019-10-31 19:20
I dodam, że w przedszkolu często "pachniało" przypalonym mlekiem. Po za śniadaniami lubiłem to przedszkole, nr 54 chyba, przy Chłopskiej.
- 3 0
-
2019-10-31 07:18
Opinia wyróżniona
(5)
Najgorsze co wspominam z przedszkolnych lat ( jestem rocznik 81) to zupa owocowa - do dziś robię się zielonym na wspomnienie tego smaku - nawet teraz gdy to piszę. Za to przepadałem ( i do dziś lubię tak zjeść) za podawanymi w sezonie na podwieczorek kanapkami: chleb, masło i na tym pokrojone w plasterki truskawki :-)
- 43 27
-
2019-11-01 12:43
tran to bylo to
- 1 0
-
2019-10-31 13:50
Uwielbiam
Zupę owocową z makaronem
- 9 3
-
2019-10-31 07:32
U nas zupa owocowa była najlepsza.
Rocznik 78
- 23 5
-
2019-10-31 07:44
(1)
O dziwo przedszkolna owocowa mi smakowała, w przeciwieństwie do tej samej zupy autoramentu jednej z babć. Ta z placówki była mało słodka, a makaron nie był rozgotowany. Placki z jabłkami, mielone, nawet śledzia w śmietanie miło wspominam.
Za to katorgą każdego dania były ziemniaki puree... Obrzydliwe, z dosypywaną sodą (szybciej się gotują), ugniecione na pulpe bez masła i mleka. Fuj.- 11 3
-
2019-10-31 19:11
Właśnie! Śledzie w śmietanie z puszystymi ziemniakami. Pyszne. Pamiętam, co prawda ze szkoły, ale kto teraz serwowałby dzieciom śledzie???
- 4 0
Wszystkie opinie
-
2019-10-31 07:05
W przedszkolu pamiętam że najlepsze (1)
Były schabowe :)
- 13 10
-
2019-11-01 08:40
jak schabowe?!
schabowe z żyłami były!
- 8 0
-
2019-10-31 07:10
Fasolka po bretoňsku, Bzdurna nazwa. Kompot, kaszka manna, szpinak... tak bylo w prl
- 9 13
-
2019-10-31 07:11
Zupa mleczna (4)
czy kasza manna z sokiem, to moje najgorsze wspomnienia z przedszkola.
- 52 18
-
2019-10-31 08:44
(2)
kasz manna z sokiem :( nie mogę tego smaku do dzisiaj
- 5 10
-
2019-10-31 09:41
Ni w końcu, jak mówię o tym koszmarze z dzieciństwa w postaci kaszy manny z łyżeczka syfiastego soku do rozpuszczania to wszyscy zaskoczeni jak można tego nie lubić...
- 8 4
-
2019-10-31 18:07
Kasza manna
A ja uwielbialam kasze manną z sokiem, taką na sztywno. I owsiankę.
- 7 1
-
2019-10-31 23:46
Pamiętam z dzieciństwa, że mówiło się na to przysmak gruźlika, jeśli kojarzycie, o co chodzi ;)
- 2 0
-
2019-10-31 07:16
Czy jest wegańskie przedszkole? (10)
Rodzi mi się syn i chcę wychować go na człowieka.
- 25 97
-
2019-10-31 07:21
tak jest !!!
..prowadzi je kolarz amator ,który jest bezglutenowo -weganinem ...
- 30 1
-
2019-10-31 09:17
Musisz zatem syna oddać do patriotycznego przedszkola (2)
gdzie karmią tylko schabowymi, bigosem i flakami. Porządny człowiek jada tylko polskie, narodowe i katolickie potrawy.
- 34 16
-
2019-10-31 09:33
słaby trolling (1)
- 16 8
-
2019-11-02 16:29
nie trolu edziu pracowniku, to dowcipna odpowiedź na twój slaby troling
- 2 0
-
2019-10-31 15:00
(1)
To w pisie nikt nie jest vege???
- 4 3
-
2019-11-02 16:30
PiS wciąga paski TVPutin a potem ma odlot
i żywi się pancerną mgłą
- 2 0
-
2019-10-31 19:00
Ale po co się chwalisz byciem ksenofobem?
Nie wiesz, że twój patriotyczny kotlet mielony to nic innego jak gotowy, zmielony hamburger?
- 3 3
-
2019-10-31 19:07
uderz w stół a bydło polityczne się odezwie....pełno chlewu w polsce
- 5 3
-
2019-11-01 11:27
No cóż
Żeby wychować Go na człowieka musiałabyś nim być. Więc nie ma szans
- 4 1
-
2019-11-01 20:11
jest
jest w chorej wyobrazni
- 3 0
-
2019-10-31 07:18
Opinia wyróżniona
(5)
Najgorsze co wspominam z przedszkolnych lat ( jestem rocznik 81) to zupa owocowa - do dziś robię się zielonym na wspomnienie tego smaku - nawet teraz gdy to piszę. Za to przepadałem ( i do dziś lubię tak zjeść) za podawanymi w sezonie na podwieczorek kanapkami: chleb, masło i na tym pokrojone w plasterki truskawki :-)
- 43 27
-
2019-10-31 07:32
U nas zupa owocowa była najlepsza.
Rocznik 78
- 23 5
-
2019-10-31 07:44
(1)
O dziwo przedszkolna owocowa mi smakowała, w przeciwieństwie do tej samej zupy autoramentu jednej z babć. Ta z placówki była mało słodka, a makaron nie był rozgotowany. Placki z jabłkami, mielone, nawet śledzia w śmietanie miło wspominam.
Za to katorgą każdego dania były ziemniaki puree... Obrzydliwe, z dosypywaną sodą (szybciej się gotują), ugniecione na pulpe bez masła i mleka. Fuj.- 11 3
-
2019-10-31 19:11
Właśnie! Śledzie w śmietanie z puszystymi ziemniakami. Pyszne. Pamiętam, co prawda ze szkoły, ale kto teraz serwowałby dzieciom śledzie???
- 4 0
-
2019-10-31 13:50
Uwielbiam
Zupę owocową z makaronem
- 9 3
-
2019-11-01 12:43
tran to bylo to
- 1 0
-
2019-10-31 07:39
Kaszanka smazona z ziemniakami.
- 26 5
-
2019-10-31 07:39
W nielam wszystkich przedszkolach publicznych jest wasna kuchnia :) (3)
I panie naprawdę w każdym starają się robić cuda! :)
- 33 9
-
2019-10-31 08:00
byla kuchnia ,teraz wszystko catering dowozi w steropianie (1)
- 13 9
-
2019-10-31 08:52
Nie prawda. Większość przedszkoli publicznych ma własne kuchnie. Tylko prywatne placówki korzystają z cateringu.
- 16 4
-
2019-10-31 11:20
w gdyni połowa placówek ma katering jakość jak w szpitalu
- 5 3
-
2019-10-31 07:40
A kiedy będą szpitalne smaki ? (3)
- 75 5
-
2019-10-31 13:08
Patrząc na zdjęcie to pewnie gdzieś za 40 lat...
- 8 0
-
2019-11-01 19:16
Catermed wymiata
Szczególnie pulpety rybne i barbelucha z nie wiadomo czego
- 1 0
-
2019-11-02 09:51
W szpitalch
Robia co moga nie mamy budzetu Niemieckiego a i tak jest poziom dobry
- 1 3
-
2019-10-31 07:43
(7)
Ohyda ! Zupa owocowa , bułka paryska zalana ciepłym mlekiem albo zacierki , ohyda
- 31 25
-
2019-10-31 08:44
(2)
bułka z mlekiem jest git :)
- 12 8
-
2019-10-31 13:47
(1)
Bułka z mlekiem rulez
- 5 3
-
2019-11-02 16:31
a po tłustym czwartku z pączkami
jak zostaną
- 2 0
-
2019-10-31 14:08
(1)
buła + maślanka idealna na kaca
- 5 1
-
2019-11-02 16:32
serwowit lepszy
- 1 0
-
2019-10-31 15:19
Mniam!
Aż mi ślinka pociekła :D Pewnie jestem w mniejszości, ale od dzieciaka byłam mocno "mleczna", po dziś dzień zacierki opitoliłabym na miejscu z pocałowaniem ręki :D
- 7 1
-
2019-11-02 17:05
Zupa owocowa zabielona z makaronem, mniam.
- 2 1
-
2019-10-31 08:02
Opinia wyróżniona
Z bardzo odległych czasów przedszkolnych (6)
pamiętam pastę jajeczną do kanapek, była pyszna. Niestety mimo wielu prób nie udało mi się osiągnąć tego smaku...
- 29 5
-
2019-10-31 08:31
Ja (5)
Gotowane jajka bardzo drobno posiekana cebulka i dobra szynka konswrwowa ....do jeszcze ciepłych jajek dodać masło. Wymieszać...sól pieprz ....Masz swój smak dzieciństwa .
- 7 4
-
2019-10-31 09:41
(1)
I majonez
- 1 0
-
2019-10-31 12:51
Ja
Bez majonezu ....samo masło.
- 4 1
-
2019-10-31 15:27
Na pewno nie, to były lata 60-te i szynki konserwowej w przedszkolu nie uwidzialeś. (2)
Poproszę zatem o inną recepturę.
- 6 0
-
2019-10-31 17:03
Przepis matuli (1)
Jajka, masełko (dodane do ciepłych jaj, żeby się elegancko nadtopiło), siekana natka pietruszki i do smaku musztarda (wersji dla przedszkolaków pewnie łagodniejsza odmiana typowej saperskiej). Konsystencję można podrasować odrobinę gęstą śmietaną.
Może przygotowana w taki sposób będzie bliższa smaków ze wspomnień? :)- 5 0
-
2019-11-01 11:10
Dzięki, zrobię dzisiaj, tylko zamiast pietruszki użyje szczypiorku. Mniam. Też uwielbia m
Tą pastę, tylko nigdy nie wiedziałam jak ja zrobić.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.